debaty / ANKIETY I PODSUMOWANIA

Kiedyś byłam nadętą bździągwą

Iwona Bassa

Odpowiedzi Iwony Bassy na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.

strona debaty

Kwestionariusz 2022

Czy literatura jest wirusem, czy przeciwnie – szczepionką?

Mam ździebko masochistyczne podejście do literatury – oczekuję, że to, co czytam, mnie sponiewiera, porazi, zainfekuje, wytrąci z równowagi, przyprawi o dreszcze. I że dokona tego podstępem, w zawoalowany sposób.

Jakiemu zwierzęciu poświęciłabyś wiersz lub opowiadanie?

No przecież, że kujawskim jaskółkom, które obradują na drutach nad polami, a potem w jednej sekundzie zrywają się do odlotu, czyniąc jesień.

Czy myślałaś kiedyś „jak góra” lub „jak morze”?

Tak, przez kilka setek lat. I przez kilka następnych będę. W tej drobnej szczelinie pomiędzy myślę „jak teraz”.

Gdybyś miała wybrać artystę, który napisałby muzykę do twojego wiersza lub opowiadania i wykonał go na scenie, byłby to…?

Wczesna Lady Gaga oczywiście. A tak poważnie to Nick Cave. Uwielbiam gościa, tylko nie wiem, jak on tam z polskim językiem stoi. Ale mam warunek, żeby to brzmiało jak z albumu Let love in, który robi mi często jingle-jangle w głowie.

Jaka była najlepsza rada „poetycka” lub „prozatorska”, jakiej ci udzielono?

„By koniuszkiem przyrządu do pisania myśleć jedynie i wyłącznie o pisanym akurat słowie, a zapominać całkowicie o tym, co chcemy opisać”. (Sebald, Pierścienie Saturna).

Wolność, równość, braterstwo – z którą z tych wartości poezja lub proza mają najwięcej wspólnego?

Głosuję na braterstwo/siostrzeństwo, bez których ani wolności, ani równości.

Dlaczego ludzie nie czytają poezji i ambitnej prozy?

Może z tego samego powodu, dla którego ja nie biegam przesadnie często do opery na Pucciniego albo Bizeta – bo mnie to zwyczajnie nie kręci, bo mam inne ośrodki wrażliwości. Kiedyś byłam nadętą bździągwą, której łatwo przychodziło krytykowanie czyichś czytelniczych gustów. Teraz spotulniałam, uważam, że każdy ma prawo do własnych wyborów i mnie guzik do tego.

Z czytaniem jest jak z całym spektrum innych zjawisk – iskrzy albo nie iskrzy. Można ku temu stworzyć okoliczności, ale nie da się tego wymusić.

O AUTORZE

Iwona Bassa

Pochodzi z Kujaw, gdzie ziemie są żyzne, a wiatry porywiste. Odebrała niestaranne wykształcenie, ale i tak została psycholożką. Mieszka raczej w Krakowie. Pisała przez wiele lat w omszałej piwnicy, z dala od ludzi. Zgłosiła się do Połowu 2021 i oto skutki: debiutancka powieść Głodni już się robi.