książki / POEZJE

Telefon do domu

Ida Börjel

Justyna Czechowska

Fragmenty książki Idy Börjel Telefon do domu w przekładzie Justyny Czechowskiej, wydanej w Biurze Literackim 21 kwietnia 2025 roku.

Biuro Literackie

28 lutego

jego ostat­ni sms

Dla­cze­go tak dłu­go
nie odbie­rasz
napraw­dę jesteś na ćwi­cze­niach

Mamo nie jestem
już na Kry­mie nie jestem
na ćwi­cze­niach

To gdzie jesteś
tata pyta
czy moż­na wysłać ci pacz­kę

Jaką ty chcesz
tu wysy­łać pacz­kę
mamo

Co ty mówisz co
się dzie­je

Mamo jestem w Ukra­inie
tu trwa praw­dzi­wa woj­na
boję się
bom­bar­du­je­my wszyst­kie mia­sta
strze­la­my nawet do cywi­li
mówi­li nam że nas tu powi­ta­ją
a oni kła­dą się przed pojaz­da­mi
rzu­ca­ją się nam pod koła
nie prze­pusz­cza­ją nas
nazy­wa­ją nas faszy­sta­mi
mamo to takie potwor­ne


21 kwietnia

Sta­lin­pu­ją

Bądź ostroż­ny synu pamię­taj
cze­go cię nauczy­łem uwa­żaj na snaj­pe­rów
nie nasta­wiaj się żad­ne­go wypi­na­nia pier­si
za ojczy­znę za pie­przo­ne­go Sta­li­na

Za ojczy­znę za Sta­li­na
*śmiech* przy­kro mi ale
Sta­lin od daw­na nie żyje

No ale mówi­łem ci
ist­nie­ją takie doka­zu­ją­ce typy

Wiem

Wiesz co masz z nimi zro­bić
two­im celem jest zwy­cię­żyć tyle
jedy­nym celem jest zwy­cię­żyć

Prze­ka­żę dowód­cy

Bar­dzo dobrze mój dobro­czyń­ca musi
zała­twić tro­chę kasy i wró­cić
cały do domu

Tato wiesz ile
wyno­si rekom­pen­sa­ta
jaką mie­li dać

No ile

Poli­czy­li­śmy oko­ło
dwie­ście osiem­dzie­siąt tysię­cy

Okej a ile dosta­łeś

Sto tysię­cy na razie

Na razie okej to nie tak dużo

Wca­le nie dużo
jak zoba­czy­li­śmy ile się tu dostar­cza
to jak­by Co do cho­le­ry będzie­cie
się tu z nami dro­czyć
ile nam obie­ca­li
a ile potem dali
myślę że pen­sja też powin­na
wpły­nąć a więc sto tysię­cy do tego
dwie pen­sje ale tyl­ko sto tysię­cy plus
zwy­kła pen­sja to tyle

To kur­wa jakiś żart

No

Żart kur­wa zacznij roz­kła­dać
mer­ce­de­sy mają dro­gie czę­ści lexus
mer­ce­des

Tak myśla­łem o tym mer­ce­des
lexus takie tam gów­no widzie­li­śmy tu audi
i mer­ce­de­sy ład­ne
jak nasi dowód­cy widzą takie samo­cho­dy
bio­rą je sobie i jeż­dżą
albo roz­pier­da­la­ją
kara­bi­nem maszy­no­wym sam widzia­łem audi
naj­now­sze napraw­dę faj­ne

Po co strze­la­ją do samo­cho­dów

Stoi taki cał­kiem podziu­ra­wio­ny
alarm wyje to wszyst­ko
nic poza alar­mem nie dzia­ła
jest total­nie podziu­ra­wio­ny strze­la­ją
żeby nikt inny nim nie jeź­dził

Poje­ba­ło ich
wyj­mij z nie­go aku­mu­la­tor
jeśli jest nie­na­ru­szo­ny aku­mu­la­tor
do mer­ce­de­sa albo audi idzie za
dzie­sięć dwa­dzie­ścia tysię­cy


Babuszka i wnuk

Pory­wy wia­tru, zgrzyt, jakiś
pojazd w tle, cięż­ki jak burza
Dzwo­ni do babusz­ki z woj­ny

Co powie sta­rusz­ka,
czy powie, że rozu­miesz coś
dopie­ro, kie­dy umiesz to wyja­śnić
swo­jej bab­ci,
czy powie, że nawet ścia­ny
mają uszy?

Gdy zaczy­na mówić nie­sie się echo
jak­by sie­dzia­ła w pustym poko­ju
ze sło­wa­mi, jak­by sło­wa­mi
mia­ła
naciąć czas

Zno­wu oglą­da­ła tele­wi­zję,
sło­wa wydo­sta­ją się
po gad­ce o kie­re­szo­wa­niu
w pro­gra­mie wie­czor­nym

Nachy­la się do słu­chaw­ki
jak sto­no­ga
pro­stu­je się ze słu­chaw­ką
przy uchu
i gapi w ścia­nę
czy usły­szy echo
swo­je­go gło­su i to, że
nie nale­ży do niej?

Babusz­ka stoi na pro­gu
tego, co było, i pokrzy­ku­je
sło­wo to nie wró­bel,
powie to
i jakie sło­wo jest naj­gor­sze,
czy to sło­wo noc?

A co
powie potem,
że nikt
nie ma dwóch śmier­ci
a każ­dy ma jed­ną
a śmierć odpo­wie
zanim się do niej zwró­cisz

Co jesz­cze
takie­go powie, że
nikt nie umie­ra dwa razy
ale kie­dyś umrzesz?

Głos błą­dzi po omac­ku,
jakie ma dla cie­bie rady
sta­rusz­ka
– że bie­da to nie
grzech
ale jesz­cze gorzej?
Że nawet śmier­ci nie dają za dar­mo

Babusz­ka uśmiech­nie się
czy z powa­gą powie
To nie za kra­dzież
cię karzą, ale za to
że cię zatrzy­ma­li
dla nie­któ­rych woj­na to woj­na
a dla innych
woj­na jest mat­ką

Dla nie­któ­rych woj­na to woj­na
a dla innych woj­na jest mat­ką

Losza, mówi­łam ci,
nie mówi­łam ci, Ole­zjek
Ulan, Igor, zającz­ku
– rodzi­na nie jest waż­na,
jest wszyst­kim

Dmi­trij, Alek­siej, Niki­ta,
Zykin, Now­ru­zow
waszych nazwisk nie ma
w żad­nych papie­rach

falu­ją na wie­trze
cicho jak myszy
– sło­wo nie jest wró­blem

Sło­wo nie jest wró­blem
– to myszy
je zabra­ły!

A myszy szep­czą,
że śmierć ma język
bez kości, a

kie­dy przy­tra­fia się śmierć
koń­czy się umie­ra­nie
żoł­nie­rza jak
zwie­rzę­cia, Piotr
Niki­ta, Sasza, Afo­nia

Dimocz­ka, Artiom­czik, Dani­lo
jak kóz­ki, psi­ny
jak kóz­ki, Safro­now
Filip­pow, Geliw, Kilin

Czy to powie
Mak­sym­ka, Wania, Roma
Radio­now, Zajew
– zającz­ki, kóz­ki

Czy tak powie babusz­ka
i że od pra­cza­sów
świat był nie­spra­wie­dli­wy,
czy to to
powie, to i że Moskwa
nie wie­rzy we łzy


12 kwietnia

a gwałć

Dro­ga wol­na gwałć sobie
ukra­iń­skie dziew­czy­ny okej
tyl­ko nic mi nie mów rozu­miesz
*chi­chot*

Mhm

Gdy­by poja­wi­ła się taka potrze­ba

Cze­kaj a więc gwał­cić ale nic
ci nie mówić *śmiech*

Tak żebym nic nie wie­dzia­ła
dla­cze­go pytasz

Czy­li wol­no mi tak *śmiech*

Tak pozwa­lam tyl­ko pamię­taj
żeby się zabez­pie­czyć


Bzz bzz trzmiel cho­wa się
w dzwon­ku za zasło­ną
Czym jesteś, skąd?

Bzz z lasu,
jestem trzmie­lem,
nigdy nie widzia­łeś
trzmie­la? Lata­ją same
ze sobą przez cały dzień

Zmę­czo­ny lecia­łem
czar­ny jak pole
led­wo spo­czą­łem
łąka napie­ra­ła
deszcz o mnie zaci­nał
całe roje pada­ły
lecz nie zbłą­dzi­łem
zna­la­złem źdźbło
na skra­ju lasu,
gdzie pierw­szy kwia­tek
jest bia­ły
w tym ciem­nym roku
choć chwi­lę jestem
z tymi, któ­rych kocham
bzz – trze­po­czą
kwiet­ne powie­ki
: take­śmy sie­dzie­li

Zaraz każ­dy z nas przy­le­ci
skądś nad polem
co się wyła­nia i co się kry­je
samo­lo­ty bzy­czą jak trzmie­le
a trzmie­le nucą
im we śnie

O autorach i autorkach

Ida Börjel

Wielokrotnie nagradzana szwedzka poetka, tłumaczka i aktywistka literacka. Wchodziła w skład zespołu redakcyjnego antologii Under Ukrainas öppna himmel – röster ur ett krig (2022). Przełożyła na język szwedzki poezję Walżyny Mort, współtłumaczyła wiersze Lubow Jakymczuk, Galiny Rymbu, Solmaz Sharif i Marii Stiepanowej. Wielogłosowy utwór Telefon do domu, który w całości lub we fragmentach zaistniał w przekładach na norweski, angielski, francuski, niderlandzki i turecki, podąża tropem pracy Börjel nad materiałem dokumentalnym rozpoczętej w 2006 roku w tomie Skåneradio. W kolejnych książkach poetka rozbraja języki władzy naszych czasów: żargon prowincji, język prawniczy, ekonomiczny, wojenny, a ostatnio w Omsorgslabyrinten staranny język techniczny konserwatorów malarstwa.

Justyna Czechowska

Literaturoznawczyni, tłumaczka, animatorka kultury, autorka artykułów, antologii i wywiadów. Tłumaczy najwybitniejsze prozaiczki i poetki szwedzkie, m.in. Agnetę Pleijel, Idę Linde i Athenę Farrokhzad. Jest laureatką Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2018 za przekład książki Linn Hansén Przejdź do historii oraz stypendystką Towarzystwa Miłośników Twórczości Selmy Lagerlöf. W 2023 roku Akademia Szwedzka uhonorowała ją nagrodą dla tłumaczy literatury szwedzkiej. Od 2015 roku współtworzy program festiwalu Odnalezione w tłumaczeniu. Jest członkinią Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, Unii Literackiej i  Polskiego PEN Clubu.

Powiązania

Wzmocnieniu układu odpornościowego na kłamstwa i rozczarowania

wywiady / o książce Ida Börjel Justyna Czechowska

Roz­mo­wa Justy­ny Cze­chow­skiej z Idą Bör­jel, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Idy Bör­jel Tele­fon do domu w prze­kła­dzie Justy­ny Cze­chow­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 kwiet­nia 2025 roku.

Więcej

Family Meeting: Instytut Kultury Miejskiej z Gdańska

nagrania / stacja Literatura Aleksandra Szymańska Artur Burszta Justyna Czechowska

Spo­tka­nie z udzia­łem Justy­ny Cze­chow­skiej, Alek­san­dry Szy­mań­skiej oraz Artu­ra Bursz­ty w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Wzmocnieniu układu odpornościowego na kłamstwa i rozczarowania

wywiady / o książce Ida Börjel Justyna Czechowska

Roz­mo­wa Justy­ny Cze­chow­skiej z Idą Bör­jel, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Idy Bör­jel Tele­fon do domu w prze­kła­dzie Justy­ny Cze­chow­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 kwiet­nia 2025 roku.

Więcej