książki / POEZJE

Komiks wierszem w trybie żeńskim

Agnieszka Świętek

Agnieszka Wolny-Hamkało

Anna Krztoń

Anna Podczaszy

Greta Samuel

Joanna Łańcucka

Judyta Mierczak

Julia Fiedorczuk

Justyna Bargielska

Kamila Pawluś

Karolina Zalewska

Katarzyna Balicka

Kornelia Piela

Liwia Dzierżawa

Marta Kubiczek

Marta Podgórnik

Monika Nowak

Oktawia Ogniew

Zuzanna Ginczanka

Fragmenty almanachu Komiks wierszem w trybie żeńskim z dwunastoma komiksami laureatek konkursu "Komiks wierszem", wydanego w Biurze Literackim 10 kwietnia 2014 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Marta Podgórnik

nawroty

obli­zać rdzę jak łyżecz­kę wycią­gnię­tą z głę­bi
tor­tu, jak spierzch­nię­te war­gi na przy­stan­ku.
wycho­dzę, wołam auto­bus, nad­słu­chu­ję odpo­wie­dzi.
jak zawsze bez­sku­tecz­nie. teraz to on mnie woła.

przy­śpie­szać jak tem­po w fina­le, kie­dy tuż tuż
trze­ba się zwi­jać. dzwo­nek do drzwi, uda­wa­nie, że
nas nie ma. zło­wro­gi szczęk zam­ka, szyb­ki odwrót,
jak nawrót cho­ro­by zno­wu przy­sta­nek. po powro­cie

gryźć pościel jak mysz kabel, wysą­cza­jąc nad­miar
śli­ny kąci­ka­mi ust. na pra­gnie­nie zardze­wia­ły
kran, z wiszą­cą jed­ną kro­plą sza­re­go ślu­zu. nie
ma wybo­ru. zli­za­na wil­goć roz­cień­cza smak w ustach.

Komiks autor­stwa Joan­ny Łań­cuc­kiej


Zuzanna Ginczanka

Przypowieść

Raz się zeszedł nie­mo­wa z nie­mo­wą,
by się wspól­ną roze­rwać roz­mo­wą,

i zaczę­li roz­ma­wiać – bez sło­wa,
jak to zwy­kle z nie­mo­wą nie­mo­wa.

Roz­ma­wia­li ze sobą – na migi,
na sztur­chań­ce, na miny i figi,

i od sło­wa takie­go do sło­wa
na tor śli­ski wkro­czy­ła roz­mo­wa.

Jeden pal­ce uło­żył w noży­ce,
a zna­czy­ło to: – Cóż w poli­ty­ce?

Dru­gi mru­gnął, a każ­dy to wie,
że mru­ga­nie takie zna­czy: – Źle!

Wte­dy pierw­szy uśmiech­nął się czu­le,
lecz ten uśmiech powia­dał: – Precz z kró­lem!

Więc i dru­gi uśmiech­nął się, lecz
i ten uśmiech tak­że mówił: – Precz!

Tak się zaczął ten spi­sek dzi­wacz­ny,
uśmiech­nię­ty, mru­gnię­ty, dwu­znacz­ny,

i już z całej kró­lew­skiej zie­mi
wiel­kim tłu­mem nad­cią­gnę­li nie­mi.

Utwo­rzy­li z nie­mo­wą na cze­le
taki pochód jakich, jest nie­wie­le,

zbun­to­wa­ny, roz­krzy­cza­ny na migi,
cały gniew wkła­da­ją­cy – w podry­gi.

A gdy przy­szedł, czy­niąc mały hałas,
cały pochód pod kró­lew­ski pałac,

sam król wyszedł na bal­kon zło­co­ny,
żeby spoj­rzeć na tłum nie­zli­czo­ny.

Potem wysłał trzech pachoł­ków spro­śnych,
któ­rzy głos mie­li gło­śny, dono­śny,

żeby z tłu­mu wycią­gnę­li szy­je
i krzyk­nę­li: – Evvi­va! Niech żyje!

I uśmiech­nął się król i dzię­ko­wał,
i duka­ty nie­mym roz­da­ro­wał,

a tłum mil­czał, mil­czał jak zaklę­ty,
bowiem mowę i głos miał odję­ty.

I tak stał zbun­to­wa­ny na migi,
cały gniew wkła­da­ją­cy w podry­gi,

aż na koniec się roz­szedł bez sło­wa
jeden z dru­gim mil­czą­cy nie­mo­wa.

Komiks autor­stwa Judy­ty Mier­czak


Agnieszka Wolny-Hamkało

zaćmienie

Woda cofa się do otwar­tych prze­rę­bli.
Pies prę­ży grzbiet cicho i wro­go
pod two­im oknem. Chło­piec
w pobli­żu zgu­bił stru­pek –
obró­cił się w liściach
jak poli­cyj­ny kogut.
Szu­kał sło­wa: coś,
co nie było miło­ścią,
tyl­ko wyści­giem mott.

Wstał, ogo­lił się, kupił
bułecz­kę z prze­ce­ny
i poszedł pod two­je okno.
Nama­cał gniaz­do, w gnieź­dzie klu­czyk.
Szu­kał sło­wa i zna­lazł.
Zasko­czy­ło go to.

Komiks autor­stwa Moni­ki Nowak


Marta Podgórnik

oddział

leżę tu i co chwi­la się­gam mię­dzy uda.
moż­na od tego osza­leć. pościel się lepi
do skó­ry jak nasą­czo­ne kle­jem tape­ty
do poro­wa­tych ścian.

te wszyst­kie wydzie­li­ny – śli­na na podusz­ce,
ropa w kąci­kach oczu, cza­sem, rza­dziej,
krew. i sło­wa. to nie jest natu­ral­ne pisać
wier­sze, ktoś powie­dział.

łazien­ka jak śre­dnio­wiecz­na izba tor­tur.
nos na kafel­kach. mak­sy­mal­ne naprę­że­nie,
przy­zna­ła­bym się teraz do wszyst­kie­go,
kto chce posłu­chać?

lekarz z nie­za­pi­sa­ną histo­rią cho­ro­by się
wyła­nia. za nim pro­wa­dzą moją kro­plów­kę,
cew­nik i talerz table­tek. żar­tu­ją, że mocz
jest tre­ści­wy po

mojej wczo­raj­szej lek­tu­rze – „schi­zma” na
szpi­tal­nej szaf­ce. jak ma się kur­wa
moty­wa­cję, to się wszyst­ko znie­sie. ja nie
mam kur­wa moty­wa­cji.

wiem, że to oddział nie­do­szłych mło­dych
samo­bój­ców, z któ­rych tyl­ko paru napraw­dę
chcia­ło umrzeć, nie roz­róż­niam ich jed­nak
od resz­ty.

Komiks autor­stwa Okta­wii Ogniew


Julia Fiedorczuk

Czekając na telefon

Nie uwie­rzysz, księ­życ
sam zaj­rzał mi w okno;
był z pla­ste­li­ny i miał
czer­wo­ne wło­sy.
Potem pew­nie zasnę­łam
bo teraz w oknie sie­dzi
tłu­sta czar­na chmu­ra.

Komiks autor­stwa Gre­ty Samu­el


Julia Fiedorczuk

Nocą tańczyłam do utraty tchu

są takie sło­wa, w któ­rych mnie już nie ma.
nic nie zosta­ło tyl­ko popiół popiół
i noc w kolo­rze wina, bez­den­na jak wino
i two­je ciem­ne oko, księ­ży­cu.

nocą ser­ce tań­czy­ło w ażu­ro­wej klat­ce
jak motyl w kate­drze czy­jejś cie­płej dło­ni
(te kobie­ty wykieł­ku­ją w sezo­nie roz­to­pów)
cie­pła dłoń zaci­śnię­ta w pięść.

bia­łe papro­cie na mar­twych jezio­rach.
ostrze nowiu na żebrach, żeby mogło tań­czyć,
ser­ce,
garść pija­nych gwiazd na obru­sie z mgły.

War­sza­wa, listo­pad 2010

Komiks autor­stwa Agniesz­ki Świę­tek


Kamila Pawluś

sjesto, do widzenia

na kole­jo­wym moście buja­ny hory­zont. kto by chciał
na żywioł zostać tu, gdzie sam­pler małe­go mia­sta
rasu­je pokrzy­wy. tyl­ko my, nikt po nas butów rów­nie krzy­wo
nie będzie sta­wiał na tych ście­żyn­kach na niby.
leży­my w zwa­le słoń­ca, żeru­jąc po sobie,
gdzieś od spodu doby­wa się gryp­se­ra ryb.
grun­tow­ny prze­gląd brze­gów, żad­ne­go wodo­wska­zu,
tyl­ko roją­ce się w głę­bi wyspy, wysep­ki, łachy,
odno­gi i kępy, nad któ­ry­mi cia­ła wbi­te w gre­miał rze­ki.
Char­lie Chan w kaja­ku pły­nie w naszą stro­nę.

Komiks autor­stwa Kata­rzy­ny Balic­kiej


Kornelia Piela

Mała i dinozaury

Mała pła­cze. Wygi­nę­ły dino­zau­ry.
Mała pła­cze. Mama też wygi­nie.
Mała wygi­nie po mamie.

Łza roz­ma­zu­je śla­dy sta­re­go fla­ma­stra.
I przyj­dzie potop, i zale­je zie­mię.
I ude­rzy wiel­ki mete­oryt, i zmiaż­dży wszyst­kie dino­zau­ry.
Mała poma­lo­wa­ła mete­oryt na różo­wo.

Ta ksią­żecz­ka jest już nie­od­po­wied­nia dla jej wie­ku.
Doro­sła. Prze­sta­ła kolo­ro­wać. Dopie­ro
teraz zauwa­ża: obra­zek wyma­ga uzu­peł­nień.
Dory­so­wu­je kir wokół zie­lo­nej łap­ki tri­ce­ra­top­sa.
Kir to ta czar­na kokard­ka, córecz­ko.

Komiks autor­stwa Mag­da­le­ny Choj­now­skiej


Justyna Bargielska

Pinktronic

Aku­rat w Jędrze­jo­wie nic nie robi­li­śmy,
cho­ciaż na wyjeź­dzie liczy się podwój­nie.
Ale mie­li już swo­je wiel­błą­dy,
sklep z dziw­ny­mi kol­czy­ka­mi i klub abs­ty­nen­ta,
poroz­sta­wia­ne po kwa­dra­cie jak w mono­po­lu.
To była pora, w któ­rej idzie się do pra­cy
na czwar­tą zmia­nę. Mia­łam wte­dy tyle sie­bie,
że spo­koj­nie mogłam ci to wszyst­ko kupić.

Trzy­mam ten sen na samych koniusz­kach
rzęs. Też mam dzie­ci w róż­nych miej­scach,
w róż­nych snach i pio­sen­kach, ale ten hymn
celu­lar­ny będę trzy­mać dla cie­bie.

Komiks autor­stwa Liwii Dzier­ża­wy


Justyna Bargielska

Pole bawełny

To musiał być dzień Boże­go Cia­ła. Star­sza kobie­ta
wio­dła za sobą oka­za­łą downi­cę: cór­ciu, cór­ciu,
gdy umrę, co się z tobą sta­nie. A ja nie mogłam ci
star­sza obie­cać kobie­to, że jej nie zje­my, nie­do­kład­nie znam zwy­cza­je
moje­go gatun­ku, nie na tyle dokład­nie.
Widu­ję nas, jak przy­sta­je­my na rogach ulic,
wyj­mu­je­my z port­fe­li zdję­cia budyn­ków kry­tych zło­ty­mi kopu­ła­mi
i poka­zu­je­my je sobie nawza­jem, męż­czyź­ni i kobie­ty,
sta­rzy i mło­dzi, ale czy tęsk­niąc, czy gro­żąc, nie wiem.
To musiał być ten dzień, wzdłuż torów
albo skra­jem par­ku szedł męż­czy­zna w brą­zo­wej mary­nar­ce,
niósł pił­ka­rzy­ki głów­ka­mi do dołu
i nic na to nie pora­dzę, ale słoń­ce, ono chy­li­ło się ku zacho­do­wi.

Komiks autor­stwa Karo­li­ny Zalew­skiej


Anna Podczaszy

Niewzruszenie

Powa­lo­na wierz­ba rośnie teraz pozio­mo.
Chci­wie wypi­łam butel­kę wody, od razu całą.
Wszyst­ko w tym roku jest szyb­sze – mamy maj
a już kwit­ną lipy, topo­la otrzą­sa się z puchu.

Z czar­ne­go kina wyszłam, gdy z ust
boha­te­rów wła­śnie się snuł szept, że cza­sem,
że zda­je się, że pięk­nie, że sekun­dy, że tuż tuż,
a jesz­cze tyle melo­dii, któ­re na mnie gra­ją!

Mam mia­sto jak na dło­ni, mogę wró­żyć ze strun
prze­ci­na­ją­cych łąkę. Nie ma odwro­tu, dobrze.
Te drze­wa obo­jęt­ne są na kształt, pozy­cję.
Rosną. Nie­wzru­sze­nie, chęt­nie.

Komiks autor­stwa Anny Krztoń


Julia Fiedorczuk

Kochankowie na niebieskim tle

Takie prze­strze­nie, gdzie się bez skru­pu­łów
leje dzi­kie świa­tło, to z powo­du słoń­ca (któ­re jest dziu­rą
w wiel­kim wor­ku lawy). Stre­fa skrzy­deł –
moc­ny, sta­bil­ny, pro­sty lot i bły­ska­wicz­ne
zej­ście w dół, pra­wie swo­bod­ny spa­dek masy
na cel.

I skąd tam oni? Nad dacha­mi, nad gło­wa­mi drzew?
Ponad umo­ru­sa­ną wykła­dzi­ną chmur?
Jakiż to dziw­ny pojazd, napę­dza­ny sna­mi, ich tam wyniósł?

Bli­scy zie­mi, spo­glą­da­my w górę.
Bez­miar ma na policz­ku bia­ły opa­tru­nek.
Sko­ro musi­my znik­nąć, to we dwo­je:
pust­ka przy pust­ce, jed­na para skrzy­deł.

I nura: nie­bo, morze, piach
cała wyspa kwia­tów.

Komiks autor­stwa Mar­ty Kubi­czek

O autorach i autorkach

Agnieszka Świętek

Agnieszka Wolny-Hamkało

Urodzona 24 lutego 1979 roku we Wrocławiu. Poetka, publicystka. Współpracuje m.in. z „Gazetą Wyborczą”, „Polityką” i „Lampą”. Mieszka we Wrocławiu.

Anna Krztoń

Anna Podczaszy

ur. w 1972 r. Poetka, wykładowczyni w Centrum Kształcenia Językowego i Ustawicznego Kadr. Nominowana do Nagrody Literackiej Nike za tomik danc (2000), który był jej poetyckim debiutem. W kolejnych latach opublikowała również zbiór wierszy Wte i nazad (2003) oraz Mniej, więcej (2007), a w 2018 r. również książkę z wierszami dla dzieci Grymasy. Życie między wierszykami. Mieszka w Legnicy.

Greta Samuel

Joanna Łańcucka

Urodziła się w 1978 r w Skierniewicach. Studiowała na ASP im. W. Strzemińskiego w Łodzi. Maluje, rysuje, pisze. Autorka krótkich form komiksowych oraz ilustracji i grafik okładkowych – głównie do wydawnictw poetyckich. Współpracowała z czasopismami literackimi, oraz z kwartalnikiem „Przekrój”, tworząc minikomiksy do wierszy. Współautorka (wraz z poetką Joanną Mueller) poemiksu pt. Waruj (Biuro Literackie, 2019 r.), nominowanego do Nagrody Silesius oraz Nagrody im. W. Szymborskiej. W 2013 r. wydała powieść pt. Stara Słaboniowa i Spiekładuchy, pisze również opowiadania grozy. Mieszka w Warszawie.

Judyta Mierczak

Julia Fiedorczuk

Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.

Justyna Bargielska

Urodzona w 1977 roku w Warszawie. Poetka, pisarka. Laureatka konkursu poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego (2001) i nagrody specjalnej im. Jacka Bierezina (2002). Otrzymała dwa razy Nagrodę Literacką Gdynia (2010 i 2011). Mieszka w Warszawie.

Kamila Pawluś

Urodzona w 1979 roku w Krakowie. Absolwentka MISH-u. Współredagowała kwartalnik „Tekstualia”. Przetłumaczyła Antropologię religii Fiony Bowie i fragmenty Społeczeństwa sieci Manuella Castellsa. Laureatka nagrody głównej w Ogólnopolskim Konkursie na Debiutancką Książkę Poetycką organizowanym przez Kwartalnik Kulturalny „Opcje” (tom Rybarium, 2008). W 2012 roku ukazała się jej druga książka, Klaustrofobia na wynos (WBPiCAK, Poznań). Stypendystka MKiDN w dziedzinie literatury (2011). Prowadzi bloga o życiu w Anglii www.pomylonawyspa.blox.pl    

Karolina Zalewska

Katarzyna Balicka

Urodzona w 1990 roku. Studentka grafiki warsztatowej UAP w Poznaniu. Brała udział w wielu wystawach i konkursach na terenie Polski, Czech, Hiszpanii i Boliwii. Interesuje się owadami. Publikowała w drobnych wydawnictwach i zinach. Mieszka w Poznaniu.

Kornelia Piela

Urodzona w 1987 roku we Wrocławiu. Studentka prawa i sinologii na Uniwersytecie Warszawskim. Uczestniczka projektu „Połów 2008”. Mieszka w Warszawie i Wrocławiu.

Liwia Dzierżawa

Marta Kubiczek

Marta Podgórnik

Ur. w 1979 r., poetka, krytyczka literacka, redaktorka. Laureatka Nagrody im. Jacka Bierezina (1996), stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nominowana do Paszportu „Polityki” (2001), laureatka Nagrody Literackiej Gdynia (2012) za zbiór Rezydencja surykatek. Za tomik Zawsze nominowana do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej (2016) oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2016). W 2017 r. wydała nakładem Biura Literackiego tom Zimna książka, który również nominowany był do tych samych nagród. Książka Mordercze ballady przyniosła autorce Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike. Mieszka w Gliwicach.

Monika Nowak

Oktawia Ogniew

Zuzanna Ginczanka

Właściwie Zuzanna Polina Gincburg. Urodzona w 1917 roku. Od 1936 współpracowała z tygodnikiem satyrycznym „Szpilki”. Publikowała w „Wiadomościach Literackich”, „Skamandrze”, „Nowych Widnokręgach” oraz „Almanachu Literackim”. Wydała jeden tomik poezji - O centaurach (1936). Zginęła w 1944 roku w Płaszowie.

Powiązania