Zielone oczy zmrużyć czas

13/09/2012 liryka

Jeśli ta poezja jest reportażem z Polski, żyjemy w kraju głuptaków i kalek. Jeżeli ta poezja jest notesem po Stachurze, to żyjemy w krainie zmarłych. Jeżeli to w ogóle poezja, to autor zajmuje się znajdowaniem czasu dla dramatów, które nie miały miejsca – o byciu i niebycie w Zielone oczy zmrużyć czas.

Autor
Jacek Podsiadło
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Legnica
Wydanie
1
Data wydania
1998-06-19
Gatunek
Liryka
Seria
Barbarzyńcy i nie
Ilość stron
20
Format
170 x 255 mm
Oprawa
miękka
Projekt okładki
Jasiek Zborucki
Projekt opracowania graficznego
Jasiek Zborucki
ISBN
83-907787-0-6
spis treści

* * * (Wskazówka budzika wycelowana ni w pięć, ni w dziewięć…)
Nic mnie nie usprawiedliwi
“Den gamle mand”
Szelem, szelem
Hamburgery, frytki
Wiersz dla Andrzeja Sosnowskiego
PSS
Nic (można strzelać)
Czy poezja jest w stanie?
Ciemne akwaria
* * * (Więc mają tu prom. Właśnie przewiózł auto i dwóch rowerzystów…)
* * * (Tanie hotele, wąskie kozetki, prysznice bez sitek…)
Stary motyw
To idzie młodość
Przystanie
List do Pawki Marcinkiewicza w Bosjökloster
Punkty, metry, sekundy

opinie o książce

Jeśli ta poezja jest reportażem z Polski, to żyjemy w kraju głuptaków i kalek. Jeżeli ta poezja jest notesem po Stachurze, to żyjemy w krainie zmarłych. Jeżeli to w ogóle poezja, to autor zajmuje się znajdowaniem czasu dla dramatów, które nie miały miejsca – powiada Podsiadło. Smutek wypełnia jego strofy.

Leszek Pułka

inne książki autora