wywiady / o książce

Ostatnia po przecinku

Krzysztof Szeremeta

Marcin Bies

Z Marcinem Biesem rozmawia Krzysztof Szeremeta.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Krzysz­tof Sze­re­me­ta: Wyda­jesz arkusz, ksią­żecz­kę z wier­sza­mi, któ­rą mało kto kupi. Jesteś hard­ko­rem, więc pytam wprost: po co?

Mar­cin Bies: Krzy­siu, jak dosko­na­le wiesz, pisa­nie nie jest dobrym spo­so­bem na zara­bia­nie pie­nię­dzy. A już na pew­no nie pisa­nie wier­szy. Nawet nie wiem, czy powin­no się ocze­ki­wać wyna­gro­dze­nia za pisar­stwo. Nato­miast wyni­ka z jakie­goś impe­ra­ty­wu, jest potrze­bą, nie da się więc odpo­wie­dzieć na pyta­nie – po co. Może żeby ulży­ło?

Wie­le w Two­im arku­szu zma­gań z języ­kiem, kłót­ni z logi­ką (cho­ciaż­by „apo­ria”), znaj­du­jesz kolej­ne oksy­mo­ro­ny, sam z kolei odnaj­du­jesz się z coraz więk­szym tru­dem. Jed­nak już w pierw­szym wier­szu wyka­zu­jesz sprzecz­ność jak­by naj­bar­dziej absur­dal­ną, przez co bole­sną, któ­rą zresz­tą mozol­nie budu­jesz przez cały tekst. „atra­pa jako sub­sty­tut atra­py / / śmierć – śmierć” zda­je się być fina­łem, finał już na począt­ku? Czy raczej począ­tek, po któ­rym „nie będzie sub­sty­tu­tów”? Wier­sze pogro­bow­ca? Sor­ry za Wojacz­ka, ale bar­dzo miko­łow­ska jest taka śmierć.

No tak, Krzy­siu, śmierć jest dosyć cho­dli­wym tema­tem w lite­ra­tu­rze, trud­no też uda­wać, że jej nie ma. Jed­ni myślą o niej mniej, inni wię­cej. Ja wię­cej. Zasta­na­wiam się nad tym co powie­dzia­łeś – że ta śmierć jest „miko­łow­ska”. Nigdy nie myśla­łem o miko­łow­skiej poezji w kate­go­riach jakiejś pro­gra­mo­wo­ści, ale chy­ba coś jest na rze­czy. Jak to brzyd­ko okre­ślił poeta Matusz, moczy­my dru­ta w gro­bie Wojacz­ka. Bar­dzo nie­kul­tu­ral­ny ten Matusz. Rze­czy­wi­ście, Woja­czek zobo­wią­zu­je. Jestem o tym prze­ko­na­ny. Z dru­giej stro­ny mamy stąd nie­ca­łe 30 kilo­me­trów do Auschwitz, pierw­sze szkol­ne wyjaz­dy, jakie pamię­tam, to były „wyciecz­ki” do Oświę­ci­mia. To też zobo­wią­zu­je.

Język też jest atra­pą czy raczej narzę­dziem dema­sko­wa­nia atrap? Albo, co gor­sza, two­rze­nia nowych?

Myślę, że to dzia­ła na zasa­dzie takie­go para­dok­su: silę się na dema­sko­wa­nie atrap za pomo­cą atra­py. I wyni­ka­ją z tego kolej­ne atra­py. Zatem wszyst­ko naraz – język jest atra­pą, jest też narzę­dziem dema­sko­wa­nia i two­rze­nia nowych atrap.

Naj­bar­dziej doj­mu­ją­cym uczu­ciem, jakie tra­wi boha­te­ra Two­ich wier­szy, jest poczu­cie pust­ki, bra­ku – nie stra­ty, lecz bra­ku wła­śnie. Jesteś w sta­nie powie­dzieć, cze­go to jest brak?

Tak, pust­ka to bar­dzo waż­ne dla mnie sło­wo. Onto­lo­gicz­nie rzecz ujmu­jąc, nie ma nic poza pust­ką. Pust­ka jest jedy­nym aksjo­ma­tem. Jest tyl­ko pust­ka, cała resz­ta to atra­py. Jeśli miał­bym spre­cy­zo­wać, cze­go brak boha­te­ro­wi moich wier­szy, to powie­dział­bym, że wszyst­kie­go, cze­go potrze­bu­je czło­wiek do „szczę­ścia”. Jest wypust­ko­wa­ny, wydrą­żo­ny, to „cho­cho­ło­wy czło­wiek”, przy­go­to­wa­ny na każ­dą klę­skę. Tania to filo­zo­fia, ale wyda­je mi się, że praw­dzi­wa.

Co byś powie­dział, gdy­bym ja powie­dział, że Two­je wier­sze są zaan­ga­żo­wa­ne? To takie mod­ne ostat­nio sło­wo, któ­re w nowo­mo­wie XXI w. naj­czę­ściej ozna­cza gło­śne opo­wia­da­nie się za jedy­ną słusz­ną pozy­cją świa­to­po­glą­do­wą. Myślę jed­nak, że cho­dzi o coś wię­cej. Przez indy­wi­du­al­ne doświad­cze­nia, autor­skie histo­rie, pry­wat­ne i cał­ko­wi­cie osob­ne wypo­wie­dzi, doty­kasz spraw szer­szych, poza­jed­nost­ko­wych, obna­żasz prze­kła­ma­nia i pół­praw­dy. Szy­dzisz z tłu­mu, stad­nych zacho­wań, popkul­tu­ry, widzisz w tym wszyst­kim „trans­kryp­cję pust­ki”. Jaką pozy­cję zaj­mu­jesz wobec „kser zer” usta­wio­nych w sze­re­gu?

Ostat­nią po prze­cin­ku. W ogó­le nie widzę się w tłu­mie. Oso­bi­ście nie uwa­żam, żeby te wier­sze były „zaan­ga­żo­wa­ne”, ponie­waż nie wie­rzę w żad­ną słusz­ną opcję świa­to­po­glą­do­wą poza pust­ką, o czym powie­dzia­łem Ci wcze­śniej. Szy­dzę z tłu­mu, bo tłum jest nie­ludz­ki, zwie­rzę­cy, albo wła­śnie może ludz­ki, czy­li zwie­rzę­cy. Wszyst­ko co w czło­wie­ku cen­ne, pocho­dzi wyłącz­nie z jed­nost­ki. Tłum nie potra­fi kochać, nie potra­fi myśleć, tłum kar­mi się, obże­ra bez­wstyd­nie atra­pa­mi. Jak tłum pła­kał po papie­żu, to myśla­łem, że pier­dol­nę.

No, ale ja nie mówię, że Two­je wier­sze są zaan­ga­żo­wa­ne. Tak Cię tyl­ko pod­pusz­cza­łem. W Atra­pi­zmie budu­jesz pewien kra­jo­braz: skup zło­mu, napi­sy na murach, brud, na uli­cach nie­do­pał­ki papie­ro­sów. Też rzu­casz pety na chod­nik? Malu­jesz spray­em wiel­kie „RUCH CHORZÓW” na ścia­nach? Pod­miot spra­wia wra­że­nie, jak­by sce­ne­ria sama w sobie, istot­nie, naj­przy­jem­niej­sza nie była, jed­nak – patrząc z pew­nej per­spek­ty­wy, w sto­sow­nych oko­licz­no­ściach – mogła­by być cał­kiem przy­ja­zna, bo nasza.

Rzu­cam, ale celu­ję do stu­dzie­nek kana­li­za­cyj­nych. Zwy­kle pet lądu­je w poprzek krat­ki. Na murach nie piszę. Cza­sa­mi wznio­sę okrzyk na cześć klu­bu. Patrząc z odpo­wied­niej per­spek­ty­wy – każ­da sce­ne­ria mogła­by być pięk­na. Ale nie jest. Nie jest nasza, bo nie ma cze­goś takie­go jak „my”. Wiersz o któ­rym mówisz był wier­szem o miło­ści, a miłość jest tyl­ko atra­pą obec­no­ści. Jest ska­za­na na klę­skę.

Poraż­ka jest aksjo­ma­tem we wszyst­kich zma­ga­niach? Nie ma szans? Takie stwier­dze­nie jest efek­tem despe­ra­cji czy tego szcze­gól­ne­go rodza­ju zdro­we­go roz­sąd­ku, któ­ry koja­rzy się z posta­wą tre­ne­ra repre­zen­ta­cji San Mari­no?

Nie ma naj­mniej­szych szans. Suk­ces jest złu­dą, atra­pą, któ­ra zasła­nia nie­uchron­ność klę­ski. Ktoś, kto wymy­ślił taką atra­pę jak suk­ces, musiał być bar­dzo cwa­ny.

Kie­dy w wier­szu wystę­pu­je lirycz­ny adre­sat, zwłasz­cza owo „Ty” z wiel­kiej pisa­ne lite­ry, pod­miot sta­je się bar­dziej uczu­cio­wy, mówi moc­niej, gło­śniej, bar­dziej zde­cy­do­wa­nie. Taka afek­ta­cja jest moż­li­wa, kie­dy mówi się nie­ja­ko w eter, bez dru­giej oso­by, o któ­rej wia­do­mo, że słu­cha?

Tak, nawet jeśli owo „Ty” nie ist­nie­je. Być może nawet wię­cej, być może jeśli to „Ty” nie ist­nie­je, to wypo­wiedź jest jesz­cze moc­niej­sza? No i to by tłu­ma­czy­ło popu­lar­ność twór­czo­ści reli­gij­nej.

Czy­ja poezja inspi­ru­je Mar­ci­na Bie­sa? Czy­ją poezję Mar­cin Bies znaj­du­je pokrew­ną wła­snej?

Bar­dzo uwa­żam, żeby oddzie­lić czy­ta­nie od pisa­nia. Zupeł­nie nie­chcą­cy zauwa­ży­łem, że wie­lu poetów pisze na pod­sta­wie tego, co w naj­now­szej poezji pol­skiej wyczy­ta­ło. Byłem nie­daw­no świad­kiem wypo­wie­dzi, kie­dy zna­ko­mi­ty zresz­tą kry­tyk mówił o faj­nym zresz­tą poecie, że ten pisze, jak­by to napi­sał inny poeta, któ­re­go czy­ta inny poeta… Zdzi­wi­łem się. Co nie zna­czy, że nie lubię czy­tać. I że nie inspi­ru­je. Ale to na tej samej zasa­dzie, jak zain­spi­ro­wać może rekla­ma w tele­wi­zji albo zapach w auto­bu­sie. Z poezji współ­cze­snej bar­dzo lubię wier­sze Mar­ty Pod­gór­nik, bo pięk­nie pisze o miło­ści, Mać­ka Melec­kie­go, bo pięk­nie pisze o pust­ce. I Mar­ci­na Świe­tlic­kie­go. Bar­dzo się cie­szę, że już nie jest taki mod­ny.

I jak to w koń­cu będzie, będziesz uczył dzie­ci? Cze­go mógł­byś je nauczyć?

Nie zapo­wia­da­ło się, ponie­waż wyrzu­ci­łem się ze stu­diów. Ale w pew­nym sen­sie będę: nie­daw­no wyrzu­co­no mnie z „Gaze­ty Wybor­czej” i musia­łem szu­kać nowe­go zaję­cia. I tra­fi­łem na wspa­nia­łą kobie­tę, któ­ra zatrud­ni­ła mnie w biblio­te­ce na wsi nie­opo­dal Miko­ło­wa. I tam przy­cho­dzą miej­sco­we dzie­ci, nie­sa­mo­wi­te, nie­któ­re nie potra­fią jesz­cze czy­tać. Więc w jakiś spo­sób będę je uczył. Nie wiem cze­go, dzie­ci nie trze­ba nicze­go uczyć, bo są z natu­ry dobre i mądre, mogę tyl­ko pil­no­wać, żeby ich źli ludzie nie zepsu­li. Amen.

Czy­ta nas cała Pol­ska. Co chciał­byś powie­dzieć pani Iren­ce?

Pani Iren­ko. Pro­szę nie popi­jać w pra­cy. Nie mole­sto­wać dzie­ci. Nie bić męża. Bo jak powie­dzia­ła pew­na pani, któ­ra też była w sto­sun­ku do mnie nie­mi­ła, wszyst­ko się w życiu wra­ca. Mia­ła rację. Pro­szę się zmie­nić.

O autorach i autorkach

Krzysztof Szeremeta

Urodzony w 1990 roku. Poeta, student krytyki literackiej na Wydziale Polonistyki UJ. Związany z pismem "Pressje". Publikował m.in. w "Odrze", "Portrecie", "Ricie Baum". Autor arkusza Długi dystans (Wrocław 2009) i tomiku Nowy dokument tekstowy (Gniezno 2011). Mieszka w Krakowie i w Prudniku.

Marcin Bies

Rocznik ’82. Napisał i wydał: Atrapizm (Wrocław 2009), Funkcje faktyczne (Mikołów 2010), Renowacja zbytków (Mikołów 2015). Publikował poezją i prozą m.in. w „Arkadii”, „Arteriach”, „Odrze”, „Tyglu Kultury”, „Gazecie Wyborczej”, antologiach Połów. Poetyckie debiuty 2010 (Wrocław 2010), Antologia poetów górnośląskich (Mikołów 2014). Mieszka i pracuje w Mikołowie.

Powiązania

Połow 2010

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Mar­ci­na Bie­sa, Mar­ty­ny Buli­żań­skiej, Krzysz­to­fa Dąbrow­skie­go, Rafa­ła Gawi­na, Mar­ty­ny Kul­bac­kiej, Mariu­sza Par­ty­ki, Bar­to­sza Sadul­skie­go, Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty, Fili­pa Wyszyń­skie­go i Domi­ni­ka Żybur­to­wi­cza pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

„Połów 2010”: Krzysztof Szeremeta

nagrania / drażniące przyjemności Krzysztof Szeremeta

Karol Mali­szew­ski o poezji Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty. Etiu­da do wier­sza „Odjazd” w reży­se­rii Jolan­ty Kowal­skiej.

Więcej

Asperges

dzwieki / RECYTACJE Krzysztof Szeremeta

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

shadowplay

recenzje / KOMENTARZE Marcin Bies

Autor­ski komen­tarz Mar­ci­na Bie­sa do wier­sza sha­dow­play z arku­sza poetyc­kie­go Atra­pizm, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim w serii Połów 22 mar­ca 2009 roku.

Więcej

Poparzyłem rękę w środku

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Szeremeta

Autor­ski komen­tarz Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty­ki do wier­sza z książ­ki Dłu­gi dystans.

Więcej

Odjazd, Dojazd

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Szeremeta

Auto­ko­men­tarz Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty do wier­szy z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

Atrapizm

recenzje / KOMENTARZE Marcin Bies

Autor­ski komen­tarz Mar­ci­na Bie­sa do wier­sza z arku­sza poetyc­kie­go Atra­pizm, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim w serii Połów 22 mar­ca 2009 roku.

Więcej

To nie jest kółko literackie

wywiady / o pisaniu Marcin Bies Marta Podgórnik

Roz­mo­wa Mar­ty Pod­gór­nik z Mar­ci­nem Bie­sem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu przez Biu­ro Lite­rac­kie w serii Połów 2009 arku­sza poetyc­kie­go Atra­pizm.

Więcej

O sennych porządkach

recenzje / KOMENTARZE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mar­ci­na Bie­sa, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Micha­ła Pięt­nie­wi­cza, Ada­ma Zdro­dow­skie­go, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

Połow 2010

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Mar­ci­na Bie­sa, Mar­ty­ny Buli­żań­skiej, Krzysz­to­fa Dąbrow­skie­go, Rafa­ła Gawi­na, Mar­ty­ny Kul­bac­kiej, Mariu­sza Par­ty­ki, Bar­to­sza Sadul­skie­go, Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty, Fili­pa Wyszyń­skie­go i Domi­ni­ka Żybur­to­wi­cza pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

pusta ulica

dzwieki / RECYTACJE Krzysztof Dąbrowski

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

„Połów 2010”: Krzysztof Szeremeta

nagrania / drażniące przyjemności Krzysztof Szeremeta

Karol Mali­szew­ski o poezji Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty. Etiu­da do wier­sza „Odjazd” w reży­se­rii Jolan­ty Kowal­skiej.

Więcej

„Połów 2010”: Mariusz PARTYKA

nagrania / drażniące przyjemności Mariusz Partyka

Karol Mali­szew­ski o poezji Mariu­sza Par­ty­ki. Etiu­da do wier­sza „Ukry­te” w reży­se­rii Jolan­ty Kowal­skiej.

Więcej

Folkestone

dzwieki / RECYTACJE Filip Wyszyński

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Asperges

dzwieki / RECYTACJE Krzysztof Szeremeta

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

deserowa

dzwieki / RECYTACJE Bartosz Sadulski

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

pigułka gwałtu

dzwieki / RECYTACJE Rafał Gawin

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Cankarjevo nabrezje

dzwieki / RECYTACJE Krzysztof Dąbrowski

Wiersz z tomu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2010” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Połów 2010 okiem Romana Honeta

wywiady / o książce Roman Honet

Cza­sem tra­fia­ły się zesta­wy ory­gi­nal­ne, świad­czą­ce o goto­wo­ści, ale tak­że o zdol­no­ści do pod­ję­cia ryzy­ka przez auto­ra, zda­rza­ło się to spo­ra­dycz­nie, zresz­tą nie spo­dzie­wa­łem się odwrot­nych pro­por­cji, i to wła­śnie owe zesta­wy sta­no­wi­ły dla mnie punkt odnie­sie­nia…

Więcej

przestrzeń wymiany działań, eskapizm

recenzje / KOMENTARZE Bartosz Sadulski

Autor­ski komen­tarz Bar­to­sza Sadul­skie­go do wier­szy z alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

Odjazd, Dojazd

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Szeremeta

Auto­ko­men­tarz Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty do wier­szy z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

ukryte, wieża myśliwych

recenzje / KOMENTARZE Mariusz Partyka

Autor­ski komen­tarz Mariu­sza Par­ty­ki do wier­szy z alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

Przesilenie

recenzje / KOMENTARZE Olga Masoń-Kędzierska

Autor­ski komen­tarz Olgi Masoń-Kędzier­skiej do wier­sza z alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

Antykwariat. Dom publiczny, W seksie szukasz formy czy treści?

recenzje / KOMENTARZE Rafał Gawin

Autor­ski komen­tarz Rafa­ła Gawi­na do wier­szy z alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010.

Więcej

O wierszach Krzysztofa Szeremety

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski

Nota Karo­la Mali­szew­skie­go o wier­szach Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty.

Więcej

O Długim dystansie Krzysztofa Szeremety

recenzje / ESEJE Elżbieta Lipińska

Nota Elż­bie­ty Lipiń­skiej o książ­ce Dłu­gi dystans Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty.

Więcej

Samotność długodystansowca

recenzje / NOTKI I OPINIE Maciej Melecki

Nota Macie­ja Melec­kie­go o książ­ce Dłu­gi dystans Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty.

Więcej