Niosłem ci kanapeczkę. Wybór próz poetyckich (1999-2008)

13/09/2012 liryka

Niosłem ci kanapeczkę Kārlisa Vērdiņša w wyborze i przekładzie Jacka Dehnela jest dla polskiego czytelnika pierwszą okazją do spotkania z tymi błyskotliwymi, czułymi, zabawnymi i wreszcie – odważnymi utworami, w sobie tylko właściwy sposób mówiącymi o miłości.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2009-08-03
Gatunek
Liryka
Seria
Poezje
Ilość stron
64
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print Cream 1.5 90g
Projekt okładki
Nina Łupińska
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-62006-12-0
spis treści

Problemy
Noc na Zadźwiniu
[Nasze drogi są piękne tylko kiedy przykryją je śniegi]
W polu dharmy
Po co się wypierać
Procedury wewnętrzne
Chciałem zorganizować uroczystość
[Po kilku latach znów odwiedziłem miasto…]
Jesień Adama Punka
Mamusiu, mam plan!
List
Na jakimś przedstawieniu
Jak z obrazka
Anioł
Orłowi
Status quo
Remont
Życzenie
Come to Me
Usta
Ja
Znaki
Bałwan
Deszcz
Nowe życie
Wojownicy
My
Prognoza pogody
Skandal wśród gwiazd!
Książka
Paryż
Bajka o złotej dziewicy
Bajka o Gosi filolożce
Listy do Solvejgi
Metal
[Rzeki na twarzy mojego kraju jak pasma mokrych włosów]
Wspomnienia z epoki pracy u podstaw
Wspomnienia magnata
Wspomnienia szalonego barona Bundula
Wspomnienia islandzkiej gospodyni domowej
Wspomnienia z retoryki
Wspomnienia króla Ubu
Wspomnienia Sanczo Pansy
Wspomnienia doktora Watsona
Wspomnienia kandydata na członka Związku Pisarzy Łotwy Sowieckiej
Film

 

Objaśnienia
Nota o Autorze
Od Tłumacza

opinie o książce

Łotysz z niezwykłym kunsztem i sobie tylko znanym sposobem wprowadza w dyskurs tych próz erotykę, wyznanie miłosne. Czyni to – moim zdaniem – rewelacyjnie, tworząc obrazy, które wolne są zarówno od zużytego asortymentu środków miłosnego wyrazu, cukierkowatej i lepkiej atmosfery, jak również od nadmiernej (w tym wypadku zupełnie zbędnej) bezpośredniości czy wulgarności.

Marcin Jurzysta

Kanapeczka, jak sądzę, trafi do adresata. Do mnie trafiła poprzez wielogłosowość, a więc pewne wahnięcie, także poprzez czułość, swoje drobne kroczki i westchnienia. Świat kanapeczki składa się z miniatur, takich jak kawałek sera, szynki, sałaty. Niemal każdy to rarytas. Akcji tu niewiele, choć dynamika jest: “Miło mi, dynia jestem. Ale dziś wieczór twoje dłonie zmienią mnie w karetę”. 

Agnieszka Mirahina

Niosłem ci kanapeczkę to przewodnik po Rydze, ale przede wszystkim po mikrokosmosie mieszkającego w niej mężczyzny zmagającego się z chorobą ukochanego, oraz z własną obcością w świecie, przed którym ucieka we wspomnienia i baśnie.

Bartosz Sadulski