książki / POEZJE

Listopad nad Narwią

Julia Fiedorczuk

Fragmenty książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk, wydanej w Biurze Literackim 23 września 2000 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

[Kiedy cowieczorny skurcz strachu wydłubuje mnie z wygody snu]

Kie­dy cowie­czor­ny skurcz stra­chu wydłu­bu­je mnie z wygo­dy snu
przy­kle­jam się do two­ich ple­ców nasłu­chu­jąc szu­mów.
W two­im śnie pły­wa­ją wiel­kie ryby z ocza­mi po jed­nej stro­nie gło­wy
i płaszcz­ki fal­ba­nia­sto opa­da­ją na nie­ostre dno. Morze zresz­tą
to mój sen. Czy radość nie jest tyl­ko prze­su­nię­tą w fazie
roz­pa­czą? Jak to, że w nowych butach
cho­dzisz naj­pierw po domu z twa­rzą na wyso­ki połysk?

W bie­gu łapię tyl­ko momen­tal­ne bły­ski swo­jej twa­rzy
w tych wszyst­kich lustrach i bożo­na­ro­dze­nio­wych szy­bach
mój kubi­stycz­ny auto­por­tret. No bo nie ma jak wró­cić
cho­ciaż corocz­ne rytu­ały odsy­ła­ją do ety­mo­lo­gii
tych wzru­szeń, do domu pod lasem i pól
zaspa­nych pod śnie­giem bo mowa
o zimie stu­le­cia.

W tam­tym życiu noc zamar­z­ła nad zie­mią zatrzy­mu­jąc
nie­wy­god­ną pozę zmierz­chu. Ostat­nie strzę­py snu,
mie­szasz się z wier­tłem budzi­ka, pierw­szym obja­wem dnia.
Wte­dy pali­li­śmy w pie­cu: gaze­ty, sosno­we gałę­zie, serio.
Ryby spa­ły pod lodem z otwar­ty­mi ocza­mi.
Śnieg i świa­tło za oknem krę­pu­ją mnie zawsze tak samo.

Nie tra­cę jesz­cze nadziei że te two­je meto­ni­micz­ne pocią­gi słów
pod­da­dzą się kie­dyś pod pre­sją moje­go wytrwa­łe­go wzro­ku
jak obra­zek „magicz­ne oko” na któ­rym ławi­ca ryb
jest tak­że twa­rzą Mar­lin Mon­roe, jak film kata­stro­ficz­ny
oglą­da­ny wstecz, jak obraz Salva­do­ra Dali „reve cau­se par le vol
d’u­ne abe­il­le auto­ur d’u­ne pom­me-gre­na­de une secon­de avant l’e­ve­il,”
(wystar­czy znać angiel­skie sło­wo „pome­gra­na­te”), jak nega­tyw
oglą­da­ny pod słoń­ce lub pod żarów­kę
w moim noc­nym labo­ra­to­rium.


Arizona Dream

The fish doesn’t think
Becau­se the fish knows
Eve­ry­thing.

Nie ma inne­go wej­ścia:
trzy­na­ście tysię­cy kilo­me­trów, Las Vegas,
Death Val­ley, czer­wień Ari­zo­ny,
żeby zna­leźć się w polu raże­nia jed­nej świe­cy
na metrach kwa­dra­to­wych pustej pod­ło­gi.
Cel eks­plo­du­je ci w rękach jak neon
kasy­na Lady Luck lub łoże ropy naf­to­wej
na oce­anie poko­ju.

Pre­cy­zja poje­dyn­cze­go strza­łu
wple­cio­na w przy­pad­ko­wość burzy,
bur­gun­do­wa este­ty­ka samo­bój­stwa
w ele­gii ku pamię­ci O’Ha­ry.

Za ple­ca­mi mam pio­no­wy tor lotu.
Inny­mi sło­wy: sie­dzę na para­pe­cie
nasze­go nowe­go miesz­ka­nia. Wybie­ra­my
bia­łe sza­leń­stwo ścian, pro­ste kąty,
oni­rycz­ne super­mar­ke­ty, kilo­gra­my,
bie­żą­ce i sze­ścien­ne.

Pod pre­tek­stem listo­pa­do­wej nie­dzie­li
wiatr jeź­dzi uli­ca­mi roz­dmu­chu­jąc śmie­ci.
Rekla­mów­ka cost­cut­ter nie dole­ci do Nowe­go Jor­ku
„cho­ciaż przy­po­mi­na rybi pęcherz”.


Listopad nad Narwią

and then we’ll come down
and have a han­go­ver

Mimo wszyst­ko lubię widok z tam­te­go okna
kie­dy wsta­je­my zdro­wi a ryba­cy palą papie­ro­sy
wzdłuż rze­ki. Myśli roz­peł­za­ją się po polach
prze­ła­żą przez pło­ty i odjeż­dża­ją tą szo­są
naprze­ciw­ko domu. Nam pozo­sta­je
nie­do­rzecz­na radość wcze­sne­go dnia
jak leśna per­li­stość paję­czyn
lub wzru­sza­ją­ca lep­kość mokrej zie­mi.
Tyle tych słów! A cza­sem
więd­ną w sta­rych książ­kach albo
wię­zną w gar­dle gdy wspo­mnie­nia
cie­płe jak popiół z ogni­ska
w ciem­nym i pustym już lesie
sta­wia­ją cię pod ścia­ną
do góry noga­mi. Od rana coraz śmie­lej
odzy­wa się noc. Gdzie na lodzie jest miej­sce
ze snu? Zaraz spo­waż­nie­ją drze­wa więc
sta­ram się cie­szyć wstecz. Zmierzch
szyb­ko sty­gnie w two­ich oczach. I zaraz
spad­nie deszcz.

O autorze

Julia Fiedorczuk

Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.

Powiązania