recenzje / ESEJE

Granica

Arkadiusz Morawiec

Recenzja Arkadiusza Morawca z Przekreślonego początku Ryszarda Krynickiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Biuro Literackie uczciło siedemdziesiąte urodziny Ryszarda Krynickiego wydając jubilatowi tom wierszy zatytułowany Przekreślony początek. Słowo “tom” brzmi tu nawet zbyt dostojnie; to bowiem licząca zaledwie trzydzieści kilka stron książka, zawierająca dwadzieścia dwa utwory z lat 1965–2010. Krynicki wprawdzie nie należy do twórców szczególnie płodnych, jednak tę skromną próbkę wieloletniego dorobku trudno uznać za reprezentatywną. Inna rzecz, iż w 2009 roku poeta opublikował w wydawnictwie a5, którego jest współwłaścicielem, blisko czterystustronicowe Wiersze wybrane.

Był to wybór obfity, ten zaś, jubileuszowy, jest zdecydowanie wybiórczy: obejmuje tylko jeden tekst w poprzedniej książce nieujęty, powstały już po jej opublikowaniu; pozostałe teksty są repetycją. Wiersze wybrane, swą poetycką summę, autor poukładał skrupulatnie, zgodnie z chronologią, zaznaczając, z których tomów pochodzą poszczególne utwory; tu­taj zaś nie znajdziemy nawet noty wydawniczej ani wyjaśnienia, dlaczego poeta zdecydo­wał się przypomnieć te, a nie inne teksty. Swoją drogą, ogarnięcie chronologii utworów Krynickiego jest zadaniem karkołomnym; liczne z nich istnieją bowiem w dwu, a nawet kilku wersjach, niekiedy różniących się między sobą tak znacznie i znacząco, że można je uznać za utwory odrębne.

Oto, na przykład, otwierający najnowszy tomik wiersz o incipicie “nagi, obudziłem się…”, przedrukowany tu w wersji z tomu Niepodlegli nicości, jest istotną modyfikacją utwo­ru opublikowanego dwie dekady wcześniej w Pędzie pogoni, pędzie ucieczki. Wygłos daw­niejszej wersji – “bezsenność śnić” – został zastąpiony przez iście herbertowskie (z Przesłania Pana Cogito) zobowiązanie: “obudziłem się nagle, / żeby błądzić? // iść”. W efekcie tego zabiegu ukształtowany jako wiązka wrażeń (to znamienna cecha wczesnej poezji Kryni­ckiego) podmiot wiersza stal się integralną osobą, pęd – ukierunkowanym dążeniem, sza­motanina zaś podróżą, ugruntowaną etycznie ideą niepodlegania nicości. O przemianach poezji Ryszarda Krynickiego stanowią więc nie tylko nowe wiersze, w ostatnich latach skądinąd nieliczne, lecz także modyfikacje utworów dawnych. Mają z tym pewien kłopot badacze tej twórczości, ale też i tak zwani przeciętni czytelnicy. Idealnym bowiem, założo­nym przez autora odbiorcą jego poezji jest ktoś, kto wnikliwie śledzi owe przemiany – za­miany słów, skreślenia czy, co bywa rzadziej, pojawienie się nowych fraz.

Problemów z tekstami Krynickiego pojawia się zresztą więcej. Oto w Przekreślonym początku zamieszczony jest wiersz Wigilia noc. W Wierszach wybranych został on zaprezen­towany wśród przedruków z Organizmu zbiorowego. W Organizmie zbiorowym próżno go jednak szukać. Tego rodzaju niespodzianki, dokonane po latach “przestawki” czy uzupeł­nienia, bywają efektem peerelowskiej cenzury, dla Krynickiego bardzo niełaskawej. Prob­lemy edytorskie pozostawmy jednak historykom literatury i przyszłym (ewentualnym) wydawcom wierszy zebranych Krynickiego, notabene zaliczanego ostatnio do najwybit­niejszych polskich poetów.

Jego droga poetycka, którą Przekreślony początek odzwierciedla w skromnym tylko stop­niu, wiedzie od twórczego nawiązywania do modelu poezji awangardowej w wersji kon-struktywistycznej (zwłaszcza Peipera), podszytej wszak surrealizmem, przez nowofalowy lingwizm (zaangażowany społecznie i politycznie, jednak ujawniający skłonność poety do poszukiwań metafizycznych), następnie przez lirykę zbliżoną do bezpośredniości mówie­nia wprost – ku zdystansowaniu się wobec socjosfery, a nawet dostępnego intersubiektywnie świata, ku wyciszeniu i kontemplacji, sferze wewnętrznej i Transcendencji, ku obsza­rom indywidualnej i zbiorowej pamięci oraz zaświatom, ku redukcji języka.

W opublikowanej przed kilku laty rozmowie, znamiennie zatytułowanej O milczeniu, Krynicki przyznał, że jest nieufny wobec słów, że wprawdzie ich używa, ale też żywi wo­bec nich lęk, niektórych zaś boi się nawet wypowiadać. Wygłasza przy tym swoisty ma­nifest, a w każdym razie komentuje własną twórczość, jej założenia. Powiada: “Pisze się przeciwko przemijaniu, żeby zostawić po sobie coś trwałego. Ja natomiast chciałem zosta­wić po sobie coś przemijającego, dzieło otwarte. (…) w każdym razie chodziło mi o to, że­by mój wiersz pozostawał otwarty, żeby nie kończył się nieodwołalnie, żeby był czymś, co rozwija się w czasie i ewoluuje, bo ja sam zmieniam się i przemijam, i zmienia się mój ję­zyk. Istota rzeczy – pytanie o sens – pozostaje ta sama, zmienia się jednak moje rozumienie świata i zmieniają się sposoby jego opisywania. Dążyłem do coraz większej sublimacji i co­raz większej precyzji opisu, w końcu dotarłem do pewnej granicy, do granicy dwóch słów oddzielonych przecinkiem, i pozostawa­ło mi albo zamilknąć, albo niejako powró­cić do początku, chociaż w innym miejscu, w innym czasie, w już innym języku”.

W płaszczyźnie ideowej Krynicki wędro­wał od nicości świata pozbawionego norm, wartości, świata egzystencji iluzorycznej, zdegradowanej, poprzez polityczną “nicość która nas doświadcza” – ku Nicości. Mo­że precyzyjniej: ku Nic, wyrażonemu najlapidarniej jak można we wspomnianym w zacytowanej rozmowie wierszu, zbudo­wanym z dwóch słów – w mistyczno-metafizycznym równaniu, w którym, unice­stwiając niebyt, poeta odnajduje Pełnię: “nic, Bóg”. Oczywiście jest wielką sztuką wyrazić w niewielu słowach wiele. Próbu­ją tego mistycy, mierzą się z tym poeci. Nie­zbyt jednak ufam poetom udającym mi­styków; zresztą tym drugim również nie dowierzam. Nie ufam też wielkim słowom; “nic” jest dla mnie przede wszystkim zaim­kiem, nie Imieniem.

Poezja Krynickiego obrosła już tylu mą­drymi komentarzami, sytuującymi ją w kontekście filozofii języka, teologii apofatycznej czy traumy, że aż lękam się wątpić. A jednak zapytam: czy Krynicki z własnej niemocy nie uczynił artystycznej strategii? Czy nieustanna modyfikacja, dekompozy­cja, redukcja tudzież, jak ją sam poeta na­zywa, “sublimacja” nie jest zamiennikiem, namiastką bardzo skromnie w ostatnich latach dawkowanej poezji? Kto wie, mo­że nawet wyrazem pychy? Tytuł Przekre­ślony początek sugeruje, że poeta jest wciąż w drodze. Tomik najnowszy to przystanek; zawiera wiersze dobrze znane, bez nawet śladu modyfikacji. Przyznam, że najwyżej w dorobku Krynickiego cenię, wprawdzie nie zawsze doskonałe, lecz niemal zawsze intrygujące, pobudzające wyobraźnię wier­sze z wczesnego okresu twórczości, rzekł­bym: dziczki. Innymi słowy, najbardziej podoba mi się początek, nieprzekreślony, nieprzystrzyżony, daleki od jakkolwiek ro­zumianego absolutu. “Biuro Literackie” za­powiada jeszcze jeden tom poety. Ciekawe, ile będzie w nim wierszy nowych…


Recenzja została opublikowana w miesięczniku “Nowe Książki” 2013, nr 7, s. 26-27. Dziękujemy autorowi i redakcji za wyrażenie zgody na przedruk.

O AUTORZE

Arkadiusz Morawiec

Urodzony w 1969 roku. Literaturoznawca, krytyk literacki. Profesor w Katedrze Literatury Polskiej XX i XXI wieku Uniwersytetu Łódzkiego, współpracownik miesięcznika „Nowe Książki”. Wydał: „Poetyka opowiadań Gustawa Herlinga-Grudzińskiego” (2000), „Seweryna Szmaglewska (1916-1992). Bibliografia” (2007), „Literatura w lagrze, lager w literaturze. Fakt – temat – metafora” (2009). Mieszka w Łodzi.

powiązania

Poeta współczesny, uwikłany

recenzje / ESEJE Arkadiusz Morawiec

Recenzja Arkadiusza Morawca z książki Imię i znamię Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego.

WIĘCEJ

Dobre zawody

recenzje / ESEJE Arkadiusz Morawiec

Recenzja Arkadiusza Morawca z książki Rtęć Bogusława Kierca, która ukazała się w listopadzie 2011 roku na łamach „Nowych Książek”.

WIĘCEJ

Polityka jest dla mnie obcym światem

wywiady / O KSIĄŻCE Ryszard Krynicki Stanisław Bereś

Rozmowa Stanisława Beresia z Ryszardem Krynickim, towarzysząca premierze książki Przekreślony początek, wydanej w Biurze Literackim 20 marca 2017 roku*.

WIĘCEJ

Niezabliźniony świat

recenzje / ESEJE

Recenzja Pawła Zająca, towarzysząca premierze książki Przekreślony początek Ryszarda Krynickiego, wydanej w Biurze Literackim 20 marca 2017 roku.

WIĘCEJ

Dziennik pisany czytaniem (Krynickiego)

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Recenzja Przemysława Rojka, towarzysząca premierze książki Przekreślony początek Ryszarda Krynickiego, wydanej w Biurze Literackim 20 marca 2017 roku.

WIĘCEJ

Przekreślony początek (2)

utwory / zapowiedzi książek Ryszard Krynicki

Fragment drugiego wydania książki Przekreślony początek Ryszarda Krynickiego, która ukaże się w Biurze Literackim.

WIĘCEJ

Przekreślony początek

utwory / zapowiedzi książek Ryszard Krynicki

Fragment drugiego wydania książki Przekreślony początek Ryszarda Krynickiego, która ukaże się w Biurze Literackim.

WIĘCEJ

Warto uczyć się milczenia…

recenzje / ESEJE Justyna Radomińska

Recenzja Justyny Radomińskiej z książki Przekreślony początek Ryszarda Krynickiego.

WIĘCEJ