książki / POEZJE

Nie

Konrad Góra

Fragmenty książki Nie Konrada Góry, wydanej w Biurze Literackim 15 listopada 2016 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

1
Drze­wo – ślad. Roślin­ny złom.
Wstyd o brak drza­zgi. Jesz­cze

1
nikt nie oślepł od
odwra­ca­nia wzro­ku, sio-

1
stro. Ostat­nie ja
roz­ko­pu­je nam koł­drę, bra-

1
cie. Pój­dzie­my do lasu
w cie­li­sty deszcz, mniej­si

1
i wró­cę sam, więk­szy
o stra­co­ne­go. O nie.

1
Kosi usta fala – strug,
a nek­ta­ru nie wypłu­cze:

1
folia lnu w wypa­rze­niu
(bar­dziej skó­ra, lity miód).

1
Cisza, kusy żar. Mara.
Coś prze­szło pokła­dem

1
do drze­wa, któ­re goi rzez.
Być młod­szym od ognia.

1
Jawa od pta­ków o brza­sku,
front tarcz mokre­go papie­ru.

1
Fizy­ka sylab nie z powie­trza,
kli­no­we mil­cze­nie.

1
Żelo­wy pot, jed­na­nie
kla­nów, spa­nie upi­ciem

1
w opa­słym osie­dlu:
miesz­kać wiecz­nie w

1
lek­kim poża­rze, zno­sić cie­nie
do pomiesz­czeń biu­ro­wych

1
(tak poi i szy­je pamięć,
że do koń­ca wyda­je

1
poprzed­nie roz­mia­ry). Męt­ne,
wol­ne od twa­rzy, oko wody.

1
Pospo­li­te, maso­we mor­der­stwo
kobiet. Osło­na, par­tia, ryt.

1
Zna­ne z mia­sta pasje,
słoń­ce mniej­sze o cykl.

1
Bicie nie­na­tu­ral­ne­go
wia­tru o łono, łoży­sko,

1
suk­nię z brze­mie­nia.
Koło ster­ty domo­we­go

1
zby­cia. Zło, kro­sto­wa­ty
dureń o pojem­nej ikrze.

1
Jeść z kość­ca kwia­ty.
Szy­der­stwo gnie­wu,

1
marsz bosych nacji.
Pie­nią­dze zli­cza­ne w

1
pod­nie­sio­nej pie­śni, dwa
pod­wyż­sze­nia na Zie­mi Gołej.

1
Gryf z pal­ców dla rąk
bez pal­ców, prze­cin­ko­wy login

1
do opusz­cze­nia domu.
Spo­mię­dzy więźb mech

1
pająk, mato­wej nocy
każ­dy z nich.

1
Mar­twi, śni. Od sza­leń­stwa
mat­ka rza­dziej pła­cze.

1
Gli­na byłej cegły, nowe
pal­ce na nie­zmie­nio­nym

1
gar­dle. Dno. Bal zawie­si­ny.
Spa­czo­ne po korzeń,

1
upa­dłe mocar­stwo.
Sku­sić się na uciecz­kę.

1
Pat na tabli­cy
prze­wró­co­nych pio­nów.

1
Luka na tro­nie z butwi­ny:
nume­ro­wa­ne, nic nie-

1
chro­nią­ce żebro. Mru­cze­nie,
war­kot, śpiew, chór,

1
syk, burze­nie, rechot. Wycie.
Pod­jąć resz­tę, być okła­my­wa­nym

1
tym samym kłam­stwem
z oboj­ga: jest pasja, z jaką

1
zja­da się chłód, z jaką
przy­błę­da odda­je ląd.

1
Pali­wo miej­sca po domu,
syce­nie zgo­rze­li, poją­ce

1
ugo­dze­nia. Lep­ka ścia­na.
Kaszel i śli­na wio­dą

1
do wrze­nia, piszą z fone­mów.
Cudze to cud. Żar­li­wy odbój

1
bło­ta: obcość, kie­dy jest jak
nagość. Tłu­sty film na

1
koń­cu piły, spie­nie­nie bru­du,
nie­rów­na ręka. Gama dni

1
w ciem­no­ści. Iść jeść
do burzo­ne­go, sprze­da­ne­go,

1
miej­sca. Stać w miej­scu
mokrym od potu.

O autorze

Konrad Góra

ur. w 1978 r. Za tom Pokój widzeń(2011) nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Wydał również książki Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem(2008), Siła niższa (full hasiok) (2012), Nie (2016) i Kalendarz majów (2019), który przyniósł mu nominację do Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Literackiej Nike. W 2020 r. ukaże się jego wybór wierszy Wojna (pieśń lisów). Autor wyboru wierszy Anny Świrszczyńskiej Kona ostatni człowiek. Mieszka w Ligocie Małej i lasach.

Powiązania