recenzje / IMPRESJE

Przełamywanie samotności

Marcin Orliński

Esej Marcina Orlińskiego towarzyszący premierze książki Gdybym wiedział. Rozmowy z Ryszardem Krynickim Ryszarda Krynickiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Gdybym wiedział. Rozmowy z Ryszardem Krynickim to pozycja, której na polskim rynku brakowało. Książka stanowi fascynujące dopełnienie twórczości autora Przekreślonego początku. Najstarszy wywiad datowany jest na rok 1974, a najnowszy – na rok 2014. Lektura powinna więc zainteresować nie tylko czytelników poezji, ale także historyków literatury.

Już sama rozpiętość czasowa dowodzi, że mamy do czynienia z dziełem przekrojowym. Uderza zwłaszcza liczba poruszanych tematów. Poeta opowiada o swoim pierwszym wspomnieniu z dzieciństwa, o fascynacjach literackich, o nieudanym debiucie, a także o działalności translacyjnej i wydawniczej. Choć rozmowy zostały przeprowadzone przez różnych autorów, niektóre pytania się powtarzają. Powracają zwłaszcza kwestie biograficzne i pytania o warsztat twórczy. Krynicki konsekwentnie udziela podobnych odpowiedzi, dowodząc tym samym, że ma spójną i dobrze przemyślaną wizję świata i literatury. I choć autor książki Kamień. Szron raczej unika komentowania swoich wierszy, czytelnik może poznać okoliczności ich powstania. Krynicki opowiada o inspiracjach, ewolucji swojego języka, a także o metodzie twórczej: „Tak, noszę w sobie wiersze, czy też raczej chodzę z wierszami. Jakieś frazy tkwią we mnie w postaci zalążkowej, rozwijają się, długo żyją własnym życiem, aż wreszcie zmuszają mnie do ich zapisania”.

Ryszard Krynicki urodził się w 1943 roku w obozie nazistowskim Windberg w południowej Austrii. Po powrocie do kraju zamieszkał w Poznaniu. Istotny wpływ na jego rozwój duchowy miało życie w państwie totalitarnym. Najważniejszymi autorami dla młodego Krynickiego byli Tadeusz Peiper i Mikołaj Sęp-Szarzyński. Szczególne wrażenie zrobili na nim również działacze opozycyjni, zwłaszcza Jacek Kuroń, Karol Modzelewski i Adam Michnik. Krynicki wspomina swoje zmagania z cenzurą. Jego pierwsza książka Pęd pogoni, pęd ucieczki z 1968 roku zawierała błędy drukarskie i została zmieniona przez wydawcę. Za swój właściwy debiut poeta uznaje więc wydany rok później Akt urodzenia. W jednej z rozmów podejmuje nawet historycznoliteracką próbę uporządkowania twórczości poetów Nowej Fali. Podkreśla, że mimo wspólnego horyzontu politycznego każdy z ówczesnych autorów miał inne doświadczenia osobiste i inne fascynacje literackie. Krynicki i Barańczak wywodzili się z nurtu lingwistycznego, podczas gdy poeci z grupy „Teraz” wyrażali swój sprzeciw wobec władzy w sposób bezpośredni. W 1989 roku Krynicki założył z żoną Krystyną wydawnictwo a5, które obecnie jest jednym z najważniejszych wydawnictw poetyckich w Polsce. Z kolei w roku 1998 przeniósł się z Poznania do Krakowa, w którym do dziś mieszka i pracuje.

Z wywiadów zamieszczonych w książce wyłania się przede wszystkim człowiek, a dopiero w dalszej kolejności: poeta, tłumacz, wydawca, redaktor ostatniego tomu wierszy Wisławy Szymborskiej i Wierszy zebranych Zbigniewa Herberta. Wydaje mi się, że stanowisko Krynickiego wobec literatury koresponduje z jego stanowiskiem wobec świata. Jest to postawa hermeneutyczna. Poeta stara się przede wszystkim zrozumieć i opisać rzeczywistość, choć zdaje sobie sprawę, że do dyspozycji ma tylko ułomne narzędzia językowe. Według Krynickiego, wiersz powstaje „z nagłego olśnienia umysłu”. Zadaniem poety jest jak najprecyzyjniej powiedzieć to, co może i powinno zostać powiedziane. Perspektywa, jaką proponuje autor książki Niepodlegli nicości, jest więc z gruntu etyczna. Jego priorytetem jest dawanie świadectwa, ale w taki sposób, by nikt nie został skrzywdzony. Literatura staje się przestrzenią dialogu, być może nawet w sensie, jaki nadał temu słowu Immanuel Lévinas. Chodzi bowiem nie tylko o odniesienia intertekstualne, ale również – a może przede wszystkim – o nazwanie doświadczenia, które człowiek dzieli z innymi ludźmi.

Dziś Krynicki nie publikuje już tak intensywnie jak dawniej, wydaje się bardziej skupiony i oszczędny w słowach. W rozmowie ze Stanisławem Beresiem z 2007 roku wyznaje: „Ja rzeczywiście dosyć mało piszę, również dlatego, że wolę układać wiersze w głowie i zachowywać je w pamięci. Zapisuję je dopiero na końcu, kiedy wydaje mi się, że już dojrzały, albo kiedy się boję, że mógłbym je zapomnieć. Oczywiście niektóre zapominam, ale może nie były warte zapamiętania?”. W postawie Krynickiego uderza więc jeszcze jedno: skromność. Autor książki Nie szkodzi unika nazywania siebie poetą, nie uznaje sztywnego podziału na poezję i prozę, a pisanie wierszy traktuje po prostu jako najlepszy sposób na wyrażenie myśli i uczuć. Wiersz jest dla niego tekstem otwartym, bez początku i końca, czymś ulotnym i zmieniającym się w czasie. „Bo pisze się przeciwko przemijaniu, żeby zostawić po sobie coś trwałego. Ja natomiast chciałem zostawić po sobie coś przemijającego, dzieło otwarte. Przeszkadza mi tutaj słowo «dzieło», bo nie piszę dzieł, tylko wiersze, w każdym razie chodziło mi o to, żeby mój wiersz pozostawał otwarty, żeby nie kończył się nieodwołalnie, żeby był czymś, co rozwija się w czasie i ewoluuje, bo ja sam zmieniam się i przemijam, i zmienia się mój język”. Poeta poprawia więc swoje dawne wiersze, próbując znaleźć najlepszą formułę dla podjętych tematów. Najważniejsza wydaje się dla niego precyzja wypowiedzi i jak najlepszy ogląd opisywanych zdarzeń. Wobec niektórych tekstów z lat 60. i 70. Krynicki odczuwa niechęć i nie zgodziłby się na ich przedruk. Być może z tego względu nie jest do końca zadowolony z prezentu, jaki na 66 urodziny zrobiła mu żona pod postacią Wierszy wybranych. Podkreśla, że zdjęcia portretowego, które wykonał w windzie, żeby wypróbować aparat, a które dzisiaj można by określić jako selfie, sam nigdy nie umieściłby na okładce swojej książki. Stroni również od blurbów, tymczasem na okładce wspomnianego wyboru znalazło się ich aż sześć.

Czytelnik książki wydanej przez Biuro Literackie może również poznać warsztat translatorski Krynickiego. Tłumacz Celana i Sachs opowiada o niepowtarzalnym doświadczeniu przekładu, który rozumie jako przenoszenie znaczeń z jednego języka do drugiego. Warto zauważyć, że Krynicki jest samoukiem. Językiem niemieckim zainteresował się dzięki poezji, a nauka przybrała na sile podczas pierwszej lektury wierszy Rilkego. Wydaje się, że czynności translacyjne to element dialogu, który pisarz prowadzi ze współczesnymi i dawnymi autorami, a tłumaczenie z obcego języka pozwala mu lepiej poznać język polski. Jednocześnie Krynicki nie jest tłumaczem zawodowym, nie przekłada masowo i na zamówienie. Interesują go tylko teksty, które są mu bliskie i które sam uważa za wartościowe, na przykład Brechta, Golla, Klemma czy Hölzera. W jednej z rozmów wyznaje: „Tłumaczę takie, które mnie poruszają i które sam bym chętnie napisał, czyli decyduje o tym głęboka więź z oryginałem. I też nie ukrywam, że nie widzę większej różnicy między tłumaczeniem wiersza a jego pisaniem. Poza tym staram się wydawać tłumaczenia wraz z oryginałem. To dla mnie bardzo ważne, żeby czytelnik mógł je sobie sam porównać”.

Interesująca wydaje się również działalność wydawnicza Ryszarda Krynickiego. Wydawnictwo a5 prowadzi głównie jego żona, poeta pozostaje jednak redaktorem i opracowuje książki od strony merytorycznej. Początki nie były łatwe. „Wielokrotnie staliśmy na krawędzi. Zdarzały się sytuacje rzeczywiście dramatyczne; trudno uwierzyć, że myśmy to wszystko przetrwali”. Sytuacja się zmieniła, kiedy swój nowy tom wierszy obiecała u nich wydać Wisława Szymborska. Gdy poetka otrzymała literacką Nagrodę Nobla, jej książka Koniec i początek rozeszła się w nakładzie ponad 120 tysięcy egzemplarzy. Działalność wydawnicza jest dla Krynickiego bardzo ważna i w jakiś sposób łączy się z jego zamiłowaniem do książek, które stanowią dla niego coś w rodzaju herbertowskiego „okna na świat”. W wywiadzie udzielonym Katarzynie Janowskiej w 2009 roku wyznaje zresztą, że czuje się dłużnikiem autora Pana Cogito. Wierszom zebranym Zbigniewa Herberta, które mają 800 stron, Krynicki poświęcił 12 lat życia.

Rozmowy z Ryszardem Krynickim to książka mądra. Wyłania się z niej portret poety skromnego i rozważnego. Czytelnik może poznać jego drogę twórczą i dowiedzieć się, jakie okoliczności historyczne, społeczne i egzystencjalne kształtowały jego wyobraźnię. Istotnym składnikiem literackiej biografii autora Magnetycznego punktu okazuje się milczenie. I nie chodzi jedynie o przerwy w publikowaniu wierszy. Raczej o ostrożność wobec słów, zwłaszcza po roku 1989, w czasach, które kipią od językowego nadmiaru. Jak wyznaje w jednej z rozmów, „asceza przychodzi w miarę dojrzewania”. Jednocześnie za jedno z głównych zadań poezji Krynicki uznaje przełamywanie samotności. Na pytanie Dariusza Suski o powody, dla których zaczął pisać, odpowiada: „Chyba dlatego, że dla mnie, człowieka zamkniętego w sobie, była to jedyna możliwość porozumienia się z innymi ludźmi”.

O AUTORZE

Marcin Orliński

Urodzony w 1980 roku. Poeta, krytyk literacki, publicysta. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Warszawskim i studiów doktoranckich w Instytucie Badań Literackich PAN. Redagował rubrykę „Wiersz Przekroju” w tygodniku „Przekrój” i serię wydawniczą „Biblioteka Debiutów” przy „Zeszytach Poetyckich”. Mieszka w Warszawie.

powiązania

Malowane nie działa

wywiady / O KSIĄŻCE Marcin Orliński Szymon Słomczyński

Rozmowa Marcina Orlińskiego z Szymonem Słomczyńskim, towarzysząca premierze książki Latakia, wydanej w Biurze Literackim 12 grudnia 2016 roku.

WIĘCEJ

Świat w kawałkach

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego, towarzyszące premierze książki Naraz Julii Szychowiak, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2016 roku.

WIĘCEJ

Marcin Orliński: Jednak modernizm

recenzje / IMPRESJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Zawsze Marty Podgórnik.

WIĘCEJ

Zmienne kadry

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Jerzego Jarniewicza Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Cena cukru, jesionka i kot

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Dariusza Sośnickiego Państwo P., która ukazała się na stronie marcinorliński.pl

WIĘCEJ

Zagrywka wobec cierpienia

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Krzysztofa Jaworskiego Do szpiku kości, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Kamień schron

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książek Zima w małym mieście na granicy i Przygody przyrody, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Z czego wyrosłem

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Wszystko Bohdana Zadury, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Miasto, którego nie ma

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki moja Romana Honeta, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Mikser Podgórnik

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Rezydencja surykatek Marty Podgórnik, która ukazała na stronie marcinorlinski.pl.

WIĘCEJ

Czas w probówkach

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.

WIĘCEJ

Pomyśleć nic

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki zbierane Krystyny Miłobędzkiej.

WIĘCEJ

Puste łóżko

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Po sobie Julii Szychowiak, która ukazała się w “Tygodniku Powszechnym”.

WIĘCEJ

Sto tysięcy uderzeń. O debiucie poetyckim Łukasza Jarosza

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Soma Łukasza Jarosza.

WIĘCEJ

Pomiędzy kamienicą i światem zewnętrznym

recenzje / ESEJE Marcin Orliński Tomasz Pułka

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Poeci na nowy wiek

WIĘCEJ

Świat zrobił się za mały

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.

WIĘCEJ

Cierpliwy tropiciel

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Wieża myśliwych Mariusza Partyki.

WIĘCEJ

Miłość i żądanie śmierci

recenzje / IMPRESJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota.

WIĘCEJ

In progress

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Marcina Orlińskiego z książki Kup kota w worku Tadeusza Różewicza.

WIĘCEJ

Konkretna nadrealina

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recenzja Jacka Gutorowa z książki Po tęczy Andrzeja Sosnowskiego.

WIĘCEJ

O Somie

recenzje / Agnieszka Wolny-Hamkało Artur Nowaczewski Bohdan Zadura Grzegorz Tomicki Inga Iwasiów Maciej Robert Marcin Orliński Mariusz Grzebalski Piotr Kępiński

Komentarze Bohdana Zadury, Agnieszki Wolny-Hamkało, Ingi Iwasiów, Pawła Lekszyckiego, Mariusza Grzebalskiego, Macieja Roberta, Marcina Orlińskiego, Artura Nowaczewskiego, Grzegorza Tomickiego, Piotra Kępińskiego.

WIĘCEJ

Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recenzja Przemysława Koniuszego ze zbioru rozmów z Ryszardem Krynickim Gdybym wiedział, która ukazała się na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.

WIĘCEJ

Precyzja wiersza

recenzje / ESEJE Jan Burnatowski

Recenzja Jana Burnatowskiego z książki Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego.

WIĘCEJ

Poznawanie poety

recenzje / ESEJE Jarosław Czechowicz

Recenzja Jarosława Czechowicza z książki Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego.

WIĘCEJ

Ryszard Krynicki jako rozmówca. Kilka myśli wstępnych

recenzje / IMPRESJE Marian Stala

Esej Mariana Stali towarzyszący premierze książki Gdybym wiedział. Rozmowy z Ryszardem Krynickim Ryszarda Krynickiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.

WIĘCEJ

Gdybym to ja wiedział…

wywiady / O PISANIU Adam Wiedemann Marcin Baran Ryszard Krynicki

Rozmowa Marcina Barana i Adama Wiedemanna z Ryszardem Krynickim, towarzysząca premierze jego książki Gdybym wiedział wydanej nakładem Biura Literackiego.

WIĘCEJ