utwory / premiery w sieci

Do siebie

Bartek Zdunek

Premierowy zestaw wierszy Bartka Zdunka Do siebie. Prezentacja w ramach projektu „Pierwsza ksiażka 2018”.

Paradygmat zaangażowany

to wszyst­ko ze struk­tu­ry rewo­lu­cji nauko­wych jest,
z filo­zo­fii,
ma psa,
ze sko­wy­tu, tak, nie, pła­czu. Hece to
są, auto­ma­ty do mówie­nia, języcz­ki u wagi,
total­ne speł­nie­nie, total­ne dokoń­cze­nie,
obry­so­wy­wa­nie ciał, jakieś ciu­chy, to jest
naga praw­da, to jest nic. To są wia­do­mo­ści.
Woj­na ma na celu korek­tę, pro­szę pań­stwa
nasi eks­per­ci mówią, że waż­ny jest wybuch.


Nie mów mi bardzo, że lubisz tatuaże

Kie­dy moja zerżnię­ta skó­ra powie­dzia­ła „dość”, wie­dzia­łem że nie mogę dalej iść w czy­sty
sur­re­alizm. „Halo zie­mia” powta­rza­łem do sie­bie, fan­ta­zju­jąc o przy­jem­nym zetknię­ciu z wil­got­ną tra­wą, nie dalej jak dzie­sięć minut wcze­śniej, zro­szo­ną desz­czem. Let­nim, przy­jem­nym. Dokład­nie takim desz­czem, któ­re­go pra­gną­łem pod­czas powro­tu z bazy. Mam dość umar­łych, myśla­łem idąc, mam dość grze­ba­nia w prze­szło­ści, nie chcę wię­cej budo­wać ana­lo­gii roz­cią­gnię­tych na kolej­nych kart­kach papie­ru. Precz z tro­pa­mi, z jawą, ze snem. Niech to się skoń­czy – odwo­ły­wa­nie, zacią­ga­nie i odsła­nia­nie gru­bych zasłon. Kto, kogo, gdzie zoba­czy, czy­ją twarz – nudzi mnie ta gra.
Nie dla mnie robo­ta w fabry­ce.

Tak miną­łem park – wal­cząc ze znu­dze­niem. Pró­bo­wa­łem nie patrzeć na ludzi mija­nym na
ścież­kach. Byli róż­ni. Bie­ga­cze, star­sze panie z psa­mi, mło­dzież z piwem, cykli­ści. Wspo­mi­nam naj­czę­ściej wystę­pu­ją­cych. Mam wszyst­ko ze sta­ty­sty­ki. Sam spo­glą­dam pod nogi, innym, sobie, obser­wu­ję kształt butów. Ład­ne są, to pew­ne, oka­zja wprost ze skle­pu ze skó­rą wyso­kiej jako­ści. Codzien­nie czysz­czę je mokrą szmat­ką na wyso­ki połysk. Nawil­żam spe­cjal­ną pastą, aby połysk trwał, trwał. Czyn­ność powta­rzam, aż do uzy­ska­nia pożą­da­ne­go efek­tu. Róż­nie jest z efek­ta­mi, w tej mate­rii wyzna­czam sobie roz­ma­ite cele.

Wejdź na raz.
Wcho­dzę, tj. wycho­dzę do ludzi. Oni nie wie­dzą, ale ja wiem. Od tego zaczy­nam. Prze­cież nie będę ich gło­wa­mi, zwłasz­cza w palą­cej kwe­stii tatu­ażu. Któ­ry był, poja­wił się. To już jest czas. Zro­bi­ło się jasno, nie, ciem­no – na wypa­dek, gdy­by się jed­nak chcia­ło żyć. Bo gdy idę, to prze­ra­biam moż­li­wo­ści. Dosto­so­wu­ję oko­licz­no­ści do danych, do danych. Set­ki obra­zów mija mi pod buta­mi, to jest gdzieś w trze­wiach mózgu. Jeśli trze­wia są. Zawsze moż­na mówić, że nic podob­ne­go. Moż­na zaprze­czać. To jest jak pokarm. Pra­gnie­nie oraz strach.

Opo­wia­dać wszyst­kim spod koszu­li wido­ki? Ser­ce. Dziw­ny nawyk, strasz­na nauka, co idzie w las. Dla­te­go nie mów mi, lepiej skup się na spra­wach poważ­nych na tyle, że – otóż to – nie wia­do­mo dokąd zmie­rza­my. Cho­ciaż zna­ki są, bawią, wska­zów­ki zegar­ka na przy­kład, czy inne, bar­dziej pre­cy­zyj­ne, ato­mo­we roz­wie­lit­ki. W sumie czas, mogłem od razu powie­dzieć, ale kusi mnie coś, cze­go sam nie rozu­miem. Tkwie­nie w nawy­ku, w grze­chu – wów­czas bar­dziej na miej­scu – w Pol­sce. Nigdzie indziej, ale bynaj­mniej nie idzie o wzglę­dy kala­ją­ce gniaz­do, bar­dziej powo­dem jest lęk przed lota­mi. Samo­chód zaś utknął na wer­te­pach. A nie ma nic gor­sze­go niż stać po kola­na w bło­cie. Stąd cią­gle ojczy­zna, tak zwa­ny kraj.

Sko­ro już mówisz, to wiedz, że nie słu­cham. Wywra­cam oczy, wyko­nu­je ner­wo­we ruchy, pocie­ram dło­nią nos albo uszy. Wszyst­ko jed­no, cho­dzi o gest. Podob­no ktoś wie dokąd pro­wa­dzisz, ale ja, sor­ry, jestem zmu­szo­ny iść. Chcia­łem trza­snąć drzwia­mi, wyszło coś dziw­ne­go, nie­zde­cy­do­wa­ny ruch, jak­bym ci poka­zy­wał, że będę chciał wró­cić. Podob­no nie chcę zabi­jać wszyst­kich szans, naszych dzie­ci, o któ­rych opo­wia­dam to tu, to tam.

O autorze

Bartek Zdunek

pochodzi z Nowej Rudy, mieszka w Warszawie. Wyłowiony przez Biuro Literackie w 2016 roku. Autor tomiku wierszy Lato w parku (Fundacja Duży Format, 2018). Poezję i prozę publikował w gazecie i internecie.

Powiązania

Sprawy zmysłów

utwory / premiery w sieci Bartek Zdunek

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Bar­tło­mie­ja Zdun­ka Spra­wy zmy­słów. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Dru­ga książ­ka 2020”.

Więcej

Tribute to Osborne Cox

utwory / premiery w sieci Bartek Zdunek

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Bart­ka Zdun­ka w ramach pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka”.

Więcej

Zaczynać i kończyć w literaturze

wywiady / o pisaniu Bartek Zdunek Krzysztof Sztafa

Roz­mo­wa Krzysz­to­fa Szta­fy z Bart­kiem Zdun­kiem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Przypis do wiersza

recenzje / KOMENTARZE Bartek Zdunek

Autor­ski komen­tarz Bart­ka Zdun­ka w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej