Mroczny przedmiot podążania

22/05/2014 liryka

To poezja dla ludzi, nawet dla tych, którzy nie czytają wierszy. To poezja erotyczna nie tylko dla starszych i zaawansowanych. Mroczny przedmiot podążania czyta się jak powieść w odcinkach, które często są rymowane, bo rym odsłania tu niebezpieczne związki i oferuje bezwstydne przyjemności. Czytelnik znajdzie tu rzeczy dziwne, ciekawe i poruszające – odkrywcze interpretacje przeszłości i satyryczne komentarze do współczesności – płynące jednym tajemniczym nurtem w bliżej nieznanym kierunku.

Autor
Zbigniew Machej
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2014-06-23
Gatunek
Liryka
Seria
Poezje
Ilość stron
320
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Ecco Book Cream 1.8 80g
Projekt okładki
Joanna Jędrusik, Klaudiusz Machej
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-63129-72-9
spis treści

SpaGoetheria

 

Do Muzy

[Gdy z trudem znoszę dworskie gadu-gadu]

Łuk Erosa

[Ekwipażem z Weimaru au courant ze sługą]

Muza

[My tu tak sobie gadu-gadu]

[A tam w Karlowych Warach]

[Zabrałem ze sobą do Karlsbadu…] (Johann Wolfgang Goethe)

[Goethe był właśnie taki]

Ulubieńcy Muz

[Zawsze niemiło mi było, gdym nocą]

[O Gracje Promienne i Prześwietne Muzy]

[Bardziej niż konno, w pokrowcu ekwipażu]

[Każdy kraj ma swoją osobliwą kuchnię…] (Heinrich Heine)

[Czując jak mało który poeta]

Seks

[Lekarz Goethemu nie pozwolił]

[chaos panuje]

Inne źródła

[grupowe jacuzzi]

Wilkołaz

[Szczególną właściwość Goethego…] (Novalis)

[Wszystkie kobiety Goethego…] (Leopold Buczkowski)

[Jakimiż mam opisać słowy]

[Czy stary renomowany poeta]

Żart Afrodyty

W podeszłym wieku

Ułamek zaginionej epopei

Droga do granicy niemieckiej z Chomutova

Enerdowskie emerytki

[powidok twojej figury]

[Czy nasze żywobycie]

[Najlepiej pisać palcem na wodzie]

Śmierć

 

ŚWIATOWE ŻYCIE

 

Bieda i Nuda

Igła w stogu siana

Jeżeli leżeć

Małe gospodarstwo na sprzedaż

Z domu mojego Ojca

Fraszka pohabsburska quasi-autobiograficzna

Hundertwasser

Scena pod kościołem Wniebowzięcia NMP w Bańskiej Szczawnicy zobaczona letnią nocą z okna tamtejszego Hotelu Grand W Krakowie

Częstochowskie westchnienie krakowskiego ministranta z Kościoła Mariackiego

Ballada o podlotku

Na muzyce

Dziewczyny do wzięcia

Wersja dla pań

Noszenie mini w Trójmieście

Ballada o żołnierzu

Pijany polski wiersz transgraniczny

Scena detaliczna

Przyśpiewka

Aforyzmy o dziwności życia

[lustereczko powiedz przecie]

Ballada o trumnie z podsłuchem

Łzy św. Wawrzyńca

Idzie czas kryzysowych promocji

W upale

Nowicjusz na przyjęciu

Samos

Greckie przesłanie

Lotnisko

Ballada polskiego żołnierza w Iraku jesienią 2007 roku

Na razie

Piosenka niedługa

Karpie

Poema naiwne

Nuda

Tom Cruise pisze, a potem drze na strzępy następny list do Nicole Kidman

Gwiazdy i gwizdki

Dobra rada dla gwiazdek prezentujących się na plaży w Cannes

W pościeli

[wczoraj]

Dziad i baba

Dwa wiersze o starej miłości

Lament 48-letniego rencisty po upadku na schodach w domu jego ojca, 74-letniego emeryta

Pretekst

[przy bankomacie stoję]

[może wiecie]

Dziadowska ballada o straszliwym wypadku w Urzędzie Skarbowym

Biały demontaż

Gloria i Requiem

Nieprawdziwi Polacy

Dwie fraszki o żałobie

NIETUBYĆ

 

NATRĘCTWA RYMOTWÓRCZE

 

[Twoja skóra pęka]

[Kamil Stoch]

[Coraz więcej ataków]

[Nie eksperymentuj…]

[Dziś do Łodzi]

[Gigantyczna lawina]

[Zjedzmy bułkę]

[Płeć]

[Czy to jest…]

[Jeżeli dziadek]

[…wszystkie kobiety…]

[Pojechał dumnie]

[Polowanie na mieszkanie]

[Eksperci medyczni]

[Wygrana czy przegrana]

[Lud sam dla siebie…]

[Kto nam usmaży]

[Bardzo wiele boleści]

[W partii Tuska]

[Bzdury z broszury]

[Replika konika]

[Kiedyś artystka solowa]

[Taśmy na premiera]

[Ekranizacje na wakacje]

[Nie chlej tyle coca-coli]

[bibliotekarki]

[śpiew i rżenie starych koni]

[Zapraszamy serdecznie…]

[Jeśli na św. Prota]

[Dziś rozpocznie się uwalnianie]

[Letnie rozważania]

[Pokaż, lekarzu]

[Boskie ciało]

[Miło zarobić ździebełko]

[Lepszy merlot węgierski]

[deszczowe chmury]

[Dola dorsza]

[Kasia teraz montuje]

[Chcesz jeść co dzień mortadelę]

[Dostawał od strażaka]

[Nie emigruję!]

[To ostatnia niedziela]

[św. Kordula]

[Jeżeli chodzi o Rokitę]

[Gwatemala]

[Przeżyliśmy rządy Buzka]

[Był ranny w zamachu]

[Jaka skala]

[Polska A Polsce B]

[Prezydencie! Panie nasz!]

[Samochód Julii Pitery…]

[Sylwia Gruchała]

[Teraz]

[Albert II zwrócił się…]

[Na misję w Czadzie]

[…napisał do Felicji Bauer…]

[Rolnicy załamują ręce]

[Miotła miecie]

[Jeżeli coś jest dobre]

[Jestem cała i zdrowa]

[Prezydent z premierem]

[Kto wieczorem zje banana]

[Chile w pyle]

[Ludzie, czego szukacie]

[Gospodarka na fali]

[Przesłuchanie Jerzego E. juniora]

[Polska i Ukraina]

[Trzymamy]

 

ODDŹWIĘKI

 

Obłoki

Co mówią poetom w średnim wieku na temat zdrowia

Goethe w Zachodnich Czechach (Dichtung und Wahrheit)

Wiersze i czas

Wierszyk dla tłumaczy Hölderlina, którzy nie znają języka niemieckiego

Mała zagadka

W Szwajcarii

Julian Przyboś w 1950 roku

Barbarzyńca w katedrze

Na Mrożka w Nicei

Profesor Michał Paweł Markowski w Tunelu

Z portu do portu

Co mówią poetom na temat Mozarta

Muzykologia

Rok Mozartowski

Kultura w „Dzienniku”

W potrzebie

Co mówią poetom na temat tabloidów

Co sądzą redaktorzy i krytycy o Zimie w małym mieście na granicy

Lament przeciętnego poety w stanach średnich

Skowyt zapoznanego poety z 2009 roku

Co mówią poetom o bestsellerach literatury pięknej

Produkt w Teatrze Arena

[O obłoki, obłoki]

Enzensberger

Czasami

Grammartyrdom

Wiersz dla Anny Calvi

Wiersz dla Milana Jesiha

 

PRZYSTANEK APOKALIPSA

 

Ono

Gorączka i akcent

Jestem sobą

[jak świat światem i Rzym Rzymem]

Sceny pasyjne i wielkanocne z Budapesztu

Kassel, Wehlheider Platz

Ruchy.

Z historii

Dane odebrane

Pociąg jedzie przez las

Leśna perspektywa

[alfa jest ciemna i dalej ciemnieje]

[wczytać się w runy]

[płonący pies]

Przed odjazdem na Patmos

Legenda o Wniebowzięciu u brzegów Azji Mniejszej

Przystanek Apokalipsa

[gdy deszcz ognistych zer]

Instrukcja

Ballada czarnej godziny

[jeżeli śmierć]

Mroczny przedmiot podążania

[Jeżeli się Oddalić]

[zdaje się że się staje]

[co się stało?]

Po przejściu

Bardzo mały katechizm

[wybierając się]

Konkluzja

 

PRZERZUTY

 

[już więcej wierszy nie pisać]

Poezja gorzej

Co mówią poetom na temat społecznego statusu poezji

Poezja musi

Puszkin w Kiszyniowie

„Utylitaryzm”

Księżyc nad Dunajem

Perygeum albo rymy na starą modłę do księżyca skojarzone 19 marca 2011 roku

Woda

Myśl

Młyn i Krzyż

[seks jest wartością dodaną]

Po pierwszym kryzysie

Tajne przez poufne

Kraków – Warszawa

[ty co jesteś łaskawa]

W Koniakowie

Międzynarodowy Rok Lasu

1000 koronczarek w Koniakowie

Ślady

Śniadanie na trawie

Bayern w Madrycie

Wyzwanie

[zeskanować sen]

[drobny pył]

Niebo

W Pradze po czterech latach

Niebo nad Pragą

Inne nieba

[A kiedy minie lato]

Równonoc

W Kijowie

[W ciemności nic nie widać]

Pierwsza gwiazdka

Apokryf naddunajski

[szybciej w ciemno na skróty]

Uwaga o męskim obowiązku

W Soborze Michajłowskim

Młoda fryzjerka

Widok z ciemnego okna wieczorem

[już za progiem starości]

[żyjąc jesteś dziedzicem]

Palimpsest

 

NOTA

 

opinie o książce

(…) czytając Macheja pilny czytelnik współczesnej poezji (nie tylko polskiej) co i rusz popada w zdumienie, jak potężne połacie duszy świata i ciała ziemi leżały odłogiem, nie budzą najmniejszego zainteresowania liryków (a i prozaików też nie). I dopiero pełen niewymuszonego wdzięku rytmiczny i rymowany gest Poety, o którym tu mowa, odsłania już to duszę, której nawet nie podejrzewaliśmy o istnienie, już to prezentuje spojrzenie z takiego kąta, z którego ciało wygląda zupełnie inaczej niż to się roiło w najśmielszych nawet fantazjach.

Marcin Baran

Wrażenia po pierwszej lekturze Mrocznego przedmiotu podążania mogą być zróżnicowane. Wszelako lektury kolejne pozwalają oddać sprawiedliwość tomowi, który (…) w pozornie uproszczonej formie mieści znacznie więcej niż tylko świadectwa dobrej zabawy prawidłami rymowania słów i rytmizowania fraz, dowody poczucia humoru autora czy pamiątkę jego wszchstronnego oczytania w literaturach obcych, tudzież piśmiennictwie rodzinnym.

Paweł Mackiewicz

Aby zatem czerpać radość z czytania tych wierszy trzeba umieć wykrzesać z siebie odrobinę heroizmu i wyzwolić się z aktualnych trybów myślenia o poezji. Powrócić do jej źródeł. Do czasów niewinności. Najlepiej wprost do Kochanowskiego. Bo Machej – taki wyniosłem heretycki wniosek z lektury Mrocznego przedmiotu podążania – to Kochanowski naszych czasów. Tyle, że będący w nieporównanie niewygodnej sytuacji, bo przecież zupełnie niepasujący do swoich współczesnych. Ale czy niewygodna sytuacja nie jest dla poety sytuacją idealną? Cóż po poecie opływającym w wygody i pieszczonym przez krytyków? “To, co w nowej poezji najciekawsze, i tak tworzone jest rzez outsiderów”, powiedział przy jakiejś okazji poeta. I ja się z tym zgadzam. 

Grzegorz Tomicki

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece