
Mów
Niewiele pierwszych książek sprawia, że ze zniecierpliwieniem wyczekuje się drugiej i każdej kolejnej pozycji danego autora. Po długich ośmiu latach od wydania nagradzanego debiutu Sławomira Elsnera do rąk czytelników trafia drugi jego tom pt. Mów. To męska, szorstka opowieść o poszukiwaniu tożsamości – w bólu, i po omacku. Krótkie, rytmiczne zdania bezlitośnie tną białą przestrzeń kartki. Ten, kto to wszystko mówi, próbuje znaleźć schronienie w ciemności, to ów „niepewny człowiek”, jak brzmi jeden z tytułów, „który się w tej / ciemności urodził / i błądzi po dziś”.
Lato, rynek
Cięcia
Pierwszy
Choroba
Niedziela
Trop
Korytarz
Noir
Pułapka
Pociąg
Rutyna
47
Łuna
Przenikanie
Nadzieja
Piłeczka
Telefon
Krach
Ciepło
Rano!
Egzamin
Wybór
Próba pamięci
Życie
Droga
Drwal
Kobieta bez cienia
W parku
Niepewny człowiek
Kochać
Lekcja szczerości
Pieśń
Kryzys
Nie wiem
Trucizna
Miejsce
Wyjść
Elsner wybiera poetykę stonowaną, elegancką i, rzec by można, powściągliwą, często aż nadto, zostawiając mnie jako czytelnika z niedosytem doznań. [...] Elsner w swoim nowym tomie zachowuje się trochę jak linoskoczek, balansujący na linie zawieszonej na dużej wysokości. Z jednej strony idzie w swoim tomie pewnie, z namysłem, stawiając rozsądnie każdą kropkę jak krok. Lubi stawiać małe kroki, zamykać się w krótkiej formie i w tych tekstach podoba mi się najbardziej, to właśnie te wiersze są największym atutem tej książki.
Marcin Jurzysta
Nie powinno dziwić, że Elsner, który jako poeta nie był nigdy rozrzutny, słowa ważył i dobierał z niezwykłą precyzją, musi teraz – po czterech latach bez ani jednego napisanego wiersza – walczyć o każdą kolejną linijkę, wydzierać ją z siebie. To być może ten przejmujący „chłód ust”, o który mowa w pierwszym tekście. Elsner zasadniczo zmienia punkt widzenia, z jakiego jego bohater opisuje świat. To już przecież nie ten sam człowiek: od dziesięciu lat jest gdzie indziej, z innego miejsca obserwuje, z innego miejsca mówi do nas – ma rodzinę, dzieci, doczekał się swoich grobów, z którymi nie wie, co począć. Przestał być młodym i wrażliwym wyrzutkiem, dopadła go nuda, codzienność, w której nadal nie może się odnaleźć.
Maja Skowrin