wywiady / O PISANIU

Dzika i nieujarzmiona siła

Anja Golob

Marlena Gruda

Rozmowa Marleny Grudy z Anją Golob. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

Marlena Gruda: Poezja, teatr, fotografia, filozofia, krytyka literacka, redakcja… Czy któraś z tych dziedzin ma pierwszeństwo nad innymi i dlaczego?

Anja Golob: Niektórymi zajmuję się hobbistycznie, na przykład fotografią, inne to mój zawód. Obecnie najwięcej czasu poświęcam poezji i pracy redakcyjnej w Wydawnictwie VigeVageKnjige.

Czy praca w kulturze umożliwia Pani rozwój osobisty i czyni życie bardziej autentycznym? Czy wręcz przeciwnie: czuje się Pani jak pociągana za sznurki marionetka lub aktorka, która musi odgrywać różne role?

 Na pewno prekariat ma jakieś dobre strony, ja jednak widzę więcej złych niż dobrych, między innymi dlatego, że jeśli chcę pracować w kulturze, jestem na niego skazana – tak samo jak na to, że muszę robić wiele rzeczy na raz i na dodatek sama przed sobą odgrywać rolę sekretarki. Trudno jest mi odpowiedzieć na pierwsze pytanie, ponieważ jest to jedyne życie, jakie znam i bez sztuki go sobie nie wyobrażam.

Wydała Pani dwa tomy poezji: V roki (W ręce) i Vesa v zgibi (Zwis ugięty). Tanja Petrič w swojej recenzji napisała, że „druga książka, w porównaniu z pierwszą jest bardziej jednorodna i dopracowana”. Czy z Pani punktu widzenia jest także bardziej dojrzała, przemyślana, lepsza? Jaki jest Pani stosunek do swojego debiutu? Lubi Pani do niego wracać?

 Widać wyraźnie, że V roki to debiut. Mimo to czuję wobec swojej pierwszej książki pewną wdzięczność, że wprowadziła mnie do tego świata i pozwoliła dalej pisać. Jest bardzo różnorodna, dużo bardziej niż Vesa v zgibi, jak dla mnie więcej w niej dzikiej i nieujarzmionej siły, którą chciałabym jeszcze poczuć.

W wierszu Równowaga zacytowała Pani zdanie F. Čopa z filmu Ne čakaj na maj (Nie czekaj na maj, 1957): „Musicie wiedzieć, dziewczęta, że jedną z najważniejszych rzeczy w życiu jest utrzymać równowagę”. Czy to dla kobiet przywilej, czy obraza? Czy płeć ma tutaj w ogóle znaczenie?

To zdanie w określonej scenie filmowej ma w moim odczuciu zabawny oddźwięk, choć utrzymanie równowagi w życiu samo w sobie uważam za mistrzostwo, bez względu na płeć. Mnie samej to nie wychodzi, choć ćwiczę z zapałem.

Gdzie łatwiej utrzymać równowagę? W świecie-sali gimnastycznej, czy w świecie-teatrze? Co Pani proponuje: wyciskanie siódmych potów na drążku czy spontaniczną improwizację?

Myślę, że te dwie rzeczy niekoniecznie się wykluczają, powiedziałabym nawet, że równowaga wywodzi się właśnie z mądrości przeplatania udziałów obojga. Mówiąc o swojej poezji, jak na nią teraz patrzę, właśnie taką równowagę widzę, lecz w życiu codziennym mogą się z nich zradzać zabawne sytuacje, gdyż człowiek jako istota społeczna nie jest sam, musi wchodzić w interakcje z innymi ludźmi.

Za drugą książkę otrzymała Pani prestiżową Nagrodę im. Jenka za najlepszy tom poetycki ostatnich dwóch lat. Uznanie Pani przyjęła, lecz część finansową nagrody odrzuciła. W uzasadnieniu swojej decyzji zwróciła Pani uwagę na ideały, wartości moralne i rolę kultury. Pani stanowisko wskazuje, że społeczeństwo i jego dobro nie są Pani obojętne. Czy wiersz jest odpowiednim miejscem zachęcania czytelnika do aktywności, pobudzania do zmian? Czy lepiej, żeby poezja wpływała wyłącznie na jednostkowy świat intymny, indywidualny sposób życia, myślenia i stosunek do świata?

Poezja nie powstaje ani nie żyje w próżni. Nie jest żadnym boskim posłannictwem – przynajmniej w moich oczach to ciężka praca. Ma jedną główną zaletę. Jej podstawowym narzędziem jest język, ten, który czyni nas ludźmi; w tym sensie poezja ma ten przywilej bycia blisko źródła, lecz, jeśli chce być traktowana poważnie, musi ponosić odpowiedzialność za ciężar każdego pojęcia. W tym sensie tak, na pewno – poezja jest w stanie być motorem zmian społecznych.

W rozmowie z Janezem Markešem powiedziała Pani, że „poezja to praca wymagająca dyscypliny, umiejętności, trudu”. Ile dyscypliny, wysiłku i siły potrzebowała Vesa v zgibi (Zwis ugięty)?

W skład książki wchodzą wiersze napisane w ciągu około trzech lat. Samą pracę pisania poezji trudno jest mi określić w jakichś ogólnie policzalnych kryteriach, ponieważ nie jest to zwykła praca – mogłoby się wydawać, że pojęcie „zawód” jest tutaj rozumiane inaczej, bardziej dosłownie (słow. „poklic” znaczy także „powołanie”).

Powiedziała Pani także, że „w poezji chodzi o pewien szczególny sposób bycia, słuchania i patrzenia na świat”. Czy ten „szczególny sposób bycia” jest związany z patrzeniem oczami dziecka?

W istocie pewnie chodzi o jakieś podstawowe, niegasnące dziwienie się światu i rzeczom takimi, jakie są. Brzmi to trochę śmiesznie i radośnie zarazem, chociaż takie nie jest, albo nie zawsze takie jest. Niewątpliwie wymaga pewnego dystansu do siebie i świata, a ten z kolei dyscypliny i wysiłku. W tym sensie „ten szczególny sposób bycia” nie jest szczególnie bliski patrzeniu oczami dziecka, chociaż łączy je pewna fundamentalna ciekawość.

Media, zwłaszcza po przyznaniu Pani Nagrody im. Jenka, przylepiły Pani łatkę „młoda poetka Anja Golob”. Jaki jest Pani stosunek to tego określenia?

Najpierw należałoby podkreślić, że to wyrażenie do mnie nie pasuje – ani wiek, ani staż pracy nie wskazują na to, że jestem młodą poetką. Oczywiście ten przymiotnik, w takim użyciu, nie jest uważany za komplement. Im bardziej ja jestem „młoda”, tym mniej są ci, którzy to mówią, „starzy”, a jeszcze bardziej niepokojący jest patronat, który się za nim kryje; kontekst tego „młoda” informuje, że z moją poezją jeszcze nie do końca jestem tam, że jeszcze się uczę, krótko mówiąc, że nie trzeba mnie jeszcze traktować poważnie, że na szacunek muszę sobie dopiero zasłużyć.

Jaka jest Pani pozycja w środowisku literackim w kraju i za granicą? Czy czuje się Pani wolną poetką, artystką, kobietą?

W Słowenii, po przyznaniu Nagrody im. Jenka, ta pozycja stała się dosyć specyficzna, powiedziałabym nawet, że dominuje jakaś błoga ignorancja, to mnie jednak jakoś specjalnie nie wzrusza; przyczynkarstwo nie należy do moich zainteresowań. Moją pracą jest pisanie. Faktem jest natomiast, że ostatnie dwa lata bardziej się udzielam za granicą niż w Słowenii, przez co czuję się tam, zwłaszcza w środowisku niemieckim, dużo milej widziana, mam większe wsparcie i więcej uznania dla mojej pracy.

Dziękuję za rozmowę.


nowe_glosy_eu_eng
Projekt Nowe głosy z Europy realizowany przez Biuro Literackie wraz z międzynarodowymi instytucjami literackimi działającymi w ramach platformy Literary Europe Live i finansowany z unijnego programu Kreatywna Europa.

O AUTORACH

Anja Golob

Urodzona w 1976 roku. Poetka, publicystka, dramatopisarka i tłumaczka, absolwentka filozofii i komparatystyki literackiej na Uniwersytecie w Lublanie. Wydała trzy zbiory poezji: V roki (W ręce, 2010), Vesa v zgibi (Zwis ugięty, 2013), za którą otrzymała Nagrodę im. Jenka (2014) oraz ab und zu neigungen (2015).  Od 2013 roku prowadzi wydawnictwo VigeVegaKnjige. Mieszka i pracuje w Lublanie i Brukseli.

Marlena Gruda

Urodzona w 1984 roku w Zabrzu. Absolwentka filologii słowiańskiej i literaturoznawstwa Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Publikowała w „Przekładach Literatur Słowiańskich”, „Novinach Slawia”, „Tekstualiach”, „Rp. Lirikon21”, „Poetikonie”, „Obdobjach”, „Migotaniach”, „Res Publice Nowej”, „Korespondencji z ojcem”. Przetłumaczyła na język polski powieść Vlada Žabota Wilcze noce i poezję Klemena Piska Za krzakiem majaczącego ślimaka. Mieszka w Krakowie.

powiązania

Nowe głosy z Europy: Anja Golob

nagrania / Między wierszami Anja Golob Bronka Nowicka Wieńczysław Dębiński

Ósmy odcinek programu “Nowe głosy z Europy” z udziałem Anji Golob.

WIĘCEJ

Nowe głosy z Europy 2016: Poezja

nagrania / Stacja Literatura Anja Golob Árpád Kollár Juana Adcock Kacper Bartczak

Zapis ze spotkania autorskiego „Nowe głosy z Europy 2016: Poezja i Proza”, w którym udział wzięli Kacper Bartczak, Anja Golob, Juana Adcock oraz Árpád Kollár. Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu literackiego Stacja Literatura 21.

WIĘCEJ

Zwis ugięty

utwory / premiery w sieci Anja Golob

Premierowy zestaw wierszy Anji Glob w przekładach Marleny Grudy. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Poezja małych radości

recenzje / NOTKI I OPINIE Marlena Gruda

Głosy o poezji Anji Golob, wybrane przez Marlenę Grudę. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Światło dochodzi z dołu

recenzje / KOMENTARZE Anja Golob

Autorski komentarz Anji Golob w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Poezja małych radości

recenzje / NOTKI I OPINIE Marlena Gruda

Głosy o poezji Anji Golob, wybrane przez Marlenę Grudę. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ