utwory / premiery w sieci

ziemia bez zła

Grzegorz Jędrek

Premierowy zestaw wierszy Grzegorza Jędrka.

Próba ucieczki

Mia­sto śmier­dzi palo­nym mię­sem i smo­giem.
W słu­chaw­kach ktoś śpie­wa jakąś nie­zna­ną modli­twę.

„Wypro­wadź­my się” – powie­dzia­łaś. „Wypro­wadź­my się” – mówisz.
Wypro­wadź­my się poza tych rze­czy obrzmia­łą wistość.

Od daw­na pięk­ne są już tyl­ko fik­cje. Wypro­wadź­my się.
Pęche­rze zamiast słów. Cof­nię­te czasz­ki. Mia­sta namio­ty.

Obrzę­kłe ciel­ska anio­łów nad mia­stem. Wypro­wadź­my się.
To mia­sto śmier­dzi lękli­wym potem. A prze­cież jesz­cze

sły­szę melo­dię. A prze­cież jesz­cze sły­szysz melo­dię.
Wypro­wadź­my się. Zanim czyjś sen znów będzie bogiem.

Zanim nasz sen prze­nik­nie tym smo­giem.


napisałem kiedyś wiersz o świetlistym proroku

dziś nie mogę go zna­leźć


Anioły

Od roku pró­bu­ję opi­sać te ogrom­ne ciel­ska nad naszy­mi mia­sta­mi.


Próbuję znaleźć słowa, bez których nie istniałby wszechświat

A póź­niej czas się roz­sy­pał i żyli­śmy bez cza­su. Tra­wa była mięk­ka. Bez­rad­na cza­sza zie­mi, na któ­rej tyl­ko tra­wy pora­sta­ją­ce w cie­niu dawa­ły uko­je­nie, bola­ła. Bola­ło wszyst­ko. Bez­brzeż­ne dła­wie­nie się dni. Mia­sto przy­kry­te pro­mie­niem. To cią­gną­ce się w nas kilo­me­tra­mi, ska­żo­ne nie­ist­nie­niem prze­mie­nia­nie się dni bola­ło.

Śni­łem powódź. Była ład­na i była strasz­na. Woda była czy­sta. Sen był ze mną do połu­dnia. A póź­niej czas zno­wu ruszył i przy­szło kolej­ne okrut­ne przy­spie­sze­nie. Spie­nia­ło się, wydłu­ża­ło cie­nie. Czas wyrów­ny­wał swo­je pofał­do­wa­ne mate­rie.

Nie wiem nawet kie­dy mia­sto sta­ło się wędru­ją­cym gole­mem. Tra­wy. Z tych dni tyl­ko te tra­wy i cie­nie.


i znowu trzeba pisać niebezpiecznie

zanim nasze czasz­ki pokry­ją dia­men­ty
zanim ktoś prze­po­ło­wi nasze mięk­kie cia­ła
może­my tro­chę powrzesz­czeć na star­sze­go pana
któ­ry mydłem z alep­po zmył z sie­bie sza­ta­na

czy wal­czysz ze smo­kiem na sta­no­wi­sku pra­cy
mój dro­gi czy two­je cierp­kie mej­le kru­szą kły lewia­ta­na a
czy twój nowy wpis zaczer­wie­nił świt naj­droż­sza
i twój kupon zniż­ko­wy pokry­ty wciąż krwią jest

czy bia­ły bo znów ktoś będzie musiał
pisać nie­bez­piecz­nie na gra­ni­cy ryzy­ka
bez kre­dy­tu sty­pen­dium bez sta­tu­su sta­tu­tu
tkwiąc w małym miesz­ka­niu

cało­wać gło­wę węża swą zmiaż­dżo­ną pię­tą

O autorze

Grzegorz Jędrek

Urodzony w 1988 roku. Pracownik Katedry Teorii i Antropologii Literatury KUL, wydał tom poetycki Badland, w przygotowaniu znajduje się jego książka o poezji cybernetycznej Zaburzenia interfejsu przyjemności. Autor bloga o PR, marketingu i kulturze:wniedoczasie.pl. Współzałożyciel Inicjatywy Dworzec Wschodni.

Powiązania

Z płótna Bacona

dzwieki / RECYTACJE Grzegorz Jędrek

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2011, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2011” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Czy żyjemy na Korei?

wywiady / o książce Różni autorzy

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Anną Mar­chew­ką, Prze­my­sła­wem Koniu­szym, Dawi­dem Buj­no i Grze­go­rzem Jędr­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Życie na Korei Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 18 kwiet­nia 2016 roku.

Więcej

Gorgiasz

dzwieki / RECYTACJE Grzegorz Jędrek

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2011, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2011” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Rzecz o guzikach, rzecz o litości

debaty / ankiety i podsumowania Grzegorz Jędrek

Głos Grze­go­rza Jędr­ka w deba­cie „Jaką Pol(s)kę zoba­czy­li z dru­giej stro­ny lustra”.

Więcej