debaty / ANKIETY I PODSUMOWANIA

Gruby „palic” i trąby

Magdalena Przyborowska

Głos Magdaleny Przyborowskiej w debacie „Czytam naturalnie 2017”.

strona debaty

Czytam naturalnie 2017: wprowadzenie

„Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba” napisał Gombrowicz w ostatnim zdaniu powieści Ferdydurke, a ja uważam, że to jest właśnie najtrafniejsza odpowiedź na wszystkie pytania dotyczące tego, jak czytać współczesną literaturę.

Gombrowicz z perfidną satysfakcją rozbijał swoim „grubym palicem” wszelkie balony zadęcia, pretensjonalności i pseudointelektualizmu, a skoro musimy sobie zadawać pytanie „jak czytać?”, to chyba potrzebny nam znowu taki zimny gombrowiczowski prysznic. Bo w zasadzie czemu służy tak sformułowane pytanie? Przecież jeśli ktoś jest rozmiłowany w czytaniu, to czyta po prostu tak, jak lubi. W podróży, tramwaju, łóżku lub na plaży. Ja najbardziej nie lubię w czytelni. Brr!

Nie czytam też poezji. Naprawdę! Nie lubię, choć ją samą w sobie uwielbiam, a mądrze i pięknie podaną metaforę uważam za dzieło sztuki na miarę malowideł Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej. Na studiach musiałam przed egzaminem z poezji przeczytać „na szybko” dziesiątki tomików poetyckich i pamiętam to wrażenie, że w moich rękach krwawią najpiękniejsze zestawienia słów i najintymniejsze wyznania poetów. Krwawią zarzynane pośpiechem i widmem egzaminu. Od tamtej pory poezji nie czytam, ale jak najcenniejszy dar traktuję każde z nią spotkanie. Im jest rzadsze, tym bardziej wyjątkowe i poruszające.

Nigdy nie podążam za modą. W każdej dziedzinie zawsze wybieram to, co mi służy, zaskakuje mnie lub po prostu mi się podoba. Tak samo jest z literaturą. Jedynym kryterium, według którego dobieram lektury, jest moja przyjemność. Czasem polega ona na potrzebie ucieczki od codzienności, czasem na poszukiwaniu intelektualnej rozrywki, a czasem silnego wzruszenia lub gimnastyki umysłu. Uwielbiam kryminały, ale moim ukochanym pisarzem jest Marquez i żółte motyle nad głową jednego z bohaterów Stu lat samotności. A kiedy potrzebuję się moralnie oczyścić czytam Coetzee’go. Do Ulissesa Joyce’a bez skutku wybieram się od dwudziestu lat i kiedyś do tej stacji dotrę. Nie ulegam jednak presji w stylu „to trzeba przeczytać”, ponieważ nie bardzo rozumiem sens takiego imperatywu. Trzeba, bo co? Bo ktoś tak powiedział? Przeczytałam niemal cały kanon polskiej literatury wielokrotnie i całkiem nieźle orientuję się w kanonie literatury powszechnej, a wszystko to, bo „trzeba było”, bo „wypadało” albo „na zaliczenie”, a i tak najwartościowszymi odkryciami literackimi były te, które wynikały z moich własnych poszukiwań, czasem z przypadku.

Rozmawiać o przeczytanych książkach też za bardzo nie lubię, ale lubię dzielić się swoimi wrażeniami i doświadczeniami literackimi z innymi. Dlatego prowadzę bloga, na którym piszę o tych książkach, filmach i spektaklach, które w jakiś sposób mnie poruszają. Przeczytane książki gromadzę na półce, bo – poza wszelkimi innymi zaletami – są to po prostu piękne przedmioty. A w towarzystwie osób bardziej oczytanych czuję się równie dobrze, jak w towarzystwie tych mniej oczytanych. Albo równie źle – zależy od człowieka.

Każdy powinien czytać to, co lubi i tak jak lubi. Papier, e-book, tablet czy telefon. Treść jest taka sama. Przy wyborze lektury najważniejsza jest świadomość, że to, co czytamy jest zawsze grą autora z czytelnikiem. Dobry pisarz potrafi tak manipulować naszymi emocjami, że znikamy dla realnego świata podczas czytania. Ale jeśli na tę grę nie wyrażamy zgody (lub – co gorsza – nie zdajemy sobie z niej sprawy!), to lepiej od razu iść na spacer. Inaczej przyjdzie nam pogodzić się z faktem, że jesteśmy czytającymi bezmyślnie bezrefleksyjnymi „trąbami”, a Gomborwicz ze swojego literackiego nieba wytknie nas za śmiechem swoim „grubym palicem”.

O AUTORZE

Magdalena Przyborowska

Doktor nauk humanistycznych, teatrolog i filmoznawca. Autorka książki Bogumił Kobiela. Sztuka aktorska oraz artykułów krytyczno-teatralnych publikowanych regularnie w Miesięczniku "Teatr". Jest także autorką opowiadań kryminalnych i scenariuszy filmowych. Ukończyła scenariopisarstwo na Warszawskiej Szkole Filmowej. Finalistka konkursu na serial Script Fiesta 2016 oraz laureatka konkursów na opowiadanie kryminalne w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Pedagog z wieloletnim wykształceniem – porzuciła tradycyjne nauczanie języka polskiego w szkole, aby prowadzić autorskie warsztaty improwizacji teatralnej dla dzieci, rodziców i nauczycieli. Prywatnie uwielbia gotować i podróżować. Najlepiej łączyć jedno i drugie.