recenzje / ESEJE

Jak żyć, panie Zawada, jak żyć?

Barbara Englender

Recenzja Barbary Englender z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 24 kwietnia w portalu Xiegarnia.pl.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

„Szaleństwo jest prawdą absolutną” – wydawać się może, że to zdanie najlepiej pointuje najnowszą książkę Filipa Zawady, osadzoną w dużej mierze w przestrzeni szpitala psychiatrycznego. Pod słońce było to jednak opowieść nie tylko o szaleństwie, ale przede wszystkim o konieczności poszukiwania własnego miejsca we współczesnym świecie. Świecie, w którym – przynajmniej w obiegowej opinii – lepiej być kiepskim kierowcą Formuły 1 niż próbować żyć po swojemu.

Gdyby sprowadzić książkę Zawady do jednego, jedynego pytania, prawdopodobnie brzmiałoby ono „jak być mężczyzną?”. Z pojęciem męskości bohater Pod słońce było musi zmierzyć się w najbardziej krytycznym momencie – gdy na horyzoncie pojawia się dziecko. Bo jak tu sadzić drzewo, budować dom i płodzić syna, kiedy wciąż w głowie kołacze się myśl o zachowaniu niezależności? W świecie Zawady dorosłość jawi się głównie jako egzystencja polegająca na lawirowaniu pomiędzy różnymi rodzajami konieczności i dramatycznym poszukiwaniu usprawiedliwień dla własnych wyborów – wszakże tytułowe sformułowanie, „pod słońce było”, to jedna z najpopularniejszych wymówek stosowanych przez łuczników, którzy nie trafili do celu…

Aby móc zdefiniować swoją „dorosłą” tożsamość, trzeba jednak przede wszystkim przyjrzeć się dziecku. Siłą rzeczy staje się ono postacią kluczową – niczym w tekstach romantyków jest symbolem omnipotencji; istotą dysponującą pełnym zakresem możliwości, całkowitą swobodą wyboru. To wobec niego należy się określić, to ono – poprzez zadawanie pozornie naiwnych pytań – pozwala odkryć swoją „inność” (nawet jeśli ta może być odczytywana jako rodzaj szaleństwa). „Pod słońce było” jest książką o sporym ładunku filozoficznym – budowanym właśnie w takim, sokratejskim duchu.

Tytułowa fraza sugeruje wyraźnie, że opowieść Zawady to historia pewnej nieuchwytnej gry – między tym, co widoczne, jasne i pewne, a tym, co zaciemnione. Patrzenie pod słońce staje się metaforą nie tylko egzystencjalnych poszukiwań, czynionych w dużej mierze na oślep, ale i twórczości literackiej. Najnowsza książka Zawady jest niezmiernie interesującym zapisem dociekań prowadzonych na gruncie literackim. Ten opatrzony mottem z Rilkego prozatorski tekst, zbudowany – jakby nie było – z pewnego rodzaju „notatek z dnia codziennego”, intryguje kumulacją znaczeń, poetyckim rozumieniem słowa (co zresztą w przypadku autora tomiku Bóg Aldehyd nie jest niczym niespodziewanym).

W Pod słońce było zaciera się różnica między tym, co literackie, a osobistą, intymną notatką. W tym świetle majstersztykiem wydaje się biografia autora, zamieszczona na końcu książki. Biografia, którą podsumowują jakże wymowne słowa: „Niektórzy mówią mi, że takie życie jak moje jest niemożliwe. Zgadzam się z nimi”. Być może właśnie dzięki temu tak wiarygodnie brzmią pytania stawiane w Pod słońce było. O odpowiedzi powinniśmy zatroszczyć się samodzielnie…


Recenzja ukazała się w portalu Xiegarnia.pl. Dziękujemy Redakcji za wyrażenie zgody na przedruk.

O AUTORZE

Barbara Englender

Urodzona w 1988 roku. Absolwentka filologii polskiej oraz kulturoznawstwa (o specjalności teatrologicznej). Zakochana w literaturze i fotografii (w obydwu przypadkach raczej bez wzajemności).

powiązania

Filip Zawada Pod słońce było

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z książki Filipa Zawady Pod słońce było, która ukazała się na blogu Kącik z książkami.

WIĘCEJ

Opowieść o niezwyczajnym szaleństwie

recenzje / ESEJE Marcin Pawlik

Recenzja Marcina Pawlika z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała 9 lutego 2015 roku na stronie Popmoderna.pl.

WIĘCEJ

Terapia łukiem i piórem …czyli o Filipie, który znalazł wewnętrzny spokój

recenzje / ESEJE Mikołaj Marszycki

Recenzja Mikołaja Marszyckiego z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała  na blogu Mikołaj Marszycki: Na temat.

WIĘCEJ

Czasem najlepiej widać, gdy się patrzy pod słońce

recenzje / ESEJE Dorota Olearczyk

Recenzja Doroty Olearczyk z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 18 stycznia 2015 roku na stronie pik.wroclaw.pl.

WIĘCEJ

Filip Zawada Pod słońce było

recenzje / ESEJE Ula Orlińska-Frymus

Recenzja Uli Orlińskiej-Frymus z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 22 stycznia 2015 roku na stronie szuflada.net.

WIĘCEJ

Przeciwnikiem zawsze jesteś ty sam

recenzje / ESEJE Tymoteusz Milas

Recenzja Tymoteusza Milasa z książki Pod słońce było Filipa Zawady.

WIĘCEJ

Tłumaczenie z polskiego na polski

recenzje / KOMENTARZE Filip Zawada

Komentarz Filipa Zawady do fragmentu książki Pod słońce było, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

Mały duży apokryf Filipa

recenzje / IMPRESJE Jacek Gutorow

Esej Jacka Gutorowa towarzyszący premierze książki Pod słońce było Filipa Zawady, wydanej w Biurze Literackim 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

Notatki o nowej książce Filipa Zawady

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karola Maliszewskiego towarzyszący premierze książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

„Boże kobznij rozumku”*

wywiady / O KSIĄŻCE Filip Zawada

Z okazji wydania książki Pod słońce było jej bohater Filip Zawada rozmawia ze swoim tatą Filipem Zawadą, który także jest bohaterem wspomnianej wyżej książki.

WIĘCEJ