Żółte popołudnie

13/09/2012 liryka

Pierwsza po niemal czterdziestu latach i zarazem najobszerniejsza prezentacja wierszy Wallace’a Stevensa w języku polskim. Utwory wybrane i przetłumaczone przez Jacka Gutorowa, który jest także autorem posłowia, ukazują jednego z najwybitniejszych i zarazem najbardziej wpływowych poetów amerykańskich XX wieku.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2008-08-04
Gatunek
Liryka
Seria
Poezje
Ilość stron
116
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print Cream 1.5 90g
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-60602-73-7
spis treści

HARMONIUM (1923)
Dominacja czerni / Domination of Black
Bałwan ze śniegu / The Snow Man
Na marginesie tematu z Williamsa
/ Nuances of a Theme by Williams
Świeczka / Valley Candle
O powierzchni rzeczy / Of the Surface of Things
Firanki w domu metafizyka
/ The Curtains in the House of the Metaphysician
Z banalnej podróży / Banal Sojourn
Podwieczorek w pałacu Huna / Tea at the Palaz of Hoon
Gwiazdy w Tallapoosa / Stars at Tallapoosa
Sześć znaczących pejzaży / Six Significant Landscapes
Pałac z maleństwami / Palace of the Babies
Tatuaż / Tattoo
Jak się zmienia wiatr / The Wind Shift
Teoria / Theory
Trzynaście sposobów patrzenia na kosa
/ Thirteen Ways of Looking at a Blackbird
Podwieczorek / Tea
Do wyjącego wiatru / To the Roaring Wind

 

 

Z WIERSZY DODANYCH DO II WYD. HARMONIUM (1931)
Środek sezonu na winogrona / In the Clear Season of Grapes

 

 

IDEAS OF ORDER (1936)
Jak żyć. Co robić / How To Live. What To Do
Idea porządku w Key West / Idea of Order at Key West
Słońce tego marca / The Sun This March
Wieczór bez aniołów / Evening Without Angels
Ponowna deklaracja romansu / Re-statement of Romance
Czytelnik / The Reader
Rybiołuski wschód słońca / A Fish-Scale Sunrise
Gallant Château

 

 

PARTS OF A WORLD (1942)
Wiersze naszego klimatu / The Poems of Our Climate
Studium dwóch gruszek / Study of Two Pears
W drodze do domu / On the Road Home
Dezembrum
Wariacje letniego dnia / Variations on a Summer Day
Żółte popołudnie / Yellow Afternoon
O poezji nowoczesnej / Of Modern Poetry
Les Plus Belles Pages
Kobieta patrząca na wazon z kwiatami
/ Woman Looking at a Vase of Flowers
Mężczyzna z brodą, elegancko ubrany
/ The Well Dressed Man with a Beard
Fosfor czytający we własnym świetle
/ Phosphor Reading by His Own Light

 

 

TRANSPORT TO SUMMER (1947)
Bóg jest dobry. Taka piękna noc
/ God is Good. It Is a Beautiful Night
Temat na metaforę / The Motive for Metaphor
Kreacje dźwięku / The Creations of Sound
Ruiny życia i umysłu / Debris of Life and Mind
Mężczyzna niosący rzecz / Man Carrying Thing
Ludzie zlepieni ze słów / Men Made Out of Words
W domu była cisza, a świat był spokojny
/ The House Was Quiet and the World Was Calm

 

 

THE AURORAS OF AUTUMN (1950)
Jesienne zorze / The Auroras of Autumn
Bukiet róż w świetle słońca / Bouquet of Roses in Sunlight
Puella Parvula
Jak myślimy, tak widzimy
/ What We See Is What We Think
Studium obrazów / Study of Images I
Anioł otoczony przez chłopów / Angel Surrounded by Paysans

 

 

THE ROCK (1954)
Zwyczajna postać rzeczy / The Plain Sense of Things
Lebensweisheitspielerei
Pustka w parku / Vacancy in the Park
Ciche, zwyczajne życie / A Quiet Normal Life
Planeta na stole / The Planet on the Table
Rzeka rzek w Connecticut
/ The River of Rivers in Connecticut
Nie idee rzeczy, ale sama rzecz
/ Not Ideas About the Thing But the Thing Itself

 

 

Z WIERSZY OSTATNICH (1950-1955)
Odkrycie myśli / A Discovery of Thought
Tor pewnej cząstki / The Course of a Particular
Dziecko uśpione we własnym życiu
/ A Child Asleep in Its Own Life
W drodze do autobusu / On the Way to the Bus
Pasjans pod dębami / Solitaire Under the Oaks
Kiedy wychodzisz z pokoju / As You Leave the Room
Ładny dzień, żadnych wspomnień
/ A Clear Day and No Memories
[Mitologia odbija swój region]
/ [A mythology reflects its region]
Już tylko o byciu / Of Mere Being

 

Objaśnienia tłumacza
Tłumacząc Stevensa (Jacek Gutorow)
Nota o Autorze
Nota o Autorce rysunków

opinie o książce

Wiersze Wallace’a Stevensa uważane są za arcydzieła. W Ameryce długo trwał nierozstrzygalny spór krytyków o dwóch patronów dwudziestowiecznego amerykańskiego modernizmu: chodzi o Ezrę Pounda i Stevensa właśnie. Orędownikiem tego ostatniego był choćby legendarny krytyk Harold Bloom. Stevens debiutował późno, pierwsza książka Harmonium ukazała się, gdy miał 44 lata, a najważniejsze wiersze, poematy i eseje powstały już po tym, jak przekroczył pięćdziesiątkę. Właśnie od 1942 roku, od tomu Parts of a World, z którego pochodzi wiersz “Żółte popołudnie”, zaczyna się najważniejszy czas tej poezji.

Justyna Sobolewska

Kto wie czy zdanie Rimbauda, że “odnaleziono wreszcie wieczność – to słońce zmieszane z morzem” – nie znajduje kontynuacji w wielkich medytacjach Stevensa? Można go czytać bez końca. I jeszcze jedno, i dla mnie najbardziej oczywiste. Stevens jest jednym z najbliższych mi poetów. Dlatego, że fikcja i wyobraźnia grają w tej poezji tak ogromną rolę, ale też dlatego, że tęskni (jak i ja), do takiego wiersza, zdania czy metafory, które zamiast być ideami rzeczy, znakami, nalepkami, są tą rzeczą po prostu.

Edward Pasewicz

Stevens to być może jedyny gigant poezji nowoczesnej, który w tak ostentacyjny sposób odżegnywał się od wszelkich instytucjonalnych utylizacji poezji. Pisanie wierszy traktował jako zajęcie dodatkowe (przez całe życie pracował w Towarzystwie Ubezpieczeniowym w miejscowości Harfrod – kiedy w 1955 roku Uniwersytet Harvarda zaproponował mu posadę wykładowcy, Stevens odrzucił intratną propozycję, tłumacząc w uzasadnieniu, że nie może opuścić swojej firmy na rzecz niepewnej kariery akademickiej!). Mimo to – a może właśnie dzięki temu – stworzył najbardziej wyrafinowane, skomplikowane, hermetyczne i intensywne dzieło poetyckie w historii dwudziestowiecznej literatury anglosaskiej. Przekład Jacka Gutorowa wypełnia pokaźną lukę w polskiej recepcji tej historii.

Grzegorz Jankowicz

Z ogromną radością czytam te przekłady – wysublimowane i piękne. I nie mogę się nadziwić, ile tu znakomitych pomysłów, świetnych rozwiązań, językowej wrażliwości i czułości dla wiersza. Fantastyczna robota Jacka Gutorowa. Talent i precyzja w czystej harmonii. Zatem panie, panowie – czapki z głów! Ponownie odkrywam także Stevensa – wiersze do kontemplacji. Powinien być jeden na tydzień, żeby sobie w ciszy podziałał – zawiązywał myśli, rozwiązywał języki. Opłotkami się zakorzenia alchemiczna wiedza, którą przekazuje nam Stevens: “racjonaliści nosiliby sombrera”!, “noc nic nie wie o śpiewach nocy”! A przede wszystkim: “tylko my dwoje możemy się wymieniać sobą nawzajem”.

Agnieszka Wolny-Hamkało

teksty i materiały o książce w bibliotece