Preparaty, Ekran, Widmo
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Agnieszki Mirahiny i Przemysława Witkowskiego podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragmenty książki Philipa Larkina Zebrane w przekładzie Jacka Dehnela, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Poezje" 21 lipca 2008 roku.
Wreszcie mi dałaś album, który, raz otwarty,
Całkiem mnie oszołomił. Wszystkie twoje lata,
Błyszczące i matowe, na czernionych kartach.
Za dużo cukiernictwa tutaj, te obrazy,
Tak tłuste i pożywne, są nie do pożarcia.
Głodne, ruchliwe oko przebiega od pozy
Do pozy: tu w warkoczach, tu z niechętną kotką
Na rękach, tu w futerku, absolwentka słodka,
Albo też pod pergolą, w szerokim, filcowym
Kapeluszu, wznosząca różę ciężkogłową,
(Dość to niepokojące na różne sposoby) –
Uderzasz mnie ze wszystkich stron. Również za sprawą
Tych wkurzających typków, co się przelewają
Przez twoje młode lata w pozach zbyt swobodnych;
Żaden z nich, rzekłbym, skarbie, tobie nie dostawał.
O, fotografio! Żadna inna sztuka nie jest
Tak rozczarowująca i wierna! Uwieczniasz
Brzydotę dnia, wstrzymanych uśmiechów fałszerstwa
I skaz nie cenzurujesz: tu słup z ogłoszeniem,
Tam znów sznur na bieliznę, i kotki na rękach
Zniechęcenie; ujawniasz cieniem podkreślone
Fałdki podbródka, jeśli fałdki ma – a jednak
Jaką łaskę wyświadczasz tym, że jesteś szczera,
Jej twarzy! Jak głęboko przekonujesz: to jest
Rzeczywista dziewczyna w rzeczywistych miejscach!
Empirycznie prawdziwa w każdym sensie! Może
To jest po prostu przeszłość? Te kwiaty wśród listków,
Ta brama, samochody, w parkach aura mglista –
Wchodzą jak ostrze, bo są, po prostu, minione?
Gdy widzę, że też mijasz, serce się zaciska.
Tak, owszem; lecz nie tylko przez to wykluczenie
Płaczemy, ale również dlatego, że wszystko
To pozwala nam płakać. Jasne, to co było,
Nie będzie wymagało usprawiedliwienia
Naszej rozpaczy, choćby się najgłośniej wyło
W przerwie pomiędzy okiem a kartką. Zostaję
Zatem, by opłakiwać (choć bez konsekwencji)
Ciebie, balansującą u płotu na damce;
I by myśleć, jak prędko spostrzegłabyś kradzież
Tego zdjęcia, na którym się kąpiesz; by zgęścić
Tę przeszłość, co już z nikim nie będzie dzielona,
Obojętne z kim spędzisz przyszłość; fotografia
Spokojna, sucha, trzyma cię jak niebo; to tam
Leżysz wciąż, nieodmiennie śliczna, pomniejszona
I coraz wyraźniejsza, choć mijają lata.
„Oczywiście czymś mnie odurzono, i to tak głęboko, że odzyskałam
przytomność dopiero następnego dnia. Ze zgrozą odkryłam, jaką
stratę poniosłam, i przez kilka dni byłam zupełnie niepocieszona,
i płakałam jak dziecko, żeby mnie zabili, albo odesłali do ciotki”.
Mayhew, London Labour and the London Poor
Nawet tak odległy, czuję tamtą rozpacz.
Gorzki, nieogolony był, i cię dławił.
Tu i tam nadruk słońca, krótka, ostra
Skarga kół na ulicy za oknem,
Gdzie ślubny Londyn kłoni głowę w inną stronę,
I światło, wysokie, szerokie, któremu nie można nic odrzec,
Nie dają się uleczyć bliźnie i wyciąga gorycz
Wstydu z ukrycia. Przez cały niespieszny dzień twoje
Myśli leżą otwarte jak szuflada noży.
Pogrzebały cię lata i nędza. Nawet
Gdybym mógł, nie śmiałbym cię pocieszać. Bo cóż tu
Powiedzieć, poza tym, że cierpienie jest dokładne, ale
Gdy żądza przejmuje stery, sens się zaciemnia?
Bo ciebie nie obeszłoby wcale,
Że to ty byłaś mniej oszukana, na tamtym łóżku,
Niż on, wbiegający po schodach w duszącym upale,
By wypaść na samotne poddasze spełnienia.
„Pokój pana Bleaneya. Mieszkał tutaj, kiedy
Pracował w karoserni, aż go przeniesiono.”
W pięciocalowej przerwie między parapetem
A postrzępioną, cienką, kwiecistą zasłoną
Widać przez okno pasek budowlanej działki,
Kępczastej, zaśmieconej. „Ten Pan Bleaney często
Zajmował się ogródkiem, tym moim kawałkiem.”
Łóżko, drzwi bez haczyka, proste, twarde krzesło,
Sześćdziesięciowatowa żarówka, brak miejsca
Na książki czy walizki. „Biorę.” I tak leżę
Tam, gdzie leżał pan Bleaney, i rozduszam peta
Na tym samym spodeczku z obrazkiem; mam szczerze
Dość pchania waty w uszy, by uciszyć jazgot
Radia, które kupiła za jego namową.
Znam też jego zwyczaje – wiem, o której rano
Schodził, jaki sos lubił, oraz że harował,
Wykorzystując tylko 4 dni urlopu –
Oto ich stały rozkład: latem zaproszenie
Od jakiś krewnych z Frinton, gdzie jeździł co roku,
I spędzone w Stoke, z siostrą, Boże Narodzenie.
Ale czy stał i patrzył, jak mroźny wiatr mierzwi
Chmury, czy może kładł się na pościel zatęchłą,
Mówiąc sobie, że to jest dom, i czy się szczerzył
I dygotał, nie mogąc otrząsnąć się z lęku,
Że to, jak człowiek żyje, jest jego probierzem,
I fakt, że w jego wieku prócz tej wynajętej
Klitki niczym nie może się pochwalić, wierzyć,
Mu każe, że na więcej nie zasłużył? Nie wiem.
W tamte Zielone Świątki uciekałem trochę
Później: dopiero
O pierwszej dziewiętnaście, w słoneczną sobotę
Pociąg, w trzech czwartych pusty, opuszczał swój peron:
Wszystkie okna otwarte, poduszki gorące,
Całe poczucie, że się spóźniłem – dalekie.
Jechał na tyłach domów, przez ulicę, pełną
Lśniących szyb aut, przez doki, rybami cuchnące,
Aż tam, gdzie ponad zmienną szerokością rzeki
Spotykają się woda, Lincolnshire i niebo.
Skwar drzemał w głębi lądu; całe popołudnie
Braliśmy długi zakręt,
Powoli, z przystankami, jadąc na południe.
Mijaliśmy krów krótkie cienie, wielką farmę,
Kanały z kożuchami przemysłowej piany,
Z rzadka zalśniła szklarnia: żywopłot to wzrastał,
To znów opadał; smrodek pikowanych obić
Ustępował niekiedy zapachowi trawy;
I już kolejne, nowe, byle jakie miasto
Zbliżało się akrami wraków i złomowisk.
Z początku nie spostrzegłem, jaki robią raban
Te wesela na każdej
Stacji, gdzieśmy stawali: cóż, słońce osłabia
Zainteresowanie tym, co się wydarza
W cieniu. Piski i krzyki na długich i chłodnych
Peronach brałem zrazu za figle pocztowców,
Więc spokojnie czytałem. Lecz za którymś razem
Mignęły mi dziewczyny, te parodie mody,
Szpilki, welony, miny, pomady do włosów,
Wszystkie w niepewnych pozach, zerkające czasem
Na ruszający pociąg, jakby po skończonej
Ceremonii żegnały
Coś, co z niej ocalało cudem. Zaskoczony,
Następnym razem chętniej, ciekawiej zerkałem
I widziałem to wszystko zupełnie inaczej:
Ojców zmarszczone czoła i szerokie pasy
Pod smokingami; matki krzykliwe i grube,
Wujaszka – zbereźnika; trwałe ondulacje,
Rękawiczki z nylonu, substytuty, sztrasy,
Żółcie, ochry, fiolety i purpury, które
Dziwnie wyodrębniały z tłumu panny młode.
Tak, w kawiarenkach,
Knajpach, domach weselnych, na podwórzach, w zdobnych
Karbowaną bibułką remizach dobiegał
Końca długi dzień ślubów. I wzdłuż całej trasy
Pary się gramoliły do pociągu; wkoło
Stała reszta; sypały się ostatnie rady
I confetti, a kiedy ruszaliśmy, każdy
Wyrażał to, co widział: marszczyły się czoła
Znudzonych dzieci; ojcom nigdy nie był znany
Sukces naraz tak wielki i tak bliski farsy,
Kobiety się dzieliły
Sekretem jak radosnym pogrzebem; zaś panny
Coraz mocniej ściskając torebki, śledziły
Wzrokiem obrzęd ramienia. Potem, znowu wolni,
Obarczeni tym wszystkim, co kto widział, wreszcie
Ruszyliśmy na Londyn w kłębach gęstej pary.
Pola, dalej parcele. I cienie topoli
Leżące w poprzek jezdni. Mniej więcej czterdzieści
Minut, które się kiedyś będą wydawały
Chwilą na tyle krótką, by lepiej ułożyć
Kapelusz i powiedzieć:
„Ledwo żyję” – zaczęło się dwanaście pożyć.
Patrzyli na krajobraz, siedząc obok siebie
Minęliśmy Odeon, potem wieżę ciśnień,
Kogoś, kto biegł na kręgle – żadne nie myślało
O pozostałych, których nie spotkają nigdy
Lub o tym, jak ich życie wchłonie tę godzinę.
Ja myślałem o mieście, co w słońcu leżało,
O rejonach pocztowych jak polach pszenicy:
To był nasz cel. I kiedy, mijając pulmany
Pomykaliśmy chyżo
Przez jasne węzły torów, zbliżyły się ściany
Czarnego mchu i wszystko prawie się spełniło,
Tamten kruchy, podróżny układ zdarzeń. To, co
Zawarł, trwało, gotowe z całą siłą, którą
Może dawać przemiana. Zwolniliśmy jeszcze,
W miarę jak zaciskały się hamulce, rosło
To wrażenie spadania, jak strzał ciemna chmura,
Posłana w niedosiężne, by gdzieś stać się deszczem.
Gdy widzę parę dzieciaków i wiem, że
Ona spiralę nosi albo bierze
Jakieś globulki, a on ją posuwa,
Myślę: to właśnie jest ten raj, o którym
Wszyscyśmy, starzy, marzyli – formuły,
Gesty i więzi zepchnięte na stronę
Jak przestarzałe kombajny – i każdy
Kto młody, zjeżdża długim, śliskim torem
Ku szczęśliwości, bez końca. Ciekawe,
Czy ktoś tak na mnie czterdzieści lat temu
Patrzył i myślał: Ten będzie miał klawe
Życie; żadnego tam Boga, żadnego
Potu w ciemnościach na myśl o tym wszystkim
I piekle, powie, co zechce, o księżach:
On i podobni jemu długim, śliskim
Torem w dół zjadą jak swobodne, ciężka
Cholera, ptaki. I od razu zamiast
Słów, myśl się zjawia o wysokich oknach:
Gdzieś za szybami zalanymi słońcem
Głęboki błękit powietrza objawia
Nic, które nigdzie jest – i jest bez końca.
Jebią ci życie mamcia z tatkiem
Może i nie chcą, ale jebią,
Oprócz win własnych na dokładkę
Jeszcze ci kilka ekstra wrzepią.
Lecz im zjebali życie inni,
Głupcy w cylindrach i pelisach,
Co albo byli mdławo-sztywni,
Albo się chcieli pozagryzać.
Człowiek drugiemu przekazuje
Rozpacz, wciąż głębszą, jak dno rzeki
Zwiewaj stąd, póki możesz uciec,
I nigdy nie miej własnych dzieci.
Przełożył Jacek Dehnel
Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.
Urodzony w 1922 roku. Angielski poeta, pisarz i krytyk jazzowy. Absolwent St. John's College w Oxfordzie. Przez większość życia pracował jako bibliotekarz. Członek Library Association, uhonorowany przez królową Złotym Medalem za Poezję (za tom The Whitsun Weddings). Doktor honoris causa kilku uniwersytetów, m.in. w Belfaście, Leicesterze, Ulsterze i Oxfordzie. W 1975 roku odznaczony tytułem Komandora Orderu Imperium Brytyjskiego oraz nagrodą CBE, zaś w 1976 roku Nagrodą Szekspirowską w Hamburgu. Zmarł w 1985 roku w Londynie.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Agnieszki Mirahiny i Przemysława Witkowskiego podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejJedenasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejCzytanie z książki Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu TransPort Literacki 27. Muzyka Hubert Zemler.
WięcejRozmowa Katarzyny Szaulińskiej z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela, towarzyszący premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Marka K.E. Baczewskiego, Kacpra Bartczaka, Jacka Dehnela i Macieja Roberta podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejCzytanie z książki Najdziwniejsze z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela towarzyszący premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Najdziwniejsze Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Jackiem Dehnelem towarzysząca wydaniu książki Serce Chopina, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejWiersz z książki Rubryki strat i zysków, zarejestrowany podczas spotkania „Justyna Bargielska Jacek Dehnel i Dariusz Suska” na festiwalu Port Wrocław 2012.
WięcejSpotkanie „Jeden akapit” wokół książki Zimowe królestwo Philipa Larkina z udziałem tłumacza Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Radosława Wiśniewskiego z Jackiem Dehnelem.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Zimowe królestwo, wydanej w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do Zimowego królestwa Philipa Larkina, wydanego w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Zebrane we własnym przekładzie czyta Jacek Dehnel. Fragment spotkania „Spóźnieni śpiewacy” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejWiersz z tomu Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejTłumacze opowiadają o książkach Żółte popołudnie Wallace’a Stevensa, Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota oraz Dokumenty mające służyć za kanwę Raymonda Roussela. Nagranie zrealizowano podczas festiwalu Port Wrocław 2009
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejZapis spotkania „Nowe sytuacje w Trybie męskim” podczas festiwalu Port Literacki 2014.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejFragment zapowiadający książkę Seria w ciemność Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Odkopanie posągu Antinousa w Delfach, 1894 towarzyszący premierze książki Języki obce, wydanej w Biurze Literackim 3 października 2013 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Języki obce rozmawia Maciej Woźniak.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do wiersza Na wydobycie pancernika „Gneisenau” Jarosława Iwaszkiewicza, towarzyszący premierze książki Wielkie, pobrudzone, zachwycone zwierzę, wydanej w Biurze Literackim 14 lutego 2013 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Jackiem Dehnelem i Jerzym Jarniewiczem o książce Zebrane Philipa Larkina, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego z Edmundem White’em o książce Hotel de Dream, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza „Kindertotenlieder”, towarzyszący premierze książki Rubryki strat i zysków, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Rubryki strat i zysków rozmawia Joanna Mueller.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Ekran kontrolny rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades, towarzyszący premierze książki Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 września 2009 roku.
WięcejElżbieta Martysz i Przemysław Witkowski spierają się o nową książkę Jacka Dehnela Ekran kontrolny.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do utworu Come to me Kārlisa Vērdiņša, towarzyszący premierze książki Niosłem ci kanapeczkę, wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku.
WięcejKārlis Vērdiņš, autor wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku książki Niosłem ci kanapeczkę, w rozmowie z Jackiem Dehnelem.
WięcejRecenzja Jacka Dehnela towarzysząca premierze książki Ronalda Firbanka Studium temperamentu, wydanej w Biurze Literackim 23 lutego 2009 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do dwóch wierszy Philipa Larkina, towarzyszący premierze książki Zebrane, wydanej w Biurze Literackim 21 lipca 2008 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Czekańskiego z Jackiem Dehnelem, tłumaczem wydanej przez Biuro Literackie książki Philipa Larkina Zebrane.
WięcejKomentarze Anny Podczaszy, Jacka Dehnela, Tobiasza Melanowskiego, Pawła Sarny oraz Jakuba Winiarskiego, towarzyszące premierze książki Bogusława Kierca Cło, wydanej w Biurze Literackim 16 czerwca 2008 roku.
WięcejRozmowa Anny Krzywani z Jackiem Dehnelem, towarzysząca wydaniu w Biurze Literackim książki Philipa Larkina Zabrane.
WięcejZ Jackiem Dehnelem, tłumaczem poezji Philipa Larkina z wydanej w Biurze Literackim książki Zebrane, rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejWiersz z tomu Zebrane we własnym przekładzie czyta Jacek Dehnel. Fragment spotkania „Spóźnieni śpiewacy” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejRecenzja Konrada Hetela z książki Zebrane Philipa Arthura Larkina w przekładzie Jacka Dehnela.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Jackiem Dehnelem i Jerzym Jarniewiczem o książce Zebrane Philipa Larkina, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do dwóch wierszy Philipa Larkina, towarzyszący premierze książki Zebrane, wydanej w Biurze Literackim 21 lipca 2008 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Czekańskiego z Jackiem Dehnelem, tłumaczem wydanej przez Biuro Literackie książki Philipa Larkina Zebrane.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Tomasza Majerana, Macieja Roberta, Justyny Sobolewskiej, Jakuba Winiarskiego, Agnieszki Wolny-Hamkało, Henryka Zbierskiego.
WięcejZ Jackiem Dehnelem, tłumaczem poezji Philipa Larkina z wydanej w Biurze Literackim książki Zebrane, rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejRecenzja Katarzyny Szymańskiej, towarzysząca premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela, towarzyszący premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRecenzja Judyty Gulczyńskiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Seria w ciemność, która ukazała się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Dominiki Ciechanowicz z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.
WięcejRecenzja Aleksandry Reimann z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się w styczniu 2014 roku w „Nowych Książkach”.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejEsej Janusza Drzewuckiego towarzyszący premierze książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Konrada Hetela z książki Zebrane Philipa Arthura Larkina w przekładzie Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejRecenzja Pawła Kozioła towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Artura Nowaczewskiego z książki Żywoty równoległe Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Ekran kontrolny Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Tomasza Majerana, Macieja Roberta, Justyny Sobolewskiej, Jakuba Winiarskiego, Agnieszki Wolny-Hamkało, Henryka Zbierskiego.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego z książki Brzytwa Ockhama Jacka Dehnela
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejNie ma potrzeby po raz kolejny powtarzać, że pisze poezję klasycyzującą lub neoklasycyzującą. Nie w tym zawiera się, jak sądzę, atrakcyjność i nośność jego propozycji…
Więcej