04/04/16

Czytając Szymborską (2)

Michał Domagalski

Strona cyklu

Re:cyklizacje
Michał Domagalski

Urodził się w Ostrzeszowie w 1982. Publicysta i krytyk. Redaktor prowadzący portalu Wywrota  w latach 2015-2016. Debiutował w almanachu Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015, w 2018 roku ukazała się jego pierwsza książka poetycka - Poza sezonem. Mieszka w Poznaniu.

7. W trak­cie zamie­nia­nia myśli w tekst, wyda­wa­ło­by się, pre­cy­zyj­ne myśli, roz­jeż­dża­ją się. Trze­ba się nie­źle nakom­bi­no­wać, aby „język gięt­ki powie­dział wszyst­ko, co pomy­śli gło­wa”. I jesz­cze więk­szej gięt­ko­ści potrze­ba, aby dłoń, w któ­rej spo­czy­wa pió­ro, pora­dzi­ła sobie ze spi­sa­niem wszyst­kie­go.

8. Oczy­wi­stym jest, że w dzi­siej­szych cza­sach pió­ro sta­no­wi jeno pięk­ny sym­bol. Dłoń coraz czę­ściej wal­czy z kla­wia­tu­rą QWERTY. Wal­ka odby­wa się w nowych deko­ra­cjach, ale to nadal ta sama wal­ka.

9. Zaba­wa w kopi­stę uświa­do­mi­ła mi, że tkwię na prze­ciw­nym bie­gu­nie niż boha­ter Gogo­la. Prze­pi­sy­wa­nie Dło­ni Wisła­wy Szym­bor­skiej nie spra­wia­ło mi rado­ści dla­te­go, że mogłem odwzo­ro­wać już raz zapi­sa­ny tekst. Obo­wią­zek zacho­wy­wa­nia ukła­du wer­sów, kolej­no­ści słów sta­wał się momen­ta­mi nad wyraz męczą­cy. A prze­cież to tyl­ko sie­dem wer­sów, dwa­dzie­ścia sie­dem wyra­zów, dzie­więć zna­ków inter­punk­cyj­nych (licząc oddziel­nie otwar­cie cudzy­sło­wu i zamknię­cie oddziel­nie) oraz jed­na… dłoń.

10. A wła­ści­wie dwie dło­nie. Jed­na napi­sa­ła Mein Kampf, dru­ga Chat­kę Puchat­ka.

11. Wie­rzę, że nie­któ­rzy lubu­ją się w prze­pi­sy­wa­niu. Mnie pra­ca kopi­sty męczy. Męczy, ale dopro­wa­dza do nowych odkryć. W wier­szu Dłoń Wisła­wy Szym­bor­skiej zosta­ło uży­tych dwa­dzie­ścia sie­dem słów. Dokład­nie tyle, ile kości mie­ści się w dło­ni. To bliż­sze pozna­nie tek­stu rodzi się z bliż­sze­go czy­ta­nia. Z zaj­rze­nia głę­bo­ko w gar­dło każ­de­mu z tych dwu­dzie­stu sied­miu ele­men­tów. Z takiej pry­wat­nej lek­cji ana­to­mii.

Dwa­dzie­ścia sie­dem kości – zaczy­na swój wiersz Poet­ka. Te kości obu­do­wa­ne w ner­wy, mię­śnie i pal­ce, mogą stwo­rzyć zupeł­nie róż­ne dzie­ła. Dwa­dzie­ścia sie­dem słów może stwo­rzyć zupeł­nie róż­ne wier­sze. Przy­po­mi­na­ją­ce albo Mein Kampf, albo Chat­kę Puchat­ka.

12. Dłoń potra­fi tak­że pod­pi­sać usta­wę, wyrok, zezna­nie… Dłoń potra­fi pod­pi­sać trak­tat. I tę jej wła­dzę czu­je­my codzien­nie. Pozba­wio­ną emo­cji oraz empa­tii. I wzro­ku się­ga­ją­ce­go poza bla­dość papie­ru.

Potęż­na jest dłoń, któ­ra krę­tym bie­giem świa­ta
Przez naba­zgra­ne imię wła­da.