książki / POEZJE

Rubryki strat i zysków

Jacek Dehnel

Fragmenty książki Jacka Dehnela Rubryki strat i zysków, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Poezje" 13 października 2011 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

I. Korzenie

Ame­ry­kan­ka mówi, że ma nazwi­sko po pierw­szym mężu.
Roz­sta­ła się z nim w zgo­dzie, więc je zacho­wa­ła.

Potem jego mat­ka popro­si­ła, żeby przy­brał jej nazwi­sko panień­skie,
bo jest ostat­ni z rodzi­ny i jeśli on go nie ponie­sie dalej – znik­nie.

„Teraz nie mia­ła­bym sumie­nia go porzu­cić – mówi Ame­ry­kan­ka -
sam rozu­miesz.”


II. Liczebniki

Duń­czyk mówi, że kie­dyś na Gren­lan­dii
miej­sco­wi umie­li poli­czyć tyl­ko od jed­ne­go do dwu­na­stu.
Teraz po dwu­na­st­ce prze­sta­wia­ją się na duń­ski.

Musie­li być szczę­śli­wi ci, któ­rzy wymy­śli­li sło­wa tyl­ko dla dzie­się­ciu pal­ców

i dwa dodat­ko­we, na wszel­ki wypa­dek -
myślę. Ale nie mówię tego, bo było­by to może nie­uprzej­me
wobec Duń­czy­ka.


III. In Translation

Wie­czo­rem Austriak, na rau­szu, opo­wia­da mi o poprzed­niej nocy:
mie­li dwa języ­ki wła­sne i trze­ci wspól­ny, ale obcy.

Dla­te­go kie­dy ten, któ­ry leżał na prze­ście­ra­dle,
na moment zastygł, szu­ka­jąc sło­wa,
i zapy­tał tego, któ­ry leżał na nim:
would­n’t you like to immer­se in me?
ten, któ­ry leżał na tym, któ­ry leżał na prze­ście­ra­dle,
wyszedł z sie­bie
i, sto­jąc obok, patrząc na tych dwóch, leżą­cych,
myślał o sło­wie immer­se
i o tam­tym, w któ­rym napraw­dę chciał­by się zanu­rzyć:
chłod­nym stru­mie­niu, liżą­cym brze­gi, gdzie indziej,
więc powie­dział: no, thanks, per­haps ano­ther time – i wyszedł.


IV. Pamięć

Wiel­ki czło­wiek jest wiel­kim poetą i tłu­ma­czem,
więc znał innych wiel­kich poetów i wiel­kich tłu­ma­czy.
„Ach, to był wiel­ki poeta! – mówi wiel­ki czło­wiek -
pamię­tam dosko­na­le, jak sie­dział przy sto­le,
po lewej stro­nie kobie­ta, po pra­wej stro­nie kobie­ta,
a on trzy­mał pra­wą rękę na kola­nie tej po lewej
i lewą rękę na kola­nie tej po pra­wej,
i rów­no­cze­śnie pił wino i mówił o sztu­ce. To był
wiel­ki poeta.” – mówi wiel­ki czło­wiek.


V. Literatura

Przy śnia­da­niu Ame­ry­kan­ka mówi Sło­wa­ko­wi:
znam jed­na Sło­wacz­kę, Zuza­nę. Jest malar­ką, wyje­cha­li
kie­dy była dziec­kiem. Naj­pierw do Nie­miec, potem do Sta­nów.
Jej ojciec roz­wiódł się z jej mat­ką
i wró­cił na Sło­wa­cję. Jest malar­ką i ma pięk­ne, krę­co­ne wło­sy.

Sło­wak odpo­wia­da: a, tak, Zuza­na, to typo­we sło­wac­kie imię.

A ja myślę o tym męż­czyź­nie, któ­ry zosta­wił żonę, zosta­wił cór­kę,
jej pięk­ne krę­co­ne wło­sy,
Ame­ri­can Dre­am, Deut­scher Traum,
i miesz­ka w innym życiu,
nie wie­dząc nawet że w tej chwi­li
jest sta­ty­stą w roz­mo­wie obcych ludzi, przy śnia­da­niu, przy­pi­sem do aneg­do­ty.

Myślę o jego dło­ni, o łyż­ce w dło­ni, o łyż­ce dzwo­nią­cej o talerz.

O autorze

Jacek Dehnel

Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.

Powiązania