recenzje / ESEJE

Filip Zawada Pod słońce było

Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z książki Filipa Zawady Pod słońce było, która ukazała się na blogu Kącik z książkami.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Najpierw były Psy pociągowe – pierwsza książka prozatorska Filipa Zawady. Wcześniej autor publikował tomiki poetyckie, blogował, grał w zespołach muzycznych (Indigo Tree, Pustki), pracował jako budowlaniec, rolnik, dziennikarz i gong master, a w wieku czterdziestu lat zdobył Mistrzostwo Polski w łucznictwie. „Niektórzy mówią mi, że życie takie jak moje jest niemożliwe. Zgadzam się z nimi” pisze w swoim biogramie umieszczonym na okładce najnowszej książki.

Pod słońce było to zbiór prozatorskich miniatur z życia człowieka lekko odstającego od rzeczywistości. To proza poetycka, przesiąknięta zaskakującymi porównaniami i liryczną metaforyką zmieszaną z charakterystyczną dla Zawady ciepłą ironią i naznaczona zdziwieniem.

Filip, główny bohater, dowiaduje się, że będzie ojcem, więc na własne życzenie rezygnuje z terapii w psychiatryku, by jak na prawdziwego mężczyznę przystało, zbudować dom dla rodziny i posadzić drzewo. Nie bardzo mu to wychodzi, bo Filip jest typem filozoficznym i raczej woli rozmawiać z Marcelem – swym dziesięcioletnim przyjacielem, który jest dla bohatera swoistym przewodnikiem po świecie poza bramami zakładu psychiatrycznego. Świat Marcela jest poukładany i zdawać by się mogło, że chłopak mocniej stąpa po ziemi niż nasz bohater.

„– Napisałem CV. Będę szukał pracy.
Jak może wyglądać CV ośmioletniego dziecka? Staram się poważnie podejść do sprawy i zrozumieć powody.
– Napisałem, ale nikomu nie pokażę (…)
– Jak myślisz jaka praca jest najlepsza dla mnie?
– Myślę, że najlepiej jest znaleźć zajęcie, podczas którego czas płynie szybko, a później to zajęcie potraktować jako zawód – podsumowałem.
– Czyli powinienem zostać kosmonautą.
Po chwili ciszy dodał:
– Ludzie najlepiej komunikują się na odległość. Najlepiej jest się komunikować z ludźmi za pomocą tęsknienia. To dlatego szukamy miejsca na Marsie, chociaż na naszej planecie jest go jeszcze sporo.
Najlepiej jest się komunikować za pomocą tęsknienia.

W wieku trzydziestu pięciu lat dowiedziałem się, co jest siłą napędową w procesie stawania się kosmonautą. Tęsknienie. Nowy dział w psychologii kosmosu właśnie został otwarty.”

Z takich „olśnionek” zbudowana jest książka Zawady, ale obok dziecięcego filozofowania są również inne sceny z życia. Rozpoczyna się zatem budowa domu i studni. Filip siedzi więc i czeka na cud. I cud się zdarza.

Studnia wybudowana, więc dziecko może przyjść na świat. Marcel gdzieś znika i pojawia się Filip-junior. Bohater został ojcem, ale to raczej on uczy się od swojego dziecka. Poświęca mu wiele uwagi, relacja ta jest specyficzna, rozumieją się bez słów.

W Psach pociągowych Zawada podróżuje pociągami i spisuje swoje obserwacje, w Pod słońce było zamieszkuje na wsi, jest cichym spisywaczem rzeczywistości (dosłownie – cichym, bo tak sobie założył, że po wyjściu ze szpitala nie będzie się odzywał). I po raz kolejny autor udowadnia, że potrafi podglądać, udaje mu się odtworzyć klimat zapadniętej prowincji, gdzie czas jakby się zatrzymał i panują tam wciąż te same reguły.

„Na wsi życie toczy się w trzech miejscach:
1. w kościele – utajone,
2. na przystanku – towarzyskie,
3. w sklepie – próżniowe.
Wszędzie tam jest miłość. Bo gdzie dwóch się zejdzie w jakimkolwiek celu i w jakiekolwiek imię, tam jest miłość. I kiedy ktoś się z kimś pobije, na następny dzień stawia wszystko na alkohol i miłość zaczyna się od nowa. Nie ma co wybrzydzać, bo na wsi żyje zbyt mało ludzi.”

Pod słońce było to specyficzna książka-patchwork. Nie ma tu akcji, nie ma bohaterów, bo przecież Filip nie może być bohaterem, to antybohater, bierny, na pierwszy rzut oka flegmatyczny, niezaradny życiowo. Ale wzbudza sympatię, słucha swego dziecka niczym uczeń mistrza. Dużo w tej książce trafnych spostrzeżeń, wiele rozmyślań, tym ciekawszych, że podawanych z perspektywy dziecka, które potrafi zwrócić uwagę na rzeczy, jakich nie dostrzegamy.

„Niewielu ludzi wie, dlaczego mleko kipi, ale prawie wszyscy wiedzą jak temu zapobiec.
– Tato, mleko kipi, bo się je spuszcza z oka.”


Recenzja ukazała się na blogu Kącik z książkami. Dziękujemy Autorce za wyrażenie zgody na przedruk.

O AUTORZE

Magdalena Wołowicz

Urodzona w 1983 roku. Niezależna recenzentka literacka. Publikowała w „Odrze”, „Nowych Książkach”, „Zadrze”, „Czasie Kultury”. Prowadzi bloga literackiego www.kacikzksiazkami.blogspot.com. Mieszka we Wrocławiu.

powiązania

Sposoby na zaśnięcie

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z antologii Sposoby na zaśnięcie, która ukazała się na blogu Kącik z książkami.

WIĘCEJ

Lajos Grendel Poświęcenie hetmana

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się 8 grudnia 2014 roku na blogu “Kącik z ksiażkami”.

WIĘCEJ

Na skrzyżowaniu słów

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z książki Na skrzyżowaniu słów Krzysztofa (Grabaża) Grabowskiego.

WIĘCEJ

Opowieść o niezwyczajnym szaleństwie

recenzje / ESEJE Marcin Pawlik

Recenzja Marcina Pawlika z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała 9 lutego 2015 roku na stronie Popmoderna.pl.

WIĘCEJ

Terapia łukiem i piórem …czyli o Filipie, który znalazł wewnętrzny spokój

recenzje / ESEJE Mikołaj Marszycki

Recenzja Mikołaja Marszyckiego z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała  na blogu Mikołaj Marszycki: Na temat.

WIĘCEJ

Jak żyć, panie Zawada, jak żyć?

recenzje / ESEJE Barbara Englender

Recenzja Barbary Englender z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 24 kwietnia w portalu Xiegarnia.pl.

WIĘCEJ

Czasem najlepiej widać, gdy się patrzy pod słońce

recenzje / ESEJE Dorota Olearczyk

Recenzja Doroty Olearczyk z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 18 stycznia 2015 roku na stronie pik.wroclaw.pl.

WIĘCEJ

Filip Zawada Pod słońce było

recenzje / ESEJE Ula Orlińska-Frymus

Recenzja Uli Orlińskiej-Frymus z książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się 22 stycznia 2015 roku na stronie szuflada.net.

WIĘCEJ

Przeciwnikiem zawsze jesteś ty sam

recenzje / ESEJE Tymoteusz Milas

Recenzja Tymoteusza Milasa z książki Pod słońce było Filipa Zawady.

WIĘCEJ

Tłumaczenie z polskiego na polski

recenzje / KOMENTARZE Filip Zawada

Komentarz Filipa Zawady do fragmentu książki Pod słońce było, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

Mały duży apokryf Filipa

recenzje / IMPRESJE Jacek Gutorow

Esej Jacka Gutorowa towarzyszący premierze książki Pod słońce było Filipa Zawady, wydanej w Biurze Literackim 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

Notatki o nowej książce Filipa Zawady

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karola Maliszewskiego towarzyszący premierze książki Pod słońce było Filipa Zawady, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 31 grudnia 2014 roku.

WIĘCEJ

„Boże kobznij rozumku”*

wywiady / O KSIĄŻCE Filip Zawada

Z okazji wydania książki Pod słońce było jej bohater Filip Zawada rozmawia ze swoim tatą Filipem Zawadą, który także jest bohaterem wspomnianej wyżej książki.

WIĘCEJ