Folkestone
dzwieki / RECYTACJE Filip WyszyńskiWiersz z tomu Połów. Poetyckie debiuty 2010, zarejestrowany podczas spotkania “Połów 2010” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WIĘCEJFragmenty książki Skaleczenie chłopca Filipa Wyszyńskiego, wydanej w Biurze Literackim 7 czerwca 2012 roku.
Noc się wczoraj dłużyła,
bo umierał ojciec.
A dziś noc się już skraca,
bo nie ma kto umrzeć.
Pusta noc jest piękniejsza, niż wspólny papieros.
Muzyka się rozlega, to pustka rozległa.
Mieszkanie jest jak kieszeń
u wytartych spodni.
Znajdę w nim tylko nitkę, paprochy,
może parę drobnych.
Pijany byłeś wczoraj, lecz łaskawy
nadal, więc nie wiem
co tak przychodzi i boleć zamierza.
Jest bardzo różnie, choć miało różowo.
I więcej mi to mówi, niż nasze śpiewanie.
Bo czy to, że się zmienię
cokolwiek tu zmienia?
Jest uśmiech wymuszony i ostrzenie noży.
Znowu kran cieknący
i psa słychać czasem.
W pokoju mam bałagan,
a w nim znów szukamy
czegoś, co by można
jeszcze przeżyć razem.
Rzuciłem palenie i kobiety,
wyznałem to ojcu, ale tatuń
źle mnie zrozumiał, bo pomyślał
o mnie, że jestem “pedałem”,
i powiedział, że zawsze
byłem, bo jedynie kręcę się
i kręcę. A później złapał za
pasek. Nie wymagam rzeczy
niemożliwych, chcę tylko
skorzystać z okazji zrobienia
świata pięknym i prostym.
Z miłości do tego, co idealne.
To, że przynoszę kwiaty, to
jak się uśmiecham, jak mówię,
jak na ciebie patrzę, cudowne.
Nasza historia to zajęcie dla IPN-u.
Struganie kijaszka, sen przy
korze drzewa, wspólny papieros,
owady w trzcinie, noc wielka,
ogromna jak stacja CPN-u.
Chyba odbiło się na mnie twoje osłuchanie.
Chrabąszcz wkręcił się
we włosy, świerszcz
przed nocą zaśpiewał.
Wiatr wyciągnął mnie z domu
i strasznie chciało się czegoś,
co potrafi być blisko,
jak pożar, kiedy chłopak
sikawką dotyka stosów
chrustu, a dym plącze się
jak nitka i szalenie
chce się do czegoś nawiązać.
Wczoraj było mnie coraz
więcej. Dzisiaj inaczej.
Nie można nic zamazać,
najbardziej palcem.
Wczoraj nie wiedziałem,
co ci powiedzieć o tobie,
byłem ślepy jak ojczym.
I chyba już nawet nie wiem,
czym jest brzoza, ciemność
i dziecko, i obojczyk,
nawet miejsce, gdzie śpimy,
i też pewnie nie wiem,
czym nie są, czym nie jest.
W nocy, kiedy babcia się załatwia
i szeleści papierem, myślę
że to wiatr. Później,
kiedy dziadek podejdzie
do nocnika dowiem się,
czym jest deszcz. Taki głośny,
prawdziwy. Bez żartów.
Szybko się uczę. Moje
małe miasto wygląda jak
apteka. Ojciec pigularz,
matka lekarka. Byliśmy
młodzi i zdarzył się dramat.
Ścięto drzewo, przy którym
podawałem ci wszystkie
możliwe lekarstwa. Jadłeś je
z ręki, chciałeś być zdrowy,
żeby zawsze mnie kochać.
Dziś brak mi lekarstw,
brak twojego głosu. Musimy
sobie o wszystkim nie mówić.
Wyciągnąłem siostrę z domu
jak strunę. Nie wydała dźwięku.
Siostra bawi się w pociąg,
ciągnie się i ciągnie,
bez przerwy w rozjazdach.
Nic nie wiem ze świata,
nic z niego nie mam, chociaż
jesteś naprzeciwko, blisko,
ale nie świata.
Człowiek nie może dostać
tyle, ile sam oddał.
Przykładem moja siostra,
która nie umie być jak wiatr,
wejść do pomieszczenia
bez hałasu. Albo jak alkohol.
On to świetnie zna wnętrza.
Gdyby tak człowiek mógł
znać człowieka. A tymczasem
trzeba sobie mówić proste,
czułe słówka.
Jestem ci wdzięczny, że się
do mnie wdzięczysz, i będziemy
jeszcze razem
znaczyć dużo dla innych.
Urodzony w Stargardzie Szczecińskim. Poeta. Studiuje prawo na Uniwersytecie Warszawskim. W 2010 roku opublikował zestaw wierszy "Strzeżone plaże" w antologii Poetyckie debiuty 2010 w ramach projektu "Połów", którego jest laureatem. W 2012 roku ukazała się jego debiutancka książka poetycka Skaleczenie chłopca. Mieszka w Warszawie.
Wiersz z tomu Połów. Poetyckie debiuty 2010, zarejestrowany podczas spotkania “Połów 2010” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WIĘCEJSzkic Filipa Wyszyńskiego towarzyszący premierze książki Połów. Poetyckie debiuty 2013, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 8 września 2014 roku.
WIĘCEJGłos Filipa Wyszyńskiego w debacie “Wakacje z książkami”.
WIĘCEJGłos Filipa Wyszyńskiego w debacie “Mieliśmy swoich poetów”.
WIĘCEJGłos Filipa Wyszyńskiego w debacie “Kto w Odsieczy”.
WIĘCEJGłos Filipa Wyszyńskiego w debacie “Co dał mi Połów?”.
WIĘCEJAutorski komentarz Filipa Wyszyńskiego do wiersza „Czcze obrzędy” z książki Skaleczenie chłopca wydanej nakładem Biura Literackiego 7 czerwca 2012 roku.
WIĘCEJGłos Filipa Wyszyńskiego w debacie “Poezja na nowy wiek”.
WIĘCEJRecenzja Przemysława Rojka z książki Skaleczenie chłopca Filipa Wyszyńskiego.
WIĘCEJAutorski komentarz Filipa Wyszyńskiego do wiersza „Czcze obrzędy” z książki Skaleczenie chłopca wydanej nakładem Biura Literackiego 7 czerwca 2012 roku.
WIĘCEJRecenzja Przemysława Rojka z książki Skaleczenie chłopca Filipa Wyszyńskiego.
WIĘCEJLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt “Połów 2010”.
WIĘCEJ