
Maszynka naiwnego bluźnierstwa na podobieństwo Maszyny Pragnącej
wywiady / O KSIĄŻCE Karolina Krasny Marcin CzerniawskiRozmowa Karoliny Krasny z Marcinem Czerniawskim, laureatem projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Marcina Czerniawskiego, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
Od rana chodziłem jakiś struty, niezadowolony z siebie i Polski, mniej ze świata (tego ekscesu Boga). Snułem się po mieszkaniu niczym zmora rodem z tandetnych koszmarów. Nawet tej roli nie odgrywam przekonująco, pomyślałem sobie. Ciało moje zakwaszone, a umysł drętwy niczym zaschnięta skarpeta fauna, który zdradził las na rzecz narzecza miast i wsi. Nie najszczęśliwszy to stan. Co z tym fantem zrobić? Jak pchnąć konia pociągowego roboty pisarskiej do twórczego galopu?
Do południa nic. W południe jęk. Po południu podwieczorek. Po podwieczorku stagnacji ciąg dalszy. Odbijać się od ścian jak mucha plujka? Gdybym chociaż na to miał energię. Zamiast tego siedziałem na taborecie w kuchni i patrzyłem w ścianę. Jej faktura przypominała spienione morze, może? Nic z tych rzeczy. Był to obraz prostacki i mdły. Jakby zmieszać jajecznicę z gipsem, a następnie podać ją choremu kojotowi. Torsje gwarantowane, a ich efekt finalny z powodzeniem mógłby odzwierciedlać to, co widziałem na, bądź co bądź, własne oczy. Gdyby to chociaż była pustka/nic, a tu takie nieprzyjemne, ale jednak: coś.
Późnym popołudniem nie mogłem się zabrać do przyrządzania obiadokolacji. Wolałem poleżeć. Zjadłem jabłko, dwa liście sałaty, garść bakalii. Jak jakaś wiewiórka albo inny królik. Z tyłu głowy miałem myśl trującą, a dojmującą, że trzeba by coś wyskrobać ze skarbnicy czaszki i naskrobać tekst. Ech…westchnąłem i machnąłem na to ręką w myślach, bo ruchu fizycznego nie miałem ochoty wykonać. Nie idzie to nie idzie. Nie idzie o to, by panikować. Wolno myślałem, jeszcze wolniej się poruszałem, niemrawo oddychałem. Serce może biło, ale jakoś tak głucho. Czy ja jeszcze żyję? Zapytałem sam siebie, choć równie dobrze mógłbym szukać opinii u pchły szachrajki.
Wieczorem królowała apatia. Letarg, zastój, immobilizm. I tak dalej. Jak się wyzwolić z niszczycielskiego stanu prokrastynacji? Przede wszystkim spokój. On mi będzie ostoją, opoką mą na trudny czas bezwładu. Na kwadrans zasnąłem. Potem się obudziłem. Przyjemne drzemka, pomyślałem sobie. Mrugnąłem i złożyłem ust w ciup. Na bezruchu i tik ruchem. Potem to poszło do przodu. Istna lawina. Czaszka z boku na bok, pięta rąbiąca w powierzchnię łoża, palce chodzące jak u szalonego pianisty. Niemal konwulsje hipermistyka. Dalej byłem senny, choć już zarazem poirytowany. Wielkimi krokami nadchodził: wkurw!
Równo o północy włączyłem laptopa. Nie ma chuja, nie poddam się! Wykonałem płaczliwy grymas twarzy i z ociąganiem zasiadłem przed ekranem. Walczyłem ze sobą, ewidentnie zły na siebie i Polskę, mniej na świat (tę igraszkę Diabła). Pierwsze pół godziny patrzyłem tępo w białą kartę pliku. Następnie napisałem kilka zdań. Rozkręciło się, rozpędziło, rozwibrowało wnętrze łepetyny. I już w napięciu, już niezdrowo podniecony, już waliłem wściekle w klawisze klawiatury jakbym ją chciał pozbawić kilku kluczowych zębów. Siliłem się, piekliłem, drżałem jak rozstrojona maszyna. Tworzyłem całym ciałem, choć niezgrabnie i przyciężko. Słoniowato. Ten proces mnie zniewolił i przemielił. Efekt? Raczej mizerny. Skleciłem raptem jeden akapit. Oto on:
Debata wrze. Arcypisarz, arcybubek i arcybiskup biorą się za łby. Wyrzekają sobie wzajemnie w imię partykularnych racji. Idzie to na wizji, na żywca, nagrywane na setkę. Popularna telewizja rozgrzała swoje kamery do czerwoności, mikrofony wibrują, tuby wycelowane w eter. Pięknie się niesie pogłosem odgłos z ust toczonej piany. Dyskusja weszła w fazę atomową, na poziom szczęko – napędu rakiet werbalistycznych, nerwy na postronku. Tak to wszystko podkręcone, że scena gotowa lada chwila wybuchnąć, a wraz z nią cała ta „Arena Frazesów.” Poszłoby to w drobny mak i tyle by ich widzieli poddani autohipnozie telemaniacy. Osesek ze Szczepankiem stoją schowani za betonową kolumną. W półcieniu, śmiertelnie znudzeni, smętne minki przyprawione gębom. Śledzą telewizyjny spektakl z nieskrywaną obojętnością. Czekają w pogotowiu. Nie wiadomo właściwie na co. Gotowi nam tu zapaść na wiekuisty splin.
Ur. 1989 w Węgorzewie. Ukończył studia filozoficzne. Mieszka w Gdańsku. Dżentelmen pośród blokowisk, łagodny biorca podłych fuch, okazjonalnie człowiek bez właściwości. Po godzinach prozaik
Rozmowa Karoliny Krasny z Marcinem Czerniawskim, laureatem projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJGłos Marcina Czerniawskiego w debacie „Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?”.
WIĘCEJPremierowa proza Marcina Czerniawskiego Łobuzy. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Marcina Czerniawskiego z Karoliną Krasny, laureatką projektu „Połów. Poetyckie / Prozatorskie debiuty 2022”
WIĘCEJImpresja Jakuba Skurtysa na temat poezji Jakuba Gutkowskiego, laureata projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Jakuba Gutkowskiego, laureata projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Amelii Żywczak z Jakubem Gutkowskim, laureatem projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJFragmenty zapowiadające książkę Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2022, która ukaże się w Biurze Literackim 14 sierpnia 2023 roku.
WIĘCEJPremierowy zestaw wierszy Jakuba Gutkowskiego livestream. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Karoliny Krasny z Marcinem Czerniawskim, laureatem projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJPremierowa proza Marcina Czerniawskiego Łobuzy. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Adama Kaczanowskiego na temat prozy Marcina Czerniawskiego, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Jakuba Skurtysa na temat poezji Miłosza Fleszara, laureata projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Miłosza Fleszara, laureata projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Jakuba Gutkowskiego z Miłoszem Fleszarem, laureatem projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJPremierowy zestaw wierszy Miłosza Fleszara Sekstans. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Aleksandry Grzemskiej na temat prozy Łukasza Wojtyski, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Łukasza Wojtyski, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJPremierowa proza Łukasza Wojtyski „Cienka granica” z tomu opowiadań Oki to pa. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022.
WIĘCEJRozmowa Ewy Tondys-Kohmann z Łukaszem Wojtyską, laureatem projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJPremierowy zestaw wierszy Joanny Łępickiej Zeszyt ćwiczeń. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Joanny Łępickiej, laureatki projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Jakuba Skurtysa na temat poezji Joanny Łępickiej, laureatki projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Miłosza Fleszara z Joanną Łępicką, laureatką projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJRozmowa Agaty Dyczko z Ewą Tondys-Kohmann, laureatką projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Ewy Tondys-Kohmann, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJPremierowa proza Ewy Tondys-Kohmann Nie nazywajmy tego po imieniu. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Aleksandry Grzemskiej na temat prozy Ewy Tondys-Kohmann, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJAutorski komentarz Jakuba Grabiaka, laureata 17. edycji Połowu poetyckiego.
WIĘCEJImpresja Jakuba Skurtysa na temat poezji Jakuba Grabiaka, laureata 17. edycji Połowu poetyckiego.
WIĘCEJPremierowy zestaw wierszy Jakuba Grabiaka Ludzie w strażackich kaskach mają dzisiaj wolne. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.
WIĘCEJImpresja Adama Kaczanowskiego na temat prozy Marcina Czerniawskiego, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2022”.
WIĘCEJ