znikam jestem

13/09/2012 esej

Zapis czterech wieczorów autorskich. Pełne namysłu i dbałości o szczegół komentarze do wierszy odsłaniają pracę nad tekstem i samą poetkę – jej poszukiwanie słów, poczucie niemocy, ograniczenia. Do książki dołączona jest płyta CD z nagraniem pierwszego wieczoru, klipami poetyckimi oraz zdjęciami autorki.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
2010-02-01
Gatunek
Esej
Seria
Szkice
Ilość stron
72
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print Cream 1.5 90g
Projekt okładki
Nina Łupińska
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
97883-62006-21-2
spis treści

wierzyć na słowo


Wieczór pierwszy – konieczność mówienia nowych
Wieczór drugi – w biegu szukam słów
Wieczór trzeci – gubione po drodze
Wieczór czwarty – tyle tego Ty


Nota o Autorce

opinie o książce

Jest więc znikam jestem tomem wierszy. I jest tomem komentarzy do nich. Literaturą i metaliteraturą. Zwykło się przyjmować – przynajmniej w duchu mocnej strukturalistycznej scholastyki, która wciąż jeszcze bywa owym “niewywracalnym słoniem” Janusza Sławińskiego – że komentarz winien być odseparowany od tego, co komentowane, na bezpieczny dystans, zwany nieelegancko naukowym tudzież poznawczym. Ale też Krystyna Miłobędzka zwykła przyjmować, że nie ma rzeczy – zwłaszcza w języku – które zwykło się przyjmować.

Przemysław Rojek

Miłobędzka pisze piękny esej nie tylko o własnych wierszach (wiersze te istotnie są punktem wyjścia i dojścia), ale o poezji w ogóle. Jej istocie, jej sile, napędzie, przemijaniu. O związkach poezji z życiem.

Michał Piętniewicz

Zapis wspomnień. Reprodukcja przeszłości z nadzieją na przyszłość. Tworzenie nowej jakości i szacunek do minionych dni. Oto twórczość Miłobędzkiej. Naturalna i normalna. Zwyczajna. Warta uwagi.

Daria Paryła

Gdzieś w tym wszystkim kryje się osobowość: osobowość autora i jego podmiotów lirycznych. Gdyby podobna książka zbierała “wystąpienia” pisarza z mniejszą samoświadomością, charyzmą, mniejszym dystansem do siebie i wiersza, a przede wszystkim z mniejszą podejrzliwością w stosunku do języka, mogłaby zamienić się w zwykłą naukową rozprawę, może równie mądrą i nie narzucającą się ze swoim dydaktycznym przesłaniem, ale pozbawioną życia. W literaturze często istotne jest zrozumienie nie tyle samego tekstu, co drugiego człowieka.

Rafał Gawin

inne książki autora

teksty i materiały o książce w bibliotece