Ruchome święta

13/09/2012 liryka

Zawieszenie pomiędzy opozycjami, w przestrzeni nieokreśloności i nijakości; balansowanie na granicy życia i języka, porządku i chaosu, pewności i niepewności, otwarcia i hermetyzmu – oto stawka wierszy z tomu Ruchome święta, wyrastających z doświadczenia egzystencjalizmu.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Legnica
Wydanie
1
Data wydania
2001-09-21
Gatunek
Liryka
Seria
Port Legnica 2001
Ilość stron
56
Format
145 x 205 mm
Oprawa
miękka
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
83-88515-14-4
spis treści

I
1. Egon Shiele i jego modelka odbici w lustrze
2. Sonet włoski
3. Śnieg, światło
4. Czeski błąd
5. Święty obrazek
6. Wysokie okno
7. Spis rzeczy
8. Jeżdżę na nartach
9. Dla Herostratesa
10. Zima miejska

 

II
1. Protokoły mędrców narracji
2. Derridium tremens
3. Go
4. Pieśń miłosna pana Tomasza Majerana
5. Rejs
6. Księżyc Baudelaire’a
7. Jak dojść do siebie
8. Całe niebo nad Hiszpanią
9. Ameryka to jest bawełniana koszulka
10. Wiersz

 

III
1. Korespondencyjny kurs epistolografii
2. Polský Hrebeń (2200)
3. O lecie
4. Przekaz satelitarny
5. Stance wieczorem
6. (PAP)
7. Powódź
8. Bądź
9. Hymn
10. Cola, Fanta, Sprite?

 

IV
1. Deszczowa piosenka
2. Mięso pochodzenia zwierzęcego
3. Piosenka o moim Wrocławiu
4. Hamburger Hamburger
5. Ekloga nocna
6. Post coitum
7. Nieruchome święto
8. Na pamięć
9. 15 listopada 2002
10. *** (Listopad, puste ulice przed zmierzchem, wiatr…)

opinie o książce

Błazenada ta, powiedzmy od razu, jest błazenadą w wielkim stylu. Majeran igra z czytelnikiem na wiele sposobów, ale jak u każdego poważnego błazna gry te nie kończą się na poziomie “dowcipności”. Jest poetą i neguje poezję, a w każdym razie “poetyckość”.

Jacek Podsiadło

Poezjocentryzm Majerana nie jest prostą odmianą kultu czystej sztuki. Pisanie wierszy nie jest dla autora namiastką religii. Jest raczej wielopostaciową grą – czasami poważną, czasami absurdalną, czasami błazeńską. Ta gra nie wymaga uzasadnień, jest autonomiczna, nie służy żadnemu określonemu celowi.

Marian Stala

Czy lirycy par excellence wybaczą Majeranowi nazwanie duszy słownikiem Webstera? Bardzo w to wątpię.

Tadeusz Pióro

Wydrążony” bohater przemierzający opustoszałe miasto lub tylko je obserwujący lub nawet zamknięty w pokoju – to “ja w mieście” stanowiące swoisty lejtmotyw Ruchomych świąt – powtarza on beznadziejną wędrówkę Prufrocka, podążającego na chciane/niechciane miłosne spotkanie.

Joanna Orska

Zawieszenie pomiędzy opozycjami, w przestrzeni nieokreśloności i nijakości; balansowanie na granicy życia i języka, porządku i chaosu, pewności i niepewności, otwarcia i hermetyzmu – oto stawka tych wierszy… Przy całej lirycznej fantastyce i efemeryczności poezja autora Ruchomych świąt wyrasta z doświadczenia egzystencjalnego…

Jacek Gutorow

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece