Brzytwa okamgnienia

13/09/2012 liryka

W Brzytwie okamgnienia zostaje odświeżony klasycyzm. Autor sięga po znane z historii literatury gatunki, wymagające precyzji i dyscypliny formalnej. Zabiegi te nie przesłaniają jednak czułości, z jaką poeta opisuje życie, wręcz przeciwnie – wydobywają ją i podkreślają.

Autor
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2007-01-14
Gatunek
Liryka
Seria
Więcej poezji
Ilość stron
52
Format
145 x 205 mm
Oprawa
miękka
Papier
Amber Volume 1.5 90g
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-60602-12-6
spis treści

POWIŚLAŃSKA SZKOŁA FORTEPIANOWA CZERNEGO
I. Sezon grzewczy
II. Forte. Piano.
III. Koncert życzeń
IV. Możliwości
V. II sogno

 

Odwilż
Demilitaryzacja
Ostrość
Zeszyt ćwiczeń
Patrząc na kark cudzego przelotnego
Cudzość

 

PRZEZ MOST I DALEJ
I.
II.
III.
IV.
V.

 

Poddanie Bredy
Owieczki
Romantycy (C. D. Friedrich: Dwaj mężczyźni obserwujący księżyc)
Kolejność
Szerokie okna
Pierwsze 5-8 minut
Foto-film, A. Cechnowski, Łódź, Przejazd 24, tel. 457-23
Andy Warhol, Robert Mapplethorpe, polaroid print, 1973 Robert Mapplethorpe, Self-portrait with Skull Cane, gelatin silver print, 1988
Róża jest różyczką jest pączkiem
Trieste. Tristia3
Bayeux. Wyliczanka
Big Splash

 

ZEGAR, CZYLI MAŁA LITURGIA GODZIN DLA NIEPRAKTYKUJĄCYCH
Jutrznia
Prima
Tercja
Seksta
Nona
Nieszpory
Kompleta

 

Przyjęcie

opinie o książce

Nowe wiersze Jacka Dehnela nawiedza kłopotliwe “pod spodem” i “na zewnątrz”. Wobec zdwojonego naporu, tym bardziej przejmują elegancja formy i biegłość warsztatu. Autor “czuwa nad strukturą, która nić za nicią,/ niepowstrzymanie pęka, pruje się zaciekle”. Ironia? Nie, gdy autor czuwa. Wie, co począć z czułością. Czuje pointę, jak nic.

Kuba Mikurda

Jednym ze sposobów na lęk związany z przemijaniem jest osadzenie w kulturze. Bo jeżeli coś trwa (w pamięci, w książkach, na płótnach, na płytach, na kliszach, w nutach, w stiukach czy gzymsach), to jednak unikamy zupełnego rozpadu. Dlatego Jacek Dehnel jest tak klasycyzujący. Stąd rymy, Justynian II, Karl Czerny, Chopin, Mozart, Larkin, Auden, Krall, Il Sogno, Sewastopol, Erytreja, Merowingowie, Orland, Tristian, Medea, Łucja z Lamermoor, krynoliny, Friedrich, Warhol, Mapplethorpe, Gertruda Stein, Tkanina z Bayeux, “Big Splash” i tak dalej.

Ryszard Chłopek

W wierszach Jacka Dehnela cenniejsze od zabiegów formalnych wydają mi się momenty bezwstydnie wzruszające, jak choćby fragment wiesza “Prima”, w którym dusze porównuje się do przedmiotu zaciśniętego “w piąstkach/ czterolatka”. Takich momentów jest w Brzytwie okamgnienia sporo i wcale niekoniecznie towarzyszą im “trąby, kotły, puzony” (“Pierwsze 5-8 minut”).

Julia Fiedorczuk

Dehnel zarzucił nas powstrzymywaną lawiną wspomnień, od Lali do Brzytwy okamgnienia; a ileż ma jeszcze w szufladach… Czas, przemijanie, historyczność i heroiczne próby zatrzymywania mknących chwil, owego “okamgnienia”. Próby najwyższego lotu! I w tym locie nagłe i czułe przestoje, wręcz ejdetyczne zastyganie przy ziarenku piasku, bruździe na twarzy, rysach na marmurze. Klasycyzm może być płodny, gdy wyprowadza się go z muzeów na ulice i wtrąca we własne życie.

Karol Maliszewski

W chwili, w której bohater wierszy Jacka Dehnela wyrusza w podróż wierzę, że teraźniejszość pakuje się w minione. Ktoś wraca z ostrego obrazu w rewiry zamglone, by zatęsknić i przeżyć raz jeszcze zasłyszane historie. Czytelnik staje wtedy w centrum estetycznej siatki wiersza, która jak sfera miejskiego placu, pustego o poranku, wyłapuje powoli barwy, ich zapach i wolną przestrzeń. Wtedy pokój, jak skrzyneczka etymologa czy pudło aparatu, potrafi przechować chwilę o wielu warstwach czasu.

Darek Pado

Dehnel wiąże zjawisko okamgnienia z techniką fotografowania, działaniem migawki aparatu. (…) Jego twórczość to w pewnej mierze reakcja na zamęt nowoczesności, próba obrony starego modelu kultury literackiej, kontratak stronnictwa dykcji wysokiej.

Krzysztof Fijołek

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece