wywiady / o książce

Robótka na drutach

Artur Burszta

Michał Lipszyc

Rozmowa Artura Burszty z Michałem Lipszycem, towarzysząca premierze książki 46 wierszy ortonimicznych Fernando Pessoi w tłumaczeniu Michała Lipszyca, wydanej w Biurze Literackim 4 listopada 2025 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Artur Bursz­ta: Micha­le, co w książ­ce 46 wier­szy orto­ni­micz­nych może nas jesz­cze obu­dzić? Co w poezji Pes­soi – tej naj­bar­dziej oso­bi­stej, pisa­nej wła­snym imie­niem – może być waż­ne dla nas, ludzi, któ­rzy codzien­nie gubią sie­bie w nad­mia­rze gło­sów? I co ten tom wno­si do roz­mo­wy o współ­cze­snym świe­cie, w któ­rym coraz trud­niej odróż­nić praw­dę od fik­cji?

Michał Lip­szyc: Pamię­taj­my, że w przy­pad­ku Pes­soi poezja orto­ni­micz­na – czy­li, w prze­ci­wień­stwie do tak zwa­nej hete­ro­ni­micz­nej, pod­pi­sa­na imie­niem wła­snym auto­ra – nie­ko­niecz­nie musi być „tą naj­bar­dziej oso­bi­stą”. Cią­gła gra i myle­nie tro­pów, jeśli cho­dzi o to, co tutaj jest bar­dziej lub mniej „szcze­re” czy „oso­bi­ste”, to jeden z fun­da­men­tów całej twór­czo­ści Por­tu­gal­czy­ka. I są tacy, któ­rzy twier­dzą, że poezja orto­ni­micz­na jest wła­śnie naj­bar­dziej nie­szcze­rym wcie­le­niem auto­ra, a przy­naj­mniej jego kolej­ną maską. Choć ja, owszem, uwa­żam ją za naj­szczer­szy głos Pes­soi – tyle że ubra­ny w tra­dy­cyj­ne rymy i wer­sy­fi­ka­cje, bo po pro­stu taką for­mę lubił. Czy­li mamy tu coś w rodza­ju „szcze­rych myśli w sztucz­nej for­mie”.

Co do „wno­sze­nia do roz­mo­wy o świe­cie” i tego, co tu może być „waż­ne­go dla nas dzi­siaj” – chy­ba nigdy na tę twór­czość pod tym kątem nie patrzy­łem. Nie kry­ję, że przede wszyst­kim cho­dzi­ło mi o pre­zen­ta­cję Pes­soi jako poety „pod wła­snym imie­niem”, czy­li jego orto­ni­mii – po to, aby choć tro­chę zapeł­nić rażą­cą lukę w pol­skich prze­kła­dach. Zna­na jest u nas jego Księ­ga nie­po­ko­ju i poezje trzech głów­nych hete­ro­ni­mów (część z nich już w kil­ku róż­nych tłu­ma­cze­niach), zaś poezja orto­ni­micz­na – nie­mal w ogó­le, poza patrio­tycz­nym tomi­kiem Prze­sła­nie. A bez poezji orto­ni­micz­nej nie da się poznać Pes­soi. Bez niej obraz auto­ra, jaki ma czy­tel­nik, jest kale­ki i fał­szy­wy.

Hete­ro­ni­mia Pes­soi, czy­li pro­jekt ukry­wa­nia się za maska­mi nie­ist­nie­ją­cych auto­rów, z któ­re­go Pes­soa jest naj­bar­dziej (przy­naj­mniej w Pol­sce) zna­ny jako poeta, jest czymś w rodza­ju łatwej, chwy­tli­wej komer­cyj­nie łat­ki; „gęby” znie­kształ­ca­ją­cej i try­wia­li­zu­ją­cej peł­ny obraz auto­ra. Bo był to, mimo wszyst­ko, tyl­ko jeden z wie­lu jego lite­rac­kich pro­jek­tów (w znacz­nej mie­rze wyczer­pa­ny wraz z upły­wem lat mło­dzień­czych) lub, jak kto woli, tyl­ko jed­na z wie­lu lite­rac­kich zabaw – i sam nie ma szans zde­fi­nio­wać Pes­soi jako poety. Pre­zen­to­wa­nie go w spo­sób, w jaki dotąd był pre­zen­to­wa­ny w Pol­sce (jeśli cho­dzi o wyda­nia książ­ko­we), to zna­czy poprzez tomik mesjań­skiej poezji patrio­tycz­nej i tomi­ki poezji hete­ro­ni­micz­nej bez nie­zbęd­ne­go „cen­trum”, jakim jest bez­in­te­re­sow­na, wol­na od ide­olo­gii poezja pod­pi­sa­na wła­snym nazwi­skiem, jest tro­chę jak ogra­ni­cza­nie opo­wie­ści o czło­wie­ku do opi­su ubrań, któ­re nosił.

Peł­na zgo­da – bez poezji orto­ni­micz­nej nie da się poznać Pes­soi, choć to oczy­wi­ście para­doks, bo nawet tam wciąż gra z wła­snym wize­run­kiem. Ale sko­ro to autor, któ­ry sam sie­bie cią­gle pod­wa­ża i roz­pra­sza, to jak w ogó­le wybie­ra się wier­sze do takie­go tomu? Kie­ro­wa­łeś się kry­te­ria­mi arty­stycz­ny­mi, bio­gra­ficz­ny­mi, czy raczej chcia­łeś zbu­do­wać z tego wła­sny por­tret Pes­soi – taki, któ­ry był­by moż­li­wy tyl­ko po pol­sku?

Sta­ra­łem się poka­zać, w dość esen­cjo­nal­ny, skró­to­wy spo­sób, for­mal­ne i tema­tycz­ne moty­wy naj­bar­dziej cha­rak­te­ry­stycz­ne dla tego, co nazy­wa się jego poezją orto­ni­micz­ną – to zna­czy zro­bić zwię­zły prze­gląd róż­nych wize­run­ków Pes­soi w ramach twór­czo­ści poetyc­kiej pod­pi­sa­nej „Pes­soa”. Liczy­ło się więc i kry­te­rium arty­stycz­ne, i takie, aby dać czy­tel­ni­ko­wi choć­by przy­bli­żo­ne wyobra­że­nie o tym, w jakich kie­run­kach ta poezja się roz­wi­ja­ła. Z zacho­wa­niem odpo­wied­nich pro­por­cji, zgod­nych ze spu­ści­zną auto­ra.

Dla­te­go jest tu naj­wię­cej krót­kich, rymo­wa­nych utwo­rów o tema­ty­ce reflek­syj­no-filo­zo­ficz­nej, spo­ro utwo­rów – zazwy­czaj też krót­kich i czę­sto rymo­wa­nych – o tema­ty­ce mistycz­nej lub ezo­te­rycz­nej, jest jeden spo­ry utwór bia­łym wier­szem z wcze­sne­go okre­su twór­czo­ści, będą­cy świa­dec­twem awan­gar­do­wych poszu­ki­wań tam­tej epo­ki, są sone­ty sym­bo­li­stycz­ne z wcze­sne­go okre­su i sone­ty ezo­te­rycz­ne z ostat­nich lat życia; jest też jed­na saty­ra poli­tycz­na na reżim Sala­za­ra, tak aby czy­tel­nik wie­dział, że i takie rze­czy Pes­soa pisał. Wybór ten moż­na zatem okre­ślić jako uwzględ­nia­ją­cy ory­gi­nal­ne pro­por­cje – prze­gląd „hete­ro­ni­mii w ramach orto­ni­mii”.

W tytu­le poja­wia się licz­ba – czter­dzie­ści sześć. To tyl­ko wybór wier­szy, czy raczej pró­ba zbu­do­wa­nia wła­sne­go por­tre­tu Pes­soi – takie­go, który mówi coś nowe­go o auto­rze, któ­re­go wyda­je się, że już tro­chę zna­my?

Jed­no i dru­gie. Chcia­łem dać tytuł, któ­ry mógł­by tro­chę intry­go­wać, bo nie koja­rzy się z żad­nym zna­nym tytu­łem Pes­soi – to zna­czy: poka­zać go jako poetę na nowo, rów­nież, jeśli cho­dzi o sam tytuł zbio­ru. Naj­pierw celo­wa­łem w czter­dzie­ści czte­ry, bo, nie ukry­wam, mam lek­ką sła­bość do mic­kie­wi­czow­skiej licz­by mesjań­skiej, któ­ra jest też w nazwie kul­to­wej gru­py Kali­ber 44 i – co cie­ka­we – w licz­bie wier­szy patrio­tycz­ne­go, sym­bo­li­stycz­no-mesjań­skie­go zbio­ru Pes­soi „Prze­sła­nie”. Potem nabra­łem prze­moż­nej chę­ci, by jed­nak dodać dwa nowe prze­kła­dy, no i 44 zmie­ni­ło się w 46. Tym łatwiej się z tym pogo­dzi­łem, że, jak się oka­za­ło, tomi­ków pt. 44 wier­sze był już wiel­ki uro­dzaj: Heaney, Auden, Lar­kin, Deh­nel, Man­delsz­tam… Zatem w isto­cie cud mnie ura­to­wał przed hanieb­nym epi­goń­stwem. A 46 wier­szy też brzmi dość intry­gu­ją­co – kaba­li­stycz­nie, sym­bo­li­stycz­nie – i suge­ru­je jakieś tajem­ni­ce, któ­rych wca­le nie ma, co jest bar­dzo w duchu Pes­soi.

W przed­mo­wie piszesz, że te wier­sze są pró­bą mówie­nia wprost – bez sty­li­za­cji, bez uciecz­ki w role. Czy taka pro­sto­ta to jesz­cze gest odwa­gi, czy już ryzy­ko – że nikt nie uwie­rzy w sło­wo wypo­wie­dzia­ne napraw­dę?

Pisa­łem raczej, że te luź­ne, zwy­kle krót­kie i rymo­wa­ne utwo­ry orto­ni­micz­ne były, jak się zda­je, ulu­bio­ną codzien­ną roz­ryw­ką Pes­soi i jego ulu­bio­ną for­mą prze­ka­zy­wa­nia myśli – filo­zo­ficz­nej, mistycz­nej czy poli­tycz­nej natu­ry. Jest ich u nie­go po pro­stu naj­wię­cej, pisał je przez całe życie. Ich for­ma jest zazwy­czaj moc­no tra­dy­cyj­na, kla­sycz­na – ze ści­sły­mi ryma­mi i wer­sy­fi­ka­cją, bez poetyc­kich obra­zo­wań. Myśli, cza­sem nowo­cze­sne, a nawet egzy­sten­cjal­ne czy pono­wo­cze­sne w duchu, ubra­ne są tu w schlud­ne zwrot­ki i rymy na gra­ni­cy czę­sto­chow­skich. Nie nazwał­bym tego pro­sto­tą – raczej asce­tycz­ną iro­nią i pro­wo­ka­cją, zwy­cię­stwem nad for­mą poprzez obna­że­nie jej umow­no­ści. Czy­li odwa­ga – owszem, ale ryzy­ko – nie więk­sze ani mniej­sze niż przy wszyst­kim innym.

Przez ostat­nie deka­dy Pes­soa stał się iko­ną – poetą z kub­kiem kawy, z T‑shirta, z cyta­tu w mediach spo­łecz­no­ścio­wych. Czy Two­ja książ­ka to pró­ba przy­wró­ce­nia mu zwy­kło­ści, czło­wie­czeń­stwa?

Tro­chę tak; a poprzez pre­zen­ta­cję arty­ku­łu pra­so­we­go „Taj­ne sto­wa­rzy­sze­nia” tak­że pró­ba uka­za­nia go jako zaan­ga­żo­wa­ne­go oby­wa­te­la, potra­fią­ce­go wal­czyć w prze­strze­ni publicz­nej o ducho­we i poli­tycz­ne wol­no­ści. Ale przede wszyst­kim cho­dzi tu o odda­nie Pes­soi gło­su w pol­sz­czyź­nie jako poecie spo­za pro­jek­tu hete­ro­ni­mii – bo to z niej jest naj­bar­dziej zna­ny i głów­nie poprzez nią funk­cjo­nu­je w kul­tu­rze, tak­że maso­wej. Era inter­ne­to­wa dodat­ko­wo to uła­twia: ode­rwa­ne cyta­ty, grep­sy, frag­men­ty i myśli żyją tam, a przez to i w naszej świa­do­mo­ści, nie­za­leż­nym, ode­rwa­nym od źró­dła i kon­tek­stu życiem. Poeta, jako jeden z głów­nych por­tu­gal­skich towa­rów eks­por­to­wych, stał się czę­ścią popkul­tu­ry, a wie­dza o nim bywa nader powierz­chow­na – co ska­zu­je go na nie­wdzięcz­ną sytu­ację pt. „sły­sze­li­śmy, że jest sław­ny, choć szcze­rze mówiąc, nie wie­my dla­cze­go”.

Ci, któ­rzy napraw­dę chcą dostrzec to, co w Pes­soi naj­cie­kaw­sze – czy to oso­bi­ste, czy cha­rak­te­ry­stycz­ne – muszą mieć do dys­po­zy­cji pew­ną pustą prze­strzeń mię­dzy kil­ko­ma gło­sa­mi. A prze­strzeń tę poeta wyzna­czał, zapeł­nia­jąc sło­wa­mi to, co wokół niej – czy­li tych, nazwij­my to umow­nie, „mniej lub bar­dziej sztucz­nych ja”. Jeśli porów­nać wie­dzę o Pes­soi do sto­łu, może on stać sta­bil­nie tyl­ko wte­dy, gdy ma co naj­mniej czte­ry nogi – a rozu­miem przez nie czte­ry nazwi­ska, w tym trzy fik­cyj­ne (hete­ro­ni­micz­ne) i jed­no praw­dzi­we: Caeiro, Cam­pos, Soares i Pes­soa jako poeta orto­ni­micz­ny. Te czte­ry fila­ry sta­no­wią, moim zda­niem, abso­lut­ne mini­mum, by mieć choć­by prze­czu­cie tego, co u Pes­soi istot­ne i osob­ne. Dawa­nie czy­tel­ni­kom tyl­ko czę­ści tych nazwisk wyrzą­dza auto­ro­wi krzyw­dę i zakła­mu­je jego obraz.

Wier­sze orto­ni­micz­ne są pro­ste, momen­ta­mi nie­mal kla­sycz­ne, jak­by napi­sa­ne z peł­ną świa­do­mo­ścią ogra­ni­czeń języ­ka. A jed­nak to wła­śnie w tej pro­sto­cie jest napię­cie. Czy odwa­ga mówie­nia jasno to dziś naj­bar­dziej ryzy­kow­ny gest poetyc­ki?

Pro­sto­ta, asce­tyzm i zwię­złość, czy wręcz mini­ma­lizm wypo­wie­dzi, na pew­no mają i będą mia­ły zwo­len­ni­ków – zwłasz­cza dziś, w epo­ce zgieł­ku i wie­lo­sło­wia. Stąd zapew­ne, jeśli pozo­sta­nie­my na grun­cie pol­skim, popu­lar­ność haiku oraz żywot­ność takich poetów jak Bia­ło­szew­ski. Ale w przy­pad­ku Pes­soi „odwa­ga” zna­czy coś wię­cej: on, udo­wod­niw­szy sobie i innym, że potra­fi two­rzyć prak­tycz­nie we wszyst­kich gatun­kach i sty­lach – tak­że tych, któ­re w jego cza­sach były awan­gar­do­we – wol­nym wier­szem bez rymów, jak u Cam­po­sa i Caeiro, czy w ramach wła­snych kon­cep­cji este­tycz­nych, jak inter­sec­cio­ni­smo w orto­ni­micz­nym „Uko­śnym desz­czu”, za każ­dym razem kon­se­kwent­nie powra­cał z tych awan­gar­do­wych wycie­czek do krót­kich, rymo­wa­nych utwo­rów, któ­re towa­rzy­szy­ły mu całe życie. Tak kon­ser­wa­tyw­nych w for­mie, że momen­ta­mi przy­po­mi­na­ją wier­szy­ki dla dzie­ci.

Jak­by chciał dać do zro­zu­mie­nia, że osta­tecz­nie liczy się tyl­ko to, że musi ist­nieć jakaś for­ma – a jaka, to już rzecz dru­go­rzęd­na. W ten spo­sób zrów­ny­wał wszyst­kie gatun­ki lite­rac­kie i sty­le, dys­kre­dy­tu­jąc zarów­no awan­gar­dę, jak tra­dy­cję, i sta­wia­jąc znak rów­no­ści mię­dzy sztu­ką niską (jak powie­ści kry­mi­nal­ne czy humo­re­ski, któ­re sam pisał), a sztu­ką zwa­ną wyso­ką – bo two­rzył to wszyst­ko naraz, z rów­nym zaan­ga­żo­wa­niem. Zaan­ga­żo­wa­niem, któ­re – jak sam wie­lo­krot­nie pod­kre­ślał w poezji (zwłasz­cza Cam­po­sa) i pro­zie (głów­nie w Księ­dze nie­po­ko­ju) – i tak nie wykra­cza poza zaan­ga­żo­wa­nie oso­by zaję­tej robót­ką na dru­tach. Oso­ba taka dzier­ga, żeby zająć czymś gło­wę i tro­chę pogo­nić czas, czy­li życie. Odwa­ga Pes­soi pole­ga zatem rów­nież na otwar­tej dekla­ra­cji nie­wia­ry w jaki­kol­wiek głęb­szy sens jedy­nej dzia­łal­no­ści, w jaką się napraw­dę zaan­ga­żo­wał.

Dziś czy­ta­my Pes­soę w świe­cie, któ­ry sam stał się wie­lo­gło­so­wy, roz­bi­ty, zmę­czo­ny. Czy jego poezja może być jesz­cze lustrem dla współ­cze­sne­go czło­wie­ka – czy raczej jest świa­dec­twem utra­co­nej wia­ry w sens sło­wa?

Tu doty­ka­my poję­cia post­mo­der­ni­zmu – tego, na ile moż­na dziś postrze­gać Pes­soę jako pre­kur­so­ra tego ruchu i czy to, co u nie­go zapo­wia­da róż­ne teo­rie pono­wo­cze­sne, sta­no­wi o śmier­ci lite­ra­tu­ry i jej kom­pro­mi­ta­cji, czy raczej wyty­cza nową dro­gę, mimo wszyst­ko wciąż zbu­do­wa­ną ze słów. To, czym tęt­ni całe dzie­ło Pes­soi i co jest jego fun­da­men­tem, rze­czy­wi­ście pasu­je dzi­siaj jak ulał do okre­śle­nia „post­mo­der­ni­stycz­ne”: mamy tu cią­głą grę for­mą, żon­glo­wa­nie sty­la­mi, gatun­ka­mi i języ­ka­mi lite­rac­ki­mi, two­rze­nie nie­moż­li­wych cało­ści z ode­rwa­nych od źró­dła frag­men­tów, resz­tek, skraw­ków. Jak­by lite­ra­tu­ra, skom­pro­mi­to­wa­na ponu­rym roz­wo­jem histo­rii ludz­ko­ści, zosta­ła wywo­ła­na do tabli­cy i sta­nę­ła – jak sama histo­ria – przed ścia­ną, za któ­rą nie ma już roz­wo­ju w zna­nym dotąd sen­sie, i pozo­sta­je jej tyl­ko grze­ba­nie we wła­snych śmiet­ni­kach, kle­je­nie nowych, nie­kom­plet­nych two­rów ze sta­rych odpa­dów. Skom­pro­mi­to­wa­na zosta­je też rela­cja autor–czytelnik, a sama oso­ba auto­ra – uśmier­co­na, roz­my­ta i roz­bi­ta na kawał­ki. Pes­soa, eks­pe­ry­men­tu­jąc na samym sobie, udo­wod­nił, że coś takie­go jak „jeden, kon­kret­ny autor” jest fik­cją, bo fik­cją jest samo „ja”.

Jeśli „autor” jest fik­cją, a „ja” jedy­nie kon­struk­tem – to gdzie w takim świe­cie szu­kać pod­mio­tu w ogó­le? Czy w tym sen­sie poezja Pes­soi nie wyprze­dza dzi­siej­szych pytań o gra­ni­ce lite­ra­tu­ry – o to, kto dziś napraw­dę mówi w wier­szu i kto pono­si odpo­wie­dzial­ność za sło­wo? Dziś, w epo­ce wie­lo­gło­su, sztucz­nej inte­li­gen­cji i lite­ra­tu­ry kolek­tyw­nej, to brzmi wyjąt­ko­wo aktu­al­nie.

No bo fak­tycz­nie wyprze­dza i jest wyjąt­ko­wo aktu­al­ne; nic dodać, nic ująć. Wie­le eks­pe­ry­men­tów Pes­soi, w tym te sztan­da­ro­we, czy­li igra­ją­ce wła­śnie z poję­ciem pod­mio­tu i „ja” w ogó­le, a co za tym idzie, tak­że w pro­ce­sie twór­czym, prze­wi­dzia­ło – i zapo­wie­dzia­ło – obec­ność tych kwe­stii w kul­tu­rze i dys­ku­sje o nich wie­le dekad po jego śmier­ci. War­to zauwa­żyć, na jak wie­lu pozio­mach i jak róż­ny­mi języ­ka­mi Pes­soa pod­cho­dzi to kwe­stii „ja”. Poza samym pro­jek­tem hete­ro­ni­mii, czy­li jaw­nym, pro­gra­mo­wym wcie­la­niem się w cudze, fik­cyj­ne „ja” obda­rzo­ne wła­snym nazwi­skiem i bio­gra­fią, jest gra z tym poję­ciem w Księ­dze nie­po­ko­ju, gdzie „ja” okre­ślo­ne jest, mię­dzy inny­mi, jako „bez­oso­bo­we miej­sce ano­ni­mo­wych doznań, prze­wró­co­ne czu­ją­ce lustro odbi­ja­ją­ce róż­no­rod­ność świa­ta”.

Jest też nie­spo­dzie­wa­ne, bez­po­śred­nie odnie­sie­nie do kwe­stii „ja” i tego, któ­re „ja” pisze, u kla­sy­cy­zu­ją­ce­go hete­ro­ni­ma Ricar­da Reisa:

Mam wię­cej niż jed­ną duszę,
Jest wię­cej „ja” niż ja sam.
Pomi­mo tego ist­nie­ję
Na wszyst­kie te „ja” obo­jęt­ny.
Każę im mil­czeć: mówię.

Wśród sym­bo­li­stycz­nych sone­tów cyklu „Dro­ga krzy­żo­wa” pada zda­nie „To nie ja piszę: jestem tka­ni­ną, a ukry­ta ręka kogoś we mnie bar­wi”. I jest też – może przede wszyst­kim – cią­gła eks­pe­ry­men­ta­cja z płyn­no­ścią „ja” i pod­mio­tu lite­rac­kie­go poprzez samo nie­usta­ją­ce taso­wa­nie języ­ków twór­czych, gatun­ków i sty­li­styk przez auto­ra, któ­ry, jak się zda­je, mówi nam w ten spo­sób: „Widzi­cie? Mogę tak pisać, choć to żad­ną mia­rą nie jestem ja. A rów­no­cze­śnie to jed­nak jestem ja, i oba te zda­nia są praw­dzi­we”. Z dru­giej stro­ny moż­na to widzieć rów­nież tak, że Pes­soa, przy­szpi­la­jąc i zary­so­wu­jąc coraz wię­cej fał­szy­wych „ja”, pró­bu­je wyod­ręb­nić mię­dzy nimi tę choć­by mini­mal­ną pustą prze­strzeń, któ­rą moż­na ewen­tu­al­nie uznać za „ja” wła­ści­we. Jak napi­sał Antho­ny Bur­gess w recen­zji z angiel­skie­go prze­kła­du Księ­gi nie­po­ko­ju: „Naj­więk­szy współ­cze­sny poeta Por­tu­ga­lii mie­rzy się z jedy­nym istot­nym pyta­niem, jakie jest na świe­cie, i któ­re­go wadze nic nie ujmu­je fakt, że nie da się na nie odpo­wie­dzieć: Co to jest ja?”.

Oczy­wi­ście dodadt­ko­we­go smacz­ku w tym kon­tek­ście doda­je ta obiek­tyw­na – zda­wa­ło­by się – oko­licz­ność, że „pes­soa” zna­czy po por­tu­gal­sku „oso­ba”.

Pierw­szy blok 46 wier­szy orto­ni­micz­nych nie jest mistycz­ny, ale też nie jest czy­sto racjo­nal­ny. Pes­soa szu­ka w tych utwo­rach cze­goś mię­dzy wia­rą a wąt­pli­wo­ścią. Czy ten nie­ustan­ny balans mię­dzy tajem­ni­cą a scep­ty­cy­zmem jest tym, co dziś naj­bar­dziej w nim pociąga?

Czy pocią­ga i kogo – dokład­nie nie wiem. Mnie odpo­wia­da. Te wier­sze są cza­sem poważ­ne, a cza­sem peł­ne iro­nii i scep­ty­cy­zmu, cza­sem wszyst­ko to razem mie­sza­ją. Zda­je się, że dla Pes­soi cały świat był podej­rza­ny i wąt­pli­wy, stąd ten nie­ustan­ny scep­ty­cyzm – a przy tym nigdy nie gaśnie w nim przy­pusz­cze­nie, że jed­nak może być coś wię­cej niż tyl­ko to, co widać.

Pes­soa pisał, że poeta to „symu­lant” – uda­je nawet ból, któ­ry napraw­dę czu­je. W Autop­sy­cho­gra­fii ten para­doks sta­je się jego pro­gra­mem: szcze­rość przez uda­wa­nie. Czy widzisz w tym gest auto­ana­li­zy, czy raczej uciecz­ki – przed emo­cją, świa­tem, samym sobą? I czy taki rodzaj praw­dy jest dziś jesz­cze w ogó­le moż­li­wy?

Wier­sze „Autop­sy­cho­gra­fia” i „To” są nie tyle pro­gra­mem, co pró­bą uspra­wie­dli­wie­nia się poety wobec zarzu­tu nie­szcze­ro­ści. Pes­soa wyja­śnia, że „sztucz­ność” i „nie­szcze­rość” są wpi­sa­ne w samą isto­tę sztu­ki – i rów­nie dobrze mogą być spo­so­bem doty­ka­nia praw­dy. Dla­te­go zarzu­ca­nie arty­ście nie­szcze­ro­ści to nie­po­ro­zu­mie­nie. W ten spo­sób tłu­ma­czy też swo­ją cią­głą grę języ­ka­mi poetyc­ki­mi i samą hete­ro­ni­mię, doko­nu­jąc przy tym ponad­cza­so­wej ana­li­zy wszel­kiej wypo­wie­dzi arty­stycz­nej oraz rela­cji artysta–odbiorca, opar­tej na obu­stron­nym fał­szu. Arty­sta za pomo­cą sztucz­nych środ­ków (czy­li poprzez uda­wa­nie) wywo­łu­je w odbior­cy wzru­sze­nie, któ­re ten skwa­pli­wie przyj­mu­je, bo potrze­bu­je go, by uspra­wie­dli­wić wła­sną egzy­sten­cję – pozba­wio­ną „praw­dzi­wych” emo­cji. W ten spo­sób, na dro­dze dwu­stron­nej mani­pu­la­cji, arty­sta i odbior­ca, gra­jąc uczu­cia­mi zapo­ży­czo­ny­mi, osta­tecz­nie doty­ka­ją wła­snych. Cel zosta­je więc osią­gnię­ty. To bar­dzo cel­na, zawsze aktu­al­na defi­ni­cja sztu­ki – nie­za­leż­na od epo­ki i medium.

W tych wier­szach jest dużo ciszy, zmę­cze­nia, samot­no­ści. Pes­soa mówi tu gło­sem kogoś, kto już nie chce nicze­go udo­wad­niać – ani świa­tu, ani sobie. Mam wra­że­nie, że ta rezy­gna­cja jest jed­nak peł­na napię­cia, jak­by mię­dzy sło­wa­mi wciąż trwa­ła wal­ka o sens. Jak Ty sły­szysz ten ton? Bar­dziej jako pogo­dze­nie się z losem czy jako nie­ustan­ną pró­bę oca­le­nia sen­su?

Mimo że Pes­soi zawsze towa­rzy­szył iro­nicz­ny humor, trze­ba go raczej uznać za jed­ne­go z wiel­kich ponu­ra­ków lite­ra­tu­ry – i nic na to nie pora­dzi­my. Skła­da się na to kil­ka pla­nów: oso­bi­sty, świa­to­po­glą­do­wy i histo­rycz­ny. Pes­soa był samot­nym czło­wie­kiem, bez rodzi­ny i życia oso­bi­ste­go. Całe życie spę­dził w wynaj­mo­wa­nych miesz­ka­niach, wyko­nu­jąc mecha­nicz­ną pra­cę tłu­ma­cza listów han­dlo­wych na fran­cu­ski i angiel­ski. Mimo wiel­kich ambi­cji uda­ło mu się za życia wydać tyl­ko jeden tomik poezji – patrio­tycz­ne Prze­sła­nie.

Osie­ro­co­ny w wie­ku pię­ciu lat przez ojca, został wywie­zio­ny do Dur­ba­nu w Połu­dnio­wej Afry­ce, gdzie jego ojczym, por­tu­gal­ski kon­sul, trak­to­wał pasier­ba w naj­lep­szym razie z suro­wą uprzej­mo­ścią. W obcym, anglo­ję­zycz­nym śro­do­wi­sku Pes­soa dora­stał do peł­no­let­nio­ści. Samot­ni­cze, lizboń­skie lata doro­sło­ści, któ­re potem nastą­pi­ły, pozba­wio­ne były przy­gód, podró­ży i życia uczu­cio­we­go. Towa­rzy­szy­ła im nato­miast skłon­ność do wina, któ­ra z cza­sem prze­ro­dzi­ła się w uza­leż­nie­nie i w koń­cu go zabi­ła.

Jego lite­rac­ka aktyw­ność przy­pa­da na lata 1914–1935, a więc okres mię­dzy­wo­jen­ny – czas I woj­ny świa­to­wej, kry­zy­su gospo­dar­cze­go i docho­dze­nia do wła­dzy dyk­ta­tur faszy­stow­skich lub zbli­żo­nych do faszy­zmu, w tym reżi­mu Sala­za­ra w Por­tu­ga­lii. Gdy Pes­soa umie­ra, Hisz­pa­nia stoi u pro­gu woj­ny domo­wej, a w Niem­czech rzą­dzi już Hitler; ist­nie­ją obo­zy kon­cen­tra­cyj­ne i usta­wy norym­ber­skie. To dwu­dzie­sto­le­cie to czas wiel­kie­go kry­zy­su war­to­ści i wia­ry – i zara­zem szok wobec nowo­cze­sno­ści i jej mrocz­nych stron.

Pozo­sta­je otwar­tym pyta­nie, w jakim stop­niu ezo­te­rycz­ne zain­te­re­so­wa­nia Pes­soi wyni­ka­ły z tych uwa­run­ko­wań histo­rycz­nych, a w jakim – z jego wewnętrz­nej kon­struk­cji. Fak­tem jest jed­nak, że spo­śród wie­lu nur­tów filo­zo­ficz­nych, reli­gij­nych i mistycz­nych, jakie zgłę­biał, naj­bliż­sze były mu kie­run­ki gno­styc­kie i mani­chej­skie – takie, według któ­rych świat mate­rii jest dome­ną zła, a Bóg-demiurg, któ­ry go stwo­rzył, sam jest ska­żo­ny. Aby dusza mogła się wyzwo­lić, musi więc wyrwać się i świa­tu, i Bogu.

Jeśli wziąć to wszyst­ko pod uwa­gę, nastrój póź­nych wier­szy Pes­soi – pełen zmę­cze­nia i samot­no­ści, a cza­sem przy­gnę­bie­nia – nie powi­nien już dzi­wić.

Przejdź­my do „Taj­nych sto­wa­rzy­szeń” i „Wier­szy ezo­te­rycz­nych”. W tych tek­stach misty­cyzm sąsia­du­je z chłod­ną racjo­nal­no­ścią. Pes­soa szu­ka świa­tła, ale robi to z nie­uf­no­ścią wobec każ­dej dok­try­ny. Czy to wła­śnie ten balans mię­dzy wia­rą a scep­ty­cy­zmem spra­wia, że jego poezja pozo­sta­je tak współ­cze­sna?

Tak, u Pes­soi spra­wy wia­ry, meta­fi­zy­ki, okul­ty­zmu i podob­nych zja­wisk trak­to­wa­ne są w spo­sób chłod­ny – to zna­czy nauko­wy. Tutaj wia­ra jest funk­cją rozu­mu. W tym uję­ciu to, co widzial­ne, pod­le­ga tym samym pra­wom, co nie­wi­dzial­ne. Nie wiem, czy to podej­ście moż­na nazwać współ­cze­snym, ale nie­wąt­pli­wie jest ono pocią­ga­ją­ce.

Co do arty­ku­łu „Taj­ne sto­wa­rzy­sze­nia”, któ­ry poeta wysłał w 1935 roku do pra­sy w pro­te­ście prze­ciw­ko pla­no­wa­nej przez rząd Sala­za­ra usta­wie zaka­zu­ją­cej „taj­nych sto­wa­rzy­szeń”, a głów­nie wymie­rzo­nej w maso­ne­rię – ata­ku­je on tam poli­ty­kę reżi­mu rów­nież z pozy­cji racjo­nal­nych, opie­ra­jąc się na chłod­nej, logicz­nej argu­men­ta­cji, któ­ra wyka­zu­je, że w maso­ne­rii liczą się przede wszyst­kim war­to­ści bra­ter­stwa, tole­ran­cji i służ­by spo­łe­czeń­stwu, a nie „taj­ne spi­ski”, zaś wła­dzy, któ­ra pra­gnie kry­mi­na­li­za­cji maso­ne­rii, nie moty­wu­je żad­na racjo­nal­na prze­słan­ka poza chę­cią umoc­nie­nia swe­go poli­tycz­ne­go mono­po­lu i zacie­śnie­nia dyk­ta­tu­ry, i w isto­cie sama sobie szko­dzi.

„Wier­sze ezo­te­rycz­ne” otwie­ra­ją Pes­soę na świat ukry­ty – pełen zna­ków, kodów, bractw, wta­jem­ni­czeń. Czy to tyl­ko lite­rac­ka gra, czy raczej rze­czy­wi­sta potrze­ba dotknię­cia cze­goś więk­sze­go od same­go sie­bie – pró­ba zbli­że­nia się do źró­dła, któ­re wymy­ka się sło­wom?

To raczej Pes­soa – czło­wiek rze­tel­nie oby­ty z lite­ra­tu­rą ezo­te­rycz­ną i mistycz­ną, a tak­że z astro­lo­gią i spi­ry­ty­zmem – otwie­ra czy­tel­ni­ka na ten czę­ścio­wo ukry­ty świat zna­ków i wta­jem­ni­czeń, wpro­wa­dza­jąc tę tema­ty­kę do czę­ści swo­ich wier­szy lub choć­by tyl­ko inspi­ru­jąc się nią w poezji. Na ile jest to kolej­na lite­rac­ka gra czy „robót­ka na dru­tach”, a na ile świa­dec­two poważ­niej­szych poszu­ki­wań – trud­no roz­strzy­gnąć jed­no­znacz­nie. Jed­nak, jak piszę w przed­mo­wie, a wcze­śniej tak­że w tek­ście o spo­tka­niu Pes­soi z Crow­ley­em, nie ule­ga wąt­pli­wo­ści, że pod koniec życia poety, od roku 1930 aż do jego śmier­ci w 1935, tema­ty­ka okul­ty­zmu, misty­ki, bractw i rytu­ałów ini­cja­cyj­nych zaj­mu­je w jego twór­czo­ści uprzy­wi­le­jo­wa­ne miej­sce. I nawet jeśli nie świad­czy o przy­ję­ciu kon­kret­nej wia­ry czy sys­te­mu filo­zo­ficz­ne­go, to z pew­no­ścią mówi o auten­tycz­nym pra­gnie­niu wia­ry, nadziei, świa­tła – nawet jeśli pra­gnie­nie to pozo­sta­je pod­szy­te scep­ty­cy­zmem.

Two­ja przed­mo­wa pro­wa­dzi do pyta­nia o dzi­siej­sze­go auto­ra. W epo­ce, w któ­rej wszy­scy mówią, a mało kto słu­cha, szcze­rość sta­je się ryzy­kiem. Czy orto­ni­micz­ny Pes­soa może być dla nas lek­cją mil­cze­nia? Albo odwa­gi, by mówić tyl­ko wte­dy, gdy napraw­dę ma się coś do powie­dze­nia?

Lek­cja mil­cze­nia brzmi dobrze i tera­peu­tycz­nie, zwłasz­cza w cza­sach zale­wu sztucz­nych bodź­ców i infor­ma­cji. Gdy­by tomik 46 wier­szy orto­ni­micz­nych choć­by w drob­nym stop­niu przy­czy­nił się po pierw­sze do głęb­sze­go i peł­niej­sze­go pozna­nia Pes­soi-poety, a po dru­gie do upo­wszech­nie­nia reflek­sji nad tym, że cza­sem mniej zna­czy wię­cej – i że opa­no­wa­na, nie­za­leż­na myśl ludz­ka może być bro­nią prze­ciw­ko sza­leń­stwu świa­ta – na pew­no była­by to jakaś satys­fak­cja dla smęt­ne­go lizboń­czy­ka.

Dzię­ki za roz­mo­wę. Pes­soa pew­nie by się uśmiech­nął – jeśli aku­rat miał­by na to nastrój.

O autorach i autorkach

Artur Burszta

Menadżer kultury. Redaktor naczelny i właściciel Biura Literackiego. Wydawca blisko tysiąca książek, w tym m.in. utworów Tymoteusza Karpowicza, Krystyny Miłobędzkiej, Tadeusza Różewicza i Rafała Wojaczka, a także Boba Dylana, Nicka Cave'a i Patti Smith. W latach 1990-1998 działacz samorządowy. Realizator Niemiecko-Polskich Spotkań Pisarzy (1993-1995). Od 1996 roku dyrektor festiwalu literackiego organizowanego jako Fort Legnica, od 2004 – Port Literacki Wrocław, od 2016 – Stacja Literatura w Stroniu Śląskim, a od 2022 – TransPort Literacki w Kołobrzegu. Autor programów telewizyjnych w TVP Kultura: Poezjem (2008–2009) i Poeci (2015) oraz filmu dokumentalnego Dorzecze Różewicza (2011). Realizator w latach 1993–1995 wraz z Berliner Festspiele Niemiecko-Polskich Spotkań Pisarzy. Wybrany podczas I Kongresu Menedżerów Kultury w 1995 roku do Zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Kultury w Polsce. Pomysłodawca Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Współtwórca Literary Europe Live – organizacji zrzeszającej europejskie instytucje kultury i festiwale literackie. Organizator Europejskiego Forum Literackiego (2016 i 2017). Inicjator krajowych i zagranicznych projektów, z których najbardziej znane to: Komiks wierszem, Krytyk z uczelni, Kurs na sztukę, Nakręć wiersz, Nowe głosy z Europy, Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty, Pracownie literackie, Szkoła z poezją. Wyróżniony m.in. nagrodą Sezonu Wydawniczo-Księgarskiego IKAR za „odwagę wydawania najnowszej poezji i umiejętność docierania z nią różnymi drogami do czytelnika” oraz nagrodą Biblioteki Raczyńskich „za działalność wydawniczą i żarliwą promocję poezji”.

Michał Lipszyc

Urodził się w 1970 roku. Bajkopisarz, iberysta, popularyzator i tłumacz literatury portugalskojęzycznej, który prezentuje polskim czytelnikom nowe lub niedocenione zjawiska w literaturze luzo-brazylijskiej oraz wybranych krajów Afryki. W jego przekładzie i opracowaniu ukazały się m.in. Księga niepokoju Fernando Pessoi, Jeruzalem i Panowie z dzielnicy Gonçala M. Tavaresa, Babcia 19 i sowiecki sekret Ondjakiego, Żony mojego ojca José Eduardo Agualusy, Lunatyczna kraina i Władca piachu Mii Couto, apokalipsa ludzi pracy valtera hugo mãe, Ostatni krąg. Najniebezpieczniejsze więzienie Brazylii, Klawisze i Więźniarki Drauzia Varelli. Przygotował też liczne wybory prozy i poezji portugalskiego obszaru językowego w „Literaturze na Świecie”. Autor esejów o kulturze luzofońskiej oraz bajek dla dzieci: Spóźnione wakacje czyli podwodny sen smoka i Wyprawa w Mordęgi czyli skąd się biorą słowa.

Powiązania

Strona A, strona B nr 126: Czy da się żyć z pisania w Polsce?

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

126. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Mapa gniewu. Rozmowa o 21 wierszach politycznych Adrienne Rich

wywiady / o książce Różni autorzy

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jaku­bem Głu­sza­kiem i Mag­da­le­ną Klesz­czew­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Adrien­ne Rich Feno­me­no­lo­gia gnie­wu. 21 wier­szy poli­tycz­nych w tłu­ma­cze­niu Jaku­ba Głu­sza­ka, Mag­da­le­ny Klesz­czew­skiej i Mag­da­le­ny Kunz, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 grud­nia 2025 roku.

Więcej

Lekcja uważności, lekcja patrzenia

wywiady / o książce Artur Burszta Jacek Gutorow

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jac­kiem Guto­ro­wem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Żół­te popo­łu­dnie, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 listo­pa­da 2025 roku.

Więcej

Z pomnika w tłum i z tłumu na cokół. Wszyscy jesteśmy z Chicago

wywiady / o książce Artur Burszta Jacek Dehnel

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jac­kiem Deh­ne­lem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wier­sze chi­ca­gow­skie Car­la Augu­sta Sand­bur­ga w tłu­ma­cze­niu Jac­ka Deh­ne­la, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 listo­pa­da 2025 roku.

Więcej

Gdzie kończy się autor, a zaczyna książka

wywiady / o książce Artur Burszta Kuba Kulasa

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Kubą Kula­są, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Szczę­śli­wa ręka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 listo­pa­da 2025 roku.

Więcej

Prawda to za mało

wywiady / o książce Artur Burszta Jerzy Jarniewicz

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jerzym Jar­nie­wi­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Trzy kobie­ty, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 maja 2025 roku.

Więcej

Po Stronie Kultury: otwarcie wydarzenia / Tomasz Broda, Artur Burszta, Dariusz Chromiec, Piotr Gilarski, Dominika Matuszak

nagrania / Różni autorzy

Bur­mistrz Dariusz Chro­miec i pomy­sło­daw­ca festi­wa­lu Po Stro­nie Kul­tu­ry 2025 Artur Bursz­ta otwie­ra­ją świę­to kul­tu­ry, wdzięcz­no­ści i soli­dar­no­ści w Stro­niu Ślą­skim.

Więcej

Jeśli zabiję się dzisiaj, nie zobaczę, co może stać się jutro

wywiady / o książce Artur Burszta Justyna Bargielska

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Justy­ną Bar­giel­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kubek na tsu­na­mi, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 7 paź­dzier­ni­ka 2025 roku.

Więcej

Co mi zrobisz, jak mnie przeczytasz

wywiady / o książce Artur Burszta Bohdan Zadura

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Co chcia­łem powie­dzieć Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 wrze­śnia 2025 roku.

Więcej

Gdzie dziś kończy się literatura? Wprowadzenie do debaty „Granice literatury”

debaty / ankiety i podsumowania Artur Burszta

Wpro­wa­dze­nie do deba­ty „Gra­ni­ce lite­ra­tu­ry”.

Więcej

Strona A, strona B nr 113: Nabór do Pracowni kreatywnych TransPortu Literackiego

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

113. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 109: Biurowe książki 2024 roku

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

109. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 107: Odkrywanie wieloznaczności

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

107. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 104: Rusza 20 Połów. Wydaj debiutancką książkę w Biurze Literackim

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

104. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 103: Kasprzak, Siwczyk, Różewicz

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

103. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 101: Laureatki i laureaci projektów wydawniczych 2024

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

101. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 100: Podsumowanie TransPortu Literackiego 29

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

100. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Przyszłość literatury: wprowadzenie

debaty / ankiety i podsumowania Artur Burszta

Wpro­wa­dze­nie do deba­ty „Przy­szłość lite­ra­tu­ry” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 94: O debiutowaniu, nauce u mistrzów i o tym, czym jest pisanie

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

94. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 92: Święta z Biurem Literackim 2023

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

92. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 90: Wydaj książkę w Biurze Literackim 2024

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

90. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Strona A, strona B nr 87: Podsumowanie TransPortu Literackiego 28

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

87. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Romantyczność 2022

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Strona A, strona B nr 82: Wiersze na święta Wielkiej Nocy 2023

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

82. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Wiersz to istota społeczna

wywiady / o książce Artur Burszta Jerzy Jarniewicz

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jerzym Jar­nie­wi­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Bagaż Jerze­go Jar­nie­wi­cza, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 mar­ca 2023 roku.

Więcej

Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?

debaty / ankiety i podsumowania Artur Burszta Grzegorz Jankowicz

Wpro­wa­dze­nie do deba­ty „Czy pró­bu­jesz zmie­nić świat swo­im pisa­niem?” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty i Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza.

Więcej

Oprawca TransPortu Literackiego 27

dzwieki / AUDYCJE Artur Burszta Hubert Zemler

Zapis roz­mo­wy Artu­ra Bursz­ty z Huber­tem Zemle­rem z 67. odcin­ka „Stro­ny A, stro­ny B”. 

Więcej

Kolejne książki wierszem z Pracowni Biura Literackiego

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

64. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Poezja wierzchołków i równiny

wywiady / o książce Artur Burszta Jan Stolarczyk

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Janem Sto­lar­czy­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Odwró­co­na stre­fa, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2021 roku.

Więcej

Byliśmy wreszcie we własnym domu

wywiady / o książce Artur Burszta Dariusz Sośnicki

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Dariu­szem Sośnic­kim towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Po domu, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 1 listo­pa­da 2021 roku.

Więcej

Posłuchaj nowości z września 2021 roku i wydaj swoją książkę

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

55. odci­nek cyklu „Stro­na A, stro­na B” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Korekta twarzy

wywiady / o książce Artur Burszta Przemysław Dakowicz

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Prze­my­sła­wem Dako­wi­czem towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wier­sze odzy­ska­ne, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 paź­dzier­ni­ka 2021 roku.

Więcej

Głos wolny wolność ubezpieczający

wywiady / o książce Artur Burszta Bohdan Zadura

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Boh­da­na Zadu­ry Sek­cja zabójstw, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Co widzi, czym żyje, co kocha i traci

wywiady / o książce Artur Burszta Joanna Roszak

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Joan­ną Roszak, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Tymo­te­usza Kar­po­wi­cza Zmy­ślo­ny czło­wiek, w opra­co­wa­niu Joan­ny Roszak, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 czerw­ca 2020 roku.

Więcej

Family Meeting: Staromiejski Dom Kultury z Warszawy

nagrania / stacja Literatura Artur Burszta Beata Gula Sylwia Głuszak

Spo­tka­nie z udzia­łem Beaty Guli, Syl­wii Głu­szak oraz Artu­ra Bursz­ty w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Samotne bohaterstwo

wywiady / o książce Artur Burszta Bogusław Kierc

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Bogu­sła­wem Kier­cem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Rafa­ła Wojacz­ka Praw­dzi­we życie boha­te­ra, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 maja 2020 roku.

Więcej

Ktoś naprawdę wyjątkowy

wywiady / o książce Aleksandra Olszewska Artur Burszta

Roz­mo­wa Alek­san­dry Olszew­skiej z Artu­rem Bursz­tą, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go Gdy­by ktoś o mnie pytał, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 mar­ca 2020 roku.

Więcej

Family Meeting: Instytut Kultury Miejskiej z Gdańska

nagrania / stacja Literatura Aleksandra Szymańska Artur Burszta Justyna Czechowska

Spo­tka­nie z udzia­łem Justy­ny Cze­chow­skiej, Alek­san­dry Szy­mań­skiej oraz Artu­ra Bursz­ty w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Telegrafista i jego meldunki

wywiady / o książce Artur Burszta Jacek Dehnel

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jac­kiem Deh­ne­lem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Naj­dziw­niej­sze, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 paź­dzier­ni­ka 2019 roku.

Więcej

Enklawa wolności, solidarności, przyjaźni i wzajemnego szacunku

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta

8. odci­nek cyklu „Misje nie­moż­li­we” autor­stwa Artu­ra Bursz­ty.

Więcej

Nie gódź się

recenzje / IMPRESJE Artur Burszta

Szkic Artu­ra Bursz­ty towa­rzy­szą­cy wyda­niu alma­na­chu Wier­sze i opo­wia­da­nia doraź­ne 2019, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 4 wrze­śnia 2019 roku.

Więcej

Od kuchni

wywiady / o pisaniu Artur Burszta Bohdan Zadura

Zapis roz­mo­wy Artu­ra Bursz­ty z Boh­da­nem Zadu­rą, opu­bli­ko­wa­nej w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Poza czasem, poza stylem

wywiady / o książce Aleksandra Olszewska Artur Burszta Filip Łobodziński

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty i Oli Olszew­skiej z Fili­pem Łobo­dziń­skim, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Pat­ti Smith Nie gódź się, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 18 lute­go 2019 roku.

Więcej

Kto za tym stoi

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z orga­ni­za­to­ra­mi festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23, w któ­rym udział wzię­li Damian Banasz, Artur Bursz­ta, Mate­usz Grze­go­rzew­ski, Alek­san­dra Grzem­ska, Poli­na Justo­wa, Dawid Mate­usz, Mina, Joan­na Muel­ler, Alek­san­dra Olszew­ska, Tomasz Piech­nik, Juliusz Pie­li­chow­ski, Mag­da­le­na Riga­mon­ti i Mak­sy­mi­lian Riga­mon­ti.

Więcej

Mordercze rozmowy

wywiady / o książce Artur Burszta Marta Podgórnik

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Mar­tą Pod­gór­nik, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Mor­der­cze bal­la­dy, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 stycz­nia 2019 roku.

Więcej

O tym, jak „zadziała się” wspólnota

wywiady / o pisaniu Różni autorzy

Dys­ku­sja redak­cji Biu­ra Lite­rac­kie­go z udzia­łem: Alek­san­dry Grzem­skiej, Dawi­da Mate­usza, Joan­ny Muel­ler, Alek­san­dry Olszew­skiej, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Artu­ra Bursz­ty na temat festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Mecenat dla literatury: Maja Pflüger

wywiady / o pisaniu Artur Burszta Maja Pflüger

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Mają Pflüger. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu „Mece­nat dla lite­ra­tu­ry”.

Więcej

Mecenat dla literatury: Bagio Guerra

wywiady / o pisaniu Artur Burszta Bagio Guerra

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Bia­gio Guer­ra. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu „Mece­nat dla lite­ra­tu­ry”.

Więcej

Mecenat dla literatury: Ryan Van Winkle

wywiady / o pisaniu Artur Burszta Ryan van Winkle

Na pyta­nia z ankie­ty Artu­ra Bursz­ty odpo­wia­da­ją uczest­ni­cy 2. Euro­pej­skie­go Forum Lite­rac­kie­go, któ­re pod hasłem „Mece­nat dla lite­ra­tu­ry” odbę­dzie się 8 i 9 wrze­śnia w ramach Sta­cji Lite­ra­tu­ra 22 w Stro­niu Ślą­skim.

Więcej

Mecenat dla literatury: Urszula Chwalba

wywiady / o pisaniu Artur Burszta Urszula Chwalba

Na pyta­nia z ankie­ty Artu­ra Bursz­ty odpo­wia­da­ją uczest­ni­cy 2. Euro­pej­skie­go Forum Lite­rac­kie­go, któ­re pod hasłem „Mece­nat dla lite­ra­tu­ry” odbę­dzie się 8 i 9 wrze­śnia w ramach Sta­cji Lite­ra­tu­ra 22 w Stro­niu Ślą­skim.

Więcej

Nakręć wiersz z Połowu

nagrania / z fortu do portu Artur Burszta Joanna Mueller

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go z lau­re­ata­mi kon­kur­su „Nakręć wiersz” w ramach 20. edy­cji festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2015.

Więcej

Spóźnieni śpiewacy

nagrania / między wierszami Różni autorzy

Tłu­ma­cze opo­wia­da­ją o książ­kach Żół­te popo­łu­dnie Wal­la­ce­’a Ste­ven­sa, Tomasz Mrocz­ny. Sza­leń­stwo dnia Mau­ri­ce­’a Blan­cho­ta oraz Doku­men­ty mają­ce słu­żyć za kan­wę Ray­mon­da Rous­se­la. Nagra­nie zre­ali­zo­wa­no pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2009

Więcej

Kobieta, muzyka, liryka i pies

wywiady / o książce Artur Burszta Roman Honet

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Roma­nem Hone­tem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki roz­mo­wa trwa dalej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kiem 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

100 wierszy polskich stosownej długości

nagrania / z fortu do portu Artur Burszta

Zapis spo­tka­nia „100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści” pod­czas festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2015.

Więcej

Mały literacki projekt

wywiady / o książce Artur Burszta Przemysław Rojek

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Artu­rem Bursz­tą, auto­rem wybo­ru wier­szy w anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 23 mar­ca 2015 roku.

Więcej

Trzeci nurt

wywiady / o książce Artur Burszta Jurij Andruchowycz

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Juri­jem Andru­cho­wy­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki BEg­zo­tycz­ne pta­ki i rośli­ny, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 mar­ca 2007 roku.

Więcej

Skaczemy po górach, czyli rysowanie grubą kreską najważniejszych punktów odniesienia

debaty / ankiety i podsumowania Różni autorzy

Gło­sy Artu­ra Bursz­ty, Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Paw­ła Kacz­mar­skie­go, Ada­ma Popra­wy, Bar­to­sza Sadul­skie­go i Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go w deba­cie „Bar­ba­rzyń­cy czy nie? Dwa­dzie­ścia lat po ‘prze­ło­mie’ ”.

Więcej

Kryptoreklama korespondencyjnego kursu szybkiego czytania

wywiady / o książce Artur Burszta Krzysztof Jaworski

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Krzysz­to­fem Jawor­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Dusze monet, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 stycz­nia 2007 roku.

Więcej

Zgodnie z rytmem obcego świata

wywiady / o książce Artur Burszta Bartłomiej Majzel

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Bar­tło­mie­jem Maj­zlem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Bia­ła Afry­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 stycz­nia 2006 roku.

Więcej

Apetyt na Karpowicza

wywiady / o książce Artur Burszta Mirosław Spychalski

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Miro­sła­wem Spy­chal­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mówi Kar­po­wicz, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 11 listo­pa­da 2005 roku.

Więcej

Nieprzyzwoite skupienie na sobie

wywiady / o książce Agnieszka Wolny-Hamkało Artur Burszta

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Agniesz­ką Wol­ny-Ham­ka­ło, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Ani mi się śni, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 paź­dzier­ni­ka 2005 roku.

Więcej

Cały ten świat oranżady

wywiady / o książce Artur Burszta Jerzy Jarniewicz

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Jerzym Jar­nie­wi­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Oran­ża­da, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 wrze­śnia 2005 roku.

Więcej

Setka albo The Best Of Biuro Literackie

recenzje / ESEJE Kamil Nolbert

Recen­zja Kami­la Nol­ber­ta z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się w cza­so­pi­śmie „Topos”.

Więcej

Poetów album szkolny

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści w wybo­rze Artu­ra Bursz­ty, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Lubimyczytać.pl.

Więcej

100 wierszy polskich stosownej długości

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się 5 czerw­ca 2015 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

100 WIERSZY POLSKICH STOSOWNEJ DŁUGOŚCI. POCZĄTKI (mashup)

recenzje / KOMENTARZE Maciej Robert

Autor­ski komen­tarz do wier­sza Macie­ja Rober­ta będą­ce­go poetyc­ką waria­cją na temat anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści w wybo­rze Artu­ra Bursz­ty, któ­ra uka­za­ła się 23 mar­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Artur Burszta biegnie na setkę, czyli 100 wierszy polskich stosownej długości

recenzje / IMPRESJE Marcin Jurzysta

Esej Mar­ci­na Jurzy­sty towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści w wybo­rze Artu­ra Bursz­ty, któ­ra uka­za­ła się 23 mar­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej