książki / POEZJE

Pernmambuco

Ivan Wernisch

Leszek Engelking

Fragment książki Ivana Wernischa Pernambuco, w tłumaczeniu Leszka Engelkinga, która ukazała się w Biurze Literackim 25 stycznia 2021 roku, a w wersji elektronicznej 2 sierpnia 2021 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

KONIEC ŚWIATA

W Pon­cie, ach, to tam,
w Pon­cie, któ­re­go piel­grzy­mi nie zna­leź­li,

nie uda­waj, że się prze­cha­dza­łaś
tam gdzie ja, nie jesteś z rodu szczę­śli­wych.

Postaw sobie pasjan­sa na sto­li­ku do kart,
nawet ja ci nie wyj­dę, nie uda­waj szczę­ścia,

nie wyj­dzie ci kra­jo­braz z par­kiem i domem Rous­se­au,
wyj­dzie ci kra­jo­braz z bia­łą pia­ną, dale­ko od nie­ba

i jeźdź­ca­mi.

Kra­jo­braz ze sztucz­ką kar­cia­ną,
kra­jo­braz z ogro­dem szpi­ta­la waria­tów.

Cał­kiem na górze jeźdź­cy zato­czą koń­mi i nagle zoba­czysz,

że ich konie idą z powro­tem,

cał­kiem na górze śni się góra, żebyś wie­dzia­ła, że tam koń­ca

świa­ta jesz­cze nie ma.

Nie uda­waj, że się prze­cha­dza­łaś
tam gdzie ja, nie jesteś z rodu szczę­śli­wych.


WISIELCY

co chwi­la na wie­trze
kiwa­my gło­wa­mi
tak tak tak

z pod­usz­cze­nia wia­tru
zaczy­na­my się koły­sać
macha­jąc ręko­ma
jak przy szyb­szym mar­szu
lub oży­wio­nej dys­pu­cie

tak oto oży­wa­my
przy­twier­dza­my wszyst­kie­mu
już od koń­ca świa­ta
tak tak tak


ŚMIERĆ UMARŁYM!

W ogro­do­wej altan­ce – drze­wa, pośród nich pobrza­ski maszy­ny do szy­cia. Mucho­mo­ry sze­rzą się w pół­mro­ku. Piwo macha z dale­ka – nie­pew­na, drze­mią­ca ruina zam­ku.

W alko­wie roją się skrzy­nie. Brzy­twa wsty­dli­wie się rumie­ni. Bru­tal­na kobie­ca rdza! Roso­cha­ty akor­de­on! Wydy­ma­ją się jak war­gi górą doli­ną,

Śmierć umar­łym – razem z ich papie­ro­wy­mi tut­ka­mi i sza­fa­mi z orze­cha!
Widzie­li­śmy już ogrod­ni­ka nio­są­ce­go pole­wacz­kę?

(1958, 2009)


ROZRZUCONA SŁOMA

Przed­sta­wi­ciel han­dlo­wy dużej pra­cow­ni kape­lusz­ni­czej
Oże­nił się z pięk­ną i ponęt­ną kobie­tą
Jego nogi, gdy cho­dził, zgrzy­ta­ły, jak­by były z cyny
W zimie nosił ten sam płaszcz co w lecie
A każ­dy, kto go spo­tkał, wołał
O jak­żeś szczę­śli­wy, bo dobre dzie­ci masz!

Cho­ciaż poucza­ją­ca, ta histo­ryj­ka jest abso­lut­nie praw­dzi­wa

Czy kra­wiec szy­je według tego same­go wzo­ru?

Jego stół ma krót­kie nogi
Tam w ogro­dzie widzę męż­czy­znę, z któ­re­go się dymi
Tam w ogro­dzie widzę męż­czy­znę, z któ­re­go wyla­tu­ją psz­czo­ły


POETA

Stoi nad miską klo­ze­to­wą
Drze czy­stą kart­kę papie­ru
I spusz­cza wodę
A taką ma przy tym nie­szczę­śli­wą minę
Gdy­by­ście go widzie­li
Wybu­chli­by­ście śmie­chem

A gdy­by­ście wie­dzie­li,
Z cze­go się wła­ści­wie śmie­je­cie
Śmia­li­by­ście się jesz­cze bar­dziej


W DŻUNGLI

Za oknem pra­cow­ni
żeń­ski mane­kin kra­wiec­ki
pan­na na drew­nia­nej nodze,

stoi nad roz­sy­pa­ny­mi szpil­ka­mi
i roz­dep­ta­ną kre­dą

sama w wiel­kim domu,

cał­kiem sama w mie­ście w dżun­gli,
gdzie w dziw­nych zaro­ślach
i zruj­no­wa­nych fol­war­kach
osza­la­łe mał­py śpie­wa­ją pie­śni zarę­czy­no­we.


KIEDY W LESIE JEST DUŻO GRZYBÓW

Kie­dy w lesie jest dużo grzy­bów, będzie woj­na,
kie­dy księ­życ jest nala­ny krwią, będzie woj­na,
kie­dy jest woj­na, roją się psz­czo­ły,
kie­dy roją się psz­czo­ły, kobie­tom będzie doku­czać swę­dze­nie,
gdy dziew­czy­na ma swę­dze­nie, to nie nasze utra­pie­nie,
nie baw się ptasz­kiem, bo ci odpad­nie.


BIDET NAGLE SIĘ ZACHWIAŁ

Bidet nagle się zachwiał,
gdyż pan­na Hedvi­ka wsta­ła,
wska­za­ła na drzwi
i powie­dzia­ła Precz!
takim gło­sem, że sama się prze­ra­zi­ła

A ten, kto by tam był w tej chwi­li,
Sku­lił­by się i zmył

 

belka_2

O autorach i autorkach

Ivan Wernisch

ur. w 1942 r. w Pradze. Czeski poeta i tłumacz. W 1959 r. ukończył średnią szkołę ceramiczną w Karlowych Warach (specjalność artystyczna). W kolejnych latach pracował w zawodach: betoniarza, cieśli, sztukatora, agenta reklamowego, robotnika na budowie metra, stróża nocnego, wartownika. W latach 1990‒1999 pełnił funkcję redaktora w czasopiśmie „Literární noviny”. Laureat m.in. Nagrody Franza Kafki oraz nagrody Magnesia Litera w kategorii poezja. Jest artystą plastykiem i tłumaczem (przekłada przede wszystkim z rosyjskiego, niemieckiego i niderlandzkiego). Mieszka w Pradze.

Leszek Engelking

Urodził się w 1955 roku, zmarł w 2022. Poeta, nowelista, tłumacz, literaturoznawca i krytyk literacki. W 1979 roku ukończył filologię polską (specjalizacja filmoznawcza) na UW. W latach 1984–1995 był redaktorem miesięcznika „Literatura na Świecie”. Od 1997 do 1998 roku wykładał historię literatury na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu. Był adiunktem w katedrze Teorii Literatury na Uniwersytecie Łódzkim. Prowadził też zajęcia z teorii i praktyki tłumaczenia artystycznego. Opublikował m.in. monografie: Vladimir Nabokov (1989) i Podivuhodný podvodník. Vladimir Nabokov (1997), tom szkiców o literaturze czeskiej Surrealizm, underground, postmodernizm (2001), pracę Codzienność i mit. Poetyka, programy i historia Grupy 42 w kontekstach dwudziestowiecznej awangardy i postawangardy (2005), monografię Chwyt metafizyczny. Vladimir Nabokov – estetyka z sankcją wyższej rzeczywistości (2011), a także Nowe mity. Twórczość Jáchyma Topola (2016) i Bytom w literaturze. Dzieła, miejsce, zakorzenienie, tożsamość, mit (2016). Napisał też osiem tomów wierszy i jeden zbiór krótkich próz. Jego poezje tłumaczono na wiele języków. Przekładał literaturę piękną m.in. z angielskiego, czeskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i słowackiego. W Biurze Literackim ukazały się w jego tłumaczeniu: antologia wierszy czeskich Maść przeciw poezji (2012) oraz Wiersze, poematy i Pieśni Ezry Pounda (2024).

Powiązania