wywiady / o pisaniu

Milczenie w tle

Karol Brzozowski

Łukasz Woźniak

Rozmowa Łukasza Woźniaka z Karolem Brzozowskim, laureatem projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2023”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Łukasz Woź­niak: Hej, Karol! Pierw­sze, co mi przy­cho­dzi, to pyta­nie o tytuł. Spraw­dzi­łem sobie jesz­cze przed spo­tka­niem z tobą, co to są te gatun­ki ana­dro­micz­ne, i prze­czy­ta­łem, że to gatun­ki cią­gną­ce w górę pod prąd wody. Więc tak meta­fo­rycz­nie pierw­sze pyta­nie, któ­re mi przy­szło – pod prąd cze­go pły­niesz?

Karol Brzo­zow­ski: Cześć! Wyda­je mi się, że to moż­na odnieść do czło­wie­ka w ogól­no­ści, któ­ry jed­no­cze­śnie jest uwi­kła­ny w bio­lo­gię bar­dzo moc­no, praw­do­po­dob­nie dużo moc­niej niż ja sam zda­ję sobie z tego spra­wę, ale jest też z tej natu­ry wyob­co­wa­ny poprzez swo­ją samo­świa­do­mość, ana­li­zo­wa­nie, róż­ne meta­fi­zycz­ne lub abs­trak­cyj­ne aspi­ra­cje i tak dalej. I u ludzi są momen­ty, że usta­wia­ją się pod prąd tych róż­nych praw bio­lo­gicz­nych, cza­sem też spo­łecz­nych (bo gra­ni­ca mię­dzy nimi pew­nie jest płyn­na), któ­re nas cią­gną. Więc w pierw­szej kolej­no­ści myślę o czło­wie­ku jako takim dziw­nym, poru­sza­ją­cym się tro­chę na opak, tro­chę w poprzek, gatun­ku, ale z dru­giej stro­ny to nasze ludz­kie wyod­ręb­nie­nie ze świa­ta bywa bar­dzo złud­ne i ten antro­po­cen­tryzm oraz ego­cen­tryzm sta­ram się czę­sto kwe­stio­no­wać w swo­im myśle­niu i wier­szach.

Jeśli pytasz kon­kret­nie mnie, pod prąd cze­go ja pły­nę, to przy­cho­dzi mi na myśl, że ja w ogó­le nie mam natu­ry bun­tow­ni­ka. Wprost prze­ciw­nie – raczej chciał­bym odnaj­dy­wać jakąś kon­tem­pla­cję tego nur­tu, któ­ry nas nie­sie i nie pozo­sta­wia prze­sad­nie duże­go pola manew­ru. I jedy­nym, na co się tu zdo­by­wam, jest powiedzenie/napisanie cze­goś o tym życiu (bar­dziej w sen­sie bio­lo­gii niż bio­gra­fii), żeby cho­ciaż ten głos, sko­ro nie ja sam, sta­nął sobie tro­chę obok i tro­chę ponad tym, ale raczej nie prze­ciw, nie pod prąd.

A bar­dziej dosłow­ne pyta­nie, doty­ka­ją­ce też tego tytu­łu. Jest dużo stwo­rzeń wod­nych w Two­ich tek­stach, ryb czy gąbek. Jest też ten ruch, powie­dzia­łeś „prze­ciw”, rodzaj pły­wu prze­ciw czy podró­ży w głąb. Powiesz coś o tym wię­cej?

Tak, tytuł wpro­wa­dza w wod­ny świat i pod­wod­ny ruch, przed­sta­wia obraz migru­ją­cych ryb, w któ­rym widzę dla sie­bie głów­nie taką mil­czą­cą bio­lo­gicz­ną siłę. Ta mil­czą­ca bio­lo­gia jest obsza­rem, od któ­re­go zaczy­nam w wie­lu wier­szach. Wędrów­ki ryb na roz­ród to potęż­ny mecha­nizm, w któ­rym całe tłu­my orga­ni­zmów wyko­nu­ją ogrom­ny wysi­łek, pcha­ne jakąś pamię­cią gatun­ko­wą – nie jest to więc ruch prze­ciw, tyl­ko z prą­dem instynk­tu, bio­lo­gii, ewo­lu­cji, ale jak dla mnie dość tajem­ni­czy i nie­zba­da­ny. Wszyst­ko, co pod­wod­ne, to jest dla nas bar­dzo obcy świat, głę­bi­no­wy, nie do koń­ca przy­jem­ny, bo to jest wszyst­ko ciem­ne, mokre, obśli­zgłe, zim­ne. Oczy­wi­ście tyl­ko z naszej per­spek­ty­wy. I jesz­cze kolej­ny aspekt tego tytu­łu to jest to, że te ryby ana­dro­micz­ne zmie­rza­ją tam po to, żeby się roz­mna­żać, a ten mój tomik – cho­ciaż nie do koń­ca to pla­no­wa­łem na począt­ku – zmie­rza też w tę stro­nę, że jest tam dużo o dziec­ku i o tym, że sam pod­ją­łem nie tak daw­no wysi­łek roz­mno­że­nia się.

Dzię­ki. Z tego mi przy­cho­dzi kolej­ne pyta­nie, bo mam wra­że­nie wła­śnie takie­go wod­ne­go śro­do­wi­ska w tej poezji, że jest dużo, dużo wody, ale też spo­ro, tak jak powie­dzia­łeś, ślu­zu, nie­zna­ne­go, z nasze­go ludz­kie­go punk­tu widze­nia tro­chę takiej nie­przy­jem­no­ści w tym. No i poja­wi­ło mi się, jakie woda ma dla cie­bie zna­cze­nie w tym sen­sie, to śro­do­wi­sko. Co tam się wytwa­rza, co tam jest dla cie­bie?

Dla mnie to śro­do­wi­sko jest jed­no­cze­śnie dosyć odstrę­cza­ją­ce i fascy­nu­ją­ce. Kie­dyś zro­bi­łem nawet kurs nur­ko­wy, ten cały pod­wod­ny świat zawsze wyda­wał mi się bar­dzo cie­ka­wy. Mimo że wszy­scy wie­my z grub­sza, jak to wyglą­da, to zna­le­zie­nie się tam oso­bi­ście, fizycz­nie, jest pra­wie jak lądo­wa­nie na obcej pla­ne­cie. Tak myślę, że bar­dziej odda­lić się od swo­je­go śro­do­wi­ska moż­na tyl­ko lotem w kosmos. Ta prze­strzeń wią­że się dla mnie z tym, że ja tro­szecz­kę pró­bu­ję nakłu­wać sobie antro­po­cen­tryzm. Wiem, że nie jestem w sta­nie go porzu­cić, ale faj­nie jest sobie uświa­da­miać – i to pró­bu­ję w wier­szach od cza­su do cza­su robić – jak złud­ny jest nasz punkt widze­nia. Te obce prze­strze­nie to nie tyl­ko woda czy kosmos, któ­re są tego dosyć pro­stym obra­zem, ale też cały nie­wi­docz­ny, pod­skór­ny świat bio­lo­gii i che­mii, na powierzch­ni któ­re­go pró­bu­je­my się odnaj­dy­wać. Do tego docho­dzi kwe­stia, że czło­wiek zanu­rzo­ny w wodzie nie jest w sta­nie ani oddy­chać, ani mówić, wszyst­ko jest stłu­mio­ne, z naszy­mi trze­ma recep­to­ra­mi kolo­rów w oku (o miłej nazwie „czop­ki”) nie jeste­śmy tam w sta­nie za bar­dzo roz­róż­niać barw (podob­no kre­wet­ka posia­da takich recep­to­rów ponad dzie­sięć, więc ma kolo­ro­wo). Dla czło­wie­ka panu­je tam cisza. Ta cisza jest dla mnie waż­na i pocią­ga­ją­ca. Te wszyst­kie rze­czy, na temat któ­rych nie mamy nic do powie­dze­nia, i w ogó­le pyta­nie, co ja mam do powie­dze­nia. Taka woda w ustach koja­rzy mi się z nie­mo­cą, ze ścia­ną, do któ­rej docho­dzi czło­wiek. Z wysił­kiem, któ­ry cza­sem trze­ba wło­żyć, żeby coś powie­dzieć, z kwe­stio­no­wa­niem sen­sow­no­ści tego wysił­ku. Jed­no­cze­śnie ta cisza i mało­mów­ność są mi bli­skie, zgod­ne z moją natu­rą. Tego doty­kam tro­chę w tych wier­szach, chciał­bym, żeby te wier­sze krą­ży­ły sobie wokół mil­cze­nia.

Pamię­tam też z pra­cow­ni, że wcze­śniej­szy tytuł tego tomi­ku to Mecha­nizm mio­du, i się zasta­na­wia­łem nad tym mecha­ni­zmem, i nad tą mecha­ni­za­cją. W jed­nym wier­szu pada sfor­mu­ło­wa­nie „bio­lo­gicz­ny mecha­nizm”, moc­no mi to zapa­dło. I zasta­na­wia­łem się w kon­tek­ście tej ciszy, i tej siły, i tej wody – co chcesz poka­zać poprzez ten bio­lo­gicz­ny mecha­nizm? Poprzez tę ciszę? Czym jest ta cisza w two­jej poezji? Tro­chę też odno­sząc się do antro­po­cen­try­zmu i pró­by spoj­rze­nia na coś z nie­ludz­kiej per­spek­ty­wy.

Jak chy­ba każ­dy odczu­wam potrze­bę prze­ła­ma­nia tej ciszy, to zna­czy wypo­wie­dze­nia się. Nawet same­mu po pro­stu usły­sze­nia wła­sne­go gło­su i spraw­dze­nia, co (czy coś) ja mam do powie­dze­nia o ist­nie­niu, o czym­kol­wiek. Cho­dzi o zwy­czaj­nie ludz­ką chęć nada­nia zna­czeń, sen­su, nazy­wa­nia rze­czy­wi­sto­ści. Wyko­rzy­sta­nia świa­do­mo­ści do stwo­rze­nia cze­goś – cze­goś, cze­go się za chwi­lę same­mu nie zakwe­stio­nu­je i nie porzu­ci. A z dru­giej stro­ny jest taki obez­wład­nia­ją­cy nihi­lizm zwią­za­ny ze świa­do­mo­ścią, jak same­mu nie­wie­le się zna­czy, będąc tyl­ko jed­nym z nie­po­li­czal­nych orga­ni­zmów, prze­lot­ną for­mą życia. Że moja jed­nost­ko­wość to jest w dużej mie­rze ułu­da i że trud­no powie­dzieć coś nowe­go, coś war­te­go. To spra­wia, że moż­na zanie­mó­wić, zapie­ra dech – bo cza­sem jest to zwią­za­ne z podzi­wem i fascy­na­cją świa­tem – ale też znie­chę­ca. Jed­no z dru­gim – pra­gnie­nie sen­su i poczu­cie mar­gi­nal­ne­go ist­nie­nia jedy­nie w obrę­bie jakichś nad­rzęd­nych mecha­ni­zmów – two­rzy napię­cie, o któ­re mi cho­dzi. Oczy­wi­ście jest ono sta­re jak czło­wiek, to są tema­ty uni­wer­sal­ne, któ­re cią­gle obra­ca­ją się w naszych gło­wach. Ale o tym też może mógł­by być ten tomik – o wcho­dze­niu w to, co sta­re, ale upar­cie odży­wa­ją­ce, jak to w świe­cie przy­ro­dy bywa.

I to mi płyn­nie prze­cho­dzi – tak jak opo­wia­dasz o tej ciszy, nihi­li­zmie, napię­ciu, o tym uświa­do­mie­niu złud­nej jed­nost­ko­wo­ści – do dziec­ka. Rze­czy­wi­ście, w Two­jej poezji jest to dziec­ko obec­ne, tak jak powie­dzia­łeś, roz­mno­ży­łeś się ostat­nio, i zasta­na­wiam się, jak się ma to roz­mno­że­nie do tego, co opo­wia­da­łeś wcze­śniej. Jak to się prze­ni­ka w Two­jej poezji?

Wyda­je mi się, że degra­do­wa­nie ludz­kie­go ist­nie­nia do bio­lo­gicz­nych mecha­ni­zmów jest cie­kaw­sze i sen­sow­niej­sze w kon­tek­ście pisa­nia o dziec­ku (albo o dziec­ku i żonie), bo to pod­no­si staw­kę. Same­go sie­bie moż­na łatwiej zakwe­stio­no­wać – przy­naj­mniej na papie­rze – nato­miast jeśli tak się maj­stru­je przy swo­ich bli­skich, kocha­nych, widzi się w nich zwie­rzę­ta, kon­te­stu­je ich indy­wi­du­al­ność, to stwa­rza to więk­sze napię­cie, przy­naj­mniej dla mnie, ale może coś z tego udzie­li się czy­tel­ni­ko­wi. Moż­na by dodać, że decy­zja o posia­da­niu potom­stwa jest trud­na, a teraz dużo osób, m.in. ze wzglę­du na kata­stro­fę kli­ma­tycz­ną, wstrzy­mu­je się przed tym lub ma więk­sze wąt­pli­wo­ści. Oczy­wi­ście ist­nie­je znacz­nie wię­cej przy­czyn niż kata­stro­fa kli­ma­tycz­na, ale ta, zwią­za­na moc­no z prze­lud­nie­niem, jest mi szcze­gól­nie bli­ska. Koń­czy się miej­sce na szal­ce Petrie­go dla nasze­go szcze­pu bak­te­rii, że tak posłu­żę się porów­na­niem z książ­ki Mar­ci­na Popkie­wi­cza. Ludz­kość kwe­stio­nu­ją­ca, czy zasad­ne jest roz­mna­ża­nie się, idzie pod prąd bio­lo­gii, czym tro­chę wra­ca­my do począt­ku roz­mo­wy o gatun­kach ana­dro­micz­nych. Z dru­giej stro­ny, może to wszyst­ko mie­ści się w bio­lo­gii, tyl­ko na szcze­gól­nym pozio­mie kom­pli­ka­cji.

Tak, czu­ję, że dużo tu powie­dzia­łeś, i przy­cho­dzi mi pyta­nie z innej stro­ny. Mia­łem wra­że­nie, że u Cie­bie poja­wia się spo­ro nauko­wych słów albo odnie­sień. Jest DNA, są komór­ki, te gatun­ki. Czu­łem się tro­chę jak badacz, czy­ta­jąc Two­je wier­sze, łazi­łem z lupą, poja­wia­ją się komór­ki, ja się tro­chę odda­lam, i za chwi­lę z tej komór­ki jest kosmos. I tutaj patrzę z góry na Zie­mię albo na inne pla­ne­ty czy na gwiaz­dy. Takie mam wra­że­nie dużej obfi­to­ści tych spoj­rzeń, lupy, tego zoo­mo­wa­nia, odda­la­nia, zbli­ża­nia, od patrze­nia na deta­le do patrze­nia na cało­ści. Jak to jest z tym bada­czem? Czy tam poja­wia się postać bada­cza, czy może to jest w ogó­le dla Cie­bie coś inne­go?

Nie mam takie­go przy­go­to­wa­nia i nie sądzę, żeby te wier­sze były nauko­we. Poja­wia­ją się te sło­wa, o któ­rych mówisz, ale ja je bio­rę bar­dziej wra­że­nio­wo, wyobra­że­nio­wo, tak się roz­glą­dam po sła­bo mi zna­nym tery­to­rium. Zatrzy­mu­ję się bli­sko powierzch­ni wie­dzy nauko­wej, gdzieś z dala od jądra Wiki­pe­dii, i raczej ope­ru­ję poję­cia­mi zna­ny­mi sze­ro­kie­mu gro­nu, nie tyl­ko spe­cja­li­stom, może z jaki­miś wyjąt­ka­mi. Pod­miot tych wier­szy widzę bar­dziej jako obser­wa­to­ra, na pew­no zafa­scy­no­wa­ne­go tym, co widzi, podzi­wia­ją­ce­go, cho­ciaż zacho­wu­ją­ce­go dystans. Sta­ra się rozu­mieć, ana­li­zo­wać, wąt­pić, ale jego spoj­rze­nie jest z natu­ry wycin­ko­we, cza­sem opo­wia­da nawet o swo­jej codzien­no­ści, bo nicze­go inne­go dobrze nie zna. Zda­je sobie spra­wę z wła­snej nie­wie­dzy. Myślę nawet, że ten pod­miot czę­ściej czu­je się tak jak w wier­szu „kró­le­stwa, gro­ma­dy”, gdzie sie­dzi przed tele­wi­zo­rem, a jego jedy­nym „narzę­dziem badaw­czym” jest pilot.

Jesz­cze mam pyta­nie o te gatun­ki czy zbio­ro­wo­ści i tę kom­plek­so­wość życia, któ­ra moc­no wybrzmie­wa w Two­jej poezji, i faj­nie, że powie­dzia­łeś o tym zachwy­cie, zafa­scy­no­wa­niu życiem. Przy­szło mi, że dość czę­sto w tym zesta­wie wyła­py­wa­łem sło­wo „rój”, są te gro­ma­dy, wie­lo­ści, ta kom­plek­so­wość. Jak widzisz, czy czu­jesz to „pącz­ko­wa­nie”? Od mikro­ko­mór­ki do wie­lu komó­rek, póź­niej poprzez te roje, przez kom­plek­sy, gro­ma­dy, czy to są gro­ma­dy zwie­rząt, czy pla­net, kon­ste­la­cje.

Tak, ta ska­la i licz­ba to jest coś takie­go jed­no­cze­śnie zachwy­ca­ją­ce­go i tro­chę prze­ra­ża­ją­ce­go, co sta­wia pod zna­kiem zapy­ta­nia naszą rolę. Jeśli dużo o tym myśleć, to moż­na dojść do wywro­to­wych wnio­sków dla sie­bie, bo ludzie prze­waż­nie moc­no wie­rzą w swo­ją indy­wi­du­al­ność i spraw­czość. I to jest zapew­ne ewo­lu­cyj­nie popraw­ne, żeby się na sobie sku­pić i wie­rzyć moc­no w swo­je życie. Nato­miast medy­ta­cja nad kom­plek­so­wo­ścią usta­wia nas ina­czej. I jed­no­cze­śnie jest to pięk­ne, to całe pącz­ko­wa­nie świa­ta, samo­na­pę­dza­nie się, roz­wój, trze­ba tyl­ko podejść do tego z odpo­wied­nim spo­ko­jem i poko­rą, cie­szyć się. Acz­kol­wiek nie wiem jak u Cie­bie, ale jak dla mnie „pącz­ko­wa­nie” to jest wła­śnie takie sło­wo, któ­re może zna­czyć coś pięk­ne­go i wio­sen­ne­go, a może być też o czymś takim spo­za nasze­go obe­zna­ne­go śro­do­wi­ska, jak pącz­ko­wa­nie jakichś dziw­nych orga­ni­zmów typu poli­py, czy co tam jesz­cze może pącz­ko­wać, i może nawet nie chcie­li­by­śmy, żeby na przy­kład w nas takie poli­py pącz­ko­wa­ły.

Myślę, że jakąś ilu­stra­cją tego, o czym teraz mówi­my, mógł­by być wiersz „pori­fe­ra pery­fe­ria”. Pori­fe­ra to jest łaciń­ska nazwa na gąb­kę, czy­li nazwa sys­te­ma­tycz­na tych zwie­rząt, któ­ry­mi są gąb­ki mor­skie. Ten wiersz mówi o wie­lo­ści orga­ni­zmów, o takim, nazwij­my to zbior­czo, „pącz­ko­wa­niu” poza jakim­kol­wiek wyobra­że­niem dla nas. Na przy­kład gąb­ki, któ­re two­rzą gdzieś pod wodą całe kolo­nie, nale­żą do kró­le­stwa zwie­rząt, cho­ciaż na pierw­szy rzut oka mogli­by­śmy nawet nie pomy­śleć, że to w ogó­le jest coś żywe­go. W tym wier­szu są chma­ry pta­ków, chma­ry owa­dów i jed­no­cze­śnie chma­ry ludzi w mia­stach. Jest to powią­za­ne ze stra­chem przed śmier­cią, z prze­lot­no­ścią.

Sły­szę o tym ogro­mie, że z jed­nej stro­ny jest duża fascy­na­cja, a z dru­giej strach przed śmier­cią, tak to jakoś okre­śli­łeś.

Myślę, że moż­na tak powie­dzieć, że on jest, cho­ciaż to raczej coś znacz­nie spo­koj­niej­sze­go niż strach. Taka cią­żą­ca świa­do­mość, może raczej oba­wa, jak się z tym żyje, jak się to roz­wi­ja. No takie ludz­kie. To jest przy­tłu­mio­ne cie­ka­wo­ścią. Może też poko­rą, do któ­rej pod­miot chy­ba pró­bu­je w tych wier­szach dotrzeć, i otwo­rzyć się bar­dziej na tę stro­nę fascy­na­cji.

Z tą poko­rą to faj­nie zaha­czy­łeś i wcze­śniej wspo­mnia­łeś też o Bogu. Zna­la­złem u Cie­bie jeden wiersz pod koniec, gdzie Bóg poja­wia się dosłow­nie. I to było dla mnie bar­dzo zaska­ku­ją­ce, jak to czy­ta­łem, wcze­śniej mia­łem wra­że­nie wła­śnie tej fascy­na­cji, ana­li­zy, porów­ny­wa­nia obra­zów, obser­wa­cji. I na koń­cu ten Bóg, tro­chę znie­nac­ka dla mnie. I mówisz też o poko­rze. Jak to jest z Bogiem i poko­rą?

Bóg może fak­tycz­nie poja­wia się tro­chę znie­nac­ka. Wiem, że Bóg w poezji może być tro­chę takim sło­niem w skła­dzie por­ce­la­ny, ale mam nadzie­ję, że tu tak nie jest. Pro­jekt tomi­ku jest chy­ba dosyć wie­lo­wąt­ko­wy, zbie­ra róż­ne doświad­cze­nia i momen­ty z moje­go życia. Wyda­je mi się, że debiu­ty czę­ściej bywa­ją wie­lo­wąt­ko­we, bo to się gro­ma­dzi, gro­ma­dzi przed ewen­tu­al­nym poka­za­niem tego komuś. Ale oczy­wi­ście nie dawał­bym tych wier­szy (jeden jest wprost o Bogu czy nawet „do” Boga, ale w kil­ku innych też są takie moty­wy), gdy­bym nie uwa­żał, że pasu­ją mi do szer­sze­go tema­tu. O tym już mówi­łem, i jest to pro­ste, że czło­wiek w kontrze do bio­lo­gicz­no­ści szu­ka meta­fi­zy­ki. Faj­nie, że w pyta­niu sko­ja­rzy­łeś to z poko­rą, bo myślę, że mój pod­miot, się­ga­jąc po te tema­ty, przy­zna­je się do zagu­bie­nia i bra­ku – tak jak już to opi­sy­wa­łem przy pyta­niu o bada­cza – i że nie jest ponad to. Dla­te­go chwy­ta sobie, przy­naj­mniej na pró­bę, te sta­re, dostęp­ne klu­cze. Tak jak chwy­ta się dostęp­nych kana­łów, gdy oglą­da tele­wi­zję. Oczy­wi­ście nie są one wystar­cza­ją­ce i te reli­gij­ne kon­cep­ty oka­zu­ją się pusta­we, fasa­do­we, prze­sta­rza­łe jak tele­wi­zja. Są obna­żo­ne. W tych wier­szach pod­miot cho­wa się tro­chę pod maskę gro­te­ski, ale chciał­bym, żeby jed­nak czuć było u nie­go praw­dzi­we napię­cie, bo potrze­ba i brak są szcze­re. Jest więc potrze­ba Boga, ale war­to sobie od razu dodać, że „potrze­ba” to też jest taki ter­min, któ­rym ope­ru­je czę­sto bio­lo­gia, w zasa­dzie moż­na by ją roz­pa­try­wać bio­lo­gicz­nie.

Dobra, to mam ostat­nie pyta­nie, któ­re mi się wyło­ni­ło w trak­cie tej roz­mo­wy. Mówi­łeś o ciszy jak o cie­ka­wo­ści, zachwy­cie, a jed­no­cze­śnie jakimś stra­chu, któ­ry jest po pro­stu o nie­zna­nym. I wła­śnie o wybrzmie­niu czy nada­niu gło­su tej ciszy. No i przy­szło mi takie zda­nie, co ty sobie mówisz w tej ciszy?

Cho­dzi mi o ciszę, pod któ­rą sta­je się jak pod ścia­ną, gdzie bra­ku­je nawet myśli. Tak mi się marzy czę­sto, gdy zaczy­nam coś tam pisać, żeby iść w stro­nę, gdzie koń­czy się moje poj­mo­wa­nie, poję­cio­wa­nie. Tro­chę jak w medy­ta­cjach, np. w bud­dy­zmie, gdzie ta cisza, pust­ka może być czymś praw­dzi­wym, otwie­ra­ją­cym, asce­tycz­nym. Nie wiem, na ile tak napraw­dę to, co teraz mówię, jest w ogó­le odczu­wal­ne w tych wier­szach. Bo wier­sze, jak to wier­sze, skła­da­ją się z wypo­wie­dzi, a nie z mil­cze­nia, i ja pew­nie nie potra­fił­bym skon­stru­ować tomi­ku napraw­dę wokół tej ciszy. Na to są może potrzeb­ne jakieś poważ­niej­sze tri­ki, któ­rych jesz­cze nie ogar­ną­łem. Na pew­no te moje tek­sty nie są tak medy­ta­cyj­ne. Może kie­dyś będę pró­bo­wał, a może zro­zu­miem, że to dla mnie nie­wy­ko­nal­ne? Teraz chciał­bym, żeby mil­cze­nie lub cho­ciaż mało­mów­ność były jakimś odczu­wal­nym tłem w moich wier­szach.

O autorach i autorkach

Karol Brzozowski

Konserwator malarstwa, studiował też „porównawcze studia cywilizacji”. Opublikował kilka wierszy w „Wizjach”. W 2022 finalista, a w 2023 laureat – Połowu.

Łukasz Woźniak

Urodził się w 1995 roku. Od blisko pięciu lat eksploruje życie na kolapsie, gdzie uczy się ponownego połączenia z Ziemią w sposób materialny (komposty, ogrody, łopaty) i niematerialny (szepty, dziwy, rytuały). Działał jako aktywista klimatyczny, współdziała w ekowioskach, sieciach ekowioskowych i oddolnych inicjatywach w Polsce oraz Europie. Tworzy przestrzenie na pasję, tajemnice, stratę i radość. Mediuje konflikty, zagłębia się w korzenie, gada z kamieniami, podróżuje. Poeta. Jako Joy Visions performuje, tworzy muzykę, filmy i kolaże. Publikował w „Zakładzie” i „Gazeta Musi Się Ukazać”. Odwaga, miłość, transformacja, kreacja, piękno.

Powiązania

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2023

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023 z udzia­łem Karo­la Brzo­zow­skie­go, Mag­da­le­ny Genow, Alek­san­dry Górec­kiej, Julii Jan­kow­skiej, Alek­san­dry Kasprzak, Mał­go­rza­ty Kośli, Edyt Ołdak, Kami­la Pli­cha, Macie­ja Wnu­ka i Łuka­sza Woź­nia­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Grzebanie w ziemi, słuchanie kamieni

wywiady / o pisaniu Kamil Plich Łukasz Woźniak

Roz­mo­wa Kami­la Pli­cha z Łuka­szem Woź­nia­kiem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Umalmu

utwory / premiera w sieci z Połowu Łukasz Woźniak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Łuka­sza Woź­nia­ka z tomu Umal­mu. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

gatunki anadromiczne

utwory / premiera w sieci z Połowu Karol Brzozowski

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Karo­la Brzo­zow­skie­go z tomu gatun­ki ana­dro­micz­ne. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

W tym escape roomie można się rozgościć

wywiady / o pisaniu Aleksandra Górecka Karol Brzozowski

Roz­mo­wa Karo­la Brzo­zow­skie­go z Alek­san­drą Górec­ką, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2023

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023 z udzia­łem Karo­la Brzo­zow­skie­go, Mag­da­le­ny Genow, Alek­san­dry Górec­kiej, Julii Jan­kow­skiej, Alek­san­dry Kasprzak, Mał­go­rza­ty Kośli, Edyt Ołdak, Kami­la Pli­cha, Macie­ja Wnu­ka i Łuka­sza Woź­nia­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Matka, mantra, matematyka

recenzje / ESEJE Karolina Kurando

Recen­zja Karo­li­ny Kuran­do, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się 1 lip­ca 2024 roku.

Więcej

O krok od porcelany

recenzje / ESEJE Agnieszka Waligóra

Recen­zja Agniesz­ki Wali­gó­ry, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się 1 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Ta ostatnia rozmowa

wywiady / o książce Jakub Skurtys Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa i Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Grzebanie w ziemi, słuchanie kamieni

wywiady / o pisaniu Kamil Plich Łukasz Woźniak

Roz­mo­wa Kami­la Pli­cha z Łuka­szem Woź­nia­kiem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Żuk w pudełku

wywiady / o pisaniu Edyta Ołdak Małgorzata Kośla

Roz­mo­wa Mał­go­rza­ty Kośli z Edy­tą Ołdak, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Szczeliny widzenia

recenzje / IMPRESJE Anna Cieplak

Impre­sja Anny Cie­plak na temat pro­zy Edy­ty Ołdak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Neuroprzekaźnik musów. O „Umalmu” Łukasza Woźniaka

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Łuka­sza Woź­nia­ka, lau­re­ata 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Ceremonie na trapezie

utwory / premiera w sieci z Połowu Edyta Ołdak

Pre­mie­ro­wa pro­za Edy­ty Ołdak Cere­mo­nie na tra­pe­zie. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Umalmu

utwory / premiera w sieci z Połowu Łukasz Woźniak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Łuka­sza Woź­nia­ka z tomu Umal­mu. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Złodziejka matek

utwory / premiera w sieci z Połowu Magdalena Genow

Pre­mie­ro­wa pro­za Mag­da­le­ny Genow Zło­dziej­ka matek. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

gatunki anadromiczne

utwory / premiera w sieci z Połowu Karol Brzozowski

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Karo­la Brzo­zow­skie­go z tomu gatun­ki ana­dro­micz­ne. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Metamorfozy i wyobraźnia przeciwko poczuciu braku

recenzje / ESEJE Anna Cieplak

Impre­sja Anny Cie­plak na temat pro­zy Mag­da­le­ny Genow, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Pod prąd, w nieważkość. O „gatunkach anadromicznych” Karola Brzozowskiego

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Karo­la Brzo­zow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Kiedy patrzę na kogoś zastanawiam się, jakim był dzieckiem

wywiady / o pisaniu Maciej Wnuk Magdalena Genow

Roz­mo­wa Macie­ja Wnu­ka z Mag­da­le­ną Genow, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Krainy wyobrażone i sieci

recenzje / ESEJE Anna Cieplak

Impre­sja Anny Cie­plak na temat pro­zy Macie­ja Wnu­ka, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Miejsca odległe

utwory / premiera w sieci z Połowu Maciej Wnuk

Pre­mie­ro­wa pro­za Macie­ja Wnu­ka Miej­sca odle­głe. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Zaglądać ciągle w inne światy

wywiady / o pisaniu Aleksandra Kasprzak Maciej Wnuk

Roz­mo­wa Oli Kasprzak z Macie­jem Wnu­kiem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Ciało, które zmienia język

recenzje / ESEJE Anna Cieplak

Impre­sja Anny Cie­plak na temat pro­zy Mał­go­rza­ty Kośli, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Blade Runner 2023. O „państwach miastach i okolicach” Kamila Plicha

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Kami­la Pli­cha, lau­re­ata 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Fantazje są nieskończone

wywiady / o pisaniu Magdalena Genow Małgorzata Kośla

Roz­mo­wa Mag­da­le­ny Genow z Mał­go­rza­tą Koślą, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Poezja rzutu kijem

wywiady / o pisaniu Julia Jankowska Kamil Plich

Roz­mo­wa Julii Jan­kow­skiej z Kami­lem Pli­chem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

mokre wilgotne (fragment)

utwory / premiera w sieci z Połowu Małgorzata Kośla

Pre­mie­ro­wa pro­za Mał­go­rza­ty Kośli mokre wil­got­ne. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

państwa miasta i okolice

utwory / premiera w sieci z Połowu Kamil Plich

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Kami­la Pli­cha pań­stwa mia­sta i oko­li­ce. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Moja reakcja na. O „bezoarach” Julii Jankowskiej

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Julii Jan­kow­skiej, lau­re­at­ki 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Skutkiem ubocznym jest generowanie głębi

wywiady / o pisaniu Aleksandra Górecka Julia Jankowska

Roz­mo­wa Alek­san­dry Górec­kiej z Julią Jan­kow­ską, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

bezoary

utwory / premiera w sieci z Połowu Julia Jankowska

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Julii Jan­kow­skiej z tomu bez­oary. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Życie w Polsce to niezły content

wywiady / o pisaniu Aleksandra Kasprzak Edyta Ołdak

Roz­mo­wa Edy­ty Ołdak z Alek­san­drą Kasprzak, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Wydrąż mi rodzinę w serze (fragmenty)

utwory / premiery w sieci Aleksandra Kasprzak

Pre­mie­ro­wa pro­za Alek­san­dry Kasprzak Wydrąż mi rodzi­nę w serze. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2023”.

Więcej

Turbuj te kółka, turlaj! O „Regule trzech” Aleksandry Góreckiej

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Alek­san­dry Górec­kiej, lau­re­at­ki 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Zbieranie, mierzenie, poruszanie ziemią

utwory / premiera w sieci z Połowu Aleksandra Górecka

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Alek­san­dry Górec­kiej Zbie­ra­nie, mie­rze­nie, poru­sza­nie zie­mią. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

W tym escape roomie można się rozgościć

wywiady / o pisaniu Aleksandra Górecka Karol Brzozowski

Roz­mo­wa Karo­la Brzo­zow­skie­go z Alek­san­drą Górec­ką, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Neuroprzekaźnik musów. O „Umalmu” Łukasza Woźniaka

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Łuka­sza Woź­nia­ka, lau­re­ata 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Pod prąd, w nieważkość. O „gatunkach anadromicznych” Karola Brzozowskiego

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Karo­la Brzo­zow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej