debaty / ANKIETY I PODSUMOWANIA

Z uwagi na tekst?

Filip Zawada

Głos Filipa Zawady w debacie "Z uwagi na tekst".

strona debaty

Z uwagi na tekst

Nie daj mi, Boże, broń Boże skosztować
tak zwanej życiowej mądrości

i tego będę się trzymał, bo o tekstach piosenek nie da się napisać niczego mądrego ani niczego odkrywczego, tekstów piosenek można się trzymać. Chociaż bardzo często wygląda tak, jakby tekst piosenki prześladował nas. W kółko powtarzamy zasłyszaną przed przypadek frazę, która nie daje nam spokoju. I kiedy się do mnie przyczepi:

Odkryjemy miłość nieznaną
Na szczęśliwy ląd zaniosą mnie pewnego dnia
Twe ramiona łódź Magellana
Serce twe busola ma

to dzień jest w porządku, bo miło jest być w stanie poszukiwania miłości i miło jest sobie wyobrazić, że potrafi się zaśpiewać jak Alicja Majewska. Gorzej jest kiedy przyssie się do mnie coś w stylu:

Jaki kac pulsuje w głowie,
przeżyłem wczoraj ostry balet,
jakaś panienka drzemie obok,
o kurczę, ona jest naga!

O kurczę, co mam zrobić z tym tekstem? Przecież od tego można zwariować. O kurczę, jeżeli nie pozbędę się go przed snem, to jest szansa, że będę go powtarzał przez całą noc, a rano muszę wstać wypoczęty do pracy, żebym mógł zapłacić rachunki i żebym mógł kupić jedzenie. O kurczę, żeby mi tylko przeszło. Włączę radio, może jeden przebój uda mi się zastąpić kolejnym, lepszym, cudowniejszym…

Mała Chinka Cziku Cziku Linka
w jej oczach widzę tylko gniew,
o małej Chince Cziku Cziku Lince
ty właśnie teraz słyszysz mój śpiew,
polski chłopczyku polska dziewczynko
przyjmij pozdrowienia z dalekich stron
od małej Chinki Cziku Cziku Linki
której komornik wszedł na dom.

Co? Po co komornik ma stać na dachu? Może się przesłyszałem, może to kominiarz miał wejść na dom? Jestem coraz starszy, coraz mniej rozumiem, coraz mniej słyszę. Nie będę płacił abonamentu za radio i telewizję! Wystaczy mi to, co usłyszę, kiedy stoję w kolejce w sklepie.
Pół roku po tym incydencie zgłasza się do mnie bardzo fajny muzyk.
– Może napiszesz mi tekst piosenki?
– Mogę spróbować.
Po pół roku odpowiadam mu. Sorry, ale nie udało mi się stworzyć czegoś wartościowego. Być może potrzebuję więcej czasu, a być może nie potrafię.
Ciężko jest się przyznać przed samym sobą, że czegoś się absolutnie nie umie.
Słucham piosenek, które znam od dziecka, których najczęściej słuchali moi rodzice. Nie wiem z jakiego powodu. Może z sentymentu? Może dlatego, że jestem już za stary i wielu rzeczy nie rozumiem? Nie poddawaj się! Przecież zawsze można się czegoś nauczyć, nawet na starość. Kupuję kolorowy magazyn, żeby być na czasie. O, jest akurat czterozdaniowy artykuł-porada, jak pozbyć się natrętnego przeboju: „Natrętną piosenkę możemy zastąpić inną piosenką, lub też można ssać pałeczkę cynamonu”.
– ??!!??!?
– ??!!!!!!??!!!
– !!!!?
W momentach, kiedy jestem zszokowany, zawsze odbywam krótki dialog z sobą samym. Nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi. Nie wiem też, o co chodzi mnie. Posłucham czegoś po angielsku, bo nie rozumiem tekstu i będę czekał, aż Marek Grechuta napisze po raz kolejny:

Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że…

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy