wywiady / O PISANIU

Pakamera, w której trzymamy zupełnie zbędne rzeczy

Zoran Pilić

Rozmowa Katariny Brajdić z Zoranem Piliciem. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

Katarina Brajdić: Krótkie opowiadanie – czym w zasadzie jest i co Pana skłania do uprawiania tego gatunku? Z czym by je Pan porównał?

Zoran Pilić: Krótka forma jest jak energiczny, zuchwały, lecz niedoświadczony byczek, o którym mówi Robert Duvall w filmie Barwy. Tata byk i syn byk, stojąc na szczycie góry, obserwują stado krów w dolinie. Pierwszy odzywa się młody: „Ej, staruszku, zbiegniemy w dół i zaskoczymy jedną z tych powabnych krówek”, na co ojciec odpowiada: „Coś ty taki wyrywny, synku, zejdziemy powoli i będziemy mieć je wszystkie”. W krótkim opowiadaniu podoba mi się właśnie ta wybuchowość, energia. Z dwudziestu prób udaje się jedna i to tylko wtedy, jeśli mamy szczęście. Wydaje mi się, że w życiu można napisać około dziesięciu doskonałych opowiadań. Wszystkie pozostałe będą na niższym poziomie. Na końcu, gdy przychodzi czas na Greatest Hits czy The Best Of, a pisarz ma do dyspozycji dziesięć, dwanaście wielkich hitów, może być naprawdę zadowolony.

Dokąd najdalej zaprowadziła Pana ta forma? Co uważa Pan za swoje największe osiągnięcie?

 Po wojnie, prawdopodobnie do końca życia, w pamięci zostają obrazy, sceny, o których najchętniej bym zapomniał, ale nie potrafię. Siedzą zbyt głęboko we mnie. Dopiero na początku XXI wieku część tych doświadczeń, małą część, przetworzyłem na opowiadania. W połączeniu z fikcją prawdziwe wydarzenia stały się bardziej znośne. Hałas trochę ucichł.

Na jakie elementy zwraca Pan uwagę podczas pisania? Jacy bohaterowie zamieszkują Pańskie teksty?

W moich odpowiadaniach mieszkają różni bohaterowie: dzieci z przedmieść, fantaści, złodzieje, hazardziści, dilerzy, skinheadzi, mordercy, samotnicy, czasem też istoty nierzeczywiste, na poły mitologiczne, które mieszają się z prawdziwymi ludźmi i wpływają na ich decyzje. Na przykład Larry Bird zmieniony w drobnego przemytnika albo Christopher Walken pod postacią anioła, śmierć przebrana za samuraja, duch Neila Armstronga itd. Moje postaci zazwyczaj nie mają szczęścia, mężczyźni są powierzchowni, płytcy i nieodpowiedzialni, a kobiety – silne i władcze, więc, co za tym idzie, rozczarowane do przedstawicieli płci brzydkiej. Jeśli w ogóle któregoś z nich pokochają, najczęściej ratują go przed nim samym. Większość opowiadań to połączenie tragedii z komedią. Wszystko zaczyna się od bohatera, pierwszej postaci, która determinuje całą resztę: ledwie podobną do prawdziwego świata fikcję. Różnica między krótkim opowiadaniem (powieścią lub wierszem) a życiem zasadza się zatem na grubej przesadzie.

W 2014 roku, siedem lat po książce Doggiestyle, wydał Pan drugi zbiór opowiadań Nema slonova u Meksiku (Nie ma słoni w Meksyku). Co łączy teksty w tym tomie i czego dotyczy to, na pierwszy rzut oka przecież zupełnie oczywiste, tytułowe twierdzenie?

Między oboma zbiorami opublikowałem dwie powieści, a niedawno także tom poezji. Zarówno powieść, jak i wiersze to przestrzeń, w której pisarz ma poczucie prawie nieograniczonej wolności. Jeśli chce, wraca do początku, zmienia, przestawia… Krótkie opowiadanie nie daje takich możliwości. Słonie powstały po dość długiej przerwie. Z mniej więcej piętnastu skończonych opowiadań zostało dziewięć. Odrzuciłem wszystko, co w ten czy inny sposób nie pasowało do koncepcji całości. Opowiadania w tej książce integrują zjawy, które pomagają bohaterom albo wręcz przeciwnie: jeszcze bardziej zatruwają im życie. Pokazują im właściwą, choć wyboistą drogę albo ją przed nimi podstępnie ukrywają. Tytuł, wyrwany z kontekstu, rzeczywiście brzmi jak coś całkiem oczywistego. Jeśli chwilę się nad nim jednak zastanowić, człowiekowi robi się wprost żal, że w Meksyku nie ma słoni. Wielki kraj, klimat odpowiedni, w sumie mogłyby tam sobie żyć. I pewnie jakiś by się znalazł, choćby w zoo. A może są i takie, co żyją na wolności?

Czy zgadza się Pan z bohaterem Pańskiej powieści Đavli od papira (Diabły z papieru), który mówi, że „literatura nie oferuje żadnego odkupienia”?

Literatura, chyba że ta w wersji rozrywkowej, nie jest w stanie zaoferować autorowi żadnej formy odkupienia. Jakkolwiek pisarz starałby się uciec w świat fikcji i jakiekolwiek cuda by tam wyprawiał, rzeczywistość zawsze go dopadnie i zwali mu się na łeb pod postacią dnia powszedniego. Literatura bardzo często jest domeną lęków, wątpliwości i wszelkiego rodzaju duchowych wiwisekcji. To wąska przestrzeń między prawdą a fantasmagorią, przypominającą pakamerę, w której trzymamy zupełnie zbędne rzeczy. Wiemy, że do niczego nigdy nam się nie przydadzą, a mimo wszystko nie wyrzucamy ich.

(przełożył Miłosz Waligórski)


nowe_glosy_eu_eng

Projekt Nowe głosy z Europy realizowany przez Biuro Literackie wraz z międzynarodowymi instytucjami literackimi działającymi w ramach platformy Literary Europe Live i finansowany z unijnego programu Kreatywna Europa.

O AUTORACH

Zoran Pilić

Prozaik, poeta. Debiutował w 2007 roku zbiorem opowiadań Doggiestyle, który stał się postawą sztuki teatralnej Sex, laži i jedan anđeo, wystawionej w Akademii Sztuk Dramatycznych w Zagrzebiu (2009). Jego debiut powieściowy Đavli od papira był nominowany do prestiżowej chorwackiej nagrody literackiej „Jutarnji list” i wymieniany pośród najlepszych powieści 2012 roku według Chorwackiego Ministerstwa Kultury, które w 2014 roku wyróżniło także jego zbiór opowiadań Nema slonova u Meksik. Laureat nagrody Europejskiego Festiwalu Opowiadań w 2015 roku. Współpracuje z portalem Booksa.hr.

powiązania

Nowe głosy z Europy: Zoran Pilić

nagrania / Między wierszami Bronka Nowicka Wieńczysław Dębiński Zoran Pilić

Dziesiąty odcinek programu “Nowe głosy z Europy” z udziałem Zorana Pilicia.

WIĘCEJ

Nowe Głosy z Europy 2016: Proza

nagrania / Stacja Literatura Ciwanmerd Kulek Erika Fatland Jerzy Jarniewicz Rumena Bužarovska Zoran Pilić

Zapis spotkania autorskiego “Nowe głosy z Europy 2016: Proza”, w którym udział wzięli Jerzy Jarniewicz, Rumena Bužarovska, Erika Fatland, Ciwanmerd Kulek i Zoran Pilić. Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu literackiego Stacja Literatura 21.

WIĘCEJ

Nic nam nie zrobią

utwory / premiery w sieci Zoran Pilić

Premierowe opowiadanie Zorana Pilicia w przekładzie Miłosza Waligórskiego. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Nic nam nie zrobią

utwory / premiery w sieci Zoran Pilić

Premierowy fragment opowiadania Zorana Pilicia w przekładzie Miłosza Waligórskiego. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Tekst o ludziach żyjących na obczyźnie

recenzje / KOMENTARZE Zoran Pilić

Autorski komentarz Zorana Pilicia do opublikowanego we fragmencie w biBLiotece opowiadania “Nic nam nie zrobią”. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ

Doskonale funkcjonujący węzeł komunikacyjny

recenzje / NOTKI I OPINIE Miłosz Waligórski

Głosy o twórczości Zorana Pilicia, wybrane przez Miłosza Waligórskiego. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.

WIĘCEJ