recenzje / ESEJE

Ewangelia brudnych ludzi

Natalia Rojek

Recenzja Natalii Rojek, towarzysząca premierze książki Histeria Yideum Kim w tłumaczeniu Lynna Suh, Ewy Suh i Katarzyny Szuster, wydanej w Biurze Literackim 26 września 2022 roku.

Biuro Literackie

Mam po tym bliznę na czole. Nie rozśmieszaj mnie… – nie mam po tym traumy. Raczej wyjście awaryjne! („Poproszę więcej orchidei”)

Yideum Kim to pseudonim urodzonej w 1969 roku w Jinju w Korei Południowej pisarki, wykładowczyni i feministki. Jest ona autorką pięciu zbiorów poetyckich, powieści inicjacyjnej Blood sisters, esejów, a także doktoratu na temat rodzimych poetyk feministycznych. Publicznie upomina się o równość płci na uniwersytecie oraz w środowisku literackim, jak sama mówi: „Każdego dnia walczę, walczę przeciwko mężczyznom”[1]. Histeria to tytuł zbioru jej wierszy, po raz pierwszy opublikowanego w 2014 roku, wyróżnionego Nagrodą Poetycką Kim Chunsu. W Polsce natomiast pojawia się jesienią 2022 roku dzięki pracy trojga tłumaczy: Ewy Suh, Lynna Suha i Katarzyny Szuster-Tardi, otwierających polskich odbiorców na kobiecą poezję Dalekiego Wschodu.

Gdyby Histeria została wydana w Polsce w latach dziewięćdziesiątych, postawiono by ją obok Absolutnej amnezji Izabeli Filipiak, Tarota paryskiego Manueli Gretkowskiej oraz Fractali Nataszy Goerke i obdarzono łatką literatury menstruacyjnej. Wątpliwe jednak, czy poetka byłaby zaskoczona — sama mówi, że wiersze wypływają z niej niczym miesiączka[2]. Są więc skutkiem ubocznym jej egzystencji jako osoby menstruującej w świecie męskiej hegemonii. Zwykle bolesnym, na pewno cielesnym i materialnym, a więc stojącym w opozycji do pełnej metafizyki tradycji starych mistrzów czy intelektualnej twórczości koleżanek. Uważa ona bowiem, że materia i fizyczność są bardziej szczere, uczciwe, rzeczywiste, niż „sprawy duszy”[3]. Być może dlatego tak świetnie odnajduje się w pełnej szczegółowych opisów świata zewnętrznego prozie poetyckiej, która przeważa w omawianej książce, aczkolwiek nie jest jedyną zawartą w niej formą — ponieważ „nakładanie ograniczeń na wiersze to głupota” („List od fana”).

Myśląc o historii pojęcia histerii, trudno oprzeć się wrażeniu, że angielskie his pełni w niej niebagatelną rolę. Macica, bo takie jest greckie znaczenie słowa hysteria, już w starożytnych Egipcie czy Grecji była obiektem specjalnego zainteresowania mężczyzn u władzy i uważana za źródło szeregu kobiecych dolegliwości. Tytuł książki odsyła do ogromu materiałów, zarówno stygmatyzujących kobiety, jak i feministycznie rewindykujących powszechne przekonania, których nie sposób pokrótce przywołać. Koreanka w swoich utworach przekornie nie odchodzi od wizerunku macicy jako organu szczególnego, skorelowanego z niepokojem i niestabilnością:

Wiercę ci dziurę w brzuchu.
to dlatego, że stojąc dziś obok płonącego komisariatu,
mam ochotę wyrwać sobie macicę i wykopać ją w powietrze.

(„Dziesięć dni krwi”)

Tekst zatytułowany „Histeria” otwiera drugą z trzech części książki. Oto pełen uzasadnionej wściekłości monolog kobiety, która padła ofiarą molestowania w metrze. Ma formę pełnej agresji i frustracji mowy potocznej, odpowiada na komentarze, które możemy sobie tylko wyobrazić. „Że niby instynkt? Że niby to z powodu pełni?”  — padają aluzje do mitu narosłego wokół menstruacji. To podmiotka, a nie mężczyzna oprawca, jest rozliczana — rozliczana z reakcji na przemoc, która pozostaje bez odpowiedzi obserwujących. W ten sposób patologizowana jest nie krzywda, lecz zachowanie nią wywołane.

Wiersze Yideum Kim pozostają blisko ziemi. Są pisane ciałem, ale nie takim sterylnym, zamkniętym w wieży zbudowanej z kanonicznych dzieł, lecz ciałem brudnym, składającym się z wydzielin, czasem mogącym wzbudzić wstręt, bratającym się ze zwierzętami nieludzkimi. Przekraczającym granicę między nimi a nami, jak w utworze pt. „Śmiertelna trucizna”:

(…) Uciekłam od ludzi chcących mnie zabić, ludzi, których odrzucała moja brzydota, i zaszłam głęboko w góry. Nienawidzą mnie bez powodu. (…). Moja jadaczka robi się spiczasta. Wszystkie moje słowa piszę żądłem (…).

Autorka lubuje się w lirycznej fragmentaryzacji ciała, nie tylko wydzielając z niego macicę, ale również poszczególne części płodu, tworząc odważny, abjektalny opis aborcji, kolejny opis krwawienia wydobywającego się z żeńskich organów płciowych („Moc słowa”). Podobnie jak w tradycyjnym binarnym podziale na męską kulturę i kobiecą naturę, w Histerii kobiecy obraz świata jest ściśle związany z biologią. Nie jest to jednak dziewicza przestrzeń nieskalana cywilizacją, przeciwnie — zanieczyszczona przemocą i żółcią, w których trzeba nauczyć się przetrwać mimo wszystko, np. wystawiając śmieciowe performanse:

Wstaję, otrzepuję zabobonny tyłek z kurzu i wybiegam na łąkę, jak szamanka, by odtańczyć swoje egzorcyzmy. Pląsam pośród klusek i ryżu, śmieci i resztek. („Zabobon, to ty”)

Przemoc wobec fauny i flory przejawia się zwyczajnie, przywykliśmy do tego: kłusownictwo, łowiectwo, zastawiane pułapki, próba kontroli i przekształcenia bioróżnorodności w monokulturę, wypalanie (np. „Kłusowanie”, „Nocny podróżnik 1”, „Potop”, „Dolina popiołu — opowieść osoby o zrównoważonych proporcjach”, „My”). Poetka wystosowuje zbiorowe oskarżenie. Z wrażliwością udziela krzywdzonym zwierzętom głosu, płynnie przechodząc między tożsamościami. Tym samym antropomorfizuje przyrodę. Trudno ją jednak winić, chyba tylko w ten sposób można dotrzeć do wielu z nas, zmusić do mimowolnego oswojenia inności i empatyzacji z nią.

W Histerii tematyzowana jest również sama poezja. Tworzenie porównywane jest do emocjonalnej prostytucji, hedonistycznej rozpusty, przynoszącej hańbę porządnej rodzinie. Podmiotka pragnie żyć takim życiem, „oddałaby duszę za jedną linijkę wiersza”(„Wiejska dziwka”). Bezwstydnie wyznaje, że swoje teksty wyssała z „wielgachnego pióra” diabła. Dziwi ją, że wśród przodkiń nie ma kisaeng, koreańskiego odpowiednika gejsz. To kolejna nierówność pomiędzy płciami, ponieważ nawet najbardziej utalentowane i doceniane kisaeng formalnie należały do niewolniczej części społeczeństwa — nie mogły o sobie decydować, ich los od najmłodszych lat był przesądzony. Choć w wierszu pada deklaracja o dobrowolnej obsceniczności, wciąż aktualne pozostaje pytanie, dlaczego kobiece pisanie nazywane jest „haniebnym talentem”, którego źródła należy szukać we współżyciu z szatanem.

Kim Yideum z precyzją opisuje codzienne doświadczenia, ścisk pełnego pęcherza i zgubione, tandetne kolczyki. Jej powaga wydaje się świadczyć o silnym przekonaniu, że właśnie ta chwila jest jedyną rzeczywistą. Jeśli mówi o relacjach, to raczej niespełnionych lub utraconych. Te wiersze nie są przyjemne, a jednak pochłaniające, przewiercające dziurę w żołądku, pozwalające współodczuwać tak samo złość, jak i – wynikającą ze znajomości, które mogą ogrzać, ale „jak głowę wetkniętą w piekarnik” („Tiramisu”) – pustkę. Nie dziwi mnie, że pisarka jest obecnie jedną z bardziej istotnych w Korei Południowej, a listy od fanów docierają do niej nawet z więzień. Sama mówi, że jej teksty nie mają za zadanie wskazywać życiowych drogowskazów, a tym, na czym jej zależy, są wolność i autonomia jednostki[4]. Nawet, a może szczególnie wówczas, gdy owe jednostki naznaczone zostają bliznami, krwią, błotem czy ślepą na „sprawy duszy” poezją.


Przypisy:
[1] J. Levine, S. Seo, Y. Kim, On Kisaeng, Poetry, and Korean Feminism, „The Margins”, za https://aaww.org/kim-yideum-korean-feminism, dostęp: 16.09.2022 r. Tłumaczenie fragmentu: N. Rojek.
[2] Zob. wywiad z Y. Kim w aktualnym numerze „biBLioteki”.
[3] Jake Levine, Soeun Seo, Y. Kim, dz. cyt.
[4] Zob. wywiad z Y. Kim w aktualnym numerze „biBLioteki”.

O AUTORZE

Natalia Rojek

Urodziła się w 1995 roku. Studiuje krytykę literacką. Wraz z Kolektywem Podżegaczki wydaje i redaguje feministyczne ziny. Publikowała m.in. w „Stonerze Polskim”, „Szajnie”, „Wakacie”, „Wizjach”, „Nowym Napisie”, „Popmodernie”, „Dzienniku Teatralnym”, „Krytyce.org”.

powiązania

Ironia jest passé. Porozmawiajmy o miłości

recenzje / ESEJE Natalia Rojek

Recenzja Natalii Rojek towarzysząca premierze książki zmyśl[ ]zmysł Laury Osińskiej, wydanej w Biurze Literackim 10 stycznia 2022 roku.

WIĘCEJ

Histeria

nagrania / TransPort Literacki

Czytanie z książki “Histeria” z udziałem autorki Kim Yideum oraz tłumacza Lynna Suha w ramach festiwalu TransPort Literacki 27. Prowadzenie Katarzyna Jakubiak. Muzyka Hubert Zemler.

WIĘCEJ

Ostrzałka do noży, która śpiewa

recenzje / ESEJE Aleksandra Byrska

Recenzja Aleksandry Byrskiej, towarzysząca premierze książki Histeria Yideum Kim w tłumaczeniu Lynna Suh, Ewy Suh i Katarzyny Szuster, wydanej w Biurze Literackim 26 września 2022 roku.

WIĘCEJ

Ciało to moja poezja

wywiady / O KSIĄŻCE Lynn Suh Yideum Kim

Rozmowa Lynna Suh z Yideum Kim, towarzysząca premierze książki Histeria Yideum Kim w tłumaczeniu Ewy Suh, Lynna Suh i Katarzyny Szuster, wydanej w Biurze Literackim 26 września 2022 roku.

WIĘCEJ

Histeria (2)

utwory / zapowiedzi książek Ewa Suh Katarzyna Szuster-Tardi Lynn Suh Yideum Kim

Fragmenty zapowiadające książkę Histeria Yideum Kim w tłumaczeniu Lynna Suh, Ewy Suh i Katarzyny Szuster, która ukaże się w Biurze Literackim 26 września 2022 roku.

WIĘCEJ

Histeria

utwory / zapowiedzi książek Ewa Suh Katarzyna Szuster-Tardi Lynn Suh Yideum Kim

Fragmenty zapowiadające książkę Histeria Yideum Kim w tłumaczeniu Lynn Suh, Ewy Suh i Katarzyny Szuster, która ukaże się w Biurze Literackim 26 września 2022 roku.

WIĘCEJ