książki / POEZJE

Połów. Poetyckie debiuty 2013

Agnieszka Żuchowicz

Dawid Mateusz

Dominika Parszewska

Kasper Pfeifer

Marta Stachniałek

Michał Pranke

Piotr Parulski

Rafał Rutkowski

Sylwia Gryciuk

Fragmenty książki Połów. Poetyckie debiuty 2013, wydanej w Biurze Literackim 8 września 2014 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Syl­wia Gry­ciuk

matka

cie­niem
kieł­ko­wa­łam
w ogro­dzie

zapa­chów tak odu­rza­ją­cych że nie­zna­ją­cych zie­mi
masku­ją­cych kłam­li­wość krzy­kli­wych pta­ków barw

w nim
lustra lśni­ły jak skó­ra węża

a gip­so­we spoj­rze­nie bla­dej Marii
wisia­ło nad nami jak­by chcia­ło być księ­ży­cem

w two­ich dło­niach roz­kwi­tał język

powo­li zakli­na­łaś go aż posłusz­nie obli­zy­wał
two­je war­gi dum­nie pąso­wie­ją­ce
jak od krwi­ste­go zna­mie­nia leni­we­go kochan­ka

potem
czer­wień two­ich ust na fili­żan­ce
spo­ty­ka­ła się z bla­do­ścią moich warg
gdy po kry­jo­mu zli­zy­wa­łam ją
w kazi­rod­czym poca­łun­ku

a chłod­na już gorycz kra­dzio­nej ambro­zji
roz­pły­wa­ła się w słod­kiej prze­ko­rze
palą­cej mięk­kie policz­ki krwią

wysta­wio­na na kusze­nie pusz­ki pan­do­ry
nie mogłam się oprzeć
i uchy­la­łam wie­ko lśnią­ce prze­stro­gą

z wewnątrz sycza­ły na mnie szla­chet­ne węże
groź­ne spoj­rze­nia rzu­ca­ły mi róż­no­ko­lo­ro­we oczy
to zie­lo­ne na samym dnie
podob­ne było do moje­go
mogło­by być moje

ale zanu­rzać się nie mogłam jesz­cze w poje­dyn­kę

przez ludz­ki oce­an
to lądo­we kurio­zum
ty poma­ga­łaś mi się prze­pra­wiać
nie­ustra­szo­na z trze­cim płu­cem na ramie­niu

może bez cie­bie nie roz­stą­pił­by się przede mną nigdy

ale musiał
gdy zie­mia śpie­wa­ła przy każ­dym two­im kro­ku
a two­je pal­ce
gład­kie i chłod­ne jak por­ce­la­na
chwy­ta­ły moją pulch­ną dłoń

krzyk lśnią­cej czer­wie­ni two­ich paznok­ci kłuł jak kol­ce

choć cza­sem
zda­wa­ła mi się że na ich gład­kiej powierzch­ni odnaj­du­ję dzi­wacz­ne
odle­głe odbi­cie mojej wła­snej twa­rzy

nie­win­ny poca­łu­nek na dobra­noc nie mógł uko­ić takich namięt­no­ści
osa­czo­na przez ciem­ność chcia­łam być otu­lo­na tobą
jak­bym nigdy nie wyśli­zgnę­ła się z cie­bie
chcia­łam wie­rzyć że to ja zamiesz­ku­ję tę nową wypu­kłość

zasia­na w świe­cie wil­got­nym od miło­ści
gdzie ciem­no­ści nie zaślu­bio­na jest szorst­kość
jed­nym zwin­nym ruchem
może sta­le we śnie
moja sio­stra pod­pły­nę­ła do mnie jak ryba
cią­gle nie­ma
ale już dla niej
wzbie­ra­łaś jak słod­kie morze

pła­ska i pusta w swej poje­dyn­czo­ści
wtu­lo­na w cie­bie czu­łam metal któ­ry jak
kaga­niec odgra­dzał ode mnie tę zadzi­wia­ją­cą obcość


ojciec

moja sio­stra nie jest rybą
wynu­rzyw­szy się w koń­cu
w suchym świe­cie wyglą­da­ła jak śli­mak

a jed­nak jest bar­dziej cen­na niż syre­na
noc w któ­rej fale w koń­cu zmy­ły mnie snem
nie wystar­czy­ła by ją wyło­wić

nie tak prze­kor­na jak ja
ale nie­mal dwa razy więk­sza
jak­by chcia­ła od razu prze­cha­dzać się
znu­dzo­na wod­nym świa­tem
nie jest prze­cież rybą

nabrzmia­ła krzy­kiem
przy­po­mi­na wiel­kie czer­wo­ne usta
wiecz­nie głod­ne sło­dy­czy

mat­ka jest spo­koj­ną zato­ką na brze­gu któ­rej zacu­mo­wa­ła
każ­dej nocy
tyl­ko im zna­ny język czu­łych gestów
na nowo łączy je w jed­no
gdy mat­czy­ne cia­ło sta­je się słod­kim morzem
i otwie­ra się przed nią
obmy­wa cie­płą falą

z tej noc­nej gęstwi­ny wyła­wiam reszt­ki dry­fu­ją­cych dźwię­ków
któ­re nie roz­bi­ły się o twar­de pochra­py­wa­nie jak o brzeg

któ­rym sta­jesz się

nie potra­fiąc śpie­wać
z wiel­ki­mi szorst­ki­mi dłoń­mi w któ­rych uści­sku
jak roz­krzy­cza­ny w sza­leń­stwie ptak
poko­ny­wać mogę prze­strze­nie
ale któ­re nigdy nie sta­ną się mięk­kie i słod­kie jak łono
zawsze zasy­pia­jąc przede mną
jesteś spa­lo­ną słoń­cem
roz­grza­ną wyspą
na brzeg któ­rej wyrzu­ci­ło mnie morze

w ciem­no­ści leżę i wyobra­żam sobie ląd
któ­ry otwie­ra się przede mną jak doj­rze­wa­ją­cy kwiat

jego pąk cią­gle maleń­ki i twar­dy
jak te bia­łe kora­li­ki

z żad­ną inną nie­biań­ską kon­ste­la­cją nie była­bym sil­niej­sza
obie­ca­łeś
po nich
pokor­ne proś­by dotrą do mat­ki

gdy jej łagod­ne spoj­rze­nie czu­wa nad sąsied­nim poko­jem
zwra­cam się do pięk­nej anie­li­cy
któ­ra
obie­ca­łeś
jest ze mną dopó­ki śmierć nas nie roz­łą­czy

robię to nader chęt­nie
cho­ciaż to moja sio­stra odzie­dzi­czy mio­do­we loki
małej pod­opiecz­nej
nad któ­rą moja boska pięk­ność czu­wa przy brze­gu rwą­cej wody

w pla­sti­ko­wym pojem­ni­ku
bia­łe kora­li­ki grze­cho­czą jak zęby
któ­re nocą zbie­rasz spod mojej podusz­ki

takie bia­łe i lśnią­ce wyda­wa­ły się kie­dyś te mlecz­ne per­ły
teraz jak na dło­ni widać pod­stęp­ną
czerń roz­kła­du
zakrze­pły szkar­łat

leżą potul­nie jak ska­mie­li­ny
win­ne swej śmier­tel­no­ści

ale czy nie uśmie­cha­łeś się
gdy trium­fal­nie po raz pierw­szy poka­za­łam ci okruch bie­li
spo­kor­nia­ły na mojej dło­ni
a sło­na czer­wień try­sła ze mnie nie­unik­nio­ną poku­tą

mkną­ca fala desz­czu zmy­wa wszyst­kie sen­ne obra­zy i dźwię­ki
w oba­wie przed burzą wtu­lam się w cie­bie
i wyobra­żam sobie że pośród tej nagłej wil­go­ci zapa­chów jestem syre­ną
odpo­czy­wa­ją­ca w zadu­mie
na powierzch­ni cie­płej ska­ły

w ciem­no­ści two­ja spo­koj­na twarz jest księ­ży­cem
jasna wscho­dzi jak czasz­ka
któ­rą po latach odnaj­du­ję
w pustym gro­bie

i pod osło­ną nocy
jak żywe cia­ło cału­ję zim­ną kość


Dawid Mate­usz

Ligustr

Od kie­dy zamiesz­ka­łem w sta­cji wie­ży ciśnień,
wycho­dzę tyl­ko po to, aby przy­ciąć ligustr.

– Dosta­niesz po łapach – mówił ojciec – o mało
nie ucią­łeś pal­ca – seka­tor w jego dło­niach

tłu­sty od żywi­cy, posłusz­ny i cichy jak mat­ka,

wyglą­dał znacz­nie lepiej. Ile już razy
dosta­łem po łapach za doty­ka­nie czy bra­nie
do sie­bie albo ust? Ile razy musia­łem

odno­sić, prze­pra­szać? Od kie­dy

zamiesz­ka­łem w sta­cji wie­ży ciśnień, dło­nie
mam peł­ne żywi­cy. – Jak skoń­czysz, odłóż na miej­sce

– uci­na mat­ka.

Trzy razy pyta­łem o nazwę tej rośli­ny.


Hymn pierwszy

Ten strach – pają­czek
za uszkiem, któ­re­go nie­chcą­cy połknę, imio­na byłych dziew­cząt
wypo­wia­da­jąc jak woj­nę,

patrzy na mnie z rogu poko­ju, tka sieć.
Patrzy na muchę w mojej dło­ni, tka sierść.

Ten strach, któ­ry noszę w kie­sze­ni
lek­ko jak kamień – jak dru­gie danie w taniej restau­ra­cji
(za któ­re ktoś inny zapła­ci),

patrzy na mnie okiem kamie­nia, tka głód.
Patrzy na moje gar­dło (jak w rze­kę), tka sierść.

I ten strach – pają­czek w brzusz­ku
już zawsze będzie tkał we mnie

czu­łość, jak cho­ro­bę mięk­kich kolan
i sinia­ków na ramio­nach tej, o któ­rej nie zapo­mnę,
któ­rej wła­sne imię wypo­wiem jak woj­nę.


Domi­ni­ka Par­szew­ska

Polis

To zasłu­gu­je na Home­ra,
jak ta gro­ma­da muszek owo­có­wek obra­bia
gni­ją­ce jabł­ko

(opie­waj, bogi­ni o słod­kim, mdlą­cym zapa­chu,
pani upa­łów, naj­cie­plej­szych połu­dnio­wych godzin,
gdy nawet kost­ki lodu zda­ją się gnić, nie roz­ta­piać,
trwa­nie twych ciem­no­brzu­chych cór, miło­śni­czek rosy,
octu i droż­dży, owo­ców fer­men­ta­cji, szla­chet­nych przod­ków wina,
opie­waj swo­je córy, wiel­bi­ciel­ki owe­go szla­chet­ne­go trun­ku,
zadu­rzo­ne w nim sio­stry poetów i filo­zo­fów,
praw­dzi­we hedo­nist­ki świa­ta natu­ry, lecz i
zwie­rzę­ta spo­łecz­ne; nad jed­nym zgni­łym owo­cem,
jak nad szkla­necz­ką cydru lub pucha­rem wina, two­rzą­ce zebra­nia,
wyda­ją­ce uczy, toczą­ce dys­pu­ty, usta­na­wia­ją­ce spo­łecz­no­ści
gwar­ne, roj­ne niczym ago­ra;
opie­waj je, zdo­byw­czy­nie kosmo­su, krew­niacz­ki nasze po genach,
w tym teraz momen­cie, wie­ku­istej ich chwal­by:
usta­na­wia­ją­ce to jabł­ko rze­czą wspól­ną, dobrem wszyst­kich ich i ich potom­nych,
po wsze cza­sy, na pew­no)

któ­re­go nie wyrzu­cam, bo
nie mam siły wstać i otwo­rzyć drzwi­czek pod zle­wo­zmy­wa­kiem,
nie mam siły patrzeć na zlew,
myśleć o wyno­sze­niu śmie­ci, zmy­wa­niu, życiu.

A jak o tym opo­wiem,
oznaj­mią, że sko­ro to taki pro­blem,
to kupią mi zmy­war­kę,
zatrud­nią kogoś do pomo­cy,
kto wyrzu­ci jabł­ko, wynie­sie śmie­ci, pozmy­wa.


Erotyki (ciało/tak długo czekam)

Nic na cie­bie nie cze­ka, kot­ku.
Los mi mię­so roz­mie­nił na metal, zresz­tą,
cia­ło już wcze­śniej pod­da­ło się obję­ciom nowo­two­ru,
kro­pló­wek, skal­pe­li, dre­nów, cew­ni­ków.

Skar­bie, w nie­wie­lu miej­scach był­byś pierw­szy.

Mało tu cie­pła – dopie­ro moje­go tru­pa,
gdy­by postał w tem­pe­ra­tu­rze poko­jo­wej,
dało­by się wresz­cie doty­kać bez ręka­wi­czek,
nie odmra­ża­jąc dło­ni.
Prze­strzeń koło żeber nadal jed­nak mogła­by słu­żyć
za lodów­kę.

Rzecz jasna, jeśli­byś je roz­ciął. Zno­wu. Rada prak­tycz­na (zaufaj mi): fino­chiet­to.

Jest w tym jakaś har­mo­nia. Pięk­no
aku­rat na mia­rę opie­ka­cza do grza­nek, takie kuchen­ne.
Stal, chrom, czerń, pro­ste linie, sztu­ka użyt­ko­wa.
I czaj­nik na krew dosta­je­my na wej­ściu.
Też nie­brzyd­ki, tyl­ko jakość kiep­ska.

Patrz, ja w proch, a rzecz zosta­nie, aż zło­mia­rze wyko­pią (i pamię­taj, kot­ku, tar­guj się o dolę).

Sece­syj­nie poplą­ta­ne kro­plów­ki, leki w sty­lu popart,
tak cud­nie kolo­ro­we, defor­ma­cje god­ne Dale­go i Picas­sa,
baro­ko­wa tema­ty­ka. Ste­ryl­nie czy­sty post­mo­der­nizm.

Wiem, już gra­li, zuży­ty ter­min, żyła z paro­ty­go­dnio­wym wenflo­nem.

Jało­we to. Gdy mnie pogrze­bią, zie­mię obró­cę
w bie­luch­ną bez­płod­ną gazę.
Moje kości będą w tra­wie ple­śnia­ły i moja krew w zbo­żu gni­ła.

Powróż mi z ukła­du blizn, choć­by tele­pa­tycz­nie.

Potrze­bu­ję być przy kimś naga.
Mówię: sta­re rany nie bolą, sprawdź –
a nuż kła­mię. Mor­fi­na wyma­ga god­ne­go prze­ciw­ni­ka.

Obie­cuj, ja też przy­rze­kam, nie roz­ło­żę ci się na rękach.


Piotr Parul­ski

przyjęcia

wewnątrz mojej ręki jestem psem któ­re­go głasz­cze wokół
nie­go leżą rze­czy nazy­wa­ne zabaw­ka­mi on je gryzł gdy ja
cią­gną­łem im bar­dziej cią­gną­łem tym moc­niej gryzł ręka
w któ­rej jestem zaci­ska szczę­ki wokół rze­czy w zaba­wie

przy­bi­ja­łem obra­zek na wyso­ko­ści drzwi któ­re trak­to­wa­łem
jak ścia­nę otwie­ra­ły się obraz­kiem do wewnątrz gdy jed­na
ręka trzy­ma­ła za klam­kę dru­ga za ple­ca­mi krzy­żo­wa­ła pal­ce
i w geście zoba­czy­łem obcość któ­ra wycie­ra­ła buty o usta

na wycie­racz­ce w poca­łun­ku zdję­tym z fil­tru gdy jed­ne
cze­ka­ły na dole dru­gie na górze pod­rzu­ca­jąc zapal­nicz­kę


stany skupienia

lodów­ka z poprzed­nie­go tygo­dnia szron w bie­gu zale­głe urlo­py roz­trza­sku­ją się
po wód­ce w lodów­kę pra­gnie tra­fić bie­giem roz­kru­szyć zada­szo­ne lodo­wi­sko z
odku­pio­ną od łyż­wiar­ki figu­ro­wej winą poła­ma­ną we wszyst­kie kości jadło­daj­nie
jak szcze­ble zło­żo­ne w jej układ kost­ny dra­bi­ną po wód­ce pra­gnę­ła zsu­nąć majt­ki
czy­sta jak krysz­tał czy­sta jak per­ga­min wul­ka­nicz­ny wypusz­cza­ła się przez gwint
z poprzed­nie­go tygo­dnia pamię­ta tyl­ko zbio­ro­wy gwałt i wło­sów cię­cia budże­to­we


Kasper Pfe­ifer

z poezji rycerskiej

słoń­ce wscho­dzi więc jestem ran­ny
nie da się ukryć że szkli­sty

możesz mi mówić bla­dy błę­kit­ny
możesz mi mówić neon

błysz­czę na szo­sach gdy zacho­dzi
słoń­ce zeszkli się zbro­ja odcisk zawi­szy

gdy neo­ny sta­ną będę nalo­tem
gdy neo­ny bły­sną będę ryce­rzem

znisz­czę pieśń jak pali­li­śmy domy
płu­cem prze­bi­tym szkieł­kiem i mie­czem


na wieży

w poko­ju tłum rosicz­ko
tyl­ko ja o śnie­gu mówię bo jestem śnie­giem

tłum mię­dzy ręką a ser­cem
po kol­cu wspi­nam się na wie­żę

bie­lut­ki patrzę jak fil­trem
rysu­jesz poca­łu­nek w popioł­ce

z takim co mize­ry­kor­dię trzy­mał w olstrze
kor­diał w zębach gdy wcho­dził na wie­żę

jed­no ser­ce w kawa­ler­ce to tłum księż­nicz­ko
wal­ka z wia­tracz­kiem odbi­tym w zbroi


Michał Pran­ke

Trafiony zatopiony

Z sza­chów prze­szli­śmy na scrab­ble, ze scrab­bli poskła­da­li­śmy
tyl­ko zatrzę­sie­nie plan­szy na koniec. Stół z powy­ła­my­wa­ny­mi

noga­mi i mnó­stwo przed­mio­tów. Wyzwa­nie rzu­co­ne w mia­sto
i w pań­stwo, poza tym też kości przed sze­reg zawo­do­wej armii

asów prze­stwo­rzy. A tumult miał nas tra­fić i har­pu­nem prze­bić
żebra, i tumult miał nas tra­fić i har­pu­nem prze­bić żebra, i znieść

na mie­li­znę pirac­kie łat­ki, wobec cze­go pomy­śla­łem o stat­kach.
Pra­wa bur­ta lewa bur­ta i rufa, i dziób – teraz zanu­rzo­ny cał­kiem

mie­rzę w two­je cie­płe
(m2).


Knockdown

Mikro­fon zjeż­dża w dół jak przy­śnio­ny Mesjasz, któ­re­go nam
mat­ki i bab­cie modli­twą spro­wa­dzi­ły przed próg. Oto wła­śnie
ten, któ­ry mie­wa sny! Ten, któ­re­go nie bolą ple­cy, lecz krzyż.

Dwa dni póź­niej była jesień. Zaklę­ta gro­ma­da, pamię­tasz prze­cież,
kur­ty­na przy­sła­nia­ła nam dresz­cze i nie odczu­wa­li­śmy żad­nej rany
na dło­ni. Na rękach unie­sio­no tur­nie­jo­wy pło­mień, a Mesjasz na to

po raz pierw­szy prze­wró­cił się w gro­bie. Mia­ło być miło, a minął rok,
mia­ło być miło, a minął rok: wokół wobec oka świę­ta bry­ga­da na ring
wkra­cza, w cie­mię boski bije dzwon. Sko­ro wycho­dzisz, ja wycho­dzę.

Plus szyb­ki klincz, ina­czej pra­wym krzy­żo­wym za zło.
Policz punk­ty za mnie. Wycho­dzę. Wycho­dzę. Koniec

sta­nie na gło­wie.

A grób prze­mie­ni­my na cia­ło. Poje­dzie­my nad morze.


Rafał Rut­kow­ski

Film Dokumentalny

1.

Więk­szość ludzi już miesz­ka w drew­nia­nych skrzy­niach
z zatrzy­ma­nym fil­mem doku­men­tal­nym w gło­wie
a my przy­cho­dzi­my do nich na spa­cer
mie­sza­jąc przez chwi­lę w tej rze­ce domów

2.

Mło­de kwia­ty zanim wyro­sną wiją się pod zie­mią
kie­dy zoba­czą jej twarz zapo­mi­na­ją wnę­trze
a my mamy kar­ty peł­ne lądów na sobie tyl­ko
tro­chę nam zej­dzie aby je zoba­czyć


Ludzik

Chciał­bym cho­dzić szyb­ciej
ale nie mogę szyb­ciej cho­dzić
bo dzień mnie łapie i się mną bawi
wygi­na mi ręce sadza na para­pe­tach
krze­słach włą­cza mną kom­pu­ter

Zmu­sza mnie do mycia do
zakła­da­nia i zdej­mo­wa­nia butów
kar­mi mnie gotu­je mną
sypie mną a to dopie­ro ponie­dzia­łek

Może wto­rek wymy­śli jakąś inną grę
poje­dzie mną do cen­trum Pary­ża
usią­dzie mną na pla­cu i otwo­rzy dla mnie
wino i nakar­mi mnie

Cza­sa­mi kie­dy dzień jest mło­dy
śmie­je się mną i rzu­ca mną
o drzwi domu w któ­rym koczu­ję

Śro­da zwo­dzi mnie i uwo­dzi
swo­imi jasny­mi jesien­ny­mi wło­sa­mi
cału­je mnie i cze­sze mnie no i w sumie
mną cze­sze sie­bie

Bab­ka nie­dzie­la głasz­cze
cho­wa w kie­szeń i zano­si po róż­nych
innych ludzi­kach któ­rym też pod­no­si ręce
i sadza przy sto­li­ku

Cza­sem ale rzad­ko poru­sza moimi usta­mi i
tym ludzi­kom z naprze­ciw­ka też
wsta­wia ich do kuch­ni robi nimi her­ba­tę
pije nami ją jakiś czas

Cza­sem wsta­ję sam wie­czo­rem
otwie­ram wte­dy wiel­kie par­te­ro­we okna
i patrzę kto przy­szedł na cmen­tarz
może jakiś zna­jo­my


Mar­ta Stach­nia­łek

bazar Różyckiego

gdzieś w oko­li­cach dwor­ca wileń­skie­go widzę husa­rię pięk­ną i lek­ką
jak zbli­ża się w moją stro­nę jest koń­ców­ka lata któ­ra trwa całe lato koma­ry
też trwa­ją całe to lato któ­re­go nie ma i nigdy nie było po dro­dze spo­tka­łam
ludzi z iPhone’ami któ­rzy sta­li się dla sie­bie kra­jo­bra­za­mi
przez pra­skie uli­ce jedzie husa­ria pięk­na i lek­ka jak ostat­nia nadzie­ja
jej pręż­ne cia­ło jak jeden orga­nizm nabie­ra bla­sku nabie­ra pokla­sku klak­son
robię sobie z gło­wy bazar Różyc­kie­go
kobie­ty ze stra­ga­nów brzyd­kie i cięż­kie
poma­ga­ją mi udźwi­gnąć myśli jak skrzy­nie z warzy­wa­mi
noszą je gdzieś prze­sta­wia­ją splu­wa­ją na chod­nik prze­kli­na­ją
a ja okre­ślam swo­ją loka­li­za­cję mówię swo­im zna­jo­mym gdzie teraz jestem
zna­jo­mi odpo­wia­da­ją że są zlo­ka­li­zo­wa­ni na reali­za­cję plan­ta­cji
pole­cam swo­ich zna­jo­mych swo­im zna­jo­mym doda­ję
kobie­ty ze stra­ga­nów brzyd­kie i cięż­kie do ulu­bio­nych
doda­ję i roz­wią­zu­ję z nich cał­ki jako sumy nie­skoń­czo­ne
sumy wie­lu nie­skoń­cze­nie małych war­to­ści
a w par­ku ska­ry­szew­skim dzie­ci pusz­cza­ją kacz­ki


rycerz przepołowiony na pół C

ostat­nio mi się śni­łaś na tle Man­hat­ta­nu wyglą­da­łaś tro­chę jak gwiaz­da
ame­ry­kań­skie­go kina byłaś jesz­cze ład­niej­sza mia­łaś na uszach ele­ganc­kie klip­sy
a ja byłem umię­śnio­ny od pod­no­sze­nia cię­ża­rów cięż­kich jak pkin
a nawet cały Pekin zale­ża­ło nam na sobie ale nie byli­śmy od sie­bie zależ­ni zro­zu­mia­łem
wte­dy że zależ­ność nie ma nic wspól­ne­go z miło­ścią i że hot dogi naj­le­piej sma­ku­ją
wie­czo­rem na Broad­wayu wysta­wia­li wte­dy Once ale nie poszli­śmy bo nie było nas stać
na taką igno­ran­cję wobec spo­glą­da­nia na sie­bie i spoj­rze­nia na róż­ne spra­wy
pomy­śla­łem wte­dy że pod­nio­sę Sta­tuę Wol­no­ści żeby ci zaim­po­no­wać ale w zamian
po pro­stu się pod­nio­słem i wzią­łem cię za rękę obu­dzi­łem się
punkt szó­sta a na brze­gu łóż­ka zamiast Ryce­rza Nie­ist­nie­ją­ce­go leżał
Wiceh­ra­bia Prze­po­ło­wio­ny


Agniesz­ka Żucho­wicz

Bezbolesna migrena

prze­ciw­dzia­łaj nawro­tom:
zrzuć far­tuch, wyjdź­my
masz skal­pel na gar­dle
a w gar­dle wia­do­mość:
spal ją – to odpad

uspo­so­bi­łam sobie deszcz:
przy­po­mi­nał mi wody pło­do­we
minął deszcz
a wraz z desz­czem
prze­wi­nię­to taśmę:

spal ją – to odpad

zasia­dły przede mną
dwie koro­no­wa­ne gło­wy
czy­ta­li­śmy listy do rodzi­ców:
usy­tu­uj­cie mą urnę nad tele­wi­zo­rem
z napi­sem proch strzel­ni­czy


Filmy

zatem, mój przy­ja­ciel wyjeż­dża
moja przy­ja­ciół­ka zwal­nia chód
Pętla: zabra­no mi was, prze­pi­ję
pod­pie­ram balu­stra­dy mostów
jestem pro­sta jak wygię­ty drut

widzie­li­śmy to na fil­mie:
pod­sze­dłeś, twarz – ścia­na
zry­wa­łeś tape­tę we wrzo­sy
co robisz?, zapy­ta­łam
szu­kam wska­zó­wek, odpo­wie­dzia­łeś

wsta­li­śmy

pre­fe­ru­ję mówić: nie dzwoń
w pół­u­śmie­chu sza­leń­ca
wci­skam papie­ro­cha w usta
dziś, powie­dzia­łam: zadzwoń
wiesz, mój przy­ja­ciel wyjeż­dża

sły­szę: naj­cich­sze wyde­chy
opon two­je­go fia­ta, cze­kam
rozu­miem: mnie się nie kocha
nie musisz opróż­niać lodów­ki
mówiąc: nie masz talen­tu

idę po papie­ro­sy
tyl­ko nie zapo­mnij:
nie wró­cić

mon­taż
to się wytnie
wytnie się i to
jak wyci­na się narośl
guza na jaj­ni­ku
albo źle nakrę­co­ną sce­nę w fil­mie

zapy­ta­łeś, gdzie byłam
wysy­ła­łam listy, odpo­wie­dzia­łam
jakie listy, zapy­ta­łeś
moje listy, odpo­wie­dzia­łam, nie­waż­ne
to cią­ża, zapy­ta­łeś
nie, odpo­wie­dzia­łam, to tyl­ko guz
umrzesz, zapy­ta­łeś
umrę, odpo­wie­dzia­łam

kupi­łaś mle­ko, zapy­ta­łeś
litr, odpo­wie­dzia­łam, mam 10 lat życia
litr to za mało, robię budyń, powie­dzia­łeś
pój­dę do skle­pu, zaraz wró­cę, powie­dzia­łam
kup tak­że papie­ro­sy, powie­dzia­łeś, i gaze­tę
i nie wra­caj: jak w fil­mach

O autorach i autorkach

Agnieszka Żuchowicz

Urodziła się w 1990 roku. Interesuje się fenomenologią oraz twórczą koncepcją połączenia minimalizmu wypowiedzi z naturalizmem i brutalizmem w prozie, sztuce performance i dramacie współczesnym. Mieszka i studiuje w Krakowie.

Dawid Mateusz

Urodzony w 1986 roku. Publikował w licznych pismach zwartych i ulotnych. Podejmował wiele, mniej lub bardziej udanych inicjatyw kulturalnych. Jest autorem debiutanckiej Stacji wieży ciśnień (2016), która ukazała się nakładem Biura Literackiego. Mieszka w Krakowie.

Dominika Parszewska

Urodzona zimą 1989 roku, w Szczecinie. Mieszka w Poznaniu i trzyma książki w piekarniku (ale pozwala im też zarastać okna oraz parapety). Publikowała w antologii Połów 2013 i różnych miejscach w sieci. Większość co ładniejszych fraz zaklepują sobie od paru lat jej fanfiki.

Kasper Pfeifer

Urodzony w 1990 roku. Laureat Połowu 2013. Publikował m. in. w 'Kresach', 'Opcjach' i 'Arteriach'. Kończy prace nad debiutancką książką. Pochodzi z Zamościa, mieszka w Katowicach.

Marta Stachniałek

ur. 1985, poetka. Laureatka projektu "Połów 2013". Publikowała m.in. w „Portrecie”, „Redzie”, „Wakacie”. Mieszka w Warszawie

Michał Pranke

ur. w 1991 roku, autor książki Rant (Łódź 2018), ostatnio teoretyk kolektywu Rolnictwo Miejskie, z którym organizował Nanofestival i wydawał zina, z wykształcenia literaturoznawca, pracuje jako redaktor, mieszka w Toruniu.

Piotr Parulski

Urodził się w 1989 roku. Pracuję jako stażysta. Publikował m.in. w „Ricie Baum”, „Wakacie”, „Cegle”, „Dworcu Wschodnim”. Mieszka w Olsztynie.

Rafał Rutkowski

Ur. w 1988 roku. Poeta. Księgarz. Wiersze publikował m.in. w: „Znaku”, „Odrze”, „Przekroju”, „Ricie Baum”, „Dwutygodniku”, „Opcjach”, „Arteriach”, „Odrze, „Akcencie”. Laureat projektu Połów 2014. Autor książek poetyckich: Chodzę spać do rzeki (Zeszyty Poetyckie 2015), za którą otrzymał wyróżnienie w XII Konkursie Literackim „Złoty Środek Poezji” na najlepszy debiut poetycki roku, Wywołuję siebie z ruin (WBPiCAK 2018) oraz Moje oczy to ptaki(WBPiCAK 2020). W roku 2022 ukazała się czwarta książka autora Na drzewach kwitną wielkie okna (Instytut Mikołowski 2022). Laureat wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Laureat lubelskiej nagrody kulturalnej „Żurawie”. Prowadzi autorską księgarnie „Dosłowna” w Centrum Kultury w Lublinie, w której cyklicznie organizuje spotkania autorskie z poetami oraz prozaikami.

Sylwia Gryciuk

Urodzona w 1991 roku w Szczecinie. Od 2010 roku mieszka i studiuje we Wrocławiu. Obecnie magistrantka filologii angielskiej na Uniwersytecie Wrocławskim.

Powiązania

Co dalej z księgarniami? Kiedy drzewo staje się książką – księgarnia jako wcielenie lasu

debaty / ankiety i podsumowania Rafał Rutkowski

Głos Rafa­ła Rut­kow­skie­go w deba­cie „Przy­szłość lite­ra­tu­ry”.

Więcej

Odnaleźć książkę, która będzie wspaniałą przygodą

debaty / ankiety i podsumowania Rafał Rutkowski

Odpo­wie­dzi Rafa­ła Rut­kow­skie­go z Księ­gar­ni Dosłow­na na pyta­nia zawar­te w rapor­cie „Autor­skie księ­gar­nie w Pol­sce 2023”.

Więcej

Let the right one in

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Oli Lewan­dow­skiej-Ferenc, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Spektralne linie, solarne pasma

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Patric­ka Leftwi­cha, lau­re­ata 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Koszmary Sinéad O’Connor

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Zofii Kil­jań­skiej, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Tętent spalonej awangardy

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Bar­to­sza Hory­zy, lau­re­ata 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Kredę gryzie się ze strachu

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Alek­san­dry Byr­skiej, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Blair Witch Voytala

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Found Foota­ge Niny Voy­ta­li, lau­re­at­ki 15. edy­cji Poło­wu.

Więcej

Kim ona jest, co podmiot ma?

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy wszyst­kie moje les­by sprze­dam do por­no Zuzan­ny Strehl, lau­re­at­ki 15. edy­cji Poło­wu.

Więcej

Alessandro Del Piero otwiera Cyc Gada i myśli sobie, jakie to jest dobre

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Wie­że Julia­na Rosiń­skie­go, lau­re­ata 15. edy­cji Poło­wu.

Więcej

Chirurgiczna precyzja

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Wykwit Karo­li­ny Kapu­sty, lau­re­at­ki 15. edy­cji Poło­wu.

Więcej

Niższa polityczność

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Komu­nizm, gów­no i może cie kocham Toma­sza Gro­mad­ki, lau­re­at­ki 15. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Pętla „for” do pętli „while”: my jeszcze sobie porozmawiamy

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Mistrz Wor­da opa­no­wu­je pod­sta­wo­we kom­pe­ten­cje soszja­lu Sary Akram, lau­re­at­ki 15. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Elegia na odejście Stanów Zjednoczonych

wywiady / o książce Dawid Mateusz Radosław Jurczak

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Rado­sła­wem Jur­cza­kiem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Rado­sła­wa Jur­cza­ka Zakła­dy holen­der­skie, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 18 listo­pa­da 2020 roku.

Więcej

„Wyjebane” jako pryzmat

wywiady / o pisaniu Dawid Mateusz Julek Rosiński

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Jul­kiem Rosiń­skim, lau­re­atem kon­kur­su na „Wiersz i opo­wia­da­nie doraź­ne 2020”.

Więcej

Czterobrygadówka

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Kata­log ofert Jaku­ba Sęczy­ka, lau­re­ata 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

„Haka!” Czyli wygrażanie przed lustrem

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Haka! Aga­ty Puwal­skiej, lau­re­at­ki 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Między łykiem a drewnem

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Ogród w szkle Klau­dii Piesz­czoch, lau­re­at­ki 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Waruj

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół książ­ki „Waruj Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej z udzia­łem Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Łań­cuc­kiej, Anny Ada­mo­wicz oraz Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Dynamika transgresji, zimno mikrobiologii

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Jasno­zie­lo­ne albo zmar­twych­wsta­nę w sło­necz­ni­kach Mar­le­ny Nie­miec, lau­re­at­ki 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Rezultat spojenia oddziałujących na siebie świateł o różnych częstotliwościach

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Hood­shit Micha­ła Myt­ni­ka, lau­re­ata 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Teoria literatury istnieje tylko w praktyce

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Gryp­sy pro­ro­ków Paw­ła Kusia­ka, lau­re­ata 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Sami sobie zgotowaliśmy samozatrudnienie

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Imre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Umo­wa śmie­cio­wa Nata­lii Kubi­cius, lau­re­at­ki 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Przekłady demontażu ciemni

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Zakła­dy mon­ta­żu jaź­ni Paw­ła Har­len­de­ra, lau­re­ata 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Puste noce i 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego

nagrania / stacja Literatura Dawid Mateusz Jerzy Jarniewicz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Puste noce i 100 wier­szy wypi­sa­nych z języ­ka angiel­skie­go z udzia­łem Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Po szkodzie

nagrania / stacja Literatura Bohdan Zadura Dawid Mateusz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie autor­skie wokół książ­ki Po szko­dzie z udzia­łem Boh­da­na Zadu­ry, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Dalszy ciąg

wywiady / o książce Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Dawi­dem Mate­uszem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2018, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 czerw­ca 2019 roku.

Więcej

Wiersze do spławiania drewna

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Par­kin­gi pod­ziem­ne jako mia­sta spo­tkań Alek­san­dra Tro­ja­now­skie­go, lau­re­ata 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Jeszcze starszy testament

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Gmin­ne Anto­ni­ny M. Tosiek, lau­re­at­ki 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Tweet w horyzont zdarzeń

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Nic cięż­sze niż coś Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, lau­re­at­ki 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

W poszukiwaniu innej gramatyki

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Trzy­sta cytryn do trze­ciej potę­gi tygry­sa Mar­ci­na Pod­la­skie­go, lau­re­ata 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Conscious Rap

wywiady / o książce Anna Adamowicz Dawid Mateusz

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Anną Ada­mo­wicz, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Ani­ma­lia, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 stycz­nia 2019 roku.

Więcej

Nouvelles impressions de Białogard?

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy Le voy­age ivre Mar­ci­na Pie­chrz­liń­skie­go, lau­re­ata 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Kto za tym stoi

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z orga­ni­za­to­ra­mi festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23, w któ­rym udział wzię­li Damian Banasz, Artur Bursz­ta, Mate­usz Grze­go­rzew­ski, Alek­san­dra Grzem­ska, Poli­na Justo­wa, Dawid Mate­usz, Mina, Joan­na Muel­ler, Alek­san­dra Olszew­ska, Tomasz Piech­nik, Juliusz Pie­li­chow­ski, Mag­da­le­na Riga­mon­ti i Mak­sy­mi­lian Riga­mon­ti.

Więcej

Thriller, dokumentalny

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz

Impre­sja Dawi­da Mate­usza na temat zesta­wu wier­szy zero waste Marii Hal­ber, lau­re­at­ki 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

skąd się wzięły w lesie meduzy

utwory / premiery w sieci Marta Stachniałek

Pre­mie­ro­wy zestaw Mar­ty Stach­nia­łek. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Pra­cow­nia pierw­szej książ­ki 2018”.

Więcej

O tym, jak „zadziała się” wspólnota

wywiady / o pisaniu Różni autorzy

Dys­ku­sja redak­cji Biu­ra Lite­rac­kie­go z udzia­łem: Alek­san­dry Grzem­skiej, Dawi­da Mate­usza, Joan­ny Muel­ler, Alek­san­dry Olszew­skiej, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Artu­ra Bursz­ty na temat festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Nieśmiertelność

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Rado­sław Jur­czak, Dawid Mate­usz, Mag­da­le­na Puł­ka i Karo­li­na Fel­berg-Sen­dec­ka.

Więcej

Wychowanie obywatelskie

utwory / premiery w sieci Dominika Parszewska

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Domi­ni­ki Par­szew­skiej. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka”.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Czekanie na wiatr

utwory / premiery w sieci Rafał Rutkowski

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Rafa­ła Rut­kow­skie­go. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Po debiu­cie”.

Więcej

Pozostaje tylko miłosierdzie

wywiady / o książce Dawid Mateusz Konrad Góra Robert Rybicki

Roz­mo­wa Kon­ra­da Góry i Dawi­da Mate­usza z Rober­tem Rybic­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Pod­ręcz­nik nauko­wy dla oni­ro­nau­tów (1998–2018), wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 19 mar­ca 2018 roku.

Więcej

Kraj nieograniczonych możliwości

wywiady / o książce Bohdan Zadura Dawid Mateusz

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Po szko­dzie, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 lute­go 2018 roku.

Więcej

Polarną nocą i po drugiej stronie lustra

wywiady / o książce Dawid Mateusz Filip Łobodziński

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Fili­pem Łobo­dziń­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Taran­tu­la Boba Dyla­na w prze­kła­dzie Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 15 stycz­nia 2018 roku.

Więcej

Nie będzie naród pluł nam w twarz

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Nie będzie naród pluł nam w twarz” z udzia­łem Paw­ła Kacz­mar­skie­go, Jako­be Mansz­taj­na, Dawi­da Mate­usza i Pio­tra Przy­by­ły w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Najpierw weźmiemy Manhattan

wywiady / o książce Agata Jabłońska Dawid Mateusz

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Aga­tą Jabłoń­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Raport wojen­ny, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 listo­pa­da 2017 roku.

Więcej

Widok na noc która nie śpi

utwory / premiery w sieci Sylwia Gryciuk

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Syl­wii Gry­ciuk w ramach pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „Paralaksa w weekend”

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Autor­ski komen­tarz Dawi­da Mate­usza w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Wybie­ga­nie z raju (2006–2012) Toma­sza Puł­ki, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Jutro będzie piękna pogoda!

wywiady / o książce Dawid Mateusz Robert Rybicki

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Rober­tem Rybic­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Dar Mene­li, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 kwiet­nia 2017 roku.

Więcej

Segregacja wariantów

recenzje / ESEJE Michał Pranke

Recen­zja Micha­ła Pran­ke, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Lata­kia Szy­mon Słom­czyń­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2016 roku.

Więcej

Jeszcze nikt nie oślepł od odwracania wzroku*

wywiady / o książce Dawid Mateusz Konrad Góra

Roz­mo­wa Dawi­da Mate­usza z Kon­ra­dem Górą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nie, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2016 roku.

Więcej

Kilka wolt

wywiady / o książce Dawid Mateusz Krzysztof Sztafa

Roz­mo­wa Krzysz­to­fa Szta­fy z Dawi­dem Mate­uszem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Sta­cja wie­ży ciśnień, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 lip­ca 2016 roku.

Więcej

Brugata

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Komen­tarz Dawi­da Mate­usza w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Sta­cja wie­ży ciśnień, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 lip­ca 2016 roku.

Więcej

Ligustr

utwory / zapowiedzi książek Dawid Mateusz

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Sta­cja wie­ży ciśnień Dawi­da Mate­usza, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Perspektywy

utwory / zapowiedzi książek Dawid Mateusz

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Sta­cja wie­ży ciśnień Dawi­da Mate­usza, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Kąt zaangażowania

wywiady / o pisaniu Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Dawi­dem Mate­uszem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Livestream

utwory / premiery w sieci Dawid Mateusz

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Dawi­da Mate­usza. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Wykształcenie

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Autor­ski komen­tarz Dawi­da Mate­usza w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Komentarz Agnieszki Żuchowicz do wiersza „Góro”

recenzje / KOMENTARZE Agnieszka Żuchowicz

Komen­tarz Agniesz­ki Żucho­wicz do wier­sza Góro.

Więcej

Komentarz Rafała Rutkowskiego do wiersza „Samsarka”

recenzje / KOMENTARZE Rafał Rutkowski

Komen­tarz Rafa­ła Rut­kow­skie­go do wier­sza Sam­sar­ka.

Więcej

Komentarz Marty Stachniałek do wiersza „bazar Różyckiego”

recenzje / KOMENTARZE Marta Stachniałek

Komen­tarz Mar­ty Stach­nia­łek do wier­sza bazar Różyc­kie­go.

Więcej

Komentarz Michała Pranke do wiersza „Puch”

recenzje / KOMENTARZE Michał Pranke

Komen­tarz Micha­ła Pran­ke do wier­sza „Puch”.

Więcej

Komentarz Kaspra Pfeifera do wiersza „tren dla wojtka”

recenzje / KOMENTARZE Kasper Pfeifer

Komen­tarz Kaspra Pfe­ife­ra do wier­sza tren dla wojt­ka.

Więcej

Komentarz Piotra Parulskiego do wiersza „odblask”

recenzje / KOMENTARZE Piotr Parulski

Komen­tarz Pio­tra Parul­skie­go do wier­sza odblask.

Więcej

Komentarz Sylwii Gryciuk do wiersza „ciocia”

recenzje / KOMENTARZE Sylwia Gryciuk

Komen­tarz Syl­wii Gry­ciuk do wier­sza cio­cia.

Więcej

Komentarz Dawida Mateusza do wiersza „Literatura małych ojczyzn”

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Komen­tarz Dawi­da Mate­usza do wier­sza Lite­ra­tu­ra małych ojczyzn.

Więcej

Połów. Poetyckie debiuty 2013

recenzje / IMPRESJE Filip Wyszyński

Szkic Fili­pa Wyszyń­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2013, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 8 wrze­śnia 2014 roku.

Więcej

Komentarz Agnieszki Żuchowicz do wiersza „Góro”

recenzje / KOMENTARZE Agnieszka Żuchowicz

Komen­tarz Agniesz­ki Żucho­wicz do wier­sza Góro.

Więcej

Komentarz Rafała Rutkowskiego do wiersza „Samsarka”

recenzje / KOMENTARZE Rafał Rutkowski

Komen­tarz Rafa­ła Rut­kow­skie­go do wier­sza Sam­sar­ka.

Więcej

Komentarz Marty Stachniałek do wiersza „bazar Różyckiego”

recenzje / KOMENTARZE Marta Stachniałek

Komen­tarz Mar­ty Stach­nia­łek do wier­sza bazar Różyc­kie­go.

Więcej

Komentarz Michała Pranke do wiersza „Puch”

recenzje / KOMENTARZE Michał Pranke

Komen­tarz Micha­ła Pran­ke do wier­sza „Puch”.

Więcej

Komentarz Kaspra Pfeifera do wiersza „tren dla wojtka”

recenzje / KOMENTARZE Kasper Pfeifer

Komen­tarz Kaspra Pfe­ife­ra do wier­sza tren dla wojt­ka.

Więcej

Komentarz Piotra Parulskiego do wiersza „odblask”

recenzje / KOMENTARZE Piotr Parulski

Komen­tarz Pio­tra Parul­skie­go do wier­sza odblask.

Więcej

Komentarz Sylwii Gryciuk do wiersza „ciocia”

recenzje / KOMENTARZE Sylwia Gryciuk

Komen­tarz Syl­wii Gry­ciuk do wier­sza cio­cia.

Więcej

Komentarz Dawida Mateusza do wiersza „Literatura małych ojczyzn”

recenzje / KOMENTARZE Dawid Mateusz

Komen­tarz Dawi­da Mate­usza do wier­sza Lite­ra­tu­ra małych ojczyzn.

Więcej

Taka prawda posiadania

recenzje / ESEJE Dawid Kujawa Maja Staśko

Szkic Mai Staś­ko i Dawi­da Kuja­wy o poezji Dawi­da Mate­usza z tomu Sta­cja wie­ży ciśnień. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej