Przyczynek do nauki o nieistnieniu
Te rozwichrzone emocjonalnie, a jednocześnie piekielnie logiczne wiersze okazują się odporne na dociekliwość oraz interpretacyjny koncept. Z tego powodu to samo, co w jednym przypadku sprawia wrażenie egzystencjalnego horroru, za moment może wydać się żartem albo częścią przemyślanej strategii.
1. I.
2. II.
3. III.
4. IV.
5. V. Okrucieństwo
6. VI. Niezgoda na siebie
7. VII.
8. VIII.
9. IX. Imiona
10. X.
11. XI. Usługi dla ludności
12. XII.
13. XIII. Bryndza
14. XIV.
15. XV.
16. XVI. Powołanie
17. XVII.
18. XVIII.
19. XIX. Uwodziciel
20. XX.
21. XXI. Piosenka o kamieniu bruśnieńskim
22. XXII.
23. XXIII.
24. XXIV.
25. XXV. Uciekinier
26. XXVI. Szmugler
27. XXVII. Płaszcz przeciwdeszczowy
28. XXVIII. Donos
29. XXIX. Piosenka o przejściu granicznym
30. XXX.
31. XXXI.
32. XXXII. Piosenka z okolic Lubaczowa
33. XXXIII. Tajemnica
34. XXXIV. Niedziela
35. XXXV. Miłosierdzie
36. XXXVI.
37. XXXVII.
38. XXXVIII.
39. XXXIX. Obiecanki cacanki
40. XL.
41. XLI.
42. XLII. Uciekinier
43. XLIII.
44. XLIV.
45. XLV.
46. XLVI. Wielokwiat
47. XLVII.
48. XLVIII. Przebierańcy
49. XLIX. Dziękczynienie
Ilekroć czytam wiersze Tkaczyszyna-Dyckiego, targają mną na przemian podziw i oburzenie. Podziw - ponieważ teksty te uwodzą, oburzenie - bo uwodzą. Rzekłbym: odwrotnie proporcjonalnie do stopnia ich zrozumienia. Zupełnie jak z serialem Twin Peaks; będąc w podstawówce oglądałem każdy odcinek z zapartym tchem, nieważne, że nie wiedziałem, o co chodzi: liczyła się atmosfera mrocznej tajemniczości.
Tadeusz Dąbrowski
Wiersze te okazują się odporne na dociekliwość oraz interpretacyjny koncept. Z tego powodu to samo, co w jednym przypadku sprawia wrażenie egzystencjalnego horroru, za moment (lub komu innemu) może wydać się żartem albo częścią przemyślanej strategii...
Piotr Śliwiński
Z wersu na wers Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki radykalizuje swój poetycki projekt. Owa radykalizacja polega na nieustannie podejmowanych wysiłków ostatecznego, totalnego wyrażenia wewnętrznego świata i pękniętej podmiotowości, próbach konsekwentnie zmierzających do zanotowania w artystycznie dopracowanym fragmencie krytyczności doświadczenia, z drugiej strony niezwykłego zagęszczenia języka, który byłby maksymalnie czuły na egzystencjalny konkret, ale także odkrycia przez twórcę: języka-fantazmatu, otwartego na swobodny przepływ sensów, oraz języka-ikony, pozostawiającego czytelnika z tajemnicą, z niepokojącym przeświadczeniem o istotności tragicznej strony istnienia.
Jakub Momro
Inne książki autora
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
- WYDARZENIA Przyczynek do nauki o nieistnieniu Zapis całego spotkania autorskiego Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego podczas Portu Legnica 2003.
- IMPRESJE Na pokuszenie Esej Piotra Kępińskiego towarzyszący premierze książkiPrzyczynek do nauki o nieistnieniuEugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
- POEZJE Przyczynek do nauki o nieistnieniu Premiera książki Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego Przyczynek do nauki o nieistnieniu.