debaty / WYDARZENIA I INICJATYWY

Trzy dni w Literackim Raju

Maciej Sławuski

Głos Macieja Sławuskiego w debacie "Impresje z Portu 2014".

strona debaty

Impresje z Portu 2014

24 kwietnia roku pańskiego 2014

Płynę już od miesięcy, praktycznie dryfuję, bo już dawno straciłem maszt, żywię się tym, co podpłynie i dobrowolnie wskoczy na pokład, ha ha haaaa pokład! Te kilka metrów kwadratowych desek zbitych na krzyż, że to w ogóle płynie, to cud! Gdzie się podziały wszystkie lądy? Gdzie jest mój świat? Czyżby nastąpił potop i już nie ma niczego?! Czuję, że już nie dam rady, właściwie egzystuję dzięki temu, że mogę coś napisać na tych kilku metrach kwadratowych, i to własną krwią, która i tak już jest na wykończeniu. Ostatnio zaczynam pisać na niebiesko, może już nie żyję, a to wszystko mi się wydaje albo jest rodzajem przejścia przez Styks. Widzę różne rzeczy, po czym nagle znikają. Nie wiem co jest prawdą, co jawą, co snem. Czarne chmury się zbierają nade mną, coś się szykuje. Ryby uciekają z wody! Ptaki jak kamikadze nurkują i nie wracają, cóż to za metaforyczna wymiana myśli, wiatr się zrywa, fale wzburzają. Dawniej już nie raz to przeżywałem ot, kolejny sztorm, nawet dobrze mi się zasypiało przy tym kołysaniu, budziłem się i znów wszystko było spokojne i mogłem pisać, ale teraz to coś innego, to nadciąga z każdej strony, fale układają się na kształt piramidy, bo nie wiadomo skąd wieje wiatr, teraz chyba zasnę na dobre, ale chuśtaaaAAAAAA!

25 kwietnia roku …nie jestem pewien, czy to jeszcze rok Pański.

Dlaczego się nie kołyszę? Gdzie jest morze? Gdzie ja jestem? Słyszę jakby szum wodospadu. Przez mgłę widzę jakieś wieże, a tuż obok wyrosła wielka konstrukcja przypominająca krzesło, i chętnie bym sobie usiadł, ale owo krzesło jest nieosiągalne. Stoję przy nim, dotykam, ale okazuję się być ogromne. Mam wrażenie, że jestem krasnalem albo zaraz stanę przed majestatem Najwyższego. Mgła opadła, pojawiają się jakieś postacie, coraz więcej i więcej, a niektórzy z mikrofonem deklamują wiersze! Idę dalej, ukazują się budynki, jakby znajome, taaaak przecież to mój WROCŁAW! Spytam się, co tu się dzieję. Ale ku mojemu zdziwieniu nikt nie reaguje na moją mowę, a ku mojemu przerażeniu okazuje się, że nie ma reakcji na mój dotyk, który przenika przez wszystko, a więc stało się, jestem DUCHEM!!! Tylko czemu tu trafiłem? Dlaczego w tej witrynie jest moja fotografia? Wchodzę do środka! Tłumy coraz większe, skąd tyle ludzi? Nie mam problemu z przedarciem się, jestem przecież duchem. Nagle pojawiam się na scenie, a więc to teatr! Z desek trafiłem na deski, no pięknie! Ktoś na scenie mówi, ale czemu o mnie?! On czyta moje teksty z moich desek! Skąd je ma?! Nie mógł sobie po prostu wziąć książki? Zresztą, książka to też deska. Przysiądę na tej pięknej, wygodnej sofie na środku sceny, ależ te reflektory dają po oczach, ooo matko! ale tu ludzi na widowni i na schodach siedzą! o nawet manekiny się poschodziły z pobliskich marketów, wszyscy słuchają poezji… cudownie!!…. istny raj literaaaacki… uaaaaaaa… hooooo pssiiii, hooooo pssiiii, hooooo pssiiii, hooo…

26 kwietnia roku LITERACKIEGO 2014

Chyba przysnąłem od tych emocji, ale zaraz, oni dalej tu są! Dalej czytają poezję! Dalej jej słuchają, niektórzy popadali i leżą przykryci… ale to manekiny! Nie wytrzymały, inni słuchają z zaciekawieniem, spragnieni wciąż literackiej dawki adrenaliny, niesamowity ten raj! Dziś zobaczyłem tu wielu znajomych poetów, niektórzy opowiadali o mnie, o tym co napisałem, naprawdę jestem wzruszony i czuję, że Oni wiedzą, że jestem tu z Nimi duchem i siedzę obok Nich… bo siedzę i jest mi dobrze. Coś się teraz szykuje, gasną reflektory, na ekranie wyświetlają film, wiem co to jest, pamiętam, kilka lat temu też kręcili moje wiersze. To jest wyzwanie dla filmowca, no proszę jak można poezją pobudzić człowieka do stworzenia nowej sztuki, to jest piękne! Sztuka rodzi Sztukę…. uwaga, teraz finał! no no, kto wygra?… Meeeedzik!!! aaa znam tego magika, też skręcił mój wiersz, gratuluję! Wszyscy już wychodzą, to chyba koniec, jeszcze chwilę pooddycham literacką atmosferą i jadę w góry, odpocząć, a za rok będę tu czekać w Porcie, na tych zakręconych Literacko ludzi.

…PISZCIE WIERSZE ! ODWAGI !

…RYSUJCIE WIERSZE ! ODWAGI !!

….KRĘĆCIE WIERSZE! ODWAGI !!!

Tadeusz errrrrrrR.