100 wierszy wolnych z Ukrainy

02/09/2022 liryka
Kolejna z serii „stu wierszy” antologia Biura Literackiego tym razem gromadzi utwory poetek i poetów z Ukrainy przełożone i wybrane przez Bohdana Zadurę. Podobnie jak w poprzednim zbiorze poezji ukraińskiej stworzonym przez tłumacza („Wiersze zawsze są wolne” z 2004 roku), także i teraz najważniejszym słowem jest „wolność”. Tym razem słowo to wybrzmiewa jeszcze silniej i tragiczniej, zwłaszcza że ostateczny kształt antologia uzyskała już po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czytając ułożone w dramatyczną opowieść wiersze 39 autorek i autorów, czujemy, że walka o wolność tkwi u źródeł każdej, nie tylko ukraińskiej poezji. W książce prócz wojny znajdziemy jednak sporo podróży, marzeń, miłości (nie tylko do ojczyzny), codzienności i historii, zachwytu i goryczy, wielkiego serio i poczucia humoru. I jaskółek, jak w wierszu Żadana, które trzeba policzyć i żadnej nie można zapomnieć, bo prawdziwa poezja zawsze opiera się na dokładności.

Autor
Różni Autorzy
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Kołobrzeg
Wydanie
1
Data wydania
2022-05-30
Gatunek
Liryka
Seria
Poezje
Ilość stron
176
Format
168x238mm
Oprawa
twarda
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-67249-06-5
spis treści

Serhij Żadan: [Wielcy poeci smutnych czasów]
Kateryna Babkina: […nie zapomnij też wspomnieć o tych]
Ołeksandr Gordon: [Nigdy nie dawajcie poecie]
Hałyna Kruk: uczucie
Lubow Jakymczuk: Poetry Relations albo Mój kanon
(wiersz, który będzie pisany i przepisywany)
Jurij Andruchowycz: Dwadzieścia lat po czym?
Ołeh Łyszeha: Piosenka 212
Wasyl Machno: Johnny Cash
Łeś Bełej: Kobieta Edgara Poe
Marianna Kijanowska: Dyptyk (z dedykacją dla Miłosza)
Kostiantyn Moskałeć: Żywy miód
Switłana Lisowska: [Czy jest słowo].
Andrij Lubka: [Wiersze – to nieudane próby samobójstwa]
Maria Mykycej: [śnieg i flamenco]
Bohdana Matijasz: [ci którzy kochają spójrz jacy]
Kostiantyn Moskałeć: Irysy
Wasyl Karpiuk: [Po prostu mieszkam na tej stacji]
Wasyl Łoziński: W pociągu
Natałka Biłocerkiweć: [Deszcz… Deszcz we Lwowie, w Tarnopolu…]
Maria Mykycej: Salamandra
Wołodymyr Rafiejenko: [porzucił Donbas]
Julia Szeket: [Sądzę że coś się zachowa]
Jurij Wynnyczuk: Jak gotować jezioro
Mirek Bodnar: Jezioro ognia
Wasyl Karpiuk: [grzaniec w drodze na Howerlę]
Witalij Boryspołeć: Oczyszczenie
Ołeh Łyszeha: Piosenka 551
Wasyl Machno: Chmurka
Anna Malihon: Nauczycielowi
Lubow Jakymczuk: Klasztor
Julia Szeket: [Jakieś trzy lata trwa miłość]
Serhij Żadan: Kochać cię nawet po śmierci
Wasyl Słapczuk: [– Ona mnie nie rozumie –]
Ołeh Łyszeha: Piosenka 352
Ostap Sływynski: Syzyf
Ilia Strongowski: Recycle, please
Wasyl Machno: Przy stole
Dmytro Pawłyczko: Chleb
Wasyl Karpiuk: [rozmawiamy z ojcem przez telefon]
Iryna Ciłyk: Algorytm Gaussa
Ołeksandr Gordon: [Moi rodzice]
Ostap Sływynski: Persefona
Hryhorij Semenczuk: wyznania nauczyciela prac ręcznych
Ołeksandr Kabanow: [Pojawił się w T-shircie z napisem]
Witalij Boryspołeć: Pasja
Ilia Strongowski: Monolog o końcu lat 80.
Jurij Wynnyczuk: [O schowaj schowaj ten krajobraz]
Jurij Andruchowycz: More Than a Cult
Lubow Jakymczuk: Akademik. Pierwsze piętro łóżka
Wasyl Łoziński: Shopping
Andrij Lubka: Stypendium
Switłana Lisowska: Wiersz z trzema cytatami
Mykoła Riabczuk: Nienapisany list do sułtana tureckiego
Ołeksandr Kabanow: [I pewnego razu helleńskiemu jeńcowi]
Tomasz Dejak: Mikołaj
Łeś Bełej: Grzechotnik
Kateryna Babkina: Pamięci Niebiańskiej Sotni
Iryna Ciłyk: [Pamiętasz tę filmową scenę]
Mirek Bodnar: Balkonowy ekumenizm
Maria Mykycej: [wrześniowej miłości]
Julia Szeket: do ciebie, trawy
Jurij Wynnyczuk: Znak topielca
Marianna Kijanowska: Prospekt Czerwonej Kaliny
Natalia Bielczenko: Drohobycz
Łeś Bełej: Krymska medżuma
Switłana Lisowska: Czerniowce inne
Andrij Bondar: Dziewczynka. Dniepropietrowsk 7.04.2006
Ołeksandr Kabanow: [To jest – post na facebooku]
Jurij Andruchowycz: Seven–Eleven
Hryhorij Semenczuk: lot of connections
Anna Malihon: Another side
Wasyl Łoziński: Moja osobista rewolucja
Ilia Strongowski: Monolog o równości genderowej
Marianna Kijanowska: Prospekt Swobody
Iryna Ciłyk: [Wczoraj w telewizji pokazywali śnieg i wojnę]
Hałyna Petrosaniak: [Lato było chłodne, ona chodziła w zakrytych]
Mirek Bodnar: [nie mogę sobie zabronić pisać]
Hryhorij Semenczuk: [Przyśniła mi się wojna]
Hałyna Kruk: mama
Wano Krüger: Gwiazdoukrzyżowanie
Wasyl Symonenko: [Obeliski z granitu]
Ostap Sływynski: Baucis
Natałka Biłocerkiweć: [I śniegi – nie śniegi, i pola –]
Wano Krüger: Maleńka śliczna dziewczynka
Hałyna Petrosaniak: [Nie powinnaś się bronić]
Witalij Boryspołeć: Teoria ciekawości
Wasyl Słapczuk: [– Byłeś na wojnie? –]
Ołeksandr Gordon: [Każdy człowiek – to kraina marzeń]
Andrij Lubka: [Mówił mężczyzna: nie zobaczę słońca]
Hałyna Kruk: [Stoisz z plakacikiem „no war”]
Andrij Bondar: Też jesteście bezsilni
Wano Krüger: Łagodny uśmiech Berii
Ołeksandr Irwaneć: Kultura poza polityką. Poemat w trzech częściach
Wasyl Słapczuk: [Naboje krzyczą]
Wołodymyr Rafiejenko: [pieczątka samotności, chleb]
Dmytro Pawłyczko: Tryzub
Kateryna Babkina: [W głowie dziewczynki złociste refleksy]
Wołodymyr Rafiejenko: [Dalsze życie mamy w planie]
Dmytro Pawłyczko: Porządek
Serhij Żadan: [Za dużo polityki, we wszystkim]

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece