debaty / ANKIETY I PODSUMOWANIA

Jeżeli ktoś potrafi głęboko myśleć, to da sobie radę

Zofia Kiljańska

Odpowiedzi Zosi Kiljańskiej na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.

strona debaty

Kwestionariusz 2022

Czy literatura jest wirusem, czy przeciwnie – szczepionką?

Żeby lektura była szczepionką, potrzebna jest odpowiedzialność i ze strony autora, i ze strony czytelnika. Przecież nie każda książka działa tak samo. Istniały takie, które wyrządziły więcej zła niż pożytku, przyczyniając się, dajmy na to, do zaostrzania konfliktów rasowych.

Mimo wszystko chciałabym wierzyć, że przy odpowiednim stosunku czytelników do lektury większość treści może ubogacać. O ile rzeczywiście podejdziemy do czytania jak do „nauki”, o tyle jest szansa, że lepiej poradzimy sobie w umiejętnym dbaniu o otoczenie i o siebie samych.

Jakiemu zwierzęciu poświęciłabyś wiersz lub opowiadanie?

Wymyślonemu.

Czy myślałaś kiedyś „jak góra” lub „jak morze”?

Potrafię myśleć jak Zosia Kiljańska. Jeżeli góra myśli, to byłabym nieskromna, gdybym próbowała się do niej porównywać. Prędzej ukłoniłabym się górze i przyznała, zgodnie z prawdą, że nic nie rozumiem.

Może to nie do końca na temat, ale czuję, że dużym problemem człowieka jest traktowanie dzikiej przyrody jako czegoś podobnego do nas. Czy żeby się na nią uwrażliwić, trzeba od razu porównywać drzewa do społeczeństw, jak to teraz jest w modzie? Takie myślenie jest dowodem egocentryzmu człowieka. Walczyć o przyrodę trzeba właśnie dlatego, że jest inna. Chciałabym umieć nie walczyć o siebie, ale o różnorodność.

Gdybyś miała wybrać artystę, który napisałby muzykę do twojego wiersza lub opowiadania i wykonał go na scenie, byłby to…?

Patti Smith. Sigur Rós. Funkadelic. Albo Kate Bush.

Jim Morrison przywołany z zaświatów (gdyby to przypadkiem zabrzmiało choć trochę jak „Ghost Song” Doorsów, mogłabym spokojnie wleźć z Morrisonem do słynnej krypty, przekonana, że dopełniłam swoich zadań na tym marnym świecie).

Jaka była najlepsza rada „poetycka” lub „prozatorska”, jakiej ci udzielono?

Żeby się nie bać! Kiedyś pisanie sprawiało mi ogromną trudność – potrafiłam siedzieć godzinami nad jednym bodaj akapitem. Pomogło mi eksperymentowanie z pisaniem automatycznym, dzięki niemu pozbyłam się strachu, że moje słowa nie brzmią dobrze. Zaakceptowałam, że nie jestem idealna, a tym samym przestałam trzymać moją wyobraźnię na łańcuchu (zaczęła się jazda).

Wolność, równość, braterstwo – z którą z tych wartości poezja lub proza mają najwięcej wspólnego?

To zbyt ogólne pytanie – chyba wszystko zależy od intencji i motywów autora.

Dlaczego ludzie nie czytają poezji i ambitnej prozy?

Podejrzewam, że mają inne zainteresowania. Kto powiedział, że z nieambitnego serialu Netflixa nie można wyciągnąć czegoś głębszego niż ze znanej i podziwianej książki? Jeżeli ktoś potrafi głęboko myśleć, to da sobie radę. A jeżeli nie potrafi, to ma do niepotrafienia święte prawo 🙂