debaty / KSIĄŻKI I AUTORZY

Starzy, dobrzy znajomi

Katarzyna Zasada

Głos Katarzyny Zasady w debacie "44. Poezja polska od nowa".

strona debaty

Gdy tylko usłyszałam o tym przedsięwzięciu, od razu pomyślałam: to będzie moja ulubiona seria Biura. Bo któż bardziej niż belfer (belferka) ucieszy się z nowych odczytań tzw. klasyków. I mówiąc ‘klasyków’, nie mam na myśli autorów tworzących w nurcie klasycznym, stylizowanym na wzór sztuki antycznej czy dotyczącym klasycyzmu XVIII w. Mam na myśli raczej autorów zaliczanych do najlepszych twórców dzieł o nieprzemijającej wartości. I choć nie jestem pewna, czy epitet ‘nowe’ odczytanie dobrze opisuje czynności związane z ponownym wydaniem klasyków literatury polskiej – to wiem na pewno, że sam pomysł jest niezwykle udany.

Bo co też czynię na co dzień, jeśli nie próbuję udowodnić kilku (kilkunastu, kilkuset) osobom, “że Kochanowski nie kończy się na trenach i fraszkach, Mickiewicz i Słowacki – na wierszach “programowych” i patriotycznych, a Tuwim – na miejskich i dla dzieci[1]”. Jeżeli więc Biuro sięga do korzeni, aby na nowo dodać skrzydeł “starym” utworom, ja z radością przyklaskuję temu pomysłowi, “Serce roście, patrząc na te czasy…[2]”. Oczyma wyobraźni widzę już, jak korzystam z kolejnych tomów serii na swoich lekcjach (“Zdaje mi się, że widzę. Gdzie? Przed oczyma duszy mojej”[3]).

Oczywiście seria ta cieszy mnie także jako czytelniczkę. Jak większość tutaj piszących oczekuję opracowania poezji Józefa Baki (tu widziałabym Wojciecha Bonowicza) oraz Haliny Poświatowskiej i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (i tu też poprę czytelników Biura: w opracowaniu Marty Podgórnik). Moim absolutnym faworytem pozostaje jednak Julian Tuwim, choć nie potrafię wskazać, kogo widziałabym jako redaktora tomu.

Odnosząc się do tytułu serii, wypadałoby zapytać o polskich romantyków – choć ja z gruntu jestem im niechętna. Ale być może Mickiewicz i/lub Słowacki (choć prawdziwym wyzwaniem byłby Norwid) w odczytaniu np. Romana Honeta przekona mnie do siebie.

Sięgnęłabym także po zapomnianych poetów z kręgu “Sztuki i Narodu” – któryś z czytelników chyba już o tym wspominał. Bardzo też interesowałby mnie Gałczyński w interpretacji Julii Fiedorczuk – na zasadzie kontrastu.

Uważam, że kolejni redaktorzy tomów powinni kierować się stereotypami narosłymi wokół autorów. Stereotypy te proponuję rozbijać nowymi odczytaniami. Nowymi – nie znaczy niezgodnymi z tzw. obowiązującymi, ale być może oświetlającymi nieznane do tej pory aspekty metafor, aluzji i rymów klasyków. Wszak klasyka to utwory ponadczasowe, uniwersalne w swej wymowie – a zatem aktualne i dziś, niezależnie od czasów, w których powstały.


[1] Rafał Gawin, “W głowie i na głowie”, [w:] DYSKUSJE, Redakcja PRZYSTANI! 44. Poezja polska od nowa, https://www.biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=2f0&co=txt_3534&post=3534_03 [dostęp 11.10.2010].
[2] Jan Kochanowski, Pieśni i wybór innych wierszy, oprac. T. Sinko, Wrocław 1948.
[3] William Szekspir, Hamlet, [tu:] motto do “Romantyczności” A. Mickiewicza.