Moc poezji Oli Lewandowskiej wynika z napięć – z elektryzującego niepokoju, który w skwarnym sierpniu przed burzą sprowadza szajbę, z napięcia powierzchniowego rzeki, z której zaraz wyłonią się kampowe syreniary, z napięć między łobuziarstwem z „ośki”, z erotycznych napięć pokwitającej skóry, z napięcia skórki na cierpkich jeszcze dziczkach. Debiutantka z zadziornym bezwstydem przywołuje krindżowe „grls […]
