Przygody przyrody

13/09/2012 liryka

Przygody przyrody to druga książka w serii “Dziecinada”. Plastyczność opisów oraz łatwość w tworzeniu niecodziennych historii uzupełnione zostały ilustracjami Brody. Zwierzęce swawole w wierszykach Macheja gwarantują salwy śmiechu. Książka Roku 2008 w kategorii “grafika” wg kapituły Nagrody Polskiej Sekcji IBBY.

Autor
Zbigniew Machej
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2008-03-31
Gatunek
Liryka
Seria
Dziecinada
Ilość stron
56
Format
168 x 238 mm
Oprawa
twarda
Papier
Arctic Volume White 130g
Projekt okładki
Tomasz Broda
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-60602-52-2
spis treści

Flądra i Sowa
Karp w Karpatach
Wyścigi ślimaków
Kruk mruk
Dzikie kotki
Spali, chrapali
mrówki zza lodówki
Trzy wszy
Pszczeliny bzyknienia
Przygoda wróbla
Rysio i muchy
Kasia w lesie
Krótka mowa obrończa o wilku
Pieska sjesta w Salonikach
Piosenka o kreteńskim ośle
Delfiny z Knossos
Goryle
Pyton i bazyliszek
tygrysy nie grymaszą
Na opak
Dzięcioł i robak
Kogut i pies
Krowa w zimie
wół, krowa i koniec

opinie o książce

Machej potrafi umiejętnie odwołać się do naturalnego dla dzieci współczucia dla zwierząt, a zarazem dyskretnie wskazać wymiar, który można by nazwać metafizycznym. To naprawdę są “swawole i niedole”, a nie pocieszające wierszyki z elementarza.

Wojciech Bonowicz

Machej bezbłędnie wyczuwa tętno dziecięcej mowy, jej wygibasy, ekwilibrystyczne wręcz łamańce słowne, fascynację brzmieniową, a nie znaczeniową warstwą języka. To jednak nie wszystko, co może przekonać do podzielenia się lekturą Przygód przyrody z najmłodszymi odbiorcami. Ich świat to prawdziwy kalejdoskop estetyczny – dostojne i dumne delfiny budzą podziw, ale pociągają te najbrzydsze i najmniej proszone, jak wszy lub mrówki zza lodówki. Machej rozumie, że fauna jest atrakcyjniejsza, gdy staje na głowie, jak w wierszu “Na opak”, lub gdy na nowo odsłania przed nami odwieczne prawidłowości. Tak, moi kochani, nie karmcie tygrysów kaszą…

Tomasz Fijałkowski

Zabawny zwierzyniec i wesołe rymowanki. Może Przygody przyrody wejdą do kanonu opowieści o ekscesach zwierząt? Jak wiadomo, klasyczną pod tym względem jest bajka o kocicy palącej papierosa i upalającej kawał nosa. 

Anna Kałuża

Z wierszy Zbyszka się wyłania
cudna lekkość rymowania,
rytm ich też nie byle jaki
(pogłos wierszy księdza Baki
to kultury tylko przejaw,
bo najwięcej tu Macheja).
Chociaż więcej w nich niedoli
jest zwierzęcej niż swawoli,
to uśmiechnąć się nie trudno,
przyglądając się absurdom.
W tym oczywistości lustrze
jesteś wolny, choć na mustrze
wyobraźni i języka.
Te przygody się połyka
jak najlepszą szkocką whisky,
która dobra tak dla wszystkich,
jak dla dzieci oranżada.
Gdy się w te przygody wpada,
to wiek własny się nie liczy,
pięć lat czy sto – bez różnicy,
Człowiek stary tak jak młody
Cząstką przygód jest przyrody.
A po wierszu “Trzy wszy” wierzę,
Że wesz to jest także zwierzę. 

Bohdan Zadura

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece