Dialog w ciemności

13/09/2012 liryka

Zamordowany w Charkowie Władysław Sebyła jest dziś pamiętany przede wszystkim jako ofiara sowieckiego reżimu, mniej natomiast jako intrygujący i oryginalny twórca. Debiutował jako poeta społeczny, od początku jednak w jego twórczości pojawiały się elementy liryczne i metafizyczne. Wojciech Bonowicz akcent kładzie właśnie na metafizycznym wątku tej poezji: “dialogu w ciemności”, sporu z Bogiem o sens ludzkiego życia i kształt świata.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2012-02-02
Gatunek
Liryka
Seria
44. Poezja polska od nowa
Ilość stron
80
Format
158 x 233 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print White 1,5 90g
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-63129-00-2
spis treści

Modlitwa
Koń
Ogłoszenie
Spowiedź szczurołapa
Fabryka
Panopticum
Wstęp
Jehowa
Junkier
Ksiądz
Poeta
Piechota maszeruje
Rekord
Żołnierz nieznany
[Jesteśmy gnojem, mój bracie]
Poeci
Młyny. Sonata nieludzka
1 [O nocy, daj mi sen]
2 [Już pierwsza gwiazda]
3 [Młyny szły bezszelestnie]
4 [Nad tym kołem krążyli smutni aniołowie]
5 [A trzecie koło stare było]
6 [W martwocie mroźnej nocy]
7 [Ostatnie gwiazdy zgasły]
8 [Nalane smołą stoją skryte w nocy stawy]
Osiem nokturnów
1 [Już nocny wiatr nas pustoszy]
2 [Wicher płomienie gwiazd]
3 [O czarne wody Narwi wiatr]
4 [Księżyc srebrzystym radłem]
5 [Szły koła po wodzie]
6 [Powiesili szatani dzwon na szklanej górze]
7 [Co nocy anioł mocuje się ze mną]
8 [Wali się noc sinym kamieniem]
Młodość Boga
Obrazy pamięci
Otwarcie
I [Chłopcze, zgubiony w czasie]
II [Łąki gwiazd i gałęzie głogu nad głowami]
III [Coraz to ciemniej]
IV [Zapomniałeś? Znów letnia noc o brzegi bije]
Ojcze nasz
I [Ojcze nasz, któryś jest na niebie]
II [Tam gdzie kostnieją drzewa]
III [Jak cię przywołać? gestem rąk?]
IV [O świecie bez marzenia]
V [Nie wiem, jak myślisz? Czy błyskawicami?]
Człowiek
[Gdy patrzę w Ciebie]

 


O zasadach wyboru
O autorze

opinie o książce

Sebyła-poeta jest bowiem interesujący nie tylko ze względu na tematy, jakie podejmował, ale przede wszystkim na sposób ich ujęcia, tendencję słowa, próbę uporania się zarówno z ciążącym mu dziedzictwem poezji młodopolskiej, jak i określenia się wobec propozycji Skamandra i Awangardy. Najlepsze rezultaty osiąga tam, gdzie potrafi zdyscyplinować język, nie rezygnując jednocześnie z wizyjności; powstają wówczas enigmatyczne, niespokojne wiersze, niepoddające się jednoznacznym interpretacjom.

Wojciech Bonowicz

W owych wierszach napotykamy Sebyłę-metafizyka, Sebyłę-pacyfistę, w końcu – poetę osobnego, autora wielu mrocznych, niepokojących utworów.

Roman Honet

teksty i materiały o książce w bibliotece