utwory / premiery w sieci

Raczej dżuma

Kajetan Herdyński

Premierowy zestaw wierszy Kajetana Herdyńskiego. Prezentacja w ramach projektu „Po debiucie”.

Nic tu po nas

z drugiego widać centrum
po przegranym referendum
jedźmy nikt nie zwraca

zero zero niespodzianka
jeden jeden koleżanka
osiem osiem kłótnia

jak dziecinnie zabawny
jest blacharz którego widać
przez otwarte drzwi


Plakat to rodzaj wyrobu poligraficznego zaliczany do akcydensów

Pomyliłem kolejność, rozerwałem bibułkę,
przed wyjściem do sklepu, cola zero czy plus?
Dla mnie radler, mówi bawiąc się kółkiem.
Zanim wrócę, nie zdążysz policzyć do dwóch.

Będą śmigać Maki niczym Migi na skrzydłach.
Rozerwałem bibułkę, posypał się krusz.
Odpal mi, mówi, patrz cera mi zbrzydła.
Zaczęło się w Rzymie, a kończy się tu.

Doświadczony arbiter dolicza minutę.
Doświadczony arbiter odlicza od stu.
Weź jeszcze gumy, mówi żując gumę.
Taka minuta dla braci Xero to grób.

Fonty na kartce to jeszcze nie plakat.
Fonty na kartce to jeszcze nie wiersz?


Stożki wzrostu

wczoraj był najkrótszy dzień, dzisiaj jest
najdłuższa noc. nie miałem pomysłu na
prezenty, rozmawialiśmy o wszystkim,
tylko nie o świętach. nieraz śni się, tu na

piętrze, sprawiedliwy podział władzy,
miłość dla każdego i każdej po równo.
dosłownie, chociaż z rymów się wyrasta,
czasami nie łatwo trafić na rym. o

północy czytam czym zaowocuje
dwadzieścia synonimów słowa rozedrgana.
nie zrozum mnie źle, kocham owieczkę.
jest nie tylko czytana, kojarzona, i lubiana.


Komentarze

dlaczego komentarze są usuwane
znaczenie podane przy haśle niepełne
ostatni komentarz wiele wyjaśniał
czasem powinno być młodo i gniewnie

chciałem obiecać że nie będziecie żałować
i tak już wystarczy surfowania po kanałach
wyciągaj recepty na stół i kasetkę
potrzebuję nowej ta się połamała

wczoraj przyszedł Bóg i mnie uzdrowił
wczoraj przyszedł Bóg i mnie uzdrowił
kto przy zdrowych zmysłach
by się nad tym głowił


Raczej dżuma

Po pierwsze: przyśniły się domy,
stancje i wynajęte mieszkania,
pootwierane drzwi i okna, tłumy
znajomych i nieznajomych. Tania

metafora strachu, gdy się nie ma
pracy i śpi na czyimś łóżku. Po
drugie: kiedy zżera mnie trema,
usypiam, a kiedy kręcisz pupą,

wzbraniam się jak filipon.
Po trzecie: przepraszam, zaspałem.
Wydanie drugie przejrzane i po-
nownie porównane z oryginałem.

O AUTORZE

Kajetan Herdyński

Ur. w 1980 r. w Zamościu. Absolwent filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim; laureat kilku konkursów literackich (m.in. trzykrotny finalista i zdobywca nagrody publiczności w konkursie im. Jacka Bierezina oraz finalista „Połowu” w 2006 roku); wiersze publikował w czasopismach literackich i antologiach w Polsce i Wielkiej Brytanii (debiut w „Kresach” w 2003 roku); autor książki poetyckiej Późny karnawał (Instytut Mikołowski, Mikołów 2012) za którą otrzymał III nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie Literackim Złoty Środek Poezji w 2013 roku; mieszka i pracuje w Krakowie.

powiązania